Nie pada ani jeden argument np., że często podnoszone na forum, że energie występujące w bioenergoterapii pochodzą od czegoś złego. Jedynym uzasadnieniem jest, że radiestezja jest poniżej godności księdza.

Wyrwane celowo z kontekstu / ktoś chce coś na siłę udowodnić/.Dokument jeśli się go przeczyta w całości ,mówi o poszukiwaniach osób zaginionych i wykorzystywaniu w tym celu metod radiestezyjnych przez księży.Nie zakazuje wykonywania innych badań radiestezyjnych przez duchownych jak np. wyznaczanie miejsc do kopania studni.Nie wypowiada się na temat stosowania radiestezji przez świeckich.Pisałem już o tym kilka razy,mimo to uporczywie pewne osoby nadinterpretują ten dokument.

Jeśli kościół zgodzi się na radiestezje to będzie musiał dopuścić również jakieś tłumaczenie energii, która w niej występuje. Za nim przyjdzie filozofia wschodnia i New Age, która nieodwracalnie zmieni kościół.

Ftd - na odwrót: Jeśli pojawi się racjonalne wytłumaczenie, Kościół zapewne "dopuści" radiestezję. I nic za nią wówczas nie przyjdzie, bo nie będzie elementem filozofii a nauki.

jo_tka, kościół nie przyklada wagi do racjonalnych wyjaśnień. Księża co tydzień zamieniają wino w krew.

Może jednak wypada się dowiedzieć więcej o Kościele.

jo_tka, powinnaś poczytać nieco o racjonaliźmie.

No dobrze, wystarczy przepychanki. Nie widzę potrzeby dowiadywać się czegokolwiek o racjonalizmie. Natomiast stwierdzenie, że Kościół nie przykłada wagi do racjonalnych wyjaśnień (zwłaszcza w kontekście nietypowu=ych metod leczenia) jest zwyczajnie nieprawdziwe. I tyle.

Powtarzam i będę powtarzał,,ze nie ma żadnych oficjalnych kościelnych dokumentów zakazujących wykonywania badań radiestezyjnych poza pewnymi ograniczeniami przytoczonymi w powyższym dokumencie dotyczącymi duchownych.Nie Kościół ale pewne osoby z kręgu duchownych i organizacji przykościelnych głoszą poglądy wrogie radiestezji i kiedy im pasuje stosują retorykę racjonalną a kiedy nie to nieracjonalną.Wcale nie jest tu potrzebna akceptacja filozofii Wschodu czy New Age bo radiestezja na naszym kontynencie od pradawnych czasów była znana bez wpływu tych kultur.

Być może i nie ma. Ale mnie dokument, który pomyśli za mnie, potrzebny nie jest.

Może jest nieprecyzyjne. Dokładnie jest tak. Kościół nie wymaga racjonalnego wyjaśnienia gdy niekonwencjonalne metody stosuje lub następują za sprawą dostojników kościelnych. Np. uzdrowienia dzięki JPII lub O. Pio. Natomiast wymaga pełnego racjonalizmu gdy stosuje je ktoś nie należący do kościoła. Uzdrawiacze, Reiki itp.

Cyryl, jednak wymowa tego dekretu jest jednoznaczna.

/../
rozważywszy w sposób dogłębny niebezpieczeństwa, które mogą zaszkodzić religii i prawdziwej pobożności z racji udzielania przez duchownych porad radiestezyjnych poleca się, aby surowo zabronili duchownym świeckim i zakonnym zajmowania się kiedykolwiek tymi badaniami radiestezyjnymi.
/../

Można oczywiście powiedzieć, że dotyczy to duchownym świeckim i zakonnym a nie wiernych ale będzie to mocno naciągane. W kościele radiestezja jest zakazana.

Wyjaśnienie masz wyżej. Wystarczy się cofnąć kilka stron.

PS. Co to za cudo "duchowny świecki"? Jesteś pewien, że tak to brzmi?

Ksiądz świecki = ksiądz diecezjalny
W odróżnieniu od księdza - zakonnika

Takie okrelenie rzeczywiście istnieje.

O tym już kiedyś pisałam :
viewtopic.php?p=347339#347339