Zastanawiam się jak pod względem religii odbierane jest odbicie chłopaka innej dziewczynie kiedy mają razem dziecko ale nie mają ślubu. Konkretnie-skoro nie mają ważnego ślubu z punktu widzenia katolickiego są oni wolni. Ale jak wygląda sprawa kiedy spodziewają się /mają dziecko? Czy jest to uważane za grzech?
Sytuacja czysto hipotetyczna,po porostu mnie to ciekawi.

Jest to bez wątpienia czyn moralnie zły, a zatem grzech. Jeśli para ma dziecko, mimo że żyją ze sobą bez ślubu, to oznacza, że według prawa kanonicznego są "wolni" tylko w tym sensie, że nie łączy ich sakrament małżeństwa. Nie są jednak wolni od odpowiedzialności. Odbicie chłopaka dziewczynie mającej z nim dziecko jest odbieraniem ojca dziecku. Taki postępek jest zły, grzeszny.