[quote="jo_tka"]Hmmm. Osoby które uprawiają podobne praktyki potrafią zalecać "porozmawianie z energią drugiego człowieka" z komentarzem "tylko uważaj, żeby czegoś nie przywlec, najlepiej poproś o ochronę archanioła Gabriela".

Wnioskuję więc, że zdają sobie sprawę, że praktyka nie jest bezpieczna. I mam spore wątpliwości, czy archanioł jest na czyjekolwiek posyłki... Zresztą (może dziwne skojarzenie) dlaczego akurat Gabriela, nie Michała? Jako obrona przed szatanem byłby właściwszy...

Sen nie jest żadną podróżą - jest stanem fizjologicznym naszego mózgu...[/quote]

Witam Cię JOTKO
Ad1 Ryzyko opętania istnieje zawsze i nie dotyczy tylko złych ludzi ale i tych dobrych jak również nie odnosi się do konkretnej religii czy praktyk duchowych.Opętanym może być każdy.
Ad2 Stereotypowe myślenie o aniołach co jest związane z nad bądż pod interpretacją żródeł na ich temat może sugerować,iż anioł to dumny rycerz z mieczem,skrzydłami itp jeżeli nawet tak jest to ów anioł nie myśli kategoriami człowieka min.takimi jak Twoje JOTKO. Ad3 Sen podróżą nie jest ale to co dzieje się podczas snu to już inna bajka-- POZDRAWIAM Z CAŁEGO SERCA

Anioł Stróż nie jest ochroniarzem na życzenie człowieka, który ma obowiązek robić wszystko, by ryzykant mógł bezpiecznie się bawić i nie popaść w zniewolenia. Anioł (każdy) jest posłańcem Boga. I byłby idiotą, gdyby się na taką funkcję godził. Ale na nasze szczęście nim nie jest.

Anioł stróż jest ochroniarzem i przewodnikiem bo gdyby tak nie było to byłby zaprzeczeniem samego siebie.
Bez względu gdzie się znajdujemy i co robimy ON jest bo taką ma rolę.W tym świetle wg Twojej kategorii rozumowania anioł to idiota ale wiem,że nawet tak nie myślisz.POZDRAWIAM

Jeżeli zatrudnisz anioła stróża na etacie ochroniarza i przewodnika, to faktycznie pewnie będziesz mógł mieć podobne oczekiwania. Dopóki nie TY jesteś jego Panem, radzę ostrożnie. Bo tylko wynajęty ochroniarz czy przewodnik ma obowiązek chronić zleceniodawcę przed konsekwencjami jego własnej głupoty i świadomych decyzji, które odrzucają Boga...

Dołączę się do dyskusji:)




Nie mylmy anioła stróża z archaniołami.
Skoro ten nasz stróż kochany ma nam usługiwać bez względu na to co robimy i gdzie jesteśmy to ja np zatrudnię go do kupowania Pepsi codziennie po 16. Czemu nie. Taka jego rola...

Na wstępie sprostowanie----NAJLEPIEJ POPROŚ O OCHRONĘ ARCHANIOŁA GABRIELA--ten fragment nie jest mojego autorstwa,poproszę o wnikliwszą analizę tekstu.Co ja mogę więcej dodać-państwo kierujecie się czysto ludzką perspektywą myślenia,sam fakt używania określeń ochroniarz,sługa itp o tym świadczą.POZDRAWIAM

Rzeczywiście. BB-code Ci nie wskoczył. Co nie zmienia faktu że jo_tka napisała o archaniele Gabrielu a Ty w ripoście mówiłeś już o aniele stróżu!!! Więc jak już pisałem. Nie mylmy tych dwóch aniołów.

Może i archanioł Gabriel (jak i inni archaniołowie) nie wygląda tak jak przedstawiają go artyści w swoich dziełach (myślę głównie o malarzach), ale ludzkie słowa nie potrafią opisać jego dostojeństwa.


Prawda jest taka, ze szatan ma najbliższy przystęp do człowieka wtedy, gdy ten nie jest w stanie łaski uświęcającej!!!
Skoro twierdzisz że opętany może być każdy to czemu jeszcze nie wszyscy są opętani? Przecież Lucyferowi zależy właśnie na tym żeby jak najwięcej ludzi odciągnąć od Boga a opętanie to chyba najlepszy sposób, prawda??

ad1Jeżeli ludzkie słowa nie potrafią opisać dostojeństwa anioła,archanioła,przewodnika jak kto woli to czemu to robicie- decydując za nich czym(kim)mają się opiekować i jaką funkcje pełnić-jest to wynik interpretacji,domysłu a może osobistych doświadczeń?
ad2Czemu nie są wszyscy opętani?Bo nie każdy daje szanse i powód do opętania a sam fakt opętania nie jest czymś jednoznacznym i jak wspomniałem tu reguły nie ma-tu też wchodzi czynnik ingerencji (czyt.przyzwolenia)BOGA na zaistnienie tego faktu.POZDRAWIAM Z CAŁEGO SERCA

Czemu nie wszyscy są opętani? Nie wiem. Bywa tak, że człowiek przez lata stwarza okazję - świadomie lub nie - a udaje mu się "wywinąć". A może warto wspomnieć, że spowiedź jest egzorcyzmem? Może po prostu w momencie, gdy zaczął o tym myśleć, już został uwolniony? Co do przyzwolenia Boga: dając nam wolną wolę w jakiś sposób przyzwolił na zło, które czynimy i jego konsekwencje.

Nie mam zamiaru opisywać niczyjego dostojeństwa... Wiem tylko tyle, że ratowanie ludzi z konsekwencji ich głupoty jeśli nie mają zamiaru zmienić swojego postępowania zwykle szkodzi. A Anioł Stróż jest posłańcem Boga, nie sługą człowieka...

Ok, tylko po co wzywać od razu Gabriela? Przecież tzw. anioła, czyli ducha przewodnika ma każdy z nas i chyba on wystarczy do podróży astralnych... oczywiście o ile sam nie umiesz sobie poradzić z energiami, które lubią się przyssać i pobierać Twoją własną.

Odnośnie Gabriela-to już zostało wyjaśnione.Tu się zgadzamy- ducha przewodnika ma każdy z nas choć nie musi być wcale jeden ale z tym to różnie bywa,co do----""oczywiście o ile sam nie umiesz sobie poradzić z energiami, które lubią się przyssać i pobierać Twoją własną""--i TU POMYŚLAŁEM O TEŚCIOWEJ--pozdrawiam z całego serca

Przepraszam ze tak ni to z gruszki ni z pietruszki. Mam takie pytanie. Jeżeli dostaniesz we śnie bardzo dosadne polecenie i to na 99% od tej ciemnej strony to co zrobić? Dostosować się czy nie? Jak się dostosuje to co, słucham zła? Jak się nie dostosuje to jakie mogą być konsekwencje? Polecenie to nie było bardzo złe. Brzmiało ono "Nie mów im o mnie, nie tłumacz,nie objaśniaj " Oczywiście było to po całej historyjce. Były złe demony, jakby szydercza scena ukrzyżowania. Głos był bardzo zły i taki demoniczny. Dobra się nie wyczuwało ani odrobiny. Wiem ze dyskusja jest czysto teoretyczna. Moze jednak ktoś wie jak postępować. Jak już pisałem. Wiem ze śnie lecz świadomie nie chce ingerować w przebieg wydarzeń wole obserwować to co się dzieje. Czasem jest nieprzyjemnie jak tym razem. Jak sie czuje ugodzenia kilkoma sztyletami to przyjemnie nie jest. Tym bardziej ze boli. Mimo to staram się nie odwracać od wydarzeń. Po prostu wiem ze to sen i jestem "bezpieczny". Pytam tylko tak czy olewać i dalej obserwować i pisać relacje z tego, czy lepiej poddać się woli "zła". Sorka za brak ładu i składu ale to chyba nie jest najważniejsze.

Nie wiem co Ci poradzić. Nigdy takiego czegoś nie miałem. Ale skoro jednak masz świadomość tego co się dzieje to zwykły sen to raczej nie jest.
Ja bym proponował iść do spowiedzi. Jak już ktoś pisał up to najlepszy egzorcyzm;-)


Nie wiem co to mogło oznaczać. Wiem jednak że Szatanowi właśnie na tym zależy aby ludzie nie wierzyli w jego istnienie, bo wtedy ma swobodne pole do działania. Może właśnie o to kaman

Rób tak, jak uważasz. Zawsze powinieneś słuchać wewnętrznego głosu. Nawiasem mówiąc, kiedy to napisałeś, to już złamałeś zakaz jaki otrzymałeś od owego bytu

a znany ci jest termin Świadomy Sen? a co do zwyklego snu to napisalam, że jest to OGRANICZONA forma, czyli nie jest to pełna podróż astralna w ścisłym tego wyrażenia znaczeniu, a jedynie jej namiastka.



otóż Anioł Stróż, jak sama nazwa wskazuje, jest ochroniarzem człowieka. Tylko, że zbyt mało ludzi świadomie współpracuje z aniołem.



jo_tka czy mozesz wyjawic skad masz takie "pewne" informacje odnośnie aniołów? są to twoje wyobrazenia, przypuszczenia, wiadomosci z ksiazek, czy moze masz bezposredni kontakt z aniolami?



nie trzeba zatrudniać anioła na etat ochroniarza i przewodnika, bo on i tak opiekuje sie czlowiekiem. znasz moze pojecie "przyjaciel" lub "milosc"? to, ze sie komus pomaga, nie oznacza, ze sie jest jego poddanym. aniol stara sie pomagac (jak przyjaciel, a nie jak pracownik) czlowiekowi, chociaz w wielu przypadkach nie jest to takie proste.

warto pamietac, ze do aniola nalezy zwracac sie jak do przyjaciela, z wiara i zaufaniem, bez egoistycznych przeslanek. bo przeciez czlowiek nie chce byc wykorzystywany i manipulowany, to czemu aniol mialby sie na to godzic? xd



podatnośc na opętanie zalezy od kilku rzeczy takich jak - podatność na sugestie, stan emocjonalno-psychiczny. jednak najgroźniejszy jest strach i autosugestia.



meny pamietaj, ze masz wolna wole. nie musisz sie dostosowywac do przekazu.

co do tych świadomych snów to spróbuj przywołać swojego anioła, zwlaszcza w tych "niezbyt przyjemnych chwilach", mozesz sie go wtedy poradzic.