Tak. Tylko po pierwsze u źródeł tych wygłupów leży sens zbieżny z sensem może nie dnia Wszystkich Świętych, ale Dnia Zadusznego na pewno. Po drugie - właśnie ze względu na termin tego święta w większości kultur przedchrześcijańskich Kościół wybrał dla niego ten właśnie termin (podobnie jak wybrano oficjalny termin Bożego Narodzenia nie wiosną - gdy Jezus faktycznie się urodził, ale blisko Zimowego Przesilenia, gdy większość kultur świętowała narodziny Nowego Słońca.
Samym przebierankom można nadać zupełnie inny niż popkulturowy - głęboko chrześcijański sens Zaduszek i "memento mori", które wcale nie musi być pełne przerażenia i rozpaczy - przecież dla chrześcijanina śmierć - jego własna nie jest żadną tragedią. Nie jest smutna - jest przecież w sumie momentem radosnego przejścia...
Więc jeśli koniecznie ktoś chce obchodzić ten dzień inaczej, niż tylko idąc do kościoła, to może niekoniecznie od razu bawiąc sie w duchy i wampiry, ale z radością odnotowując "ja też kiedyś umrę i pójdę do Boga"?
_________________ ...powaga jest obrządkiem ciała wymyślonym by ukryć niedostatki ducha... J. de la Rochefoucauld
Wt sty 23, 2007 15:24
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
Cytuj:
Halloween to najważniejsze w roku święto satanistów.
Ha! Kolejny dowoód na to, że Kościół ma małe pojęcie na to, co go nie dotyczy. Najważniejszym świętem dla satanistów są ich urodziny, a potem bodajże Noc Walpurgii.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników