Nie Cristof. Rozmawiajmy o książce która wykorzystuje bardzo banalne stereotypy opisując wymyslony, nierealny świat czarodziejów. Mam tu na myśli latające miotły, kociołki, gotowanie chwastów. jednorożce, smoki - po prostu mix basni, podań, legend, mitów.
Duży plus dla autorki ze umiała połączyć świat bajek z tym, co znane jest zwykłemu nastolatkowi, że wplotła odrobinę basniowej, dobrej magii w szare życie młodych ludzi.

Niestety magia i czarownicy istnieją Ukyo. To, że Ty byś nie chciała żeby tak było nie zmieni faktów...

Ok! Ale jak nie zrozumiesz, to nie będzie moją winą... Wyjaśnię to tak, jak mnie nauczono:

Magia jest myślą, skrępowana słowem, gestem lub inną myślą. Jak to funkcjonuje? Normalnie. Myśl jest tutaj główną siłą sprawczą. Jakie siły za tym stoją? Nie wiadomo, skoro jednym z zaprzeczeń odnośnie magii jest stwierdzenie, że "magia nie istnieje"...
Mogę to opisać dokładniej na PW, gdyż i tak to, co dalej chciałbym przekazać zostanie skasowane przez moderację, za złamanie regulaminu...


Takie brednie mnie zwyczajnie bawią. "Nie wierz sztanaowi, gdyż jest mistrzem kłamstwa" "ani nie wierz w żadne jego słowo". Kiedy "szatan" podczas egzorcyzmów twierdzi, że Jezus nie umarł, że miał stado dzieci, lub pochodzi z MArsa - to kłamstwo! Ale kiedy ten sam "Szatan" twierdzi, że aborcja jest zła, wróżbiarstwo i magia również, to wszyscy musimy mu wierzyć. Brednie?


Skoro KK nie jest instytucją świecką, to dlaczego o dogmatach tego kościoła, lub o najważniejszych jego ustaleniach decydują ludzie?

Kiedy egzorcysta zaklina szatana imieniem Pana, żeby mówił prawdę, to nie ma on innego wyjścia. Na szczęście nasz Pan jest silniejszy, a demony czują respekt przed Nim.

Dlaczego moderacja miałaby skasować to co chcesz napisać o magii? Nie rozumiem? Myślę, że chętnie by się wszyscy dowiedzieli w końcu

Skoro nawet magowie nie wiedzą jaka siła stoi za działaniami magicznymi to jest to napewno działanie duchowe, szatańskie, bo przecież nie boskie. Nasz Pan brzydzi się wszelkimi praktykami magicznymi na czego poparcie jest cała masa cytatów z Pisma Św.

Ludzie ci są "robotnikami w winnicy Pana", "narzędziami w Jego ręku" przez które On działa.

... tylko że nie mają nic wspólnego z opisami z HP.
To co pisze p. Rowling jest barwną, pasjonującą, wzruszającą a czasem pouczającą fikcją.

W HP są liczne ODWOŁANIA do realnej magii. HP nie jest czystą fikcją.

magia z Harrego Pottera nie jest realna. kiedyś kolega wycelował patykiem w pieska, powiedział "avada kedavra" i piesek biega jakoś do dziś dla niewtajemniczonych to zaklęcie ma na celu zabójstwo.

W Harrym Potterze jest magia przedstawiano w sposób, w jaki widzi to 3/4 społeczności: machmy patykiem i z jego końca wylatuje zaklecie...

Mam pytanie. Czy według was przedstawienie magii w HP (w sposób może nie w 100% zgodny z tą prawdziwą) może zachęcić ludzi (szczególnie dzieci, ale i dorosłych) do prawdziwego się nią posługiwania?

Nie. MAgia jak już pisałem jest jedynie tłem dla wydarzeń. Gdyby Rowling napisała książkę o Ziucie z Pcimka Górnego, która potrafi pluć na odległosc, i gdyby ta książka miała takie same cechy jak Harry Potter, to też byłby to hit...


Jedyne, do czego moze ta ksiazka namówić, to do latania z patykiem po polu i krzyczenia Avada Kedvra do każdego. Tylko, że te dzieci nie będą Voldemortem, a Harym, Ronem, Hermioną lud Dumbledorem...

Dodam jeszcze, że w sumie to ja ganiałam po polach z patykiem i wyobrażałam sobie że jestem czarodziejką na długo przed tym, jak Rowling wydała Pottera.

nie wiem jak z innymi, ja w magię nie wierzyłem i nie wierzę, więc HP do niczego mnie nie zachęcało.

Nie.
Posługiwanie się magią opiera się na innych mechanizmach, przynosi inne skutki i wymaga zupełnie innych predyspozycji niż te opisane w HP.

Nie ty jedna. Znam osoby, ktore bawiły sie w "Czarodziejki z księżyca"

Cristof - także mogę z czystym sumieniem powiedzieć NIE.

Ten, co wierzy w magię i ma o niej jakieś tam pojęcie nie będzie się wzorował na Potterze! A z kolei ci, którzy w magię nie wierzą, nie mają o niej pojęcia, czary z Pottera traktować będą jak te z Kopciuszka czy Królewny Śnieżki.

Sareneth dobrze napisał - ludzi nie przyciąga magia, ludzi przyciągają przygody chłopca, który mimo ze zwyczajny, pełen wad, może być bohaterem i dzięki dobremu sercu ocalić świat.