Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Powtórzę na początek to, co kilkakrotnie było już powiedziane - biała magia, jak i czarna nie pochodzi od Boga.
Ktoś powie, że takie stwierdzenie jest zbyt kategoryczne - ale niestety jest prawdziwe - choc niektórym takie się może nie wydawać.
Pismo Święte, które było już cytowane jasno stawia sprawe, katechizm kościoła katolickiego również. Mimo to niektórzy nie chcą w to wierzyć.
Nie będę cytował Pisma Świętego ani katechizmu ale pozwolę sobie na przedstawienie w krótkich (bardzo krótkich) słowach kryteriów oceny zjawisk ponadnaturalnych i duchowych.
1. Wszystko (także uzdrawianie) co nie odbywa się w imię Jezusa Chrystusa przez Ducha świętego nie pochodzi od Boga.
2. Wszystko co odbywa sie poza wspólnotą kościoła (zboru chrześcijańskiego czy uznanej denominacji chrześcijańskiej) lub poza łącznościa z nim nie pochodzi od Boga.
3. Wszystko co wskazuje na to, iż "uzdrawiacz" powołuje sie na inną niż moc Boga (np. własną, nienazwaną, kosmiczną itd...) nie pochodzi od Boga.
4. Jeśli uzdrawiacz wskazuje na inną niż Bóg w Jezusie Chrystusie przez Ducha Świętego moc uzdrawiającą - nie pochodzi od Boga.
5. Jeśli uzdrowiciel, psychoterapeuta itp. nie modli się tylko skupia lub odnajduje moc nie nazwaną, lub jest jakims przkaźnikiem - nie pochodzi od Boga.
6. Jeśli nawet uspokaja nasze sumienia nakazując się nam modlić a przy okazji nie ma odwołania do imienia Jezusa i wymawiane są inne formuły duchowe czy magiczne - nie pochodzi od Boga.
7. Jeśli nawet uzdrawiacz w pokoju, w którym odbywa swoje praktyki ma święte obrazki (Maryi, Jezusa i świętych) chcąc tym samym uspokoic nasze sumienia - a nie odwołuje się do imienia Boga - to też nie pochodzi od Boga
8. Jeśli bierze za swoje działania pieniądze - to też nie pochodzi od Boga
9. Jeśli ma moc uzdrawiania, wróżenia itp na zawołanie - to też nie pochodzi od Boga.
To kilka podstawowych punktów - praktycznych jak widzicie...
ale podstawowych. jesli choć jeden punkt z tej listy zostanie spełniony proszę o szczególną ostrożność w traktowaniu pochodzenia źródła mocy.
pozdrawiam serdecznie
Scriptor
|
Cz mar 17, 2005 10:56 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Ponieważ temat jak widzę sięgnął aż uzdrowicielstwa, więc powtórzę to, co napisałam w wątku o "medycynie" alternatywnej:
Jeżeli coś działa (zakładamy że nie mówimy o placebo) to są dwie możliwości:
1. normalne działanie fizyczne (stwierdzalne chemicznie, fizycznie itd) - i to jest normalna medycyna, zioła, masaż, wody termalne itp.
2. uzasadnienie duchowe
Ad 2. Jeżeli coś jest pochodzenia duchowego to może mieć dwa źródła (nie ma w siecie ducha "szarej strefy")
a) pochodzi od Boga
b) pochodzi od szatana
Ad a) Uzdrowienie pochodzące od Boga ma pewne wyraźne cechy:
- wiąże się z modlitwą ew. pielgrzymką czy inną formą pobożności,
- nie ma żadnych powtarzanych zachowań natury magicznej
- nawet jeżeli pojawia się w nim osoba "uzdrowiciela" to jego rola sprowadza się do modlitwy za chorego (patrz Dzieje Apostolskie) a nie jakichś form przekazywania energi itd
- uzdrowienie pochodzące od Boga wiąże się zawsze z nawróceniem albo przynajmniej pogłębieniem życia wiary
- jest wyraźna różnica w postawie: w modlitwie prosimy Boga o łaskę uzdrowienia, nie ma tu mowy o jakiejkolwiek próbie wpływania na jakieś moce
Ad b) Wszelkie paramedyczne formy "leczenia" odwołujące się do tak zwanych "energii" są igraniem z mocami szatańskimi:
- nie ma czegoś takiego jak energia duchowa, więc nie ma mowy o żadnym jej przepływie i tym podobnych pseudonaukowych próbach wyjaśnienia
- często dochodzi tu element wtajemniczenia, wiedzy ponadnaturalnej
- "leczenie" polega na wykonywaniu określonych magicznych czynności mających na celu opanowanie pewnych "energii" duchowych
- takie uzdrowienie w sferze ciała wiąże się w większości przypadków z przeniesieniem choroby na sferę psychiczną i sferę ducha - ilość ludzi, którzy trafiają do egzorcystów po skorzystaniu z tzw. paramedycyny rośnie w zastraszającym tempie.
