|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
Autor |
Wiadomość |
reeko
Dołączył(a): So cze 02, 2018 19:37 Posty: 6
|
Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
No właśnie, ja po prostu ani umysłem ani sercem nie potrafię adorować Najświętszego Sakramentu. Dla mnie Bóg jest wszędzie, a nie tylko w kawałku chleba, który jest wystawiany w monstrancji. Czy mam się do tego zmuszać kiedy jest wystawienie?
|
Wt lip 17, 2018 18:32 |
|
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
reeko napisał(a): No właśnie, ja po prostu ani umysłem ani sercem nie potrafię adorować Najświętszego Sakramentu. Bóg to nie zapach, by go "czuć". Siostra Teresa z Kalkuty twierdzi, że przez 40 lat nie "czuła" Boga. Nie na tym polega wiara. Cytuj: Dla mnie Bóg jest wszędzie, a nie tylko w kawałku chleba, który jest wystawiany w monstrancji. Czy mam się do tego zmuszać kiedy jest wystawienie? Zgoda. Niemniej są różne rodzaje obecności. Pomyśl o czasach Jezusa - Bóg wtedy też "był wszędzie", a jednak była różnica pomiędzy siedzeniem sobie - powiedzmy - na pustyni i obcowaniu z Bogiem przez modlitwę a osobistym towarzyszeniem Chrystusowi, prawda?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Wt lip 17, 2018 22:06 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
Konkretnie ta różnica polega na tym, że o ile moc Boga „wszystko przenika”, także reeko, Marka i zefcia i moc Boga w nas w jakiś sposób działa, to jednak nie jesteśmy Bogiem. Natomiast obecność Słowa Bożego w Chrystusie polegała na tym, że Słowo Boże i Jezus Chrystus to ta sama osoba. Można powiedzieć, że Bóg nie mógł stać się wśród nas bardziej obecny niż we Wcieleniu. Obecność Chrystusa w Eucharystii jest kontynuacją tej obecności.
|
Śr lip 18, 2018 5:27 |
|
|
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
reeko napisał(a): No właśnie, ja po prostu ani umysłem ani sercem nie potrafię adorować Najświętszego Sakramentu. Dla mnie Bóg jest wszędzie, a nie tylko w kawałku chleba, który jest wystawiany w monstrancji. Czy mam się do tego zmuszać kiedy jest wystawienie? Są różne duchowości, ludzie mają różne związane z tym potrzeby i stosują różne praktyki religijne. Skoro musisz się zmuszać do uczestniczenia, to zadaj sobie pytanie czy musisz w tym uczestniczyć?
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
Śr lip 18, 2018 9:39 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
Obawiam się, że traktowanie religii jak kina (uczestniczę, jak mam ochotę) daleko nas nie zaprowadzi...
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Śr lip 18, 2018 15:20 |
|
|
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
Marek_Piotrowski napisał(a): Obawiam się, że traktowanie religii jak kina (uczestniczę, jak mam ochotę) daleko nas nie zaprowadzi... Wyciągasz za daleko idące wnioski. Przepraszam, ze zadam retoryczne pytanie: czy uczestniczysz we wszystkich wydarzeniach w swojej parafii? Odpowiedź wyjaśnia dlaczego wyciągasz za daleko idące wnioski. Widziałem juz ogłoszenia o św. Krzysztofie. czy wszyscy katolicy będą kropić samochody woda święconą i wozić medaliony, czy obrazki z wizja podobizny św. Krzysztofa? Czy ci, którzy nie będą w tym uczestniczyć są wg ciebie bardziej lub mniej katolikami? (ups, to tez pytanie retoryczne)
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
Śr lip 18, 2018 15:51 |
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2008
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
