Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 3:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Jestem letni, ale chcę być uczciwy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
LJ91 napisał(a):
Problem jest taki, co już pisałem, że nawet jak uzyskam unieważnienie to nie stanę się gorliwym katolikiem. Nie zacznę wierzyć w obcowanie świętych, kult maryjny, nie zrezygnuję np. ze stosowania prezerwatyw itp. Dlaczego? Bo nie widzę w tym NIC złego.


A widzisz coś złego w konkubinacie? po co ci kościelny ślub, skoro i tak będzie prezerwatywa i przez to brak komunii?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz paź 17, 2019 21:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
Mrs_Hadley napisał(a):
Czyli prawdę definiujesz w oparciu o osobiste preferencje/pragnienia, nawet nie pochylasz się nad fundamentami, na których zbudowano owe wspólnoty. Takie kryteria doboru niepokoją, bo wskazują, że prawda ma dla Ciebie pojęcie płynne i jest plastyczna. Wiesz chociaż kim był Luter i jakie miał poglądy?


Doszedłem dziś do przekonania, że muszę najbliższe miesiące przeznaczyć na lepsze poznanie historii i zasad tak KK, jak i luteranizmu. Coś wiem, ale pewnie za mało. Poza tym konwersja to nie jest krótki proces. Trwa około roku, więc nic się szybko nie zadzieje.

Prawdę definiuję w odniesieniu do mojego sumienia i wierzę, że model życia proponowany przez Jezusa jest warty naśladowania. Tyle wiem. Reszta jest dla mnie kwestią dyskusji.

Tak, jestem trochę relatywistą, ale jak prześledzisz rozwój naszego gatunku, a od pewnego momentu cywilizacji, to niestety widać jak na dłoni, że nic nie jest do końca pewne i na zawsze poza tym, że prędzej czy później umrzemy.

Robek napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Problem jest taki, co już pisałem, że nawet jak uzyskam unieważnienie to nie stanę się gorliwym katolikiem. Nie zacznę wierzyć w obcowanie świętych, kult maryjny, nie zrezygnuję np. ze stosowania prezerwatyw itp. Dlaczego? Bo nie widzę w tym NIC złego.


A widzisz coś złego w konkubinacie? po co ci kościelny ślub, skoro i tak będzie prezerwatywa i przez to brak komunii?


Szczerze? Nie wierzę, że Bóg miałby kogoś skazać na wieczne potępienie przez kawałek gumy. Jeśli w małżeństwie prezerwatywa pomaga małżonkom w utrzymywaniu zdrowej relacji seksualnej, to dla mnie nie ma grzechu.

Twoje pytania są dobre. Nie wiem, czy jest coś złego w konkubinacie. Z pewnością gdybym dokonał konwersji, to ponowne wejście w związek małżeński miałoby dla mnie sens, bo tam kwestia antykoncepcji jest pozostawiona małżonkom. W tyn sensie żyłbym zgodnie z własnymi przekonaniami, a jednocześnie nie łamał zasad instytucji, do której należę.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pt paź 18, 2019 1:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
LJ91 napisał(a):
Doszedłem dziś do przekonania, że muszę najbliższe miesiące przeznaczyć na lepsze poznanie historii i zasad tak KK, jak i luteranizmu.


Zwrócić uwagę że jeśli Katolicyzm może być ewentualnie prawdziwy, to luteranizm na pewno nie, w końcu luteranie to są ludzie odłączeni od Kościoła Katolickiego, tak samo jakbyś ty "LJ91" odłączył się od Kościoła zaczął tłumaczyć Biblie po swojemu, to byś był na poziomie luteran.

LJ91 napisał(a):
Coś wiem, ale pewnie za mało. Poza tym konwersja to nie jest krótki proces. Trwa około roku, więc nic się szybko nie zadzieje.


Widze że chcesz zrobić tak jak robi sporo ludzi, czyli zmienić wyznanie, no ale większość ludzi(za kilka lat ja też tak zrobię, być może ta spowiedź w 2019 roku, będzie dla mnie ostatnia) zamiast zmienić wystanie zostają niepraktykującym katolikiem, w końcu jeśli zostawiło się jedną religie, to po co wiązać się z następną.

