Autor |
Wiadomość |
Ja?!
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Śr maja 12, 2010 14:16 Posty: 234
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
A chrzest Duchem Świętym nie ma natury inicjacyjnej ? Tylko gdzie jest moc Ducha Świętego ? Gdzie wasze zdolności uzdrawiania. Gdzie wasza wiara ? Gdzie ją posiało ? "pierwsi będą ostatnimi" to się tyczy tych którzy są pewni że Bóg jest po ich stronie. Naród wybrany odrzucił Boga. Wybrana religia również to zrobiła wieki temu i zapłaciła za to straszną cene a ceną była krew milionów ludzi. Ale coś jeszcze, religia utraciła inicjacyjny przekaz mocy Ducha Świętego. Z chwilą gdy to się stało stali się ślepi i głusi jak faryzeusze. Stali się ich kopią. Na szczęście są jeszcze osoby które mogą przywrócić moc ale są izolowani i inni się ich boją a boją się mocy która w nich jest.
|
Wt maja 18, 2010 23:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Inicjacji nie da się uniknąć. Przez całe życie mamy szereg czynności, które można nazwać inicjacją. Pasowanie na ucznia, postrzyżyny, Noc Poślubna, otrzęsiny itd. W systemach religijnych tez mamy inicjacje, które do tego maja charakter rytualny i związują energetycznie człowieka z danym bóstwem czy egergorem. Taką rytualna inicjacją jest np chrześcijański chrzest, kiedy to niemowlę zostaje związane z chrześcijańskim Bogiem. Odwrócenie takiej inicjacji jest bardzo trudne. Ona sama zaś nie tylko łączy człowieka z danym Bogiem, podłącza go do niego energetycznie (tu chyba można powiedzieć, ze poprzez Ducha Świętego, ale nie wiem bo aż tak się nie znam), ale powoduje w ciele energetycznym szereg zmian. Np zamyka punkty energetyczne w człowieku, tzw czakramy. Ponowne ich "otwarcie", czyli wyrównanie ich wibracji do naturalnych dla człowieka wymaga sporo pracy i wysiłku. Tym bardziej, ze kolejne sakramenty jak komunie i bierzmowanie tylko pogłębiają to zamknięcie. Reiki nie jest systemem religijnym i inicjacja w Reiki nie ma charakteru ruytualnego. Można ja raczej porównać do inicjacji w stylu postrzyżyn czy pasowania na ucznia, na studenta. Mistrz Reiki (nie lubię tej nazwy, wolę mówić nauczyciel), dostraja aurę inicjowanego do odbioru energii uniwerscum, a po zakończeniu inicjacji odcina się mentalnie i energetycznie od ucznia. Tym samym nie jest z nim powiązany w zaden sposób. Inicjowany zaś staje się jedynie kanałem do przekazu energii. Co więcej do energii Uniwersum mozna dostroić się samemu, bez potzreby kontaktu z jakimkolwiek mistrzem czy nauczycielem, bo ta energia jest w nas i wokół nas. Czasem nazywa się ją energią życiową, bo to ona sprawia, ze obok mechanizmów biologicznych wszystko co żyje - żyje  Wspomnialam o czakrach. Wiem, ze większość chrzesciajn uważa to za herezję lub bzdurę, która przywędrowała do ans ze wschodu. Ale w tej chwili juz potwierdza się, że zaburzenia w funkcjonowaniu tych ośrodków energetycznych, bo tym są czakry, powoduje choroby i zaburzenia emocjonalno fizyczne. Osoby widzące czakramy, przedstawiaja je jako kwiaty lotosu o takiej a nie innej liczbie płatków. Np czakra korzenia czyli dolna, ma 4 płatki. Niedawne badania potwierdziły, ze zakończenia nerwowe właśnie w tym miejscu posiadają cztery odjagłęzienia. Czakra sakralna przedstawiona jako kwiat lotosu o 6 płatkach i tyle samo odgałęzień nerwowych. I tak dalej. Prawidłowe funkcjonowanie czakr zapewnia harmonijną egzystencję tak ciala jak i ducha, emocji. Np zaburzenia w funkcjonowaniu czakry podstawy powodują: brak pewności siebie, problemy z podejmowaniem decyzji, beznadziejność, niezadowolenie z życie, brak podstawy, fundamentu, bezsilność, niechęć do działania; zapalenia stawów. Zaburzenia drugiej czakry, tzw sakralnej: agresję, zaburzenia seksualne, chwiejność emocjonalną, niepewność, I dalej, zaburzenia: Trzecia czakra: zaburzenia osobowości, stany lękowe, niepokój, agresja, bezsilność, pesymizm Czwarta czakra: zamknięcie w sobie, brak miłości... Brak otwarcia się na potzreby bliznich i swoej. Piąta czakra, tzw czakra gardła: wrażenie ciężaru, przytłoczenia, kłopoty z mową, z wyrażaniem myśli Szósta czakra: brak koncentracji, niemożność zapamiętywania, bóle głowy i ostania czakra, siódma, zwana czakrą korony: wewnętrzne rozbicie, wątpienie w sens życia, Czakry są ośrodkami energetycznymi i łaczą sie z kazdą formą energoterapii także z Reiki. Jednak, jak wspomniałam wyzej, wiele rytualnych inicjacji jak np chrzest, czy kolejne sakramenty zamyka te punkty energetyczne w człowieku. Oczywiście nie mozna ich zamknąć w sensie dosłownym, gdyz są to wiry energetyczne, ale pewne rytuały zaburzaja ich prace. Te wiry energetyczne stają się mniejsze, a tym samym kanał wymiany energetycznej sie zmniejsza. Chzrest np bardzo wyraźnie zamyka tzw 3 oko, czyli 6 czakrę. Powoduje to, że nie potrafimy juz dostzregać pewnych znaków i sygnałów, nie dostzregamy otaczajacego naś swiata w sposób energetyczny. Zresztą nie tylko chrzest zamyka te punkty energetyczne. Takze inne rytualne inicjacje magiczne, np bar micwa takze. Są też duzo bardziej poważne inicjacje, jak np przyjęcie do bractwa czy kręgu okultystycznego, gdzie rytualne zwiazanie magiczne osoby z bractwem często ma charakter stały i moze wiązać na kilka wcieleń (jeśli ktoś wierzy w reinkarnację). I z tego nie mozna odejść, nie mozna wymazać takiej inicjacji, jak np mozna zrobic to z chrztem, choć i te rytuały apostazyjne są bardzo trudne. Reiki nie jest jednak inicjacją rytualną ani magiczną. Polega na dostrojeniu siebie samego lub pzrez nauczyciela do korzystania z energii Uniwersum. I jeśli ktoś tego dostrojenia nie chce to moze to łatwo odwrócić i nie korzystać z energii. Poza tym reiki nie wymaga ani rytuałów, ani spotkań z innymi reikowcami w jakiś konkretny dzień tygodnia (odpowiednik Katolickiej mszy), ani uczestnictwa w oddawaniu czci czy kultu jakiemuś bóstwu. Reiki nie jest wiec religią, ani nawet sektą. Jest tylko jedna z wielu metod uzdrawiania energetycznego. Nikt nie nazywa bioterapeutów sektą, niekt nie nazwie sektą osoby ćwiczące jogę czy karate. W reiki ze względu na brak zrozumienia i cos co nazwano sobie inicjacją, robi się nagonkę i oczernia. A moze więcej tolerancji? Jezus nauczał by szanować innych. Moze pora wziąść przykłąd z tych nauk.
|
Śr maja 19, 2010 5:08 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Shamanka napisał(a): Są też duzo bardziej poważne inicjacje, jak np przyjęcie do bractwa czy kręgu okultystycznego, gdzie rytualne zwiazanie magiczne osoby z bractwem często ma charakter stały i moze wiązać na kilka wcieleń (jeśli ktoś wierzy w reinkarnację). I z tego nie mozna odejść, nie mozna wymazać takiej inicjacji, jak np mozna zrobic to z chrztem, choć i te rytuały apostazyjne są bardzo trudne.
Można, przynajmniej w tych, które ja znam. Sęk w tym, że jeśli coś dało się zawiązać, to tak, żeby można było to potem w dowolnym momencie rozwiązać.
|
Śr maja 19, 2010 9:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Owszem da się rozwiązać, ale bywa, ze nie jest to takie proste. Moze za bardzo uogulniłam wypowiedź.
|
Śr maja 19, 2010 9:22 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Reiki - fakty: Reiki - system światopoglądowo-kultyczny, wywodzący się z ezoterycznego pseudo-buddyzmu, oparty na doświadczeniu inicjacji, którego celem jest uzdrawianie. Nie jest to jednak metoda neutralna, ale właśnie inicjacyjny system duchowy (zakładający w sposób idolatryczny samoubóstwienie człowieka: "bóg wewnętrzny"), jak też sama koncepcja uzdrawiania nie ma charakteru chrześcijańskiego (mimo propagowania synkretyzmu przez tę ideologię, np. odwoływanie się do cudów Chrystusa). Na całym świecie, w ośrodkach zajmujących się sektami Reiki traktowana jest jako niebezpieczna duchowość, a przez wielu nawet jako sekta. --------------------------------------------- Ksiądz Mirosław Cholewa w publikacji zatytułowanej W odpowiedzi mistrzom Reiki[2] podaje jeszcze inne przyczyny dla których chrześcijanin nie może praktykować Reiki. 1. Pochodzenie Reiki. Omawiana metoda ma charakter ezoteryczny, o czym była mowa w pierwszej części artykułu. 2. Inicjacja i praktyka Reiki. Inicjacja w tej metodzie ma wszelkie znamiona inicjacji magicznej: mistrz wypowiada tajemnicze formuły, posługuje się tajemnymi znakami w sanskrycie, zabiegi odbywają się przed odpowiednim „ołtarzykiem”, na którym pojawiają się też symbole niechrześcijańskie i zdjęcia mistrzów Reiki. Poza tym w inicjacji Reiki chodzi ostatecznie o to, by stać się medium dla energii, co jest sprzeczne z antropologią chrześcijańską. 3. Doktryna Reiki. Doktryna ta traktuje Boga podobnie jak teozofia i antropozofia. Osoba Boska sprowadzona jest do pewnego rodzaju energii, co wskazuje na panteistyczną wizję świata. Szczególnie niebezpieczna jest tendencja synkretyczna w Reiki, która czerpiąc z różnych tradycji religijnych, stawia na równi Jezusa Chrystusa i Buddę. Chrześcijanin powinien szanować inne tradycje religijne, ale musi pamiętać, że to właśnie Jezus Chrystus jest jedynym Pośrednikiem i jedynym Zbawicielem. 4. Negatywne owoce Reiki. Nauki głoszone przez nauczycieli Reiki są sprzeczne z nauką chrześcijańską i mogą powodować wielkie zamieszanie w umysłach ludzi. Ksiądz biskup Zygmunt Pawłowicz w książce Kościół i sekty w Polsce zalicza Reiki do grup destrukcyjnych, a więc antyspołecznych i antywychowawczych, podkreślając, że Reiki nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Ksiądz biskup pisze również, że Reiki „uchodzi za azjatycki związek pseudoreligijny czy światopoglądowy, mimo że mistrzowie twierdzą, iż jest areligijny, a głównym jego celem jest praktyka uzdrawiania.”[3] Każdy chrześcijanin zanim zdecyduje się pójść na kurs czy terapię metodą Reiki musi głęboko w swoim sercu rozważyć słowa Chrystusa, który przestrzegał: Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją dusze utracić? (Mk 8, 36) http://www.apologetyka.katolik.pl/inne- ... kosmicznejhttp://www.apologetyka.katolik.pl/inne- ... znej-cz-ii--------------------------------------