Autor |
Wiadomość |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
medieval_man napisał(a): Nie wiem skąd czerpiesz takie przekonania. Rozumiem, że to Twój osobisty odbior jednak nie ma nic wspólnego z prawdziwym reiki.
Skąd wiesz jakie jest prawdziwe reiki? medieval_man napisał(a): Zgodnie z tą doktryną wszystkie byty są manifestacją boskiej mocy (emanacjonizm). Im bardziej na nią się otwieramy, tym bardziej zanurzamy się w "życiu kosmicznym". Reiki wskazuje na wiele środków pozwalajacych na skanalizowanie tej mocy-energii-światla na nasze ciało fizyczne, na umysł i duchowy wymiar człowieka. Osoby przechodzące przez inicjację w Reiki pozwalają na napełnienie siebie tą nergią i staja się kanałami jej przekazywania. Sama energia, obdarzona inteligencją wie czego przyjmujący ją potrzebuje. Uważa się w kręgach reiki, że Reiki może uzdrawiać wszystkie poziomy bytu: cielesny, umysłowy i duchowy wiążąc się w ten sposób z ideologią holistyczną, charakterystyczna dla New Age.
Przekonanie, że reiki nie ma nic wspólnego z ezoteryką czy okultyzmem jest podobne do przekonania, że wywoływanie duchów jest tylko zabawą z talerzykami, a posługiwanie amuletami tylko pomysłem na modne ubieranie się.
Można i tak. Ale to niepoważne Patrz punkt 2 mojego poprzedniego postu.
|
N mar 20, 2011 21:45 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Szyszkownik: w tym co możliwe mogę próbować weryfikować. Niemniej jestem człowiekiem, czyli nie jestem w stanie wykluczyć własnych doświadczeń i błędów. Oczekiwanie, że kiedyś będę obiektywna jest zwyczajną głupotą. Choćby dlatego, że posiadam emocje, które zaburzają postrzeganie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn mar 21, 2011 10:13 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Święta racja - oby w ten sposób myśleli wszyscy ideolodzy polityczni i religijni. Niestety ale lgnięcie do ideii jest jedną z najsilniejszych form avija, czyli iluzji, jak to określił Budda. Historia już nie raz ukazała, że miał rację. Wystarczy poipatrzeć na takie ideologie jak nazizm, komunizm, do czego doprowadziło lgnięcie ludzi do tych ideologii... Również religia może być formą ideologii, jeśli jest niewłaściwie (np. powierzchownie) praktykowna. Znowu przykłady z historii: wojny krzyżowe, stosy, inkwizycja, nietolerancja, antysemityzm itd. Cóż więc począć? Czy chodzi o to, żeby ciągle wszystko poddawać w wątpliwość (w ten sposób nie będziemi mogli nigdy nic uczynić)? Czy będziemy ciągle targani wątpliwościami, czy coś co czynie, co wydaje mi się słuszne, nie okaże się zgubne... Na szczęście jest coś co może na pomóc. Poiwołam się na nauki Jezusa Chrystusa i Buddy. Jezus powiedział, że po owocach poznamy czy coś jest dobre czy złe. Budda wyraził to podobnie, zalecając aby nieustannie zachowywać uważność. Reiki jakie praktykuję przyniosło dobre owoce mnie samemu i moim bliskim. To jest dla mnie najważniejsze. Nie ma nic ezoterycznego ani demonicznego w tym, że położe dłonie na bolące miejsce, głowę czy brzuch jednocześnie życząc tej osobie żeby się dobrze poczuła, żeby była ok. Wolę tak pomagać, niż poklepać po ramieniu i stwierdzić, że będzie dobrze To samo chrześcijaństwo.