LJ91 napisał(a):
Z pewnością gdybym dokonał konwersji, to ponowne wejście w związek małżeński miałoby dla mnie sens, bo tam kwestia antykoncepcji jest pozostawiona małżonkom. W tyn sensie żyłbym zgodnie z własnymi przekonaniami, a jednocześnie nie łamał zasad instytucji, do której należę.


Po czym możesz ocenić że dana religia jest prawdziwa? czy to jest jak kupno butów w sklepie? musi być na twój rozmiar, bo inaczej nie da rady?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt paź 18, 2019 7:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
Robek napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Doszedłem dziś do przekonania, że muszę najbliższe miesiące przeznaczyć na lepsze poznanie historii i zasad tak KK, jak i luteranizmu.


Zwrócić uwagę że jeśli Katolicyzm może być ewentualnie prawdziwy, to luteranizm na pewno nie, w końcu luteranie to są ludzie odłączeni od Kościoła Katolickiego, tak samo jakbyś ty "LJ91" odłączył się od Kościoła zaczął tłumaczyć Biblie po swojemu, to byś był na poziomie luteran.


Widzisz, ale dla mnie każda religia, w której człowiek wierzy w istnienie jakiegoś Absolutu może być EWENTUALNIE prawdziwa. Najbliżej mi do chrześcijaństwa, bo urodziłem się w takiej a nie innej kulturze i chciałbym pozostać chrześcijaninem.
Wrzucałem tu już odnośnik do encykliki "Dominus Iesus", w której KK sobie stwierdza, że wszyscy chrześcijanie są w niedoskonałej, ale jednak, relacji z KK i Bogiem. Tak więc nawet z tej pozycji nie można przyjąć takiego czysto binarnego założenia, które tu zaproponowałeś.
Zaraz mógłby się tu pojawić jakiś konserwatysta katolicki i powiedzieć: "no i to są te zgniłe owoce ekumenizmu"! Zamiast stwierdzać ostro, że zbawić się można TYLKO przez KK i w KK... no ale prawda jest taka, że... wszyscy chrześcijanie - w tym katolicy - mają po prostu własną interpretację i mniej lub bardziej się jej trzymają. Tylko interpretację.

Robek napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Coś wiem, ale pewnie za mało. Poza tym konwersja to nie jest krótki proces. Trwa około roku, więc nic się szybko nie zadzieje.


Widze że chcesz zrobić tak jak robi sporo ludzi, czyli zmienić wyznanie, no ale większość ludzi(za kilka lat ja też tak zrobię, być może ta spowiedź w 2019 roku, będzie dla mnie ostatnia) zamiast zmienić wystanie zostają niepraktykującym katolikiem, w końcu jeśli zostawiło się jedną religie, to po co wiązać się z następną.


Tylko że ja chcę odnowić w sobie duchowość i wiarę, które w ostatnich latach zanikły. Dla mnie konwersja to nie jest sposób na ułatwienie sobie życia. Ja na ten moment nawet się nie modlę. Nie chodzę na msze...
Być może nigdy nie byłem na tyle kompatybilny z katolicką wizją chrześcijaństwa, żebym na dłuższą metę mógł w jej ramach przeżywać rozkwit duchowości? Przy czym należy mieć na uwadze, że duchowość =/= wiara =/= religia. Jak Ci zaczyna brakować tego pierwszego, to gdzie tu miejsce na utrzymanie wiary, a w konsekwencji postępowania zgodnie z konkretną religią?

Robek napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Z pewnością gdybym dokonał konwersji, to ponowne wejście w związek małżeński miałoby dla mnie sens, bo tam kwestia antykoncepcji jest pozostawiona małżonkom. W tyn sensie żyłbym zgodnie z własnymi przekonaniami, a jednocześnie nie łamał zasad instytucji, do której należę.


Po czym możesz ocenić że dana religia jest prawdziwa? czy to jest jak kupno butów w sklepie? musi być na twój rozmiar, bo inaczej nie da rady?


To jest decyzja polegająca na rozeznaniu obiektywnym (co dane religie mówią o Bogu i jego poznawaniu) i subiektywnym (czy ta konkretna propozycja rezonuje z moim wewnętrznym przekonaniem i sumieniem). Na ten moment uważam, że za mało wiem obiektywnie, żeby móc wypracować sobie pełne rozeznanie subiektywne.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pt paź 18, 2019 8:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
LJ91 napisał(a):
Widzisz, ale dla mnie każda religia, w której człowiek wierzy w istnienie jakiegoś Absolutu może być EWENTUALNIE prawdziwa.


Na świcie są dziesiątki tysięcy religii, skąd będziesz wiedział która jest prawdziwa?
Ale po co ja się o to pytam :mrgreen: przecież tobie chodzi o to żebyś miał wygodnie, chcesz dostosować religie do własnych potrzeb, to religia ma być dla ciebie, a nie ty dla religii, cała reszta nie ma znaczenia.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt paź 18, 2019 11:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
Robek napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Widzisz, ale dla mnie każda religia, w której człowiek wierzy w istnienie jakiegoś Absolutu może być EWENTUALNIE prawdziwa.


Na świcie są dziesiątki tysięcy religii, skąd będziesz wiedział która jest prawdziwa?
Ale po co ja się o to pytam :mrgreen: przecież tobie chodzi o to żebyś miał wygodnie, chcesz dostosować religie do własnych potrzeb, to religia ma być dla ciebie, a nie ty dla religii, cała reszta nie ma znaczenia.


Nigdy się tego nie wie - może nawet nie wie się tego po śmierci, jeśli tam faktycznie nic nie ma? To jest kwintesencja wiary. Jak wiesz, to jest wiedza, albo pseudowiedza.

Jakbym przechodził na radykalny islam to też byś mówił, że robię to dla wygody i ustawiam religię pod siebie czy tylko względem wyznań protestanckich panuje wśród katolików przekonanie, że to taki katolicyzm "light" dla wygodnickich?

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pt paź 18, 2019 11:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
Ogólnie mam wrażenie, że przynajmniej niektórzy katolicy uważają, że ich wyznanie jest najbardziej wymagające i że jeśli ktoś zmienia wyznanie czy religię to robi to z wygodnictwa a nie z potrzeby serca, z powodu aspektów tej religii z którymi się zwyczajnie nie zgadza i nie chce być hipokrytą, itd.

Serio człowiek ma być dla religii a nie religia być skuteczną dla danego człowieka drogą prowadzącą do Boga?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt paź 18, 2019 15:18
Zobacz profil
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
LJ91 napisał(a):
Z pewnością gdybym dokonał konwersji, to ponowne wejście w związek małżeński miałoby dla mnie sens, bo tam kwestia antykoncepcji jest pozostawiona małżonkom. W tyn sensie żyłbym zgodnie z własnymi przekonaniami, a jednocześnie nie łamał zasad instytucji, do której należę.

Załóżmy, że po konwersji pojawi jakaś opcja, która będzie nakazywała ci coś, co nie jest w zgodzie z twoim sumieniem, światopoglądem. I co wtedy? Kolejna konwersja?
Może od razu lepiej stwierdzić, że wszystkie religie w jakiś sposób ubezwłasnowalniają człowieka i dać sobie z nimi spokój. Co ty na to?


Pt paź 18, 2019 16:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
Believing napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Z pewnością gdybym dokonał konwersji, to ponowne wejście w związek małżeński miałoby dla mnie sens, bo tam kwestia antykoncepcji jest pozostawiona małżonkom. W tyn sensie żyłbym zgodnie z własnymi przekonaniami, a jednocześnie nie łamał zasad instytucji, do której należę.

Załóżmy, że po konwersji pojawi jakaś opcja, która będzie nakazywała ci coś, co nie jest w zgodzie z twoim sumieniem, światopoglądem. I co wtedy? Kolejna konwersja?
Może od razu lepiej stwierdzić, że wszystkie religie w jakiś sposób ubezwłasnowalniają człowieka i dać sobie z nimi spokój. Co ty na to?


To kolejny ważny wątek. Żeby dokonać konwersji, muszę najpierw dobrze poznać z czego w co wchodzę. Dlatego jeśli w nowym wyznaniu będą jakieś ZASADNICZE zagadnienia niezgodne z moim sumieniem, to będę się musiał poważnie zastanowić.

Gdyby w katolicyzmie przeszkadzał mi tylko sam, dajmy na to, celibat księży, to wiadomo, że konwersja nie miałaby sensu.

Życie społeczne polega na ubezwłasnowolnianiu człowieka. Niestety do pewnego stopnia trzeba się z tym pogodzić. Pytanie gdzie kto ma granice. To zapewne jest indywidualne.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


Pt paź 18, 2019 22:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
LJ91 napisał(a):
Nigdy się tego nie wie - może nawet nie wie się tego po śmierci, jeśli tam faktycznie nic nie ma? To jest kwintesencja wiary. Jak wiesz, to jest wiedza, albo pseudowiedza.

Jakbym przechodził na radykalny islam to też byś mówił, że robię to dla wygody i ustawiam religię pod siebie czy tylko względem wyznań protestanckich panuje wśród katolików przekonanie, że to taki katolicyzm "light" dla wygodnickich?


Od samego początku twoich wypowiedzi na tym forum widać, że wszystko co chcesz zrobić, robisz dla własnej wygody, co prawda od razu tego nie zauważyłem( bo na początku myślałem że chcesz unieważnić małżeństwo, po to żeby później muc żyć po katolicku)ale teraz już widać że to wszystko jest robione tylko po to żeby żyło ci się wygodniej, a przecież to powinno być odwrotnie, i to ty powinieneś się dostosować do religii, podnieść krzyż i nieść go do samej śmierci.

LJ91 napisał(a):
panuje wśród katolików przekonanie, że to taki katolicyzm "light" dla wygodnickich?


O co ci teraz chodzi? przecież mówiłeś że będzie ci tam wygodniej, że będziesz mógł stosować prezerwatywy?
Teraz mam ci powiedzieć że bycie luteranem jest tak samo wymagające jak bycie katolikiem? :mrgreen: o to ci chodzi? na co ci to forum, weź sam sobie wmów że tak jest, i na pewno będzie ci się żyło wygodniej.

LJ91 napisał(a):
To kolejny ważny wątek. Żeby dokonać konwersji, muszę najpierw dobrze poznać z czego w co wchodzę. Dlatego jeśli w nowym wyznaniu będą jakieś ZASADNICZE zagadnienia niezgodne z moim sumieniem, to będę się musiał poważnie zastanowić.


Na youtube wypowiadało się wiele osób które przechodziło taką drogę jak ty(mam na myśli zmiane wyznania) i często kończyło się to ateizmem, bo jak katolicyzm ci nie pasuje uciekasz do luteran, w luteranach coś ci nie spasuje uciekniesz gdzieś indziej, aż na końcu już nie starczy sił na dalsze szukanie i pozostaje jedynie ateizm.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So paź 19, 2019 0:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
Robek napisał(a):
LJ91 napisał(a):
Od samego początku twoich wypowiedzi na tym forum widać, że wszystko co chcesz zrobić, robisz dla własnej wygody, co prawda od razu tego nie zauważyłem( bo na początku myślałem że chcesz unieważnić małżeństwo, po to żeby później muc żyć po katolicku)ale teraz już widać że to wszystko jest robione tylko po to żeby żyło ci się wygodniej, a przecież to powinno być odwrotnie, i to ty powinieneś się dostosować do religii, podnieść krzyż i nieść go do samej śmierci.


Od samego początku dzieliłem się swoimi wątpliwościami i wskazywałem, że nawet po udanym unieważnieniu ślubu nie stanę się 100% katolikiem. Pisałem też dlaczego. To był jeden z powód, dla których założyłem ten temat, bo uświadomiłem sobie, że jestem w kropce, w potrzasku. Nie odwracaj teraz kota ogonem.

Poza tym piszemy "móc".

Robek napisał(a):
LJ91 napisał(a):
To kolejny ważny wątek. Żeby dokonać konwersji, muszę najpierw dobrze poznać z czego w co wchodzę. Dlatego jeśli w nowym wyznaniu będą jakieś ZASADNICZE zagadnienia niezgodne z moim sumieniem, to będę się musiał poważnie zastanowić.


Na youtube wypowiadało się wiele osób które przechodziło taką drogę jak ty(mam na myśli zmiane wyznania) i często kończyło się to ateizmem, bo jak katolicyzm ci nie pasuje uciekasz do luteran, w luteranach coś ci nie spasuje uciekniesz gdzieś indziej, aż na końcu już nie starczy sił na dalsze szukanie i pozostaje jedynie ateizm.


Na YouTube widziałem też wypowiedzi katolickich księży, którzy mówili, że ludzie przechodzą na protestantyzm, bo doświadczają tam "żywej relacji z Bogiem", czego nie dostarcza KK. Oczywiście łatwo powiedzieć komuś "nie chcesz nieść swojego krzyża" i poczuć się lepiej.
Tylko widzisz, przez 30 lat życia w katolicyzmie i wśród katolików ja zbliżyłem się bardzo blisko ateizmu. Nie potrzebowałem do tego protestantyzmu. Tak więc Twoja interpretacja mojej sytuacji i moich motywów jest zupełnie błędna.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


So paź 19, 2019 0:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
LJ91 napisał(a):
Na YouTube widziałem też wypowiedzi katolickich księży, którzy mówili, że ludzie przechodzą na protestantyzm, bo doświadczają tam "żywej relacji z Bogiem", czego nie dostarcza KK. Oczywiście łatwo powiedzieć komuś "nie chcesz nieść swojego krzyża" i poczuć się lepiej.
Tylko widzisz, przez 30 lat życia w katolicyzmie i wśród katolików ja zbliżyłem się bardzo blisko ateizmu. Nie potrzebowałem do tego protestantyzmu. Tak więc Twoja interpretacja mojej sytuacji i moich motywów jest zupełnie błędna.



Wydaje mi się że ty zawsze byłeś ateista, jako nie mogę sobie wyobrazić sytuacji w której wierząca osoba, przez 10 lat żyje w konkubinacie.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So paź 19, 2019 7:14
Zobacz profil
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
Robek napisał(a):
Wydaje mi się że ty zawsze byłeś ateista, jako nie mogę sobie wyobrazić sytuacji w której wierząca osoba, przez 10 lat żyje w konkubinacie.

W konkubinacie i małżeństwach niesakramentalnych żyje w Polsce 25-30%, a deklaruje ateizm 3-5%.
Jak widzisz nie zachodzi tu żadne przełożenie niesakramentalnych i konkubinatów na ateistów.


So paź 19, 2019 7:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
Alus napisał(a):
Robek napisał(a):
Wydaje mi się że ty zawsze byłeś ateista, jako nie mogę sobie wyobrazić sytuacji w której wierząca osoba, przez 10 lat żyje w konkubinacie.

W konkubinacie i małżeństwach niesakramentalnych żyje w Polsce 25-30%, a deklaruje ateizm 3-5%.
Jak widzisz nie zachodzi tu żadne przełożenie niesakramentalnych i konkubinatów na ateistów.


Pierwsze słysze żeby ktoś w ten sposób to liczył, może się mylę, ale widzę tutaj próbę manipulacji, specjalnie tak kręcisz, tylko po to żeby wyszło po twojemu, bo co to za różnica, ile procent deklaruje ateizm? to ja ktoś się urodził w ateistycznej rodzinie, ma 2 lata jest bez chrztu, nie zadeklarował tego że jest ateistą, to ty go uznajesz za katolika?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So paź 19, 2019 17:34
Zobacz profil
Post Re: Jestem letni, ale chcę być uczciwy
LJ91 napisał(a):
Życie społeczne polega na ubezwłasnowolnianiu człowieka.

Jeśli naprawdę tak uważasz, to tylko ci współczuć.
LJ91 napisał(a):
To kolejny ważny wątek. Żeby dokonać konwersji, muszę najpierw dobrze poznać z czego w co wchodzę.

Zanim wejdziesz w nowy związek, dobrze by było też poznać co nie podobało ci się w poprzednim. Jeśli dobrze rozumiem to do ślubu było ok. Po ślubie świat ci runął na głowę.

LJ91 napisał(a):
Gdyby w katolicyzmie przeszkadzał mi tylko sam, dajmy na to, celibat księży, to wiadomo, że konwersja nie miałaby sensu.

I znowu oni temu winni.

Czy mógłbyś zastanowić się nad sobą? Co z tobą jest nie tak, że widzisz błędy tylko u innych.


So paź 19, 2019 18:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL