radiestezja i bioenergoterapia
Autor |
Wiadomość |
Mikolaj9
Dołączył(a): N wrz 14, 2008 7:41 Posty: 378
|
Gorzej jak się wierzy, że jakieś działania, mimo że przynoszą cierpienie teraz, gwarantują przyjemny wieczny pobyt w zaświatach. Fundamentalizm islamski i inkwizycja to jedne z przykładów.
Narkotyki poza ulgą, niosą ze sobą uzależnienie. Nie najlepszy to przykład.
|
Wt lis 04, 2008 7:00 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Jeśli metody, o których rozmawiamy, niosą ze sobą problemy duchowe, to w mojej ocenie są gorsze niż narkotyki. Zdecydowanie wolałabym być "tylko" uzależniona".
I nikt ci nie każe szukać cierpienia, a tym bardziej powodować go u innych. Zupełnie wystarczy, jeśli spokojnie przyjmiesz to, którego bez ryzyka większego zła uniknąć nie możesz.
To już nie ma nic wspólnego ani z fundamentalizmem islamskim, ani inkwizycją.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 04, 2008 7:31 |
|
 |
Martii_reiki
Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 16:57 Posty: 69
|
"bioenergocośtam"  masażami shiatsu i akupresurą zajmuję się od lat. Widziałem "cuda" na własne oczy, choć uważam to raczej za umiejętne zastosowanie wiedzy niż mocy o niezidentyfikowanym pochodzeniu. Wystarczy przestudiować fundamenty chińskiej medycyny i wątpliwość same się rozwiewają. Negatywne efekty to brak umiejętności, np. przeenergetywozanie danego obszaru może wywołać skutek odwrotny do zamierzonego i w konsekwencji zaszkodzić. Jednak, żeby naturalne formy leczenia (przy zachowaniu wszelkich zaleceń) komukolwiek zaszkodziły, o tym nie słyszałem i tym bardziej nie w swojej praktyce nie odnotowałem. Kwestia wiary i niewiary w skuteczność takiej formy leczenia to rzecz indywidualna. Jednak fakt, że można to zrobić nieumiejętnie/ amatorsko i pogorszyć czyjś stan zdrowia to absolutna prawda. Myslę, że stąd biorą się owe świadectwa. Jednak nie każdy terapeuta szkodzi, tak jak nie każdy ksiądź jest pedofilem czy homoseksualistą. Ten kto popada w takie uogólnenia czesto sam wpada w ich sidła. Mówienie, że coś jest sprzeczne z naukami KK to jedno, ale nazywanie czegoś złem to zupełnie co innego. Świat nie kończy się na Polsce i na KK i każda tradycja ma w sobie coś, co warto poznać.
Pozdrawiam
|
Wt lis 04, 2008 9:26 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Po pierwsze: energia to nie jest widmo. Energię opisuje zazwyczaj fizyka. Jeśli mi podasz medyczno-fizyczne podstawy medycyny chińskiej, przestanę się czepiać
Doświadczenia egzorcystów i ludzi dotkniętych opętaniem są dla mnie świadectwem, że z tym brakiem szkodliwości nie jest tak prosto.
I może uściślijmy: akupunktura, bioenergoterapia, etc. to nie jest zło samo w sobie, jak zabicie człowieka. To znaczy, że jeśli ktoś udowodni, że zjawiska te mają podłoże biologiczne, nie duchowe, mogą zostać przez Kościół zaakceptowane. Póki pojawiają się raczej świadectwa, że chodzi o wpływ świata duchowego, rozsądek mnie osobiście nakazuje omijanie ich z daleka.
To złudzenie, że nas światem duchowym człowiek może zapanować. Często kończy się odwrotnie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 04, 2008 9:53 |
|
 |
vi
Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 9:34 Posty: 352
|
Martii_reiki napisał(a): "bioenergocośtam"  masażami shiatsu i akupresurą zajmuję się od lat. Widziałem "cuda" na własne oczy, choć uważam to raczej za umiejętne zastosowanie wiedzy niż mocy o niezidentyfikowanym pochodzeniu.
Ja też tak uważam. Masaże - shiatsu, yumeiho, akupunktura, akupresura - to są konkretne działania na organizmie ludzkim, które wywołują konkretne efekty. Jako że to bardzo stare techniki, przytacza się ich bardzo stare uzasadnienia, stąd bajania o kanałach energetycznych itp. A chodzi pewnie o działanie na zakończenia nerwowe , narządy i takie tam (nie znam się, piszę co mi się wydaje  ) Tak samo było z ziołolecznictwem, stosowane od bardzo dawna,działanie tłumaczono jak umiano, a niedawno dopiero odkryto działanie zawartych w roślinach alkaloidów. Też było z pogranicza czarów, a babki-zielarki to Baby Jagi
"bioenergocośtam" - tu mam na myśli rozmaite "czary", "ręce które leczą". reiki, uzdrawianie przez telewizję i Internet, co jest głownie tylko wyciąganiem kasy, lub właśnie działaniem sił nieczystych...
