Autor |
Wiadomość |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Na razie to jesteś tym, kto mataczy, ponieważ autorowi artykułu przypisujesz treści, których on nie wypowiadał.
|
Cz lip 06, 2006 14:09 |
|
|
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
Leszek, Jan napisał(a): Na razie to jesteś tym, kto mataczy, ponieważ autorowi artykułu przypisujesz treści, których on nie wypowiadał.
Drogi Panie,
Leszku Janie!
Mnie interesuje przede wszystkim zbawienie duszy. Ponieważ katolicki ksiądz publicznie dopuszcza sie zgroszenia, to zgodnie z Ewangelią, należałoby go napomnieć. Nie mam takiej możliwości. Byc może znasz świętych którzy medytowali z buddystami-poganami? Ja nie znam żadnego. Święci, których ja znam, nawracali pogan na świętą wiarę katolicką.
|
Cz lip 06, 2006 14:28 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Ponieważ jesteś zamknięty w sobie, uważasz za zgorszenie to, co nim w żaden sposób nie jest. Kościół współczesny jest pluralistyczny, ma wiele twarzy i dopuszcza wiele dróg uświęcenia, jedną z nich jest ta, którą kroczy o. Jan Bereza za wiedzą i aprobatą przełożonych Kościoła.
|
Cz lip 06, 2006 15:27 |
|
|
|
 |
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Niektorzy nigdy tego nie zrozumieja i dalej beda zyli w zludzeniu Kosciola tryumfującego.
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
Cz lip 06, 2006 15:33 |
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
Leszek, Jan napisał(a): Ponieważ jesteś zamknięty w sobie, uważasz za zgorszenie to, co nim w żaden sposób nie jest. Kościół współczesny jest pluralistyczny, ma wiele twarzy i dopuszcza wiele dróg uświęcenia, jedną z nich jest ta, którą kroczy o. Jan Bereza za wiedzą i aprobatą przełożonych Kościoła.
Aż dojdzie tam gdzie O.St.Obirek. W Credo nie ma nic o pluralistycznym kościele, o wielu twarzach.
|
Cz lip 06, 2006 16:07 |
|
|
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
Roszwor napisał(a): Niektorzy nigdy tego nie zrozumieja i dalej beda zyli w zludzeniu Kosciola tryumfującego.
Chyba nie wiesz, co to jest Kościół Triumfujący. Odsyłam do Mszału Rzymskiego, żeby sobie przeczytał.
|
Cz lip 06, 2006 16:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek, Jan napisał(a): Kościół współczesny jest pluralistyczny, ma wiele twarzy i dopuszcza wiele dróg uświęcenia, jedną z nich jest ta, którą kroczy o. Jan Bereza za wiedzą i aprobatą przełożonych Kościoła.
Nazwijmy rzecz po imieniu:
ta rzekoma "droga uświęcenia" to wspólne medytowanie z czcicielami demonów.
|
Cz lip 06, 2006 17:45 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
vvv napisał(a): Roszwor napisał(a): Acha, jeszcze jedno. Lectio divina tez jest szatanskim wymyslem? Wszak jedna z jego czesci, jest wlasnie medytacja. A gdzie tam jest napisane, zeby medytować z buddystami?
A gdzie tam jest napisane żeby nie medytować z buddystami?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lip 06, 2006 18:06 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Widzisz, inkwizytorze, Kościół współczesny otwiera się na dialog z innymi religiami. Podczas medytacji każdy modli się zgodnie z tradycją swej religii. O. Jan Bereza korzysta z technik medytacyjnych Dalekiego Wschodu, ale jego medytacja jest na wskroś przeniknięta treściami chrześcijańskimi.
Ale żebyś to mógł zrozumieć powinieneś zapoznać się z dokumentami Kościoła dotyczącymi dialogu między religiami.
|
Cz lip 06, 2006 18:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek, Jan napisał(a): Ale żebyś to mógł zrozumieć powinieneś zapoznać się z dokumentami Kościoła dotyczącymi dialogu między religiami.
Zacytuj mi więc dokumenty Kościoła pochwalające wspólne medytowanie z czcicielami demonów, albo sianie zgorszenia przez duchownych fotografujących się pod posągami bałwanów w medytacyjnej postawie "kwiat lotosu" stosowanej podczas pogańskich modłów.
|
Cz lip 06, 2006 18:15 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Czytaj, co napisałem, a co po raz kolejny tutaj powtarzam: o. Jan Bereza nie oddaje się medytacji buddyjskiej, ale uprawia medytację chrześcijańską, korzystając przy tym jedynie z technik medytacyjnych, jakie są stosowane w buddyzmie, ale co do treści i celu jego medytacja jest na wskroś chrześcijańska. A to, że w jednym czasie i w jednym miejscu medytują buddyści i chrześcijanie, nie oznacza, że chrześcijanie tym samym przechodzą na buddyzm.
Poza tym buddyzm nie jest religią demoniczną. Od razu widać, żeś nieobeznany z nauczaniem Kościoła. W soborowym Nostra aetate czytamy:
2. Od pradawnych czasów aż do naszej epoki znajdujemy u różnych narodów jakieś rozpoznanie owej tajemniczej mocy, która obecnie jest w biegu spraw świata i wydarzeniach ludzkiego życia; nieraz nawet uznanie Najwyższego Bóstwa lub też Ojca. Rozpoznanie to i uznanie przenika ich życie głębokim zmysłem religijnym. Religie zaś związane z rozwojem kultury starają się odpowiedzieć na te same pytania za pomocą coraz subtelniejszych pojęć i bardziej wykształconego języka. Tak więc w hinduizmie ludzie badają i wyrażają boską tajemnicę poprzez niezmierną obfitość mitów i wnikliwe koncepcje filozoficzne, a wyzwolenia z udręk naszego losu szukają albo w różnych formach życia ascetycznego, albo w głębokiej medytacji, albo w uciekaniu się do Boga z miłością i ufnością. Buddyzm, w różnych swych formach, uznaje całkowitą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść, czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą, do najwyższego oświecenia. Podobnie też inne religie, istniejące na całym świecie, różnymi sposobami starają się wyjść naprzeciw niepokojowi ludzkiego serca, wskazując drogi, to znaczy doktryny oraz nakazy praktyczne, jak również sakralne obrzędy. Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi. Głosi zaś i obowiązany jest głosić bez przerwy Chrystusa, który jest "drogą, prawdą i życiem" (J 14,6), w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko z sobą pojednał. Przeto wzywa synów swoich, aby z roztropnością i miłością przez rozmowy i współpracę z wyznawcami innych religii, dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturalne, które u tamtych się znajdują.
Zachęcam raz jeszcze, zapoznaj się z nauczaniem Kościoła, bo piszesz jak rasowy lefebrysta.
|
Cz lip 06, 2006 18:41 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Tomek Torquemada napisał(a): Zacytuj mi więc dokumenty Kościoła pochwalające wspólne medytowanie z czcicielami demonów, albo sianie zgorszenia przez duchownych fotografujących się pod posągami bałwanów w medytacyjnej postawie "kwiat lotosu" stosowanej podczas pogańskich modłów.
DEKLARACJA O STOSUNKU KOŚCIOŁA DO RELIGII NIECHRZEŚCIJAŃSKICH
"Jedną bowiem społeczność stanowią wszystkie narody, jeden mają początek, ponieważ Bóg sprawił, że cały rodzaj ludzki zamieszkuje cały obszar ziemi, jeden także mają cel ostateczny, Boga, którego Opatrzność oraz świadectwo dobroci i zbawienne zamysły rozciągają się na wszystkich[...]"
[...]
" Buddyzm, w różnych swych formach, uznaje całkowitą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść, czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą, do najwyższego oświecenia. [...] Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi."
[...]
" Przeto wzywa synów swoich, aby z roztropnością i miłością przez rozmowy i współpracę z wyznawcami innych religii, dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturalne, które u tamtych się znajdują."
[...]
" Nie możemy zwracać się do Boga jako do Ojca wszystkich, jeśli nie zgadzamy się traktować po bratersku kogoś z ludzi na obraz Boży stworzonych. Postawa człowieka wobec Boga Ojca i postawa człowieka wobec ludzi, braci, są do tego stopnia z sobą związane, że Pismo święte powiada: "Kto nie miłuje, nie zna Boga" (1 J 4,8 ).
Stąd upada podstawa do wszelkiej teorii czy praktyki, które między człowiekiem a człowiekiem, między narodem a narodem wprowadzają różnice co do godności ludzkiej i wynikających z niej praw."
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz lip 06, 2006 18:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Leszek, Jan napisał(a): Poza tym buddyzm nie jest religią demoniczną. Od razu widać, żeś nieobeznany z nauczaniem Kościoła. W soborowym Nostra aetate czytamy:
a) cytowany fragment nie dowodzi, że buddyzm nie jest religią demoniczną.
b) nie neguję, że buddyzm zawiera pewne elementy pozytywne, co jednak nie wpływa na punkt a)
c) nadal nie podałeś cytatu nauczania Koscioła zalecającego modlitwy z czcicielami demonów czy pochwala kapłanów przybierających na zdjęciach pozy pogańskich bałwanów
|
Cz lip 06, 2006 19:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
filippiarz napisał(a): "Przeto wzywa synów swoich, aby z roztropnością i miłością przez rozmowy i współpracę z wyznawcami innych religii, dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturalne, które u tamtych się znajdują."
Przeczytaj uważnie. Tu jest o ROZMOWACH i WSPÓŁPRACY, a nie o wspólnych modłach z poganami.
|
Cz lip 06, 2006 19:37 |
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
W Piśmie świętym nie ma słowa Trójca Przenajświętsza.
|
Cz lip 06, 2006 19:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|