Autor |
Wiadomość |
MalGanis
Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20 Posty: 167
|
Ależ oczywiście że są mniej i bardziej potężne godformy.
Ale wszyscy bogowie (w tym bóg chrześcijan) to ciągle są godformy.
A coś, co możnaby nazwać Bogiem jest niepojętą siłą która przenika przez wszystko co istnieje, w żadnym wypadku nie należy mylić jej z bogiem, a modlitwy, czy składanie ofiar jest bezsnensowne.
Takie rzeczy to tylko do okreslonych godform, ale one wiadomo że mają mniejsza moc.
_________________ Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.
|
Cz lis 17, 2005 18:18 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Kurvik napisał(a): Incognito - uzasadnij proszę. Ale co? Kurvik napisał(a): Ingognito - ja Ci mogę odpowiedzieć. Pobieranie energii z czegoś pomaga doładować się fizycznie (na ogół lekko) Tak jak sen, jedzenie lub napój energetyczny  Kurvik napisał(a): psychicznie (baaardzo) To też można osiągnąć w zupełnie zwykły sposób. Kurvik napisał(a): i czasem duchowo. Czym się Twoim zdaniem różni doładowanie psychiczne od duchowego? Kurvik napisał(a): Odpowiednio pobrana i wysłana w odpowiednie miejsce energia może uśmierzyć ból Tabletka przeciwbólowa też. Kurvik napisał(a): przyśpeszyć zdrowienie/gojenie się ran Od tego też są lekarstwa. Kurvik napisał(a): podwyższenie temperatury ciała (popatrz co robią jogini. Potrafią siedzieć w temperaturze minus 5 stopni obłożeni mokrymi ręcznikami, które zaczynają parować po pewnym czasie). Sorry, ale to jest zupełnie nieprzydatne normalnemu człowiekowi który może sobie kupić ubranie - efekt jest nie wart wysiłku (długiego treningu) Kurvik napisał(a): Ponadto można taką energią rozwinąć system czakr i poszczególne czakry rozwijać (jeśeli ktoś chce o tym szczegółowiej porozmawiać [o czakrach] to zapraszam na GG; ponadto na PM mogę wysłać odpowiednie materiały [nie drogi Baranku, czakry nie przeczą religii chrześcijańskiej  ]). Na przykład rozwijając siódmą, czakrę korony można wzmocnić uczucie więzi z Bogiem, bardziej odczuć jego Miłość (ludzie czasem nie są w stanie jej czuć zbyt mocno, mają jedynie jej świadomość; ci, którzy ją wyraźnie czuję, mają właśnie mocno rozwiniętą tą czakrę np. w wyniku mocnej wiary, dobrego postępowania, czy właśnie karmienia jej energią [lub wszystkich powyższych]) itp.
A więc i tu mamy alternatywę, w dodatku lepszą, bo mocna wiara i dobre postępowanie kształtuje dodatkowo naszą moralnośc.
Rozumiesz już teraz czemu uważam, że zajmowanie się tymi sprawami to strata czasu?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz lis 17, 2005 18:53 |
|
 |
Kurvik
Dołączył(a): So lis 12, 2005 19:56 Posty: 80
|
Incognito napisał(a): Tak jak sen, jedzenie lub napój energetyczny I każde z tych jest dostępne w ciągu całego dnia? I doładowuje Cię tak szybko jak na przykład pobranie energii od słońca, ognia, strumienia, lasu? Cytuj: To też można osiągnąć w zupełnie zwykły sposób.
Jaki? I jak szybko? Cytuj: Czym się Twoim zdaniem różni doładowanie psychiczne od duchowego? Ciężko będzie objaśnić ale spróbuję. Doładowanie duchowe pozwala w krótkim czasie wzmocnić wiarę w momentach zwątpienia (odpowiednia pobrana energia przyśpiesza wzmacnianie się przed wpływami złych istot [vide Szatan]) Cytuj: Tabletka przeciwbólowa też.