_________________ Cóż z tego, że go kiedyś zdmuchniesz w mgnieniu oka, skoro wciąż przemijając – wciąż jeszcze jest sobą? Ja ten Twój świat, co mija, kocham Panie! – kocham! Jak żywą kadzielnicę bujam go przed Tobą! (Beata Obertyńska)
|
Wt lis 04, 2008 17:04 |
|
|
|
 |
rangzen
Dołączył(a): N lis 02, 2008 21:23 Posty: 16
|
Nasze ciało żyje i jest widzialne bo jest w nim energia. (Każde ciało składa się z atomów a te z elektronów i jądra.Wokół tego jądra krąża elektrony, odległość elektronu od jądra jest taka ,jak gdybyśmy postawili pomarańcz-jądro na środku boiska a na obrzeżu orzeszka-elektron ,i gdy elektrony krążą to tak naprawdę widzimy ich ruch, ich jakby poświatę.I gdyby nagle zatrzymać elektrony wszystko by znikło.Nie bylibyśmy w stanie zobaczyć pojedyńczych elektronów.)Energia daje siłę ,jest wszędzie .I ta energia jest w nas w harmoni lub nie ,gdy jest zaburzona chorujemy . I tu potrafi pomóc m.innymi bioenergoterapeuta.Mówi się ,że on leczy ale tak naprawdę otwiera on człowieka na jego własne lecznicze siły,które są w każdym.
Blokady przepływu energii biorą się z emocji ,ze strachu , z niewiary: w siebie i w to ,że wszyscy jesteśmy częścią tego samego ABSOLUTU i przez to na najgłębszym poziomie sami jesteśmy tym ABSOLUTEM w jedności z innymi istotami.
|
Wt lis 04, 2008 17:45 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Hmmm
Czyli dokładnie taka sama energia (pochodząca z atomów) jest w zwłokach. Atomy się nie zmieniają po śmierci, przynajmniej nie zaraz. Też krąży? A jeśli nie, to dlaczego?
Cytuj: sami jesteśmy tym ABSOLUTEM w jedności z innymi istotami
A to jest sprzeczne z nauką Kościoła katolickiego w sferze dogmatycznej. Myslę, że wiesz, więc tylko dla zasady...
Czekam na opis różnicy energetycznej tuż przed i tuż po zgonie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 04, 2008 18:01 |
|
 |
rangzen
Dołączył(a): N lis 02, 2008 21:23 Posty: 16
|
Energia jest jedna ,po prostu energia,przenika cały wrzechświat.
W żywym ciele jest świadomość-umysł ,który korzysta z tego ciała dla pożytku innych.
A czy jak czyjś pogląd jest sprzeczny z nauką KK ,to nie można się tu wypowiadać?No cóż trudno, ja nie uznaję dogmatów.
|
Wt lis 04, 2008 23:22 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Energia jest jedna... Ta w atomach? I rozumiem, że w zwłokach też? Zakładam, że umysłu już nie ma, więc nie korzysta z energii. To co, zamiast energii krążącej jest energia stojąca? Skoro to element jednej wielkiej energii to nielogiczne. Spróbuj zatrzymać kawałek oceanu...
Rozumiem zatem, że pod względem energetycznym żywy człowiek i zwłoki nie różnią się niczym (umysłem oczywiście, ale to nie jest energia, bo skoro umysł z niej korzysta, nie mógłby korzystać sam z siebie...).
***
Żeby nie było wątpliwości: nie zamierzam wyśmiewać żadnego systemu filozoficznego czy religijnego. Natomiast próba wiązania tego na siłę z podłożem fizycznym w postaci energii elektronów do żadnego systemu wierzeń chyba nie należy...
Proponowałabym jednak przyznać, że metody o których rozmawiamy, nie mają podłoża biologicznego, lub przynajmniej jest ono nieznane. Będzie dużo prościej, niż wchodzić w elektrony...
***
Nikt cię nie zmusza do wiary w dogmaty. Jeśli nie wierzysz w ten akurat, że Bóg jest osobą, a człowiek został przez niego stworzony (a nie: wszystko jest bogiem), to zakładam że nie jesteś wyznawcą żadnego z monoteizmów, tzn. chrześcijaństwa, judaizmu ani islamu.
Niemniej chrześcijan sprzeczność założeń filozofii metody z prawdami wiary, którą wyznają, powinna zaniepokoić.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr lis 05, 2008 0:19 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Obieg energii qi w meridianach ustaje wraz z ostatnim oddechem.Jeśli zaś chodzi o prawdy wiary to każdy je może przeczytać w najprostszym modlitewniku.Nic tam nie ma na temat meridianów ponieważ nie jest to sprawa wiary religijnej ale wiedzy o ludzkim organizmie.
|
Cz lis 06, 2008 15:57 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Hmm
Po pierwsze: medycyna nic o meridianach nie wie. Jak dostanę potwierdzenie naukowe mogę to uważać za wiedzę. Wtedy odczepię się od sposobów leczenia, które w ten sposób działają.
Na razie to jest jedynie koncepcja wynikająca z pewnej wizji świata i niepotwierdzona.
Po drugie: rozumiem, że skoro energia przestaje krążyć, to nie ma nic wspólnego z energią elektronów w atomach, bo ta w najmniejszym stopniu nie ulegnie zmianie. Tak samo wygląda w zwłokach, żywym ciele i kamieniu. Tylko atomy są inne.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt lis 07, 2008 9:09 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Dodaj od razu medycyna na którą sie powołujesz.Istnieją na świecie różne medycyny,a Ty określenie "medycyna" rezerwujesz jedynie dla tej
jedynie słusznej i poprawnej swiatopoglądowo w Twoim mniemaniu.Oczywiście,że organizm żywy i zwłoki składają się z tych samych atomów,ważą tyle samo.Jednak kilka sekund potrafi zmienić tę sytuację diametralnie,żywy człowiek może nagle stać się trupem.Czyli życie nie zależy jedynie od materii,potrzebna jest energia. Dawni medycy uzywali określenia "vis vitalis" ,jednak obecnie niechętnie wraca się do tego określenia,w świecie współczesnej medycyny konwencjonalnej opanowanej przez technokratów jest niepoprawne światopoglądowo.Ciekawy opis stworzenia opisany jest w "Genesis",gdzie Stwórca dosłownie tchnie życie w nozdrza ulepionego z gliny człowieka.Czyli oprócz materii potrzebne jest jeszcze coś.O tym czymś medycyna akademicka nie uczy.
|
Pt lis 07, 2008 18:45 |
|
 |
Martii_reiki
Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 16:57 Posty: 69
|
"WHAT THE BLEEP DO WE KNOW?" (Co my w ogóle wiemy?)
W ramach rozstrzygnięcia jaka energia w kim/czym krąży i dlaczego, proszę o obejrzenie doskonałego filmu o mechanice kwantowej. Film w NAUKOWY sposób tłumaczy wszystko o czym mowa na w tym poście.
W niektórych momentach film porusza także tematykę NEW AGE.
Pozdrawiam i życzę miłego oglądania.
http://peb.pl/filmy-dokumentalne/106094 ... -know.html
|
Pt lis 07, 2008 21:32 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cyryl - powtarzam: potrzebuję naukowych dowodów. Naukowych, to znaczy potwierdzonych na sposób naukowy i z określonym prosto mechanizmem działania.
Jeśli mi przedstawisz takie dowody dotyczące tzw. medycyny niekonwencjonalnej, to będę ją uważała za naukowo potwierdzoną. Nie wcześniej.
Dodam: poproszę opis naukowy, nie film do ściagnięcia. Najlepiej opublikowany w przyzwoitym piśmie.
Marti: nie zamierzam ściągać żadnych filmów. Bardzo proszę, żebyś zechciał przekazać treść (naukową) słownie. Ewentualnie poproszę link do artykułów, który to w sposób naukowy opisuje.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So lis 08, 2008 14:18 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
A jak nie ma "naukowych" dowodów ,to znaczy że czegoś nie ma? Trzmiel,gdyby przejmował się prawami fizyki powinien dawno spaść, a że nie wie o tym,lata dalej spokojnie.Problem tkwi w tym ,że materialiści uzurpują sobie prawo do oceny rzeczywistości wg. swoich wyobrażeń i uważają ,że coś czego nie da się zważyć, zmierzyć etc. nie istnieje.Czy mam rozumieć,że doktryną obowiązującą na forum "Wiara" jest materializm naukowy? Gdybyśmy żyli w latach 50-tych, nie zdziwiłoby mnie to.
|
So lis 08, 2008 20:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|