Jest mnóstwo niedorzecznych twierdzeń, których nieprawdziwości nie sposób dowieść, szczególnie tym, którzy w nie bezrefleksyjnie wierzą. Przykład Ci podałem. Też go "tylko" negujesz? Czy może dowiedziesz, że od jutra wszyscy uzdrowieni ludzie na świecie nie odzyskują zdrowia dzięki Świętemu Grzebieniowi, do którego zacznę się w ich intencji modlić?

Te 68 uzdrowień w Lourdes, to 100% więcej niż ma bioenergoterapia. Dlaczego? Ponieważ Bioenergoterapeuci nie mają ani jednego wyleczenia udokumentowanego, tak rygorystycznie jak kościelne uzdrowienia.

Z 200 mln ludzi, którzy odwiedzili Lourdes te 68 osób, to 0, 000034 % uzdrowień, to naprawdę imponujący wynik należy zgłosić do księga rekordów Guinessa. Lekarze nie mają z kim konkurować.

Może zastanów się skąd te 200 mln?
A po za tym w czym masz problem?Jeżeli o mnie chodzi może ich być 10. to i tak 100% więcej u bioenergoterapeuty.

Największym absurdem jest mówienie o "skuteczności" Pana Boga w uzdrawianiu.

Wynosi 100%, jeśli Jego wolą jest uzdrowienie. Przy czym Jego wola uwzględnia wolę i wiarę człowieka. Samo podejście jak w tym temacie jest z gruntu fałszywe. Zakłada działalność leczniczą charyzmatyków i istnienie placówek medycznych w postaci sanktuariów w których dochodzi do uzdrowień.

Po prostu nie zrozumiałaś. Podałem statystykę, gdyż z niej wynika, że taki odsetek "uzdrowień" to nic innego niż statystycznie występujące rzadkie przypadki medyczne a nie żadne cuda.


To dokładnie tyle co skuteczność Świętego Grzebienia.

To jest bez sensu, aby liczyć tylko uzdrowienia uznane przez KK. Przecież to dużo mniej niż placebo.

W pełni się zgadzam z tą opinią.
Uzdrowienia w Lourdes nie następowały zresztą za sprawą charyzmatycznego działania jakichś natchnionych Duchem Świętym duchownych, tylko samoistnie, dzięki wierze i modlitwie zainteresowanych.
Dlatego zaliczanie tych uzdrowień do efektów charyzmatyków jest nadużyciem.

Niektórzy dyskutanci robią jeszcze inne fałszywe założenie, że bioenergoterapeuci uzdrawiają wbrew woli Bożej, za pomocą energii demonicznej, czy wręcz za sprawą samego Szatana.

Założenie tyleż fałszywe, co złośliwe, oparte o próbę jakiegoś chorego konkurowania uzdrowień podczas Mszy charyzmatyków i zabiegów bioenergoterapeutów.
Chwała Bogu, że nie usiłuje się w tym wątku konkurować z lekarzami, bo to wyzwoliłoby energię sprzeciwu lekarzy obecnych na forum i totalne skłócenie wszystkich ze wszystkimi.

Warto sobie uświadomić raz na zawsze ważną sprawę:
Prawdziwie uzdrawia tylko Bóg.
Każdy, kto zajmuje się wspieraniem ludzi w ich uzdrawianiu, powinien to uwzględniać.
Dotyczy to i medyków i terapeutów paramedycznych i charyzmatyków.

Uzdrowienia, choćby nie wiem, jak "cudowne" nie niosą chwały medykom, terapeutom i charyzmatykom, tylko Bogu. Wzrost ego z powodu "skuteczności leczenia" jest tu najmniej wskazany, a potrzeba, w tych działaniach, raczej dużo pokory.
Medykom i zawodowym naturoterapeutom należy się oczywiście splendor zawodowy w zakresie ich profesji. Charyzmatykom splendor natchnienia Duchem Świętym.
Samo uzdrowienie jednak następuje za sprawą Boga.
Lekarzom znane są przypadki uporczywego utrzymywania się choroby u konkretnych pacjentów, mimo stosowania wobec nich rutynowej, zazwyczaj skutecznej terapii.
Kto otrzymał chorobę, by coś przepracował, ten będzie chory, dopóki nie pojmie, dlaczego zachorował. Jeśli ktoś go uzdrowi wbrew tej zasadzie, choroba wróci, albo wróci nawet w towarzystwie innych chorób.