Która w końcu działa już po 2-10 minutach i wcale nie niszczy wątroby, prawda? I tabletka wcale nic nie kosztue? Cytuj: Od tego też są lekarstwa. J.W. Poza tym doładowywanie odpowiedniej czakry energią pomaga zwiększyć ogólną odporność organizmu i zmniejszyć częstotliwość występowania chorób i schorzeń Cytuj: Sorry, ale to jest zupełnie nieprzydatne normalnemu człowiekowi który może sobie kupić ubranie - efekt jest nie wart wysiłku (długiego treningu)
Przede wszystkim żaden długotrwały trening nie jest potrzebny. Po drugie powiedz mi szczerze, czy nigdy nie jest Ci zimno? Ale szczerze z ręką na sercu czy nigdy, przenigdy nie jest Ci zimno? Jeśli tak to gratuluję. Naprawdę. Ale zapewniam Cię, że każdemu jak Ty to powiedziałeś "normalnemu" człowiekowi bywa czasem zimno. Cytuj: A więc i tu mamy alternatywę, w dodatku lepszą, bo mocna wiara i dobre postępowanie kształtuje dodatkowo naszą moralnośc. Rozumiesz już teraz czemu uważam, że zajmowanie się tymi sprawami to strata czasu? Ale rozówj siódmej czakry też poprawia moralność. Jak już mówiłem wzmacnia więź z Bogiem, a więc i uwrażliwia Cię na Niego. Zaczynasz myśleć dobrotliwiej (nie wiem jak to dokłądnie opisać). Poza tym rozwój czakry korony poprzez doładowywanie go energią nie jest możliwy (a przynajmniej jest bardzoi ciężki) bez odpowiedniego postępowania (dobrego, czyli takiego, który wprowadza nas w odpowiednie wibracje). I nie, nie widzę czemu tak uważasz. Zwłaszcza, że czasu dużo niepotrzeba. A jeśli naprawdę ktoś czuje potzebę treningu to spacer do lasu jest idealną okazją albo chociaż droga do szkoły, pracy, sklepu.
Poza tym rozwijać można nie tylko siódmą czakrę of koz. Rozwój każdej daje co innego ale jak już mówiłem, link mogę wysłąć na PM bo tu działa nasz kochany Baranek  (ale i tak Cię lubię Owieczko  ).
_________________ Na prośbę admina działam teraz jako Chaota.
Who dare to care...
Nie-katolik. Chrześcijanin. Ezoteryk. Pokój Wam
Oswiadczam, iż nie mam nic wspólnego z grupą zwącą siebie "WKT".
|
Cz lis 17, 2005 20:44 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Efekt placebo i wyobraźnia też istnieje. Psychologia i autosugestia również
Usuwa ból - ba, leczy...
Poprawia odporność na ból...
Zwiększa pewność siebie...
itp, itd.
Wystarczy tabletka z glukozą, witamina C, amulet, w którego działanie ktoś uwierzy...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz lis 17, 2005 21:05 |
|
 |
Kurvik
Dołączył(a): So lis 12, 2005 19:56 Posty: 80
|
BUAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!! Nie uwierzysz ale właśnie poprawiłaś mi nastrój i upewniłas mnie pośrednio w moich przekonaniach. Bo widzisz, ten sam argument został użyty przeciwko mnie podczas rozmowy z ateistą, który próbował mnie przekonać, że Boga nie ma, a to, że go czuję to tylko wmawianie sobie. A obecność Boga czuję moja droga w ten sam sposób, w który odczuwam działanie czakr. I wiesz? Trochę dziwny wydaje mi się pomysł używania autosugestii do zbliżania się do Boga. Nie wyśmiewam Cię, co to to nie. Ale zabawne jest jak przez ludzi o skrajnie odmiennych poglądach jeden argument może być użyty do różnych rzeczy.
_________________ Na prośbę admina działam teraz jako Chaota.
Who dare to care...
Nie-katolik. Chrześcijanin. Ezoteryk. Pokój Wam
Oswiadczam, iż nie mam nic wspólnego z grupą zwącą siebie "WKT".
|
Cz lis 17, 2005 21:49 |
|
|
|
 |
Kurvik
Dołączył(a): So lis 12, 2005 19:56 Posty: 80
|
Aha i chciałem dodać, że całkiem przypadkowo zachaczyłąś o podstawy magii chaosu. Skrótowo: jeżeli uwierzysz, że coś zadziała to zadziała. Jeżeli uwierzysz, że coś się stanie, stanie się. Magia chaosu polega na chilowej zmianie systemu wierzeń - dajmy na przykład na mitologię egipską - aby wykonać rytuał z danego paradygmatu. Dzięki wierze maga w skuteczność owego rytuału, na przykład rytuału leczącego dzięki mocy anubisa, to rytuał ten odpowiednio wykonany (zgodnie z tym jak robili to egipcjanie), to osoba leczona, zostanie wyleczona. A wszystko dzięki nakłonieniu odpowiedniej Godformy do współpracy z magiem w zamian za oddanie tej istocie jakiejś tam ilości energii, chociażby i przez samą wiarę w nią.(Pragnę zaznaczyć, że jest to jedynie jeden rodzaj działania magicznego w magii chaosu, której dziedzin jest o wiele więcej)
Wielokrotnie na tym forum padło słowo "Godforma" ale nikt nie pokwapił się z wyjaśnieniem. Godformy są to byty, które powstały w wyniku tego, że ludzie oddawali im cześć, modlili się, skałdali ofiary i takie tam. Ludzie wierzyli w ich istnienie, a modlitwami i ofiarami wysyłali w stronę ich wyobrażenia istniejącego w przestrzeni astralnej (czyli tak zwanego myślokształtu) duże ilości energii. W końcu po jakimś czasie takich praktyk byt ten naprawdę zaczynał w tej przestrzeni istnieć i był taki jakim go wyznawali ludzie. Nie mają te byty oczywiście takiej mocy jak Pan ale jakąś ograniczoną moc mają. Jednak niektóre i tak są zagrożeniem dla człowieka. Potrzeba dużo lat aby coś takiego umarło z braku energii. A najczęściej nie jest pasywne i che żyć. Tak więc kiedy opuszczają je wszyscy wyznawcy zaczyna szukać osób, które może pozyskac dla siebie, aby je karmiły. Czasem opętują różnychy ludzi, czasem (według mnie) sprzysięgają się ze złymi mocami (Szatanem) w zamian za pożywkę. Tak to się sprawa Godform przedtawia w skrócie (taa...skrócie  ).
_________________ Na prośbę admina działam teraz jako Chaota.
Who dare to care...
Nie-katolik. Chrześcijanin. Ezoteryk. Pokój Wam
Oswiadczam, iż nie mam nic wspólnego z grupą zwącą siebie "WKT".
|
Cz lis 17, 2005 22:09 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Cieszę się, że ktoś w końcu wyjaśnił to pojęcie. Swoją drogą ta definicja godformów przypomina mi opis bogów ze świata fantasy Warhammer oraz świata s-f Warhammer 40 000. 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz lis 17, 2005 22:55 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Problem w tym, że Boga się nie "czuje". Tylko doświadcza Jego działania.
A efekt placebo po prostu istnieje. Jest naukowo potwierdzony. Działanie autosugestii stanowi podstawę niektórych treningów psychologicznych. Zapewne również udowodniono, że to działa...
Możesz to oczywiście negować, tylko śmiem wątpić czy taka negacja ma sens.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz lis 17, 2005 23:01 |
|
 |
Vilgefortz
Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 19:40 Posty: 15
|
Wiesz co kurvik, ty to masz gadane. Ja np. dużo chce powiedziec/napisac ale nie wiem jak, w jaki sposob, jak ubrac to w slowa. Ty umiesz wszystko napisać dokładnie i NIE NUDNO. Pisazem powiniennes zostac. Ups, chyba odjechałem od tematu:). Więc wracam.
Masz rację, że rozwijając 7 czakrę możemy lepiej odczuwać więź z Bogiem. Ja duzo chętniej niż kiedyś chodzę do kościoła od kiedy oczyszczam się i staram się rozwijać czakry. To faktycznie pomaga gdy jest zimno. Gdy czasem jest mi zimno to zawsze wtedy doładuję się odpowiednią energią i jest mi cieplej. Powiem więcej! Od kiedy zacząłem pracować z ogniem jest mi zimno dużo rzadziej niz kiedys, obecnie mogę chodzic w krótkim rękawku w temp. 10-15*C. Moze wyzsej ale napewnmo przy 15*C moge chodzic i nie jest mi zimno.
_________________
MalGanis ja nie jestem tu z tego powodu co ty lecz poprostu zainteresowales mnie tym forum. NIE JESTEM W TWOJEJ GRUPIE WKT
|
Pt lis 18, 2005 16:59 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Vilgefortz napisał(a): Masz rację, że rozwijając 7 czakrę możemy lepiej odczuwać więź z Bogiem. Ja duzo chętniej niż kiedyś chodzę do kościoła od kiedy oczyszczam się i staram się rozwijać czakry. Vilgeforzie, wytłumacz mi jak można praktykować magię i jednocześnie deklarować przynależność z Kościołem który praktyk magicznych zabrania i definiuje je jako wykroczenie przeciwko pierwszemu przykazaniu (bo jak rozumiem pisząc "chodzę do kościoła" miałeś na myśli świątynię Kościoła Rzymskokatolickiego)? Katechizm Kościoła Katolickiego napisał(a): Wróżbiarstwo i magia
2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.
2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość 42 . Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.
2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka. Jeśli zaś nie miałeś na myśli Kościoła Rzymskokatolickiego tylko obojętnie jakie wyznanie chrześcijańskie, jak można pogodzić praktykowanie magii z następującym fragmentem Listu do Galatów? Ga 5, 19-21 napisał(a): 19 5 Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, 20 uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, 21 zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.

_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lis 18, 2005 17:50 |
|
 |
Vilgefortz
Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 19:40 Posty: 15
|
Więc po pierwsze ja nie czytałem i nie uczyłem się ani Biblii ani KKK.
I nie mialem pojecia o tym ze jest tam napisane to co uprzejmie tu zacytowałeś/aś. Wiedziałem, że władze kościelne nie akceptują magii.
Ale ja nie uważam magii za coś złego. Mój kolega powiedział:
Cytuj: "Czy nóż jest niebezpieczny? nie. Nóż słurzy do krojenia chleba. takie jest jego pierwotne zadanie. Ale człwoiek go wykożystuje do róznych celów. Nawet do zabijania. Tak samo jets z magią. Jest to tylko narzędzie do ... "
Ja nie stosuję magii do złych celów. No może kiedyś, na początku ale aktualnie jej nie urzywam do złych celów.
_________________
MalGanis ja nie jestem tu z tego powodu co ty lecz poprostu zainteresowales mnie tym forum. NIE JESTEM W TWOJEJ GRUPIE WKT
|
Pt lis 18, 2005 18:27 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Vilgefortz napisał(a): Więc po pierwsze ja nie czytałem i nie uczyłem się ani Biblii ani KKK. Więc może warto w końcu zacząć? Przynajmniej jeśli chcesz być katolikiem lub choćby chrześcijaninem. Bóg stawia Cię przed wyborem. Vilgefortz napisał(a): Ale ja nie uważam magii za coś złego. Mój kolega powiedział: Cytuj: "Czy nóż jest niebezpieczny? nie. Nóż słurzy do krojenia chleba. takie jest jego pierwotne zadanie. Ale człwoiek go wykożystuje do róznych celów. Nawet do zabijania. Tak samo jets z magią. Jest to tylko narzędzie do ... " Sorry, ale kto jest dla Ciebie większym autorytetem - Biblia oraz Urząd Nauczycielski Kościoła, czy kolega?  Vilgefortz napisał(a): Ja nie stosuję magii do złych celów. No może kiedyś, na początku ale aktualnie jej nie urzywam do złych celów.
Jak jest napisane w katechizmie, magii nie wolno używać nawet do dobrych celów. Oglądałem kiedyś wywiad z mężczyzną (Polakiem zresztą), który kiedyś zajmował się ezoteryką/magią. Nauczył się leczyć ludzi, a w końcu zyskał nawet zdolność czytania w myślach. Zauważył jednak, że wraz z czasem zaczynał czuć niechęć do Kościoła (nie pamiętam dokładnie, ale chyba nie był w stanie przyjąć sakramentów) - w końcu coś się stało w jego życiu i postanowił poddać się egzorcyzmom. Po egzorcyzmach zdolność czytania w myślach zniknęła, a wszystkim ludziom których uzdrowił wróciły choroby. To, że coś może dać z pozoru dobre efekty nie znaczy, że takie jest.
Wybierz czy chcesz iśc drogą magii czy drogą Boga.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lis 18, 2005 22:57 |
|
 |
Kurvik
Dołączył(a): So lis 12, 2005 19:56 Posty: 80
|
Mal tłumaczyłem to już kiedyś gdzieś. Według mnie Godformy to Bóstwa pokroju Thora, Zeusa, Anubisa, Izanagi i tym podobnych.
Jot ka. Czuć, doświadczać. Różnica w definicji słów. Chodziło mi o odczuwanie Boga wszędzie wokoło w każdym zjawisku, a także w sobie i w swych myślach. Bo Bóg jest naprawdę wszędzie. Nigdy nie jesteśmy sami. Wiesz o co chodzi, nieważne więc czy powiem "czuję" czy "doświadczam". A autosugestia też jest uzywana w magii chaosu. Nasza podświadomość ma zdolność do modyfikowania świata wokół siebie. Rzecz czasem w tym by wmówić jej pewne rzeczy, które potem ona wprowadza w czyn. Świadome dokonywanie zmian przychodzi potem. Na początku każdy rytuał prawie służy tylko temu aby przekonać podświadomość, że coś się stanie. I staje się. Kontakty z takimi na przykład Godformami w celu nakłonienia ich do współpracy to już cięższy kawałek chleba i jak już mówiłem niebezpieczny.
Vilgefortz. Dzięki :d. A wiesz? Też od czasu pracy nad koroną czuję czasem potrzebe udania sie do świątyni. Jakiejkolwiek, którą widzę. Czasem się zajdzie na mszę czy coś takiego. Mam meczet w pobliżu ale zanim tam wejdę chcę lepiej poznać zwyczaje muzułman aby ich czymś tam nie urazić.
Incognito. Zależy skąd czerpie się źródło tych umiejętności. Faktem jest, że złe istoty również potrafią obdarzać takimi zdolnościami (czytaniem w myślach na ogół się nie obdarza. Często robią to włąśnie negatywne byty bo jest to umiejętność często szkodliwa) ale odpowiednie sprawdzenie tego źródła może pomóc. A najlepiej odszukać to źródło w sobie. Człowiek też posiada takie zdolności i nie musza one pochodzić od niczego. Co9 do ostatniego zdania. Jest pośrodku taka malutka dróżka. Mała i obrośnięta chwastami bo rzadko uczęszczana (ostatnio na szczęście coraz częściej). Jest to ścieżka biegnąca idealnie pomiędzy tymi dwoma i będąca ich połączeniem. Niby ciężka i wyboista ale idzie się nią przyjemnie kiedy się nauczy omijać kamienie. Ja wybrałem właśnie tą.
_________________ Na prośbę admina działam teraz jako Chaota.
Who dare to care...
Nie-katolik. Chrześcijanin. Ezoteryk. Pokój Wam
Oswiadczam, iż nie mam nic wspólnego z grupą zwącą siebie "WKT".
|
Pt lis 18, 2005 23:33 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Ścieżka o której piszesz to ułuda.
Łk 11,22-23 napisał(a): 22 Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. 23 Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.
Sorry, ale sprawa jest jasna.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt lis 18, 2005 23:38 |
|
 |
Kurvik
Dołączył(a): So lis 12, 2005 19:56 Posty: 80
|
A widziałeś ją. kroczyłeś nią? Nie. więc nie wiesz.  Ale nie mam do Ciebie żalu. Każdy kroczy swoją ścieżką, nie negujmy wartościowości wyborów innych ludzi. A co do cytatu - nie jestem przeciw Panu. Czynię wszystko aby być człowiekiem dobrym, pomagającym, miłosiernym. Naprawdę myslę, że nawet jeśli Bogu przeszkadza magia to są ludzie, którzy deklarują się jako katolicy, magię odrzucają, a czynię gorzej ode mnie. Ci wszyscy alkoholicy, maltretujący żony, złodzieje, mordercy. Porównaj ich grzechy, a moje (zakłądając, że magia to grzech).
P.S. Ale fajne uczucie. Własnie mam ochotę śmiać się i krzyczeć, że kocham Boga.
_________________ Na prośbę admina działam teraz jako Chaota.
Who dare to care...
Nie-katolik. Chrześcijanin. Ezoteryk. Pokój Wam
Oswiadczam, iż nie mam nic wspólnego z grupą zwącą siebie "WKT".
|
Pt lis 18, 2005 23:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|