Autor |
Wiadomość |
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Acha, jeszcze jedno. Lectio divina tez jest szatanskim wymyslem? Wszak jedna z jego czesci, jest wlasnie medytacja.
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
Cz lip 06, 2006 12:40 |
|
|
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Deklaracja Dominus Jesus O jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła, fragment
22. Przez przyjście Jezusa Chrystusa Zbawiciela Bóg zechciał sprawić, aby Kościół założony przez Niego stał się narzędziem zbawienia całej ludzkości (por. Dz 17,30-31).90 Ta prawda wiary nie jest bynajmniej sprzeczna z faktem, że Kościół traktuje inne religie świata z prawdziwym szacunkiem, lecz równocześnie odrzuca stanowczo postawę indyferentyzmu, nacechowaną relatywizmem religijnym, który prowadzi do przekonania, że "jedna religia ma taką samą wartość jak inna".91 Jeśli jest prawdą, że wyznawcy religii niechrześcijańskich mogą otrzymać łaskę Bożą, jest także pewne, że obiektywnie znajdują się oni w sytuacji bardzo niekorzystnej w porównaniu z tymi, którzy posiadają w Kościele pełnię środków zbawczych.92 Niemniej "wszyscy (...) synowie Kościoła pamiętać winni o tym, że swój uprzywilejowany stan zawdzięczają nie własnym zasługom, lecz szczególnej łasce Chrystusa; jeśli zaś z łaską tą nie współdziałają myślą, słowem i uczynkiem, nie tylko zbawieni nie będą, ale surowiej jeszcze będą sądzeni" .93 Jest zatem zrozumiałe, że Kościół, idąc za poleceniem Pana (por. Mt 28,19-20) i spełniając nakaz miłości do wszystkich ludzi, "głosi (...) i obowiązany jest głosić bez przerwy Chrystusa, który jest "drogą, prawdą i życiem" (J 14,6), w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko z sobą pojednał".94
Także w dialogu międzyreligijnym misja ad gentes "tak dziś jak i zawsze zachowuje w pełni swą moc i konieczność" .95 Istotnie «Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (1 Tm 2,4): Bóg pragnie zbawienia wszystkich poprzez poznanie prawdy. Zbawienie znajduje się w prawdzie. Ci, którzy są posłuszni natchnieniom Ducha Prawdy, znajdują się już na drodze zbawienia. Kościół jednak, któremu ta prawda została powierzona, musi wychodzić naprzeciw ich pragnieniu, aby im ją zanieść. Właśnie dlatego, że Kościół wierzy w powszechny zamysł zbawienia, musi być misyjny».96 Dlatego też dialog, choć stanowi część misji ewangelizacyjnej, jest tylko jednym z działań Kościoła w ramach jego misji ad gentes.97 Równość, będąca podstawą dialogu, dotyczy równej godności osobistej partnerów, nie zaś treści doktrynalnych, ani tym bardziej Jezusa Chrystusa - Boga, który stał się człowiekiem - w odniesieniu do założycieli innych religii. Kościół bowiem, powodowany miłością i poszanowaniem wolności,98 musi troszczyć się przede wszystkim o przepowiadanie wszystkim ludziom prawdy, objawionej w sposób definitywny przez Pana, oraz o głoszenie konieczności nawrócenia się do Jezusa Chrystusa i zjednoczenia się z Kościołem przez chrzest i inne sakramenty, co jest warunkiem pełnego uczestnictwa w komunii z Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Zresztą przekonanie o powszechności woli zbawczej Boga nie umniejsza, lecz wzmaga powinność i konieczność przepowiadania zbawienia i nawrócenia do Pana Jezusa Chrystusa.
JOSEPH KARD. RATZINGER, Prefekt
TARCISIO BERTONE, S.D.B., Emerytowany arcybiskup Vercelli, Sekretarz
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Cz lip 06, 2006 12:47 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
To mój ostatni post w tym temacie  proszę o nie kontynuowanie rozmowy ze mną Leszku, Janie
Cytuj: Święty Hilary, biskup z Poitiers, wyrzekł pamiętne one słowa do cesarza Konstancjusza: "Dałby Bóg, żebyśmy jeszcze zostawali pod panowaniem Dioklecjanów i Neronów. Lepsze było ono gwałtowne prześladowanie, wymierzone przeciw imieniowi chrześcijańskiemu, nad teraźniejszą wojnę głuchą i ukrytą, którą nam nieprzyjaciel wypowiedział. Walcząc za wiarę świętą, przyodziani zbroją niebieską, korzyść i zwycięstwo po naszej mielibyśmy stronie. Gorejące stosy, bicze, blachy rozpalone i wszelkiego rodzaju tortury nie zdołałyby nas przerazić, a z rąk katów naszych, wstydem i sromotą pokrytych, wydarlibyśmy palmy zwycięskie. Ale dziś nie rusztowania, ale sidła zdrady zastawiają, a ukryte zasadzki miejsce tortur zajęły. Nie w otwartej walce z tyranem mężnie się potykamy, ale walczymy z nieprzyjacielem w ukryciu zdrady knującym".
Pozdrawiam
yeszaya
|
Cz lip 06, 2006 12:49 |
|
|
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Roszwor napisał(a): LOL strasznie konserwatywni ci ostatni uzytkownicy  . Benedyktynow odsylaja do piekla, krzycza o zdradzie religii...no no. Cytuj: pani jotka twierdzi\broni\myśli że "medytacja" z poganinem jest OK Kto tak powiedział ROSZWORRoszwor napisał(a): Hihi, no coz jo_tka jest jedna z najbardziej swiatlych osob na tym forum i jakos jestem pewien, ze nie dziala wbrew Kosciolowi. W tym przypadku tak  Roszwor napisał(a): No to na stos 
Ponownie w akcji ROSZWOR
|
Cz lip 06, 2006 12:56 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Roszwor napisał(a): Acha, jeszcze jedno. Lectio divina tez jest szatanskim wymyslem? Wszak jedna z jego czesci, jest wlasnie medytacja. Roszwor nie wiesz o czym mówisz ponieważ: Cytuj: Jest ona jednym ze sposobów czytania Pisma św. prowadzących do lepszego poznania Boga i Jego zbawczych planów w Jezusie Chrystusie, także w odniesieniu do naszego osobistego życia. Lectio divina (co w tłumaczeniu oznacza Bożą lekturę) jest to indywidualne albo zbiorowe czytanie i rozważanie Pisma św. jako słowa Bożego, odbywające się w poddaniu Duchowi Świętemu i przechodzące w medytację, modlitwę i kontemplację.
Ps. Medytacja a medytacja to różnica 
|
Cz lip 06, 2006 12:59 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Nic odkrywczego w tym, że istnieją różne sposoby medytacji, szkół duchowości.
|
Cz lip 06, 2006 13:02 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Roszwor napisał(a): LOL strasznie konserwatywni ci ostatni uzytkownicy  . Benedyktynow odsylaja do piekla, krzycza o zdradzie religii...no no. Kto tak powiedział ROSZWORRoszwor napisał(a): Hihi, no coz jo_tka jest jedna z najbardziej swiatlych osob na tym forum i jakos jestem pewien, ze nie dziala wbrew Kosciolowi. W tym przypadku tak  Roszwor napisał(a): No to na stos 
Ponownie w akcji ROSZWOR
|
Cz lip 06, 2006 13:05 |
|
 |
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
yeszaya, twojego pierwszego postu komentowac nie bede, bo nie bardzo wiem o co chodzi, cos ci sie chyba ramki komentarzy pomylily  .
yeszaya napisał(a): Ps. Medytacja a medytacja to różnica
Jakis tekst napisał(a): (...)Duchowi Świętemu i przechodzące w medytację, modlitwę i kontemplację.
Mhm, wiec bedziesz sobie teraz definiowal medytacje jak ci wygodniej i jak akurat pasuje, tak? Do tego zaczniesz rozrozniac Medytacje i medytacje, co jakkolwiek naprawde interesujace jest troche pozbawione sensu. Rozumiem, ze to Medytacja jest dobra, a medytacja jest zla. Szkoda tylko, ze w zacytowanym przez ciebie tekscie wystepuje wlasnie ta zla, bo pisana przez male m, straszna - medytacja 
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
Cz lip 06, 2006 13:09 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Roszwor nie mam ochoty na przepychanki z tobą, i tak ostatnim postem miała być odpowiedz dla Leszka, Jana. Więc dziękuje za uwagę
EOT
|
Cz lip 06, 2006 13:12 |
|
 |
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Argumenciki sie koncza, wiec podnosimy ogon i sobie idziemy  . Jak tam chcesz.
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
Cz lip 06, 2006 13:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Temat jest o chrześcijańskiej jodze. Czytałem Franciszkański Świat i dowiedziałem się,że chrześcijańska joga to nonsens.Po pierwsze joga to hinduizm,po drugie praktykowanie jogi wbija w pychę (człowiek myśli,że jest Bogiem). Nam właściwa jest mistyka i filozofia chrześcijańska a nie mistyka i filozofia Wschodu.[/i]
|
Cz lip 06, 2006 13:29 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
Roszwor napisał(a): Argumenciki sie koncza, wiec podnosimy ogon i sobie idziemy  . Jak tam chcesz. Cytuj: Drugi etap to rozważanie – meditatio, czyli refleksja nad trwałymi wartościami tekstu. Dokonuje się to w umyśle, ale i w sercu człowieka wierzącego (Kol 3,16). Podczas gdy w lectio zatrzymuje się on na słowach, to w medytacji zastanawia się nad opisanymi uczuciami, działaniami i postawami. W medytacji ilość przechodzi w jakość, formy zewnętrzne (gatunek literacki tekstu, teksty paralelne, kontekst bliższy i dalszy) przechodzą w doświadczenie wewnętrzne; trwałe wartości wyłaniające się z tekstu stają się źródłem rozeznania sytuacji życiowej człowieka. Ojcowie Kościoła nazywają ten etap intelektualnym i duchowym trawieniem (ruminatio). Taka właśnie była medytacja Maryi, gdy zachowywała w sercu wszystkie wydarzenia (Łk 2,19.51). Po odczytaniu i rozważeniu perykopy biblijnej należy starać się ująć w jedno zdanie to, co uważa się za najważniejsze; odkryć orędzie jakie przynosi słowo Boże i odnieść je do osobistej sytuacji życiowej. Pomocą, zwłaszcza w początkowej fazie praktykowania lectio divina, może się okazać spisywanie myśli przychodzących pod wpływem spotkania ze słowem Bożym. Info: http://biblia.wiara.pl/wydruk.php?grupa ... 3674&katg=
DEFINITYWNY EOT

|
Cz lip 06, 2006 13:32 |
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
Leszek, Jan napisał(a): Wielką pomyłką jest powiedzieć: „Tylko moja wiara jest prawdziwa, zatem wiara kogoś innego jest fałszywa”.. Tak, wiara buddysty jest prawdziwa, jeżeli znaczy to, że buddysta wierzy w Buddę. Budda nie istnieje, więc, ponieważ nie wierzy w Jezusa, wierzy w diabła. Leszek, Jan napisał(a): Logicznie rzecz biorąc, jest to punkt, w który zamykamy się i nie posuwamy naprzód.. A gdzie się mam posuwać razem z poganimem? w jego wymysły? Poganin powiniem się nawrócić, a nie mnie ze sobą ciągnąć na zatracenie. Leszek, Jan napisał(a): Jedności bowiem doświadczamy na poziomie ducha.. Z kim? Z czym? Z jakim duchem? Leszek, Jan napisał(a): Jedność jest właśnie tym, do czego prowadzi medytacja. . No właśnie, gdzie to prowadzi? Do piekła. Leszek, Jan napisał(a): Dla osób, które medytują w grupie, jest to doświadczenie dość namacalne. Kiedy medytujemy, nie porozumiewamy się ze sobą za pomocą języka lub ciała, porozumiewamy się na głębszym poziomie.. Przez złe duchy, chyba się porozumiewamy. Leszek, Jan napisał(a): Trzeba się nauczyć czytać, wejść w intencje autora, aby zrozumieć o co chodzi. A tak, to mamy z tą samą "metodą", przy pomocy której niektórzy "udowadniają", że "nie ma Boga", wyrywając ten fragment z kontekstu, który poprzedza owe słowa, a mianowicie: "Powiedział głupi w swym sercu: nie ma Boga". Podobnie i ty postępujesz, co jest zresztą charakterystyczne dla ludzi skłonnych do fanatyzmu fundamentalistycznego.
Wolę być fundamentalistą, niż ochrzczonym niewierzącym katolikiem.
|
Cz lip 06, 2006 13:35 |
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
Roszwor napisał(a): Acha, jeszcze jedno. Lectio divina tez jest szatanskim wymyslem? Wszak jedna z jego czesci, jest wlasnie medytacja.
A gdzie tam jest napisane, zeby medytować z buddystami?
|
Cz lip 06, 2006 13:37 |
|
 |
yeszaya
Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49 Posty: 122
|
vvv napisał(a): A gdzie tam jest napisane, zeby medytować z buddystami?
W syllabusie błędów tak zwanego ERRORUM
Sorry nie mogłem się powstrzymać 
|
Cz lip 06, 2006 13:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|