|
Pn mar 21, 2011 11:45 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
szyszkownik napisał(a): Nie ma nic ezoterycznego ani demonicznego w tym, że położe dłonie na bolące miejsce, głowę czy brzuch jednocześnie życząc tej osobie żeby się dobrze poczuła, żeby była ok. Wolę tak pomagać, niż poklepać po ramieniu i stwierdzić, że będzie dobrze To samo chrześcijaństwo. Serio? A czego oczekujesz kładąc dłonie na bolące miejsce, głowę czy brzuch jednocześnie życząc tej osobie żeby się dobrze poczuła, żeby była ok. Czy jest w tym jakaś racjonalizacja? Bo ja na przykład mogę wyśmiewać się z osób, które twierdzą, że zwykły dotyk może zastąpić polopirynę, czy nospę. Jest więc, albo pustym gestem co najwyżej wypełnionym życzliwością (co w sferze medycyny niczego nie daje), albo gestem wypełnionym wiarą, że "coś" jest w tym momencie uruchamiane. Jeśli tak, to powstaje pytanie o to, co jest uruchamiane. Albo drążąc glębiej, co może być uruchamiane nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn mar 21, 2011 15:07 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Nie zastąpić, ale wspomóc co najwyżej. Jakaś racjonalizacja w tym jest - opisałem to już w poprzednich postach. Czego oczekujemy gdy mówimy osobie chorej, że napewno wyzdrowieje? Oczywiście chcemy jej jakoś pomóc. Jak już napisałem dotyk jest w stanie pomóc jeszcze bardziej, bardziej niż najpiękniejsze słowa. Osoba taka czuje naszą życzliwość, to że naprawdę chcemy jej pomóc, poświęcamy czas. Przecież to oczywiste że chory spotykając się z takim podejściem ma większą wolę przezwyciężenia choroby.
Wygląda na to, że się nie przekonamy. Trudno.
|
Pn mar 21, 2011 17:26 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
szyszkownik napisał(a): Nie zastąpić, ale wspomóc co najwyżej. Jakaś racjonalizacja w tym jest - opisałem to już w poprzednich postach. Czego oczekujemy gdy mówimy osobie chorej, że napewno wyzdrowieje? Oczywiście chcemy jej jakoś pomóc. Jak już napisałem dotyk jest w stanie pomóc jeszcze bardziej, bardziej niż najpiękniejsze słowa. Osoba taka czuje naszą życzliwość, to że naprawdę chcemy jej pomóc, poświęcamy czas. Przecież to oczywiste że chory spotykając się z takim podejściem ma większą wolę przezwyciężenia choroby.
Wygląda na to, że się nie przekonamy. Trudno. Czyli chodzi o wyrażenie zwykłej solidarności? W takim razie to nie reiki, tak jak kładzenie talerzykow na stole niekoniecznie jest wstępem do wywoływania duchów.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn mar 21, 2011 17:51 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Tak myślałem, że problem leży w nazewnictwie oraz może głębiej w sposobie rozumienia pojęć wywodzących się z innej kultury aniżeli judeochrześcijańska (innymi słowy tzw. przepaść kulturowa).
Tak, reiki to sposób na wyrażenie solidarności, życzliwości, ogólnie czegoś pozytywnego ale - jest jedno ale. Trochę niestety trzeba cofnąć się do źródła i rdzenia tego czym jest reiki i na czy to 'ale' polega. Jak wiemy twórca reiki pochodził z Japonii i operował charakterystycznym dla ludzi dalekiego Wschodu aparatem pojęciowym itd. Przede wszystkim zaś dla ludzi wschodu wyrażania solidarności, czyli ogólnie mówiąc leczenie polega na trochę czymś innym aniżeli dla ludzi zachodu. Dla nas będzie polegało na podaniu polopiryny, ew. poklepaniu po ramieniu i powiedzeniu że będzie ok. Ludzie wschodu wierzą, że wszystko jest połączone. Ciało i umysł stanowią jedno. Wszystkie choroby ciała i umysłu mają swoje źródło w zaburzonej równowadze, zaburzonym "ki", czyli mówiąc po naszemu zaburzonej równowadze energetycznej. Dla nich ta energia nie ma chrakteru złego bądź dobrego. Oni inaczej postrzegają świat, nie w dualistycznych kategoriach zła i dobra, Boga i szatana itd. To są kategorie charakterystyczne dla kultury judeochrześcijańskiej, gdzie mówi się, że coś pochodzie od Boga, bądź od szatana. Tak samo słowo 'energia' ma tu trochę inne znaczenie, mniej fizykalne a bardziej oznacza coś takiego jak 'siły witalne'.