przykłady takich paramedycznych wyjaśnień:
- Homeopatia jest tu przodującym przykładem czystego okultyzmu. Jak podaje sam pomysłodawca - najważniejsze w procesie produkcji leku jest potrząsanie między kolejnymi rozcieńczeniami, ponieważ to właśnie potrząsanie nadaje lekarstwu "moc" ...
- Akupunktura - odwołuje się do przepływów tajemniczych energii nie mających żadnego potwierdzenia w świecie fizycznym ...
itd itd...
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Cz mar 17, 2005 11:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Co do homeopatii to opiera się ona na jednej zasadzie: Kązda trucizna podana w odpowiednio małej dawce leczy - nie ma w tym nic szatańskiego (boskiego też nie). Weźmy czosnek- substancje, które decydują o tym iż czosnek jest naturalnym antybiotykiem to trucizny tylko występują w zbyt małych dawkach aby nam zaszkopdzić - w baktyeri w przeciwności do- jakby powoedział mmiszcz Yoda
akupunktura , akupresura itp. Ludzie praktykują to od tysięcy lat. Kidyś np. w chrześcjańskiej ełropie zakopywano chorych ludzi w gnoju na zdrowie- nie sprawdziło się i teraz nie zakopują, ale skoro akupunktura i td. pomaga ludziom od tysięcy lat no to nie ma co się oburzać. ZResztą różne tajemne moce, którymi tu duża część pobożnych chrześcjań wzrusza wcale nie muszą mieć tajemnego, ciemnego i szatańskiego rodowodu. MOgą one wyznaczać np. ścieżki nerwowe (tak to jest jak stosuje się akupunkture przy walce z nałogiem nikotynowym dowiedziono naukowo)
Pragnę jeszcze zauważyć, że np cywilizacja chińska jest wiele tysięcy lat starsza od naszej , a co do Szintoizmu to jeśli chodzi o porównanie wieku obu religii to chrześjaństwo jawi się jako młodziutka sekta. Chińczycy leczyli ludzi, kształcili urzędników i mieli zorganizowane państwo wtedy, kiedy praprzrodjkowie chrześjańskich europejczyków odkrywali jak to się jest naparzac na ośle szczęki i schodzili powolutku z drzew oraz odkrywali, że kazirodztwo jest raczej nie wporządku.
Jeżeli coś nie ma korzeni chrześjańskich to nie oznacza od razu, że jest złe.
|
So lip 02, 2005 22:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
żeby nie było, ze się pomyliłem- szintoizm nie dotyczy Chin jeno Nippończyków.
|
So lip 02, 2005 22:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja przypomnę, że temat o medycynie niekonwencjonalnej znajduje się tutaj: viewtopic.php?t=2812&highlight=homeopatia
|
So lip 02, 2005 22:25 |
|
|
|
 |
Silverade
Dołączył(a): So lip 09, 2005 14:43 Posty: 19
|
ech...
Interesowałem się tymi zagadnienia przez kilkanaście lat i krótko od siebie moge napisać :
Nie ma podziału na rodzaje magii.
Magia nie istnieje ale nie do końca - przynajmier w rozumowaniu takim jak się powszechnie uważa.
To co kiedys nazywano magią czy czarostwem dziś jest określane mianem budzenia ukrytej świadomości.
Jak wiemy wiele pokładów mózgu jest nadal zagadką i w chwili obecnej nauki wydają się być uśpionymi lub w niskim stopniu wykorzystywanymi.
Nad jasnowidzeniem,swiadomym śnieniem,telepatią, telekinezą i nad wieloma innymi zagadnieniami od wielu lat prowadzone są badania w instytutach naukowych oraz przez wojsko.
Efekty są zaskakujące ale nadal obecna nauka nie jest w stanie bliżej przyjeć się owemu "nieznanemu".
To że ktoś czegoś nie rozumie i nie akceptuje nieznaczy , że coś jest złe i nie istnieje.
Wiele obecnych badań skupia się na odziaływaniu pola magnetycznego na człowieka a efekty są naprawde zaskakujące.
Jeżeli kogoś interesuje taka tematyka to polecam wgłębić się w problematykę z zdrowo-rozsądkowym podejściem jednak nie negującym wszystkiego. Sceptycyzm z reguły jest szkodliwy i blokuje "rozwój' człowieka jednak nie należy z wypiekami na twarzy przyjmować wszystkiego za fakt bo to też nie jest zdrowe
A co do religii hm... skoro sam Watykan zajmuje się i bada ... to dlaczego nie i Ty ?
|
So lip 09, 2005 17:56 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Chrześcijanom powinno wystarczyć zdanie Pana Boga na temat magii, które zawarte jest w Piśmie Świętym - w wielu miejscach - zarówno Nowego jak i Starego Testamentu.
Wniosek - nie zajmować się tym.
Katechizm Kościoła Katolickiego również wypowiada się na ten temat:
Wróżbiarstwo i magia
2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.
2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.
2117 Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.
Pozdrawiam! 
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
N lip 10, 2005 6:55 |
|
 |
Jaskółka
Dołączył(a): Pt lip 22, 2005 7:56 Posty: 15
|
Silverade napisał(a): Nie ma podziału na rodzaje magii. Magia nie istnieje ale nie do końca - przynajmier w rozumowaniu takim jak się powszechnie uważa. No właśnie... nie ma białej czy czarnej magii. Ale tym bardziej NIE MA ZŁEJ magii. Magia jest wówczas zła gdy czymi sie zło drugiemu człowiekowi. A głupotą jest sądzić, że magią można tylko wyrządzić krzywdę drugiemu człowiekowi... bo to wręcz śmieszne. Silverade napisał(a): To że ktoś czegoś nie rozumie i nie akceptuje nieznaczy , że coś jest złe i nie istnieje. Jeśli ktoś uważa, że coś jest złe, a nawet nie miał z tym styczności to się boi. I wcale nie musi znaczyć, że to cos jest złe. Należy ujrzec prawde a nie kryc się owiany strachem. Silverade napisał(a): Jeżeli kogoś interesuje taka tematyka to polecam wgłębić się w problematykę z zdrowo-rozsądkowym podejściem jednak nie negującym wszystkiego. Sceptycyzm z reguły jest szkodliwy i blokuje "rozwój' człowieka jednak nie należy z wypiekami na twarzy przyjmować wszystkiego za fakt bo to też nie jest zdrowe 
Dokładnie.
Jeszcze dodam tylko taką małą dygresję : ja rozumiem ,że nie którzy chcą tkwic w swoim rozumowaniu, że magia jest zła, jest zesłana przez Szatana czy demony itp. Ale jesli ktoś chce się rozwijać... nie należy mu się tego zabraniać. Tym bardziej jeśli jego religia (np. neopogaństwo) składa się na to.
Pozdrawiam 
_________________ "Bo wszyscy Bogowie są jednym Bogiem i wszystkie Boginie są jedną Boginią (...)
... kazdy człowiek ma swoją własną prawdę i swego Boga w sercu".
|
Pt lip 22, 2005 11:45 |
|
 |
vex
Dołączył(a): Wt lip 19, 2005 15:12 Posty: 39
|
ja również nie zgadzam sie z podziałami na biała/czarna magie... bo magia to tylko narzędzie i to nie w ekach szatana/ boga tylko w naszych rękach... i to jak sie to wykorzysta to zależy tylko od naszej intencji. Oczywiście ze dla niektórych fajneij jest kogos osłabić spowodowac sennośc na wykąłdzie (np. wykładowcy) ale duzo wiecej przyjemności sprawia praca nad sobą itp itd...
|
Pt lip 22, 2005 12:58 |
|
 |
Blizbor
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28 Posty: 384 Lokalizacja: Szczecin
|
Sława !
Popieram vexa, Magia nie jest ani dobra ani zła - to kwestia intencji maga. Pozatym skoro katolicy twierdzą, że Magia to dzieło szatana, i że jest zła to jak wytłumaczycie drodzy katolicy fakt, że w dawnych czasach PAPIEŻE szastali KLĄTWAMI KOŚCIELNYMI na tych, którzy nie chcieli płacić dziesięciny bo np. byli zbyt biedni i nie mieli z czego - kościół wyzyskiwał nie tylko biednych chłopów, szlachcie i królom też nie żałowano klątw, tylko że szlachta i król mieli z czego zapłacić aby papież zdjął klątwę, a chłopi ? Tak tak, o klątwach kościelnych można poczytać w książce "Mroki Średniowiecza" autorstwa dr. Józefa Putka - Bardzo dobra książka, oprócz klątw kościelnych porusza jeszcze tematy innych zbrodni kościoła : m.in. Inkwizycję i Tumulty. Tak więc kościół zakazuje używania Magii i uważa ją za dzieło szatana a sam się nią para, rzucając Klątwy - no ładnie, ładnie, dobry Wam przykład dają. Skoro papieże w średniowieczu posługiwali się dziełem szatana - Magią to służyli szatanowi, a nie Bogu. Teraz macie dylemat - albo uznacie Magię za dzieło szatana i tym samym przyznacie, że papieże w średniowieczu służyli szatanowi, albo staniecie w obronie papieży i przyznacie, że Magia jednak nie jest dziełem szatana (bo nie jest - Magia to siły i moce natury - nie są ani dobre ani złe, jak zresztą sama natura - to od człeka zależy, w jakich celach się owymi siłami natury posłuży).
Pozdrawiam ![/code]
_________________ Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.
|
Pt lip 22, 2005 16:05 |
|
 |
vex
Dołączył(a): Wt lip 19, 2005 15:12 Posty: 39
|
Blizbor: pozwól ze dodam jeszcze jedna rzecz - niech ktoś OBIEKTYWNIE porówna jakiś ryt z magi rytualnej a msze. św. I niech wypisze sobie podobieństwa (ołtarz, inwokacja, ofiara itp.) Ze już nie wspomne o jakze popularnych mantrach... przykłady? Prosze bardzo - dla jego bolesnej męki..." + litanie gdzie wierni tylko klepia i klepia to samo co po odpowiedniej ilości przy odpowiednim angażowaniu sie w to co sie mówi moze spowodować inny stan świadomości 
|
Pt lip 22, 2005 18:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak się składa, że ja miałem kiedyś styczność z "magią" w postaci "bioenergoterapii" i "radiestezji"
Sedrecznie odradzam - to droga w ślepy zaułek.
Jaskółko !
Magia pomaga bardzo pozornie i na krótki okres czasu.
Przy pomocy wahadełka można "ściągnąć" chorobę ... Najszybciej na siebie.
Po krótkotrwałym okresie uleczenia zaś chorego - następuje zwykle pogorszenie stanu zdrowia chorego - i coraz silniejsza chęć wejścia w to coraz głebiej.
Przyrównałbym działanie magii do metody uzależniania przez papierosy - początkowo przyjemny zawrót głowy i lekki relaks- później niezbędna coraz silniejsza "dawka" i szlam w buzi oraz kłopoty zdrowotne - później okazuje się, że strasznie trudno z tym zerwać ... 
|
Pt lip 22, 2005 18:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
vex - prosze nie przyrównywać mi tu magii i Eucharystii
Eucharystia - to nie "magia".
Eucharystia to pamiątka Męki Pańskiej - a nie czary 
|
Pt lip 22, 2005 18:53 |
|
 |
Blizbor
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28 Posty: 384 Lokalizacja: Szczecin
|
Sława !
ddv163 napisał :
Cytuj: Tak się składa, że ja miałem kiedyś styczność z "magią" w postaci "bioenergoterapii" i "radiestezji" Bioenergoterapia i Radiestezja to NIE JEST MAGIA ! ddv163 napisał :Cytuj: Magia pomaga bardzo pozornie i na krótki okres czasu. Przy pomocy wahadełka można "ściągnąć" chorobę ... Najszybciej na siebie. Przy pomocy wahadełka nie ściąga się chorób  ani z chorego ani na siebie - gdybyś rzeczywiście miał jakikolwiek kontakt z magią to byś to wiedział, a wahadełko służy do czegoś zupełnie innego. ddv163 napisał :Cytuj: Po krótkotrwałym okresie uleczenia zaś chorego - następuje zwykle pogorszenie stanu zdrowia chorego - i coraz silniejsza chęć wejścia w to coraz głebiej. Przyrównałbym działanie magii do metody uzależniania przez papierosy - początkowo przyjemny zawrót głowy i lekki relaks- później niezbędna coraz silniejsza "dawka" i szlam w buzi oraz kłopoty zdrowotne - później okazuje się, że strasznie trudno z tym zerwać ...
Z tego co piszesz widzę, że nic nie wiesz o magii - bez urazy, ale głupoty wypisujesz  Tak to niestety jest jak się pisze o czymś, czego się nie wie i nie miało się okazji tego poznać lub doświadczyć aby obiektywnie opisać to o czym sie pisze (mówi).
Pozdrawiam !
_________________ Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.
|
Pt lip 22, 2005 20:11 |
|
 |
vex
Dołączył(a): Wt lip 19, 2005 15:12 Posty: 39
|
Cytuj: vex - prosze nie przyrównywać mi tu magii i Eucharystii Eucharystia - to nie "magia". Eucharystia to pamiątka Męki Pańskiej - a nie czary Buahahahahhahahahahah... no dobra Ty faktycznie możesz tak uważać. Zapraszam do teamtu "troche inne spojrzenie na sakramenty" viewtopic.php?t=2597Przykro mi ale schemat działania jest niestety taki sam... Więc najpowszechniejszy ryt. magiczny to msza. św. Również niech ktoś mi powie jaka jest różnica pomiedzy rytułałem a sakramentem albo chrztem a obrzędem przejścia... Niestety to co ciągle potępiacie jest bardzo zblizone do tego w czym uczestniczycie... ------------------------------------------------------------------------------------ Cytuj: Przy pomocy wahadełka można "ściągnąć" chorobę ... Najszybciej na siebie. tak, tak a nawet śmierć jeśli ma wystarczająco długi sznurek - można się na nim powieśić... Chyba trzeba bedzie wprowadzić pozwolenia na wachadełka i na kazdym napisać ze zawiera male elementy które moga zostać połknięte.... ddv - bez obrazy ale piszesz troche bzdur... szkoda ze baraniek nie pozwala podawać linków do stron ezoterycznych MIMO IZ NIE JEST TO ZAKAZANE W REGULAMINIE FORUM  ! Cytuj: Przyrównałbym działanie magii do metody uzależniania przez papierosy [...]No i po co z magia zrywać skoro nieszkodzi tobie (chyba ze mag jest d*** i nie chce sie uczyć tylko odrazu np. tworzy klontwe  ani osobom w twoim otoczeniu (o ile tego nie chcesz...*). p.s. vampiry E tesh mogą sie leczyć a przynjamniej nie ssać energi wszedzie  Cytuj: Bioenergoterapia i Radiestezja to NIE JEST MAGIA !
podpisuje sie pod tym obiema rękami...
|
Pt lip 22, 2005 20:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|