ja zaczełam czytac i ogladac Pottera jak bylam malutka mialam moze 11 lat ..?

i co jestem opetana? wierze w magie ? nie wiem co to dobro i zlo?

nie . wiec bez histerii.

Jaby stwierdził "znawca" New Age: to, że czujes się nieopętana o niczym nie świadczy...


Swoją drogą Cristofie, ze dziecko zacznie latać z patykiem po polu i wrzeszczeć "Expecto patronum"? I co się wtedy stanie? Proponuję quiz:

1. Z patyka vel różdżki wyskoczy patronus
2. Z Patyka wyskoczy diabeł, i opęta dziecko.
3. Diabeł przekaże dziecku jak zostać antychrystem.
4. Nic?

I cristofie nie czytałeś dokładnie HArrego Pottera. Tam nie było alchemi. Były eliksiry. jak tak czytałeś całą książkę...

Sareneth - Kamień filozoficzny to nie ma zupełnie nic wspólnego z alchemią? Ktoś tu nie czytał dokładnie tytułu pierwszego tomu... i poucza... a może pisze, żeby napisać cokolwiek? Ale właściwie mniejsza o to. Alchemia w Harrym Potterze jest obecna nie raz, nie dwa, a wiele razy.

Ukyo - Któż by nie chciał być jak jego bohater czarodziej (czarownik) Harry? Szczególnie spośród tych najmłodszych. Prawdziwa wojna z prawdziwym karabinem jest dostępna dla nielicznych (choć to zależy od sytuacji na świecie), a magia dla wszystkich. Problem więc istnieje.

Nie, Cristof, nie taka magia i nie taki świat. Własciwie ukształtowane dziecko (nie mówiąc już o nastolatku) będzie wiedziało, ze świat Harry'ego Pottera a zwłaszcza to, co w tym wszystkim jest najciekawsze - czyli latanie na miotle i wyczarowywanie z patyczka Patronusa - jest w naszym świecie niemożliwe. Spójrz na to oczami dzieciaka i nie dorabiaj do wszystkiego ideologii.

Może przykład z wojnami nie był najlepszy - choc zawsze istnieje szansa że jak ktoś zechce, to gdzieś na wojnę się "wkręci". Samo strzelanie do ludzi - najpierw mierzysz z patyka do kolegi, a w przyszłości kto wie? Może zaczniesz wyciągac w ciemnych zaułkach broń?

Wszystko jest dla ludzi ale z głowa.

Kamień filozoficzny? To tylko rekwizyt, element wymyslonego świata. Może autorka poszła na łatwiznę wzorując się na artefakcie wczesniej opisanym? Moim zdaniem to nie ma większego znaczenia, bo to co najwazniejsze to bohaterowie i ich przygody. Magia to tylko atrakcyjne tło, dodatek.

A jesli już dziecko zaczyna zbyt mocno interesować się "magią istniejącą" (w którą ja osobiście nie wierzę ;P) - tutaj już musza wkroczyc mądrzy rodzice, którzy wyjasnią dziecku czym jest fikcja literacka.

Co ciekawe - powieści Tolkiena Kościołowi w ogóle nie przeszkadzają mimo ze tam az roi się od magii.

Chciałbym wierzyć w to co Ty Ukyo. Naprawdę.
To, że nie wierzysz w magię nie oznacza, że ona nie istnieje, spójrz na te linki chociażby:
http://www.allegro.pl/item688955698_bia ... iczne.html
http://www.allegro.pl/item692190605_cza ... czneg.html

Takich linków jest bardzo wiele. Takich dzieł jest bardzo wiele. Kto chce się parać magią to może to bez problemu robić.
A w internecie można napotkać ciekawe serwisy, np.:
http://www.czary.pl/
http://www.mrooczlandia.com/

Poza tym książkę na temat wróżenia czy czarów możesz dostać w księgarni "za rogiem".
Magia istnieje i jest ogromnym zagrożeniem dla zbawienia wiecznego człowieka.

[quote="Cristof"]Sareneth - Kamień filozoficzny to nie ma zupełnie nic wspólnego z alchemią? Ktoś tu nie czytał dokładnie tytułu pierwszego tomu... i poucza... a może pisze, żeby napisać cokolwiek? Ale właściwie mniejsza o to. Alchemia w Harrym Potterze jest obecna nie raz, nie dwa, a wiele razy.

/quote] Tylko, że tam niema opisanego żadnego procesu alchemicznego. Sama wzmianka o kamieniu filozoficznym sprawi, że dziecko zaczne szukać kamienia? Bzdura! O alchemi można dowiewdzieć się więcej grając w Morrowinda...


Swoją drogą kamień filozoficzny był opisywany przez prawdziwych alchmików jako "proszek barwy słomy" ;ub "złoty pył". Rowling wprowadziła czerwony kamień...


Cristofie zacznijmy od tego: zym według ciebie jest magia? Machaniem patykiem? Wiara, ze jak trozłożę tarota, to zobaczę przyszłość? Alchemia? Mieszanie ziół w kociołku i robienie eliksirów?

Nie, Sarenethcie, dla każdego z chrześcijan każdy rodzaj magii definiowany est jako "manipujacja sacrum" i idolatrią. Nieograniczona chęć panowania nad wszystkim, w tym także nad Bogiem. Mag nie dopuszcza mocy wyższej od siebie, chce zmusić duchy, demony do posłuszeństwa. Zatem ten kto ucieka się do magii, nie zwraca się do Boga. To występuje w REALNEJ magii.
Machanie patykiem? Nie bagatelizowałbym różdżek. Przecież chociażby Aleister Crowley, twórca współczesnego SATANIZMU, doceniał walory ich używania w magii. A tutaj podaje link do jego zdjęcia, z różdżką właśnie:
http://www.3ammagazine.com/3am/wp-conte ... owley.jpeg
On wiedział co mówi.

Morrowinda dzieciom też nie polecam (sam, swego czasu grałem w niego niestety), ale tutaj mamy temat o czym innym. O tej grze możemy pogadać, jeśli chcesz w innym temacie.

Poza tym w Katechizmie Kościoła Katolickiego (para­grafy 2116-2117) czytamy: „Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów... Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyja­śnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasno­widztwa, posługiwanie się medium są... sprzeczne ze czcią i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu.

No chyba wszystko jasne...

kiedy ciemnota średniowieczna zniknie na dobre?
bardziej prawdopodobne jest to, że Ziemia jest płaska, niż magia istnieje.

Słuchaj cristofie. Róźdźka służy ni edo czarów (bo nikt mi nie powie, że kawałek patyka ma magiczną moc) a do "koncentracji". Bo łatwiej się skupic na patyku, niż na własnych myslach... Celtowie tez korzystali z magii. I piszesz "dla każdego z chrześcijan" Super! czyli dzieci innowierców, ateistów mogą czytać Harrego Pottera, a inne już nie...


Widzę, że rozmawiamy tutaj o dwóch rodzajach magii: ty mówisz o takiej, jaka została zaprezentowana w Harrym Potterze. Ja o ciut innej.

Więc zajmijmy się tym pierwszym podejściem:
W świecie Rowling magią zajmowali się TYLKO czarodzieje. Mugol nie miał żadnych szans na opanownie magii. I tyle. Więc żadne dziecko, które będzie się bawić w czarodzieja nie odkryje czarodziejskich mocy..

Ale zauważ, ze magia jest obecna w każdej dziedzinie życia człowieka. W co drugiej książce, filmie itp, i jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, aby te rzeczy bojkotować.


w wielu książkach pojawiają się czarodzieje: od książek Dukaja, poprzewz Władcę Pierścieni, przez Czarnoksiężnika z Krainy Oz, przez Pana Lodowego Ogrodu do książek Sapkowskiego. I nic jakoś tamta ''magia i propagowanie satanizmu zawerte w tych książkach nie przeszkadza''. Dziwne...