Cóż, osobiście podoba mi się dalekowschodnia filozofia i podejście do zdrowia itd. Jest ono bardziej unifikujące, gdyż widzę że judeochrześcijańskie dualistyczne spojrzenie wiedzie do powstawania konfliktowego podejścia do świata, innych i w końcu samego siebie. Takie jest moje zdanie, pod wpływem obserwacji itd. Nie mam zamiaru nikogo do niego przekonywać.
Nie mniej z gruntu skazanymi na niepowiedznie są wszelkie próby, transpolacji takiego pojęcia jak 'ki' na grunt judeochrześcijański. Tak samo skazane na niepowodzenie są poróby przenoszenia reiki na grunt naukowy itd. Zachód dał Wschodowi technikę, naukę itd. Wschód może zaś przywrócić w ludziach zachodu utraconą harmonię między ciałem a umysłem itd. Czy nie są to budujące widoki, jak starsi ludzie w Chinach ćwiczą w parkach Tai Chi ('chi' to chiński odpowiednik 'ki'), aniżeli wegetować li tylko pod domach straców jak to zwykle dzieje się na zachodzie? Dla nich to przywracanie harmonii energetycznej. Czy powiemy im "Nie róbcie tego, bo to demoniczne, zamiast tego siedźcie przed telewizorami i czekajcie biernie na swój koniec", dlatego że w kręgach judeochrześcijańskich słowo "ki" brzmi podejrzanie?
Mozemy zaakceptować, bądź odrzucić to co ma inna kultura i tyle. Możemy spróbować wyjść poza nasz, dualistyczny sposób myślenia o świecie, nas samych, bądź widzieć w tym jakieś zagrożenie itd. Kwestia osobistego wyboru, wychowania, ciekawości świata, otwartości itd.
|
Pn mar 21, 2011 22:00 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
"Ksiądz Mirosław Cholewa w publikacji zatytułowanej W odpowiedzi mistrzom Reiki[2] podaje jeszcze inne przyczyny dla których chrześcijanin nie może praktykować Reiki. 1. Pochodzenie Reiki. Omawiana metoda ma charakter ezoteryczny, o czym była mowa w pierwszej części artykułu. 2. Inicjacja i praktyka Reiki. Inicjacja w tej metodzie ma wszelkie znamiona inicjacji magicznej: mistrz wypowiada tajemnicze formuły, posługuje się tajemnymi znakami w sanskrycie, zabiegi odbywają się przed odpowiednim „ołtarzykiem”, na którym pojawiają się też symbole niechrześcijańskie i zdjęcia mistrzów Reiki. Poza tym w inicjacji Reiki chodzi ostatecznie o to, by stać się medium dla energii, co jest sprzeczne z antropologią chrześcijańską. 3. Doktryna Reiki. Doktryna ta traktuje Boga podobnie jak teozofia i antropozofia. Osoba Boska sprowadzona jest do pewnego rodzaju energii, co wskazuje na panteistyczną wizję świata. Szczególnie niebezpieczna jest tendencja synkretyczna w Reiki, która czerpiąc z różnych tradycji religijnych, stawia na równi Jezusa Chrystusa i Buddę. Chrześcijanin powinien szanować inne tradycje religijne, ale musi pamiętać, że to właśnie Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem i jedynym Zbawicielem. 4. Negatywne owoce Reiki. Nauki głoszone przez nauczycieli Reiki są sprzeczne z nauką chrześcijańską i mogą powodować wielkie zamieszanie w umysłach ludzi. Ksiądz biskup Zygmunt Pawłowicz w książce Kościół i sekty w Polsce zalicza Reiki do grup destrukcyjnych, a więc antyspołecznych i antywychowawczych, podkreślając, że Reiki nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Ksiądz biskup pisze również, że Reiki „uchodzi za azjatycki związek pseudoreligijny czy światopoglądowy, mimo że mistrzowie twierdzą, iż jest areligijny, a głównym jego celem jest praktyka uzdrawiania.”