Kozioł napisał(a): Widziałem juz ogłoszenia o św. Krzysztofie. czy wszyscy katolicy będą kropić samochody woda święconą i wozić medaliony, czy obrazki z wizja podobizny św. Krzysztofa? Czy ci, którzy nie będą w tym uczestniczyć są wg ciebie bardziej lub mniej katolikami? (ups, to tez pytanie retoryczne) Co roku, przy okazji ogłoszeń o św. Krzysztofie mierzę się z tymi samymi pytaniami. W mojej parafii jest to niezwykle popularny zwyczaj, osobiście nie jestem przekonana co do słuszności kropienia przedmiotów, za wyjątkiem dewocjonaliów. Czasami, gdy jestem przejazdem w pobliżu, spontanicznie przychodzę na adorację w kościele, w którym codziennie przez większość dnia jest taka możliwość. Wykorzystuję ten czas nie tylko na modlitwę, ale również uporządkowanie myśli, bieżących spraw i problemów. Oddaję je Bogu, On wie co z tym zrobić. Adorowanie nie musi być pełnym pasji uwielbieniem całym sobą Boga, św. Faustyna dla wielu jest niedoścignionym wzorem skupienia na Bogu, czytając jej dzienniczek można westchnąć, że my przy niej jesteśmy niezbyt rozgarniętymi katolikami, ale przecież Bóg nie oczekuje od nas teatralnych myśli, które nieudolnie naśladują oddanie świętych. Bóg kocha każdego Kowalskiego, nawet gdy ten nie wie co z sobą zrobić podczas adoracji przed Najświętszym Sakramentem. Adorować można na wiele sposobów, czasem trzeba po prostu znaleźć czas i kościół w którym łatwiej nam będzie skupić się na modlitwie, najlepiej gdy człowiek odczuwa potrzebę, by w ten sposób modlić się do Boga.
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Śr lip 18, 2018 19:00 |
|
|
reeko
Dołączył(a): So cze 02, 2018 19:37 Posty: 6
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
Marek_Piotrowski napisał(a): Niemniej są różne rodzaje obecności. Pomyśl o czasach Jezusa - Bóg wtedy też "był wszędzie", a jednak była różnica pomiędzy siedzeniem sobie - powiedzmy - na pustyni i obcowaniu z Bogiem przez modlitwę a osobistym towarzyszeniem Chrystusowi, prawda? Porównywanie obecności osoby, do jej obecności pod postacią chleba jest strasznie na siłę. Rozumiem przesłanie, aczkolwiek tego nie łapię Dlatego dużo łatwiej jest mi adorować Boga oglądając piękne widoki przyrody, niż siedząc w kościele i patrząc się na wystawioną monstrancję z Hostią. Można to nazwać pewną preferencją osobniczą, ale mimo wszystko wielbienie Bożego Ciała jest popularne w kościele. I chociażbym rozumowo przyjmował, że Hostia to faktycznie prawdziwe Boże Ciało, to ta wiedza nie pomaga mi w skupieniu, adoracji czy modlitwie.
|
Śr lip 18, 2018 20:56 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
reeko napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Niemniej są różne rodzaje obecności. Pomyśl o czasach Jezusa - Bóg wtedy też "był wszędzie", a jednak była różnica pomiędzy siedzeniem sobie - powiedzmy - na pustyni i obcowaniu z Bogiem przez modlitwę a osobistym towarzyszeniem Chrystusowi, prawda? Porównywanie obecności osoby, do jej obecności pod postacią chleba jest strasznie na siłę. Nie porównuję. Mówię o różnych rodzajach obecności. Cytuj: I chociażbym rozumowo przyjmował, że Hostia to faktycznie prawdziwe Boże Ciało, to ta wiedza nie pomaga mi w skupieniu, adoracji czy modlitwie. Jeśli świadomość, że Hostia to Boże Ciało nie zmienia Twojego nastawienia (nie mówię o skupieniu), to wygląda na to, że nad tą wiarą trzeba popracować...
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Cz lip 19, 2018 7:16 |
|
|
Kozioł
Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46 Posty: 1795
|
Re: Najświętszy Sakrament. Adoracja? Nie czuję tego.
[ciach... to jest dział do dzielenia się wiarą katolicką. M. viewtopic.php?f=50&t=10561]
_________________ Metodyści Polska Rada Ekumeniczna
|
Cz lip 19, 2018 7:20 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|