Kto uzdrawia mocami demonicznymi, siłami ciemności i za sprawą Szatana, ten niech się ma na baczności, bo będzie za to musiał zapłacić. Jego pacjenci dość szybko płacą najróżniejszymi problemami, zazwyczaj duchowymi. Szeroko o nich piszą egzorcyści. Na forum taką działalnością oświatową zajmuje się kacperek29 vel frater.

Bardzo podziwiam katolików, którzy chodzą po uzdrowienie do takich lucyferycznych uzdrowicieli, od których emanuje demoniczność. Oni mówią, że czują moc, gorąco, wielką energię i że to ich kręci. To ja skomentuję to krótko: Takiego gorąca nie brak w Piekle.
Tylko czemu, u licha, ci ludzie, w dodatku katolicy, do Piekła się pchają?

Temat na szczęście nie jest o tego rodzaju uzdrawianiu.

Na koniec podkreśliłbym jeszcze raz te słowa:


Nie liczcie więc ile kto ludzi uzdrowił i nie róbcie z tego statystyk. To nie ma sensu. Jeśli ufasz Bogu, wierzysz Mu i modlisz się do Niego o zdrowie, to jeśli Bóg zechce, uzdrowi Cię tam gdzie jesteś, w jednym momencie, z wielką mocą Ducha Świętego, bez udziału osób trzecich. Zamiast zazdrościć sobie wzajemnie skuteczności, módlcie się i umacniajcie swoją wiarę w Boga.

Z Bogiem

Nalezałoby uzupełnić, że te piekło katolikom czynią sami duchowni np.
1. bioenergoterapeuta ksiądz Piotr Kozieł. z Chwarstnicy pod Szczecinem, Parafia rzymskokatolicka p.w. Świętej Trójcy,
2. radiesteta, bioenergoterapeuta i homeopata Arcybiskup Bolesław Pylak z Lublina,
3. lekarz homeopata ks. Jacek Norkowski
4. i jeszcze paru innych mniej medialnych duchownych bo robią to pokątnie.

Też tego nie jestem w stanie pojąć.

Ponieważ podstawy bioenergoterapii tkwią w magii (to są fakty, już tu przytaczane, jeżeli potrzeba mogę to zrobić ponownie), dlatego pytam się, czym uzdrawia bioenergoterapia?

Dlaczego Jezus nie uzdrawiał tą energią?

Jezus tez był pomawiany o działania magiczne

A teraz jest wykorzystywany przez wielu, którzy nie są zdolni podać źródła owej energii.
Dlatego jedni czynią to niby "mocą" Jezusa, inni tłumaczą "mocą" Ducha Świętego.
A Jezus i charyzmatycy zawsze powtarzają, że uzdrowienia dokonuje tylko Bóg i nie wprzęgają żadnej energii.

U nas w pracy koleżanka mówiła, że w bardzo licznym środiwisku bioenergoterapeutów w Łodzia huczy od tego, że tak jak dzisiaj duchowni kościoła domagaja sie w procesach sądowych zadośćuczynienia w postaci finansowej lub materialnej za majątki zabrane tak juz niebawem bioenergoterapeuci mogą wytoczyć lawinę procesów księżom o fałszywe pomówiena, że oni uzdrawiają za pomocą energii demonicznej, czy wręcz za sprawą samego Szatana i nawoływują do nie korzystania z tego typu usług. Straty finansowe ich z tego tytułu są bardzo wysokie. Przy dobrze opłaconych adwokatach wszystko jest do wygrania i te ostatnio odebrane majatki moga okazać się nie wystarczające na pokrycie przegranych procesów. Podobnie jak rzecz się ma w sprawie procesów księży katolickich o pedofilie w USA,

A sądy nie będą miały się czym zajmować tylko łódzkimi hiromatami, wróżami, bioenergoterapeutami, [...]

Myslę, że wyczerpijącą odpowiedz dostaniesz od samych praktykujących,
czyli od bioenergoterapeuty ksiądza Piotra Kozieła z Chwarstnicy pod Szczecinem, Parafia rzymskokatolicka p.w. Świętej Trójcy,
lub radiestety, bioenergoterapeuty i homeopaty arcybiskupa Bolesława Pylaka z Lublina. Telefony znajdziesz w internecie. \
Przy okazji my się dowiemy.
Poprzednie wieści odnośnie święcenia sztandarów z cechu bioenergoterapeutów zweryfikowałaś to i teraz to uczyń masz do tego prawo.