Takie "chrześcijańskie" dyskusje nad magią dobrą czy złą wydają się po prostu śmieszne.
Oczywiście nie neguje że osoby opętane potrafią niesamowite rzeczy ale jako szczery wyznawca ideii Nowej Ery i praktykujący katolik myślę ze nie wszystko można przypisać szatanowi. Kierując się nową myślą, może człowiek ewoluuje i w przyszłości telekineza nie będzie nowością. Tylko jakie wówczas dekrety wymyśli Kościół? A może już (lub wreszcie) nie będzie tak konserwatywny…

I proszę nie pisać że za dużo oglądałem amerykańskich seriali.

Prześpij się, późna już pora

No właśnie... łatwiej wierzyc w kolorową magię, czarodziejskie księgi, amulety, karty tarota, wahadełka, lalki voodoo i inne takie.
brakuje tu naukowej fantazji

Znam kolegę który uprawia czary ale chce pomogać innym czy to nadal będzie grzech ?

Tak, to jest grzech ciężki przeciw I przykazaniu. Chęc pomocy komukolwiek niczego tu nie usprawiedliwia.

KKK
2117. Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tejemnych sił, by posługiwac się nimi i osiągac nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności (...)

Przyglądam się dyskusji dosyć długo... Moim zdaniem tak na prawdę nikt nie wie co sam Bóg na pewno uważa za grzech i co jest sprzeczne z jego wolą. Nie wiemy, czy zajmowanie się magią jest mu niemiłe i czy nas za to kiedyś ukarze, czy może nie. Pewne jest natomiast (tak mi się zdaje), że nie używając jej nie obrazimy naszego Stwórcy. Tak więc z pewnością bezpieczniej jest tego nie robic, jeśli obawiamy się o nasze ewentualne życie wieczne (nie próbuję nikogo przekonywać, zę takowe istnieje) oraz ewentualne niebezpieczne konsekwencje. Nie potępiam magów i sama z siebie nie uważam, żeby mądrze używana magia była zła, ale nie wiem co myśli o tym Bóg, więc jak na razie wolę nie ryzykować, choć temat mnie interesuje

Akurat w tym przypadku nie ma zbyt wielu wątpliwości:

Pwt 18,10-13
10 Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; 11 nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. 12 Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. 13 Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu.

Kpł 19,31
Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz!

Kpł 20,6
Także przeciwko każdemu, kto się zwróci do wywołujących duchy albo do wróżbitów, aby uprawiać z nimi nierząd, zwrócę oblicze i wyłączę go spośród jego ludu.



I tego warto się trzymać.

No, no ... Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek?
To jest niewiedza czy nonszalancja duchowa?

W takim razie uczenie się telekinezy samemu (nie wzywając na pomoc żadnych sił) jest jak magia, czyli złe??

Wreszcie mogę coś napisać na ten temat, niedawno się zarejestrowałem. Otóż moim zdaniem magia nie jest ani dobra ani zła, nie pochodzi ani od szatana ani od Boga. Magia to niezależna moc (coś w rodzaju neutralna) od obydwóch stron. Więc praktykowanie jej nie jest żadnym dowodem na to, że jest od razu wielkim grzechem. Kto wie, może Bóg ustanowił tą zasadę, aby chronić ludzi przed nią. Jasne jest: magia nie jest dla każdego, tylko dla tych co potrafią nad nią zapanować i nie poddadzą się pokusie użycia jej dla wywyższenia siebie lub nawet do szkodzenia bliźniemu. Człowiek decydujący się na praktykę magii musi wiedzieć o tym, że przez nią bardzo łatwo może wpaść w ręce diabła, lecz nie jest to wytłumaczeniem, że magia pochodzi od samego szatana. Do zapanowania magią, a nie poddania się jej, jest potrzebna przede wszystkim niezwykle silna wola. Ktoś wykorzystujący czary dla dobrego celu i niczego innego to prawdziwy skarb i rzadkość. I muszę przyznać, że sam praktykuję, ale wiem co zrobić, żeby zostać po tej właściwej stronie. Powtarzam: Magia to niezależna moc od szatana i samego Boga. I nie mówcie że to pochodzi od diabła. To błędna teza. [/b]

Magia nie jest żadną niezależną mocą, blablabla. To umiejętność. Taka sama jak malowanie lub jazda na rowerze. Umiejętność wykorzystania posiadanego przez każdego narzędzia (własny umysł) do powodowania zmian w otaczającym nas świecie. Jeśli by uznać, że pochodzi od szatana, to od szatana również pochodzi myślenie, wszelkie talenty twórcze czy empatia. Bo to tego samego rodzaju umiejętność., I mówię tu z punktu widzenia praktyka.

Ale mi nie chodziło o to że magia jest niezależna od wszystkiego. Chodziło mi o to, że magia jest niezależna wobec szatana i Boga, ma swój tor i jest jedną z tych rzeczy, co człowiek jeszcze nie potrafi, ale może się tego nauczyć. Chociaż z magią bardzo trudno żyć, trza mieć nie byle silną wolę.

Znam takiego gościa (to mój przyjaciel) który też praktykuje magię czy coś w tym rodzaju (mówi na to siła sprawcza). Jest dużo bardziej rozeznany z tym niż ja i posiada ponadludzkie umiejętności. Mówił mi, abym chodził do kościoła, uczył się i ćwiczył intelekt, jeśli chcę praktykować magię. Inaczej mogę łatwo zmienić strony i stanę się zwolennikiem szatana. Szkoda, że nie ma on neta w domu, dużo by na takich forach pisał.

Witam chciałbym powiedzieć że białą magią może być też modlitwa

jeśli coś zabrania nam pomocy bliźniemu to na pewno nie jest dobre
zwrócenie się za to do własnych możliwości nie jest złe