Autor |
Wiadomość |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
jo_tka napisał(a): Cyryl - jeśli chcę spotkać mieszkańca (czytaj: wejść w relację, nie zobaczyć jak każdy z mebli) muszę oczywiście otworzyć drzwi, ale nie widzę potrzeby zajmowania się wnętrzem jako takim... No i błąd. Bo możesz zajmować sie tylko tym co od Ciebie zalezy. Czyli możez tylko czekac na łaske spotkania i w miedzyczasie starać i uporządkowac wnetrze. A to czy wejdziesz w relacje to już od Ciebie nie zalezy.
_________________
 Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
So lip 25, 2009 10:50 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A na jakiej podstawie zakładasz brak takowej łaski? Skoro Ten, którego chcę spotkać, mieszka we mnie?
Jeśli nie mieszka, to nie ma Go co tam szukać. Trzeba Go najpierw zaprosić...
Porządkowanie wnętrza bywa oczywiście pożądane. Ale nie ma nic wspólnego z wiarą, etc.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So lip 25, 2009 16:13 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Brak łaski zakładać można na podstawie przywiązania do własnego ja czyli pychy.
|
So lip 25, 2009 16:54 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): Porządkowanie wnętrza bywa oczywiście pożądane. Ale nie ma nic wspólnego z wiarą, etc.
Ma i to dużo, bo jeśli nie będę współpracował z Bożą łaską w tym zadaniu, to w końcu okaże się, że Bóg do niczego nie jest mi już potrzebny. I rozwijając myśl Cyryla, wpadnę w pychę, czyli odwrócę się od Boga.
Tak to widzieli Ojcowie Pustyni, którzy jak mało kto, doświadczali czasem na własnej skórze, co to znaczy "porządkowanie wnętrza" tylko o własnych siłach, bez Boga.
Przy okazji, witam wszystkich na Forum.
|
So lip 25, 2009 19:12 |
|
 |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
No własnie. Wstarczy poczytać Ojców pustyni, czy swietych karmelu, by dowiedzieć się, że częsciej doswiadczali "nocy ciemnej" niż łaski Spotkania
Ale być moze mówimy o różnych rzeczach.
_________________
 Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
N lip 26, 2009 5:37 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Chwileczkę.
Porządkowanie własnego wnętrza, w sensie psychologicznym, nie ma nic wspólnego z modlitwą, którą ma być chrześcijańska kontemplacja.
Modlitwa to jest spotkanie przede wszystkim z Bogiem, nie z sobą. Niezależnie, czy człowiek to spotkanie odczuwa, czy nie (jak w nocy ciemnej). Nie o emocje w tym chodzi - powinno chodzić - a o Boga.
Jeśli Bóg naprawdę jest w nas, to cały czas działa swoją Łaską. Z całą pewnością nikomu jej nie zabraknie. Wtedy nie warto się skupiać na ścianach... Jeśli Go stamtąd wyrzuciliśmy przez grzech, trzeba Go zaprosić, a nie oglądać ściany, bo może sam przyjdzie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N lip 26, 2009 9:35 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Modlitwie w pojęciu większościowym do kontemplacji jest daleko,za dużo ego.
Wewnętrzne wyciszenie i koncentracja jest konieczne jeśli chcemy rozpocząć jakąkolwiek medytację czy kontemplację.
Nasze ciało jest świątynią Ducha Świętego,w któej przebywa, niezależnie czy żyjemy w gzechu czy nie.
|
N lip 26, 2009 12:28 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
jo_tka napisał(a): Chwileczkę.
Porządkowanie własnego wnętrza, w sensie psychologicznym, nie ma nic wspólnego z modlitwą, którą ma być chrześcijańska kontemplacja.
Modlitwa to jest spotkanie przede wszystkim z Bogiem, nie z sobą. Niezależnie, czy człowiek to spotkanie odczuwa, czy nie (jak w nocy ciemnej). Nie o emocje w tym chodzi - powinno chodzić - a o Boga.
Jeśli Bóg naprawdę jest w nas, to cały czas działa swoją Łaską. Z całą pewnością nikomu jej nie zabraknie. Wtedy nie warto się skupiać na ścianach... Jeśli Go stamtąd wyrzuciliśmy przez grzech, trzeba Go zaprosić, a nie oglądać ściany, bo może sam przyjdzie...
Będę tu jednak polemizował.Mylisz pojęcie obecności Boga w naszym wnętrzu po przyjęciu Eucharystii z boskim bytem zamieszkujacym naszą duszę.I tu podpieram sie takimi autorytetami jak Mistrz Eckhart czy Jan Tauler,którzy dali początek nurtowi tzw.ludowej mistyki niemieckiej.Głosili oni postawę introspekcyjną jako drogę do odnalezienia boskiego bytu znajdującego sie na dnie własnej duszy.Taki byt zamieszkuje dusze każdego człowieka ,niezależnie czy jest ochrzczony czy nie.I uważam ,że w innych religiach znajdują się ludzie dążący również do spotkania z tym bytem w sensie doświadczenia mistycznego.
|
Pn lip 27, 2009 11:58 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
To tylko uważaj z kim/ czym się spotkasz...
Nie neguję tego, że uczciwe poszukiwanie prawdy o sobie i o świecie może do Boga doprowadzić. Nie neguję, że sumienie ma każdy, także niewierzący, i po to je ma by się nim posługiwać.
I zupełnie nie zmienia to faktu, że szukanie w ten sposób Boga, jeśli zapomina się o Nim tam, gdzie jest, najprędzej doprowadzi do postawienia swojego wnętrza na Jego miejscu.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn lip 27, 2009 13:18 |
|
 |
Cristof
Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19 Posty: 314
|
Kiepskie masz te autorytety Cyrylu. Niemiecka Mistyka Ludowa głosiła PANTEIZM, a więc pogląd sprzeczny z wyznawanym w Kościele Katolickim TEIZMEM.
My wierzymy, że Bóg jest jeden i osobowy, a nie tak jak chciałby mistrz Eckhart, że Bóg byłby niby ŚWIATEM utożsamianym jako PRZYRODA (!). Panteizm często łączył się z ideami rozumnego rozwoju wszechświata, jedności, wieczności oraz żywości świata materialnego. Neguje istnienie Boga jako istoty rozumnej, głosi zaś przenikanie Boga we wszystkie substancje ziemskie.
Dodam jeszcze tylko, że panteizm jest głoszony przez zwolenników New Age.
Nie tędy droga...
|
Pn lip 27, 2009 13:20 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Tauler też się nie spodobał?
Twoja wypowiedż na ten temat świadczy o ignorancji i nieuctwie
Panie Kolego!
|
Pn lip 27, 2009 13:56 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
A tutaj cos więcej o mistykach nadreńskich proszę sobie doczytać
http://www.palys.interq.pl/Eckhart/Eckhart.htm
|
Pn lip 27, 2009 14:10 |
|
 |
Cristof
Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19 Posty: 314
|
No i co z tego, skoro głosił panteizm, pogląd diametralnie różny od myśli chrześcijańskiej? Wszyscy jako chrześcijanie przecież wiemy, że każde drzewo, krzaczek, owad, jeleń, a nawet konik morski jest Bogiem.  Byłoby to wygodne dla jogi i medytacji jak sądzę.
Oj Cyrylu, Cyrylu... Zarzucasz mi nieuctwo? Na jakiej podstawie? Może dlatego, że piszę niewygodną prawdę, a to wszak jest takie nienowoczesne, nie New Age'owe?
|
Pn lip 27, 2009 14:32 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Zastanów sie co piszesz.Zarzucasz mistykom nadreńskim niezgodność z religią chrześcijańską.To już jest porno w wersji "hard"
Istnieje różnica pomiędzy dostrzeganiem Boga w jego dziełach ,a czynieniem z tych dzieł Boga.Chyba nie trzeba mieć jakiegoś nadzwyczajnego IQ ,żeby to pojąć.
|
Pn lip 27, 2009 15:05 |
|
 |
Cristof
Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19 Posty: 314
|
Hard porno to może Ty oglądasz...
Każdy kto głosi panteizm, głosi pogląd niezgodny z chrześcijaństwem przecież.
Lubisz moje cytaty, więc zacytuję tym razem pwn.pl (całkowicie świecką stronę internetową, żeby nie było):
"panteizm [gr. pán ‘wszystko’, theós ‘Bóg’], ogólna nazwa doktryn filozoficznych lub religijnych utożsamiających Boga ze światem i negujących go jako osobę; przeciwieństwo teizmu; rozróżnia się p. emanacyjny (Plotyn), naturalistyczny (G. Bruno), obiektywny (B. Spinoza), idealistyczny (G.W.F. Hegel), ewolucjonistyczny (E. Renan)."
|
Pn lip 27, 2009 15:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|