Zaczęto się czepiać dopiero książki oHarrym Potterze, w której magia jest jedynie tłem do pokazania przyjaźni, walki dobra ze złem itp. Bo w tej książce więcej czasu się poświęca na np. relacjonowanie meczu, niż np. na informacje "Jak stworzyć kamień filozoficzny"...

KKK wybacz, ale kiedy zaostał napisany? I na podstawie zcyich głównie opinii?

Co człowiekowi zrobi czytanie horoskopu? Często jest to robione w formie "Wstukajmy coś w google, i wpiszmy co wyskoczy". Nie powiesz mi chyba, ze szatan siedzi sobie w piekle, ma na stole mapę i widzi kto czyta horoskop "o! Ziuta z Pcimia czyta horoskop! Trzeba ją opętać!"...


A co z Szeptuchami? One jakoś odwołują się do Boga w swej, jakzę prawdziwej, magii. One też czczą szatana?



Btw. zaciekawiłeś mnie, czemu nie polecalbyś Morrowinda. Mógłbyś to opisać mi na PW? Chętnie dowiem sie o tym czegoś więcej...

Słuchaj cristofie. Róźdźka służy ni edo czarów (bo nikt mi nie powie, że kawałek patyka ma magiczną moc) a do "koncentracji". Bo łatwiej się skupic na patyku, niż na własnych myslach... Celtowie tez korzystali z magii. I piszesz "dla każdego z chrześcijan" Super! czyli dzieci innowierców, ateistów mogą czytać Harrego Pottera, a inne już nie...


Widzę, że rozmawiamy tutaj o dwóch rodzajach magii: ty mówisz o takiej, jaka została zaprezentowana w Harrym Potterze. Ja o ciut innej.

Więc zajmijmy się tym pierwszym podejściem:
W świecie Rowling magią zajmowali się TYLKO czarodzieje. Mugol nie miał żadnych szans na opanownie magii. I tyle. Więc żadne dziecko, które będzie się bawić w czarodzieja nie odkryje czarodziejskich mocy..

Ale zauważ, ze magia jest obecna w każdej dziedzinie życia człowieka. W co drugiej książce, filmie itp, i jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, aby te rzeczy bojkotować.


w wielu książkach pojawiają się czarodzieje: od książek Dukaja, poprzewz Władcę Pierścieni, przez Czarnoksiężnika z Krainy Oz, przez Pana Lodowego Ogrodu do książek Sapkowskiego. I nic jakoś tamta ''magia i propagowanie satanizmu zawerte w tych książkach nie przeszkadza''. Dziwne...

Zaczęto się czepiać dopiero książki oHarrym Potterze, w której magia jest jedynie tłem do pokazania przyjaźni, walki dobra ze złem itp. Bo w tej książce więcej czasu się poświęca na np. relacjonowanie meczu, niż np. na informacje "Jak stworzyć kamień filozoficzny"...

KKK wybacz, ale kiedy zaostał napisany? I na podstawie zcyich głównie opinii?

Co człowiekowi zrobi czytanie horoskopu? Często jest to robione w formie "Wstukajmy coś w google, i wpiszmy co wyskoczy". Nie powiesz mi chyba, ze szatan siedzi sobie w piekle, ma na stole mapę i widzi kto czyta horoskop "o! Ziuta z Pcimia czyta horoskop! Trzeba ją opętać!"...


A co z Szeptuchami? One jakoś odwołują się do Boga w swej, jakzę prawdziwej, magii. One też czczą szatana?



Btw. zaciekawiłeś mnie, czemu nie polecalbyś Morrowinda. Mógłbyś to opisać mi na PW? Chętnie dowiem sie o tym czegoś więcej...

bawi mnie Wasze podejście do treści: kamienie,alchemia,eliksiry, zaklęcia - jak ktoś jest inteligentny to wie,że to tylko zmyślona książka.
równie dobrze Watykan mógłby się przyczepić Piotrusia Pana , bo dziecko może też zachcieć latać ( znam przypadek jak dziecko tak wlazło na szafę i chciało latać i skoczyć, na szczęście matka w porę zareagowała ), więc nie uważam,żeby Potter był w jakiś sposób bardziej niebezpieczny od innych bajek , czy książek przygodowych.

r4dz10 - To co Ty piszesz jest ciemnotą bo jest to tzw. redukcjonizm oświeceniowy światopoglądu. Realna magia istnieje i oddziałuje na sferę ducha.

Sareneth - Różdżka służy do magii a nie do czarów. Zaskakujące, że mugoli w świecie HP przedstawia się w sposób pogardliwy (a które dziecko chciałoby być pogardzane?). Tak magia jest obecna i bagatelizowana dzisiaj szczególnie - mamy prawdziwy renesans magii i bardzo nad tym ubolewam. Jednak HP jest szczególnie groźne z wiadomych powodów (ilość, zasięg, precyzyjność przedstawienia, dostępność).

O kwestionowaniu KKK nie może być mowy, gdyż każdy tego przejaw jest zaprzeczaniem jego autorytetu.

Czemu od razu opętać? Opętanie to skrajny przypadek. SZATAN WOLI DZIAŁAĆ NIEZAUWAŻONY i nie zależy mu głównie na opętywaniu.

Możesz napisać co Ty rozumiesz przez realną magię?

O Morrowindzie napiszę, ale później.

Cristof, a czy Ty pytałeś Szatana, że tak dobrze wiesz co on lubi robić a co nie?
Jeśli chcesz wiedzieć czym jest prawdziwa magia, to rozmawiaj z tymi, którzy ją uprawiają. Jeśli księża wiedzą coś o magii, to nie powinni (przerobiłem jeden cytat, jeśli ktoś się zorientował )

Co ja rozumem przez realną magię? Ciężko jest obecnie podać jakiś przykład, który byłby znany. Przychodzi mi jedynie do głowy różnego rodzaju "egzorcyzmy" - zarówno te, które uprawiaja skięża, jak i te "świeckie"...


Cristofie, czym jest magia? Jż to wałkowaliśmy. Magia nie jest jakąś istotą, która potzrebuje różdżki. Ten payk pmaga człoweikowi czarować.


Oczywiście, żeo kwestionowaniu KKK nie może być mowy. W końcy papież jest nieomylny. I najlepiej wie/wiedział o czym Jezus zakładająckościół chciał nam przekazać. "Co poeta miał na myśli"...

Moje ulubione stwierdzenie! Można pod nie podstawić wszystko: od ślepoty, przez impotencj i łyienie, na wzrost ceny lakieru skończywszy...

Ja nie rozmawiałem z szatanem. Ale rozmawiał Chrystus, Hiob, liczni egzorcyści, prorocy, apostołowie... I na podstawie ich świadectwa. jak i CAŁEGO OBJAWIENIA można to w sposób jasny wywnioskować. Zresztą demony same to mówią podczas egzorcyzmów. Polecam, żeby od czasu do czasu zajrzeć też do Pisma Św.

Sareneth - Kościół Katolicki nie jest instytucją świecką, ludzką. Głową Kościoła jest Chrystus, a Duch Św. cały czas w nim działa.
"Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata", "Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie; Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi."

Nie rozumiem co chciałeś mi przekazać opisując (?) mój cytat.

Ale czym według Ciebie jest magia Sarenethcie? Jak to się dzieje, że tak się dzieje, że to funkcjonuje? Jakie siły za tym stoją? Chciałbym poznać Twoje zdanie. Nie ściemniaj, że trudno wyjaśnić, ok?