[3] Każdy chrześcijanin zanim zdecyduje się pójść na kurs czy terapię metodą Reiki musi głęboko w swoim sercu rozważyć słowa Chrystusa, który przestrzegał: Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją dusze utracić? (Mk 8, 36)" żródło; http://www.apologetyka.katolik.pl/inne- ... kosmicznejhttp://www.apologetyka.katolik.pl/inne- ... znej-cz-iiChcę jeszcze powiedzieć kilka zdań na temat reiki. Reiki jest bardzo niebezpieczne. Przez dłuższy czas przyglądałem się temu, ponieważ początkowe rezultaty wydają się bardzo pozytywne. Byłem bardzo zdziwiony. Jednak bardzo szybko, bo po sześciu miesiącach praktyki, zmieniłem zdanie... Jak zawsze w innych tego typu praktykach okultystycznych, negatywne skutki pojawiają się później, by osoba nie podejrzewała reiki o złe oddziaływanie. Negatywne skutki mogą pojawić się na poziomie fizycznym, psychicznym lub duchowym. Mógłbym podać mnóstwo przykładów, dotyczących każdego z tych poziomów. Na ogół problemy zaczynają się w parę tygodni po rozpoczęciu praktyki reiki. Reiki jest drogą inicjacji okultystycznej. Pierwszy poziom wtajemniczenia dotyczy panowania nad energiami okultystycznymi, by móc przekazywać je na miejscu. Później można je już przekazywać na odległość i stopniowo posiadana moc potęguje się. Jeśli zastosujecie tu kryterium rozeznania św. Augustyna, to zastanówcie się, jak można przez telefon uzdrowić kogoś, kto jest oddalony o 100 km? Albo to się nie uda - i wówczas nie ma się czym przejmować, albo się uda - i wtedy trzeba zapytać, jaką mocą to się dokonało. Praktyka reiki jest niebezpieczna i by się z niej wyzwolić potrzeba bardzo silnej modlitwy o uwolnienie. źródło: http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=675 Świadectwo: http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index. ... /233-reiki
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Wt mar 22, 2011 13:48 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Cóż, w zasadzie każdy z nas powiedział już swoje zdanie. Jedynie mogę jeszcze raz powtórzyć, że dziwi mnie ta nagonka na reiki, ale niestety wspisuje się ona wojowniczą, konfrontacyjną postawę jaką KK przyjmuje często w odniesieniu do innych nurtów (często pozornie odmniennych), religii i światopoglądów.
Przyjąłem inicjacię reiki jakieś 8 lat temu i nigdy nie zaobserwowałem żadnych negatywnych skutków. Znanm natomiast psychologiczny efekt sugestii. Jeśli jest się katolikiem i przyjeło się reiki i później słyszy się, że stoi za tym demoniczna siła, to od takiej propagandy jest już blisko do miewania koszmarów sennych, wyrzutów sumienia itd. KK często straszy swoich wyznawców, aby ich utrzymać w dyscyplinie. Tak było przez wieki i tak jest teraz choć w nieco innym wydaniu.
Nie ma nigdzie w Biblii tekstu typu "Nie będziesz nakładał rąk na bolące miejsce, bo to jest złe", zaś przytoczony przez ciebie fragment Ewangelii nijak nie odnosi się do tematu reiki.
Cóż, trudno się mówi. Jeśli tak chcecie podchodzić do tematu reiki, to już wasze prawo i nie będę tu czynił jakiś nacisków. Szkoda że przedstawiciele KK z taką gorliwością nie tropią błędy i zło w swoich szeregach, jak czynią to wśród innych tradycji/światopoglądów.
|
Wt mar 22, 2011 14:45 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
szyszkownik napisał(a): Tak myślałem, że problem leży w nazewnictwie oraz może głębiej w sposobie rozumienia pojęć wywodzących się z innej kultury aniżeli judeochrześcijańska (innymi słowy tzw. przepaść kulturowa).
