Małgosiaa napisał(a):
SweetChild napisał(a):
W takich równaniach zazwyczaj występuje jeszcze jedna niewiadoma, mianowicie ryzyko, że druga strona dowie się prawdy z innego źródła. Wówczas rozmiar zniszczeń jest dużo większy, najczęściej nie do naprawienia.
Niby skąd? Od tej prostytutki?
Na takie pytania musi sobie odpowiedzieć autor wątku.
Małgosiaa napisał(a):
Ponadto powiedział, że był fizycznie z kimś, raz. Gdyby to były systematyczne wizyty, to co innego. Wtedy można by przypuszczać, że to leży w jego naturze. A ten raz, nawet w takim miejscu, w czasie, kiedy nie miał żadnej dziewczyny, nie jest zagrożeniem dla ewentualnego małżeństwa. Przestań więc siać ferment.
Zacznij czytać ze zrozumieniem, a nie będziesz bohatersko walczyć z chochołami