Re: Narzeczenstwo a czystość
Problem z podejściem do seksu powoduje tyle cierpienia u młodych, często zakochanych w sobie ludzi (i nie tylko) i jest tak powszechny, że dziwne wydaje się, że nie został on jeszcze przeanalizowany i rozłożony na atomy, tak aby wyciągnąć wnioski dobre dla ludzkości, a w szczególności dla małżeństw.
Cztery lata ze sobą to bardzo długi okres czasu. Pożądliwość w takich warunkach nie jest problemem bliskości, ale jego naturalną konsekwencją. Myśleć o Bogu, jako o kimś kto specjalnie stworzył popędy, aby człowiekowi dostarczyć cierpienia, jest błędem.
Warto mieć dzieci. Jeżeli jesteś dość młodym człowiekiem, to masz jeszcze na to odwagę. Jeżeli strach wziął górę nad Tobą, to będziesz przymuszony z nim walczyć. Strach niszczy miłość i indywidualne cechy człowieka. Nie pozwala się wychylać. Jak zapewne widzisz ludzi wokół siebie, większość z nich nie jest szczęśliwa.
Seks ma też wiele aspektów. Jest częścią więzi między kobietą, a mężczyzną. Jeżeli nie ma w nim strachu, rozwija tą więź. Pisząc tak nie promuję antykoncepcji, ale uważam że jest ona już sprytnie wdrożona. Nie każdy jest tak uduchowiony, aby przekładać dobra/przyjemności duchowe nad cielesnymi. Nie każdy jest tak odważny/zdrowy, aby uprawiać seks zgodnie z potrzebami/temperamentem i przyjąć każde dziecko , jakie przyjdzie na świat, z miłością. Nie każdy będzie wstrzemięźliwy, jeżeli ma przekonanie (poparte obserwacją), że mu to małżeństwo rozwali.
Panu nie tyle nie podoba się seks przed ślubem, co to że ludzie nie zapraszają Go do swojego życia. Bo to właśnie Bóg dał człowiekowi zwierzęcą naturę. Zrobił to po to, aby człowiek nauczył się żyć w prawdzie o sobie. Grzech pierworodny był nieunikniony. Jeżeli ktoś w to nie wierzy, to łatwiejsze do przyjęcia jest, że Bóg stwarzając ludzkość wiedział, że ona mu się przeciwstawi (On jest wszechwiedzący). I że będzie miała zwierzęcą naturę.
Co do Kościoła to uważam, że musi się oczyścić, gdyż obecnie popełnia dużo błędów. Idziemy w kierunku naszych młodszych braci muzułmanów, a imamowie już całkowicie zasłonili Boga sobą. Miłość człowieka, pogodzili tam z popędami uznając że człowiek (kobieta) z innej wiary, to nie człowiek. Można sobie na niej poużywać nie grzesząc. Warto widzieć u innych drzazgę pod warunkiem, że się ma świadomość swojej belki.
https://www.gloria.tv/reply/9Kxoika1bPjh3Ewkkng62SpP4