Nie. Problem nie leży w nazewnictwie tylko w tym, że trywializujemy i banalizujemy sobie pewne pojęcia z kultury Wschodu. Przyjmujemy paradygmat reiki i nazywamy go "miedzyludzką życzliwością". Gdyby usłyszał to praktykujący "reikista" postukałby sie w głowę szyszkownik napisał(a): Tak, reiki to sposób na wyrażenie solidarności, życzliwości, ogólnie czegoś pozytywnego ale - jest jedno ale.
Trochę tak samo jak odczynianie uroków jest tez sposobem okazania życzliwości... szyszkownik napisał(a): Trochę niestety trzeba cofnąć się do źródła i rdzenia tego czym jest reiki i na czy to 'ale' polega. Jak wiemy twórca reiki pochodził z Japonii i operował charakterystycznym dla ludzi dalekiego Wschodu aparatem pojęciowym itd. Przede wszystkim zaś dla ludzi wschodu wyrażania solidarności, czyli ogólnie mówiąc leczenie polega na trochę czymś innym aniżeli dla ludzi zachodu. Dla nas będzie polegało na podaniu polopiryny, ew. poklepaniu po ramieniu i powiedzeniu że będzie ok. Ludzie wschodu wierzą, że wszystko jest połączone. Ciało i umysł stanowią jedno. Wszystkie choroby ciała i umysłu mają swoje źródło w zaburzonej równowadze, zaburzonym "ki", czyli mówiąc po naszemu zaburzonej równowadze energetycznej.
I to jest własnie typowa medycyna holistyczna mająca swe źródło w przekonaniu o jedności materii i ducha, mająca źródło w emanacjonistycznej koncepcji świata: wszystko co istnieje jest częścią boskości, częścią pewnej "energii" o boskich właściwościach przenikającej cały swiat szyszkownik napisał(a): Dla nich ta energia nie ma chrakteru złego bądź dobrego. Oni inaczej postrzegają świat, nie w dualistycznych kategoriach zła i dobra, Boga i szatana itd. To są kategorie charakterystyczne dla kultury judeochrześcijańskiej, gdzie mówi się, że coś pochodzie od Boga, bądź od szatana. Tak samo słowo 'energia' ma tu trochę inne znaczenie, mniej fizykalne a bardziej oznacza coś takiego jak 'siły witalne'.
Reiki jest praktyką okultystyczną, bazująca na podstawowych zasadach magii: - wzywanie duchów ze świata astralnego, tak, aby przy ich pomocy można było posługiwac się mocami taumaturgicznymi - mieści sie w kategoriach mistyki naturalnej głoszacej, ze człowiek jest emanacją wszechobecnej boskiej energii i w związku z tym może dostąpić boskiej wszechwiedzy i wszechmocy. Wystarczy, że nabędzie panowania nad energią, w której jest zanurzony i ktorej świadomość nabywa przez kolejne inicjacje. Taka praktyka zaprzecza Bożej transcendencji, głosi naturalną boskość człowieka i brak potrzeby jakiegokolwiek Zbawiciela, jej skuteczność opiera się na sprzymierzeniu z istotami ze świata astralnego, które zachodzi w trakcie inicjacyjnego rytuału okultystycznego.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt mar 22, 2011 15:49 |
|
 |
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Każdy z nas może mieć przekonania jakie chce i wierzyć w co chce. Chodzi o to, żeby na siłę nikogo do niczego nie przekonywać. Na szczęście obecnie nikt już nikogo za nieprawomylśność na stosie na pali...
Na koniec polecam ci film - "Czarna Śmierć".
|
Wt mar 22, 2011 16:08 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
szyszkownik napisał(a): Każdy z nas może mieć przekonania jakie chce i wierzyć w co chce. Chodzi o to, żeby na siłę nikogo do niczego nie przekonywać.
To oczywiste. Mogę Cię co najwyżej przekonywać do tego, byś nie głosił, że prawdziwe reiki to tylko przekazywanie życzliwości, bo w ten sposób wprowadzasz ludzi w błąd. Bądź odważny. Przyznaj się, że powazniej traktujesz reiki niż chrześcijanstwo. Przecież szyszkownik napisał(a): Na szczęście obecnie nikt już nikogo za nieprawomylśność na stosie na pali...
Na koniec polecam ci film - "Czarna Śmierć". Tylko dlatego, że to film ukazujący fanatyzm, okrucieństwo, podstęp oraz przegnicie religi chrześcijańskiej w opozycji do pięknego świata Pogan, nasyconego miłością i pokojem??? Może kiedyś obejrzę. Uwielbiam oglądać filmy antychrześcijanskie i znajdować w nich antychrześcijański fanatyzm bazujący na niewiedzy, nierzetelności autorów i ich uprzedzeniach. Ostatnio ubawiłem się na "Agorze". Tylu manipulacji i nierzetelności dawno nie widziałem. A może założysz wątek o tym filmie (czy innych podobnie anrychrześcijańskich) na tym forum. Wtedy obiecuję - obejrzę i porozmawiamy
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt mar 22, 2011 17:00 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Mity już były, więc proponuję trochę faktów: Cytuj: Co nauce wiadomo o Reiki ? – badania naukowe.
Przeprowadzono badanie sprawdzające wpływ terapii Reiki na redukcje bólu osób cierpiących na chroniczne bóle wynikające z różnych dolegliwości. Statystycznie istotne wyniki pokazują, że po zastosowaniu zabiegu Reiki, odczuwany ból wśród osób badanych był znacznie mniejszy. (...) Wiele placówek medycznych, klinik i hospicjów zdecydowało się już na wprowadzenie terapii Reiki jako standardowej usługi oferowanej swoim pacjentom. Zaobserwowano, iż Reiki łagodzi stresy, zmniejsza zapotrzebowanie pacjentów na pobieranie środków przeciwbólowych, pomaga im w zasypianiu, poprawia apetyt i przyspiesza powrót do zdrowia. Pokazano również, iż Reiki niweluje negatywne skutki uboczne różnego rodzaju szkodliwych terapii typu chemioterapii, naświetlań czy też mocnych lekarstw. (...) Eksperyment opisujący wyniki badań 13 osób chorych na stwardnienie rozsiane i efektów po zastosowaniu terapii Reiki. Osoby zostały przebadane przez lekarzy a następnie symptomy ich dolegliwości zostały ocenione na skali. Po zabiegach Reiki chorzy oceniali na tej samej skali swoje samopoczucie i stopień nasilenia dolegliwości. Okazało się, że o 87% obniżył im się poziom depresji, o 75% zredukowały się problemy natury motorycznej, o 73% zredukowane zostało odczuwanie bólu, o 70% spadło poczucie zmęczenia, o 69% spadły problemy z wypróżnianiem, o 38% skrócił się czas przejścia danej odległości, 90% spadek apatii. Źródło: http://www.takamura.waw.pl/podstrony/uslugi_reiki2.phphttp://www.statsci.org/data/general/reiki.htmlhttp://www.reikiinhospitals.org/
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Wt mar 22, 2011 17:53 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
maly_kwiatek napisał(a): Mity już były, więc proponuję trochę faktów: Cytuj: Co nauce wiadomo o Reiki ? – badania naukowe. Z badań socjologicznych wynika, że ludzie wierzący nie tylko żyją dłużej, ale są bardziej optymistycznie nastawieni do życia, mniej egoistyczni, także lepiej znoszą przeciwności losu, choroby, cierpienia, śmierć najbliższych. - Dzieje się tak dlatego, że sfera duchowa u ludzi wierzących jest żywsza, częściej się w niej obracają - tłumaczy prof. Edmund Wnuk-Lipiński, socjolog z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. - Ponieważ ludzie wierzą w istnienie Boga, w nieśmiertelność duszy, w zbawienie i życie wieczne, pytania egzystencjalne nie napawają ich lękiem. Przeciwnie - niosą nadzieję. Człowiek wierzący ufa przecież, że po śmierci nie ginie, nie idzie w nicość. Niewierzący zaś zagląda w tę sferę jak do otchłani, w której nie ma nic poza rozpaczą. Wiara i modlitwa są zatem lekarstwem http://sunday.niedziela.pl/artykul.php?lg=pl&dz=wiara&id_art=00051
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt mar 22, 2011 18:18 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Cytuj: Cytuj: Co nauce wiadomo o Reiki ? – badania naukowe.
Przeprowadzono badanie sprawdzające wpływ terapii Reiki na redukcje bólu osób cierpiących na chroniczne bóle wynikające z różnych dolegliwości. Statystycznie istotne wyniki pokazują, że po zastosowaniu zabiegu Reiki, odczuwany ból wśród osób badanych był znacznie mniejszy. (...) Wiele placówek medycznych, klinik i hospicjów zdecydowało się już na wprowadzenie terapii Reiki jako standardowej usługi oferowanej swoim pacjentom. Zaobserwowano, iż Reiki łagodzi stresy, zmniejsza zapotrzebowanie pacjentów na pobieranie środków przeciwbólowych, pomaga im w zasypianiu, poprawia apetyt i przyspiesza powrót do zdrowia. Pokazano również, iż Reiki niweluje negatywne skutki uboczne różnego rodzaju szkodliwych terapii typu chemioterapii, naświetlań czy też mocnych lekarstw. (...) Eksperyment opisujący wyniki badań 13 osób chorych na stwardnienie rozsiane i efektów po zastosowaniu terapii Reiki. Osoby zostały przebadane przez lekarzy a następnie symptomy ich dolegliwości zostały ocenione na skali. Po zabiegach Reiki chorzy oceniali na tej samej skali swoje samopoczucie i stopień nasilenia dolegliwości. Okazało się, że o 87% obniżył im się poziom depresji, o 75% zredukowały się problemy natury motorycznej, o 73% zredukowane zostało odczuwanie bólu, o 70% spadło poczucie zmęczenia, o 69% spadły problemy z wypróżnianiem, o 38% skrócił się czas przejścia danej odległości, 90% spadek apatii.
Jak zawsze w innych tego typu praktykach okultystycznych, negatywne skutki pojawiają się później, by osoba nie podejrzewała reiki o złe oddziaływanie. Negatywne skutki mogą pojawić się na poziomie fizycznym, psychicznym lub duchowym. Mógłbym podać mnóstwo przykładów, dotyczących każdego z tych poziomów.o. Joseph-Marie Verlinde źródło: http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=675 Księża egzorcyści przestrzegają przed reiki: Nota Duszpasterska o zagrożeniach wiary ze strony ezoteryzmu / okultyzmu przygotowana z upoważnienia Biskupa Włocławskiego opracowanie: ks. Tomasz Kaczmarek Włocławek, dn. 14 lutego 2004 r. (fragment) "Od lat 80-tych w Polsce pośród praktyk bioenergoterapeutów rozszerza się metoda reiki, gdzie przez nakładanie rąk na chorych, czemu towarzyszą szczegółowo określone formuły i gesty, ma dokonywać się „kanalizowanie sił kosmicznych” i sprowadzanie „boskiej energii” działającej „odtruwające na ciało i ducha". Samo słowo reiki oznacza w jęz. japońskim „boską energię", albo „uniwersalną energię życiową". Twórcą tej metody był japoński mnich chrześcijański, Mikao Usui z Kioto, człowiek o powierzchownej formacji teologicznej, który postawił sobie za cel odnalezienie siły, dzięki której Jezus uzdrawiał. Metoda ta narodziła się w trakcie doznawania przez niego ekstatycznych stanów „oświecenia". Przed dwudziestu laty, wraz z innymi sektami wschodnimi, została przeszczepiona do Europy. Osoby zwiedzione obecnymi w reiki pewnymi chrześcijańskimi akcentami, - nakładanie rąk, imię Jezusa, formuły przypominające do złudzenia modlitwę - poddając się takiemu otwarciu na ową „boską energię kosmiczną", wchodzą nieświadomie na drogę zniszczenia w sobie życia Bożego."
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Wt mar 22, 2011 18:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|