Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:44



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2 ] 
 Koszmar skrupułów 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2022 14:50
Posty: 5
Post Koszmar skrupułów
Witam,
dzisiaj chciałbym się podzielić z Wami moim problemem, czyli - jak sam tytuł wskazuje - chodzi
o skrupuły, które pojawiły się u mnie około rok temu. Raz bywało lepiej a raz gorzej, ale teraz przeżywam szczególnie trudny pod tym względem okres w moim życiu. Ale po kolei.

Od jakiegoś czasu nachodzą mnie złe myśli, które odrzucam i których nie chcę mieć, ale mimo to po każdej muszę się zatrzymać i zastanawiać czy chciałem tą myśl mieć czy nie, czy popełniłem grzech czy nie, czy spełniłem warunki do grzechu ciężkiego czy nie. Te złe myśli są naprawdę natrętne (co chwila przychodzą), czasami boję się o czymkolwiek pomyśleć, bo nie chcę żeby ta myśl zmieniła się w złą, nieczystą (zdarza się, że myślę o czymś normalnym, i nagle pojawia się jakieś złe wyobrażenie).

Druga rzecz to ciągły lęk przed obgadywaniem kogoś, chodzi tutaj o to, że kiedy rozmawiam z kimś o innym człowieku albo o jego zachowaniu lub też wyrażam ocenę na temat jego czy jego postępowania (czasami zachodzi to pod wpływem negatywnych emocji), to boję się że tą osobę obmawiam/obgaduję i przez to grzeszę (nadmienię, że nigdy nie chcę wyrządzić osobie, o której mówię, krzywdy ani nic takiego).

To były w miarę "normalne" przypadki, ale czasami mają miejsce kompletne absurdy. Przykładowo
wczoraj coś mnie napadło i zacząłem wysyłać do wszystkich znajomych na fb emotkę kury, i w pewnym momencie w mojej głowie pojawiła się myśl "kura jest wszechmogąca", od tego momentu mam ciągłe wątpliwości czy nie sprzeciwiłem się wierze w Pana Boga i nie zaciągnąłem ekskomuniki. Kilka razy tą kwestie sobie roztłumaczałem, mówiąc w głowie, że ani nie chciałem odrzucić wiary w Boga ani nie zgadzałem się z tą myślą, no ale jak to w skrupulanctwie, zaczęły się później pojawiać wątpliwości czy ja sam tej myśli nie chciałem mieć (bo jak myślałem o tej sytuacji to też się ta myśl pojawiała, ale ją odrzucałem), i tak w kółko. Ten opisany powyżej przypadek jest naprawdę absurdalny i może się wydawać śmieszny, ale piszę o nim poważnie (na rozmyślania o właśnie takich tematach potrafię spędzić, z przerwami, praktycznie cały dzień - są one tak absurdalne że aż trudno sformułować logiczny/sensowny osąd, ale nawet jak mi się uda, to i tak ta sama kwestia wraca po jakimś czasie).

Powyżej opisałem 3 można powiedzieć najbardziej trapiące mnie rzeczy, ale ich jest o wiele więcej niż tylko 3, np. kiedy daje komuś spisać pracę domową albo podpowiadam, analizuję czy popełniłem grzech czy nie, a jeśli tak to jaki; kiedy robię komuś psikusa, zastanawiam się czy popełniłem grzech czy nie; kiedy jestem na kogoś zły, rozmyślam czy mam grzech czy nie; kiedy oglądam film czy gram w grę, w której są nieczyste sceny, (ale ja ani nie chcę ich oglądać ani nie chcę odczuwać podniecenia), też się zastanawiam czy mam grzech czy nie; i o wiele wiele więcej.

Najbardziej boję się, że popełnię grzech ciężki lub zaciągnę ekskomunikę albo też że zostanę potępiony. Czuję, że te skrupuły oraz strach przed grzechem ciężkim, ekskomuniką i śmiercią w grzechu ciężkim coraz bardziej oddalają mnie od Boga, coraz trudniej jest mi zaufać Panu Bogu, coraz bardziej tracę nadzieję na lepszą przyszłość, ale i tak nie mogę się oderwać od myślenia o wątpliwościach (czasami się udaje, ale to na bardzo krótką chwilę i po niej skrupuły wracają z jeszcze większą siłą i jeszcze bardziej mnie przytłaczają),
dodam że obawiam się też czy gdy przyjmę Komunię Świętą to czy nie popełnię świętokradztwa.

To chyba tyle, przepraszam, że taki długawy ten post ale musiałem to wszystko z siebie wyrzucić,
prosiłbym o rady jak przestać ciągle zastanawiać się nad swoimi czynami oraz zaufać Bogu, ale także o rozjaśnienie poruszonych przeze mnie spraw (w szczególności tych 3 na początku oraz kwestii przystępowania do Komunii Św.). Proszę też o rozjaśnienie czym tak naprawdę są grzech ciężki i ekskomunika i kiedy one zachodzą. Przepraszam też za ewentualne błędy, ale to mój pierwszy raz na tym forum.
Z góry dziękuję i pozdrawiam. :-D


Pt kwi 01, 2022 16:12
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Koszmar skrupułów
@Haberr, tu nie ma nic do wyjaśniania, bo odpowiedzi na nurtujące Cię pytania znasz, zaufaj sobie. Skrupulanci nie popełniają grzechów ciężkich, ani ekskomuniki, z tego powodu że mają sumienie nadwrażliwe, a to m.in brak skruchy, żalu za grzechy jest powodem ciężkich duchowych wykroczeń. Jeżeli nie masz jeszcze stałego spowiednika, to go zacznij szukać + polecam tutejszy poradnik dla skrupulantów: viewtopic.php?f=50&t=27097 . Nade wszystko pamiętaj, że skrupułów na forum nie wyleczysz, temat zamykam.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


So kwi 02, 2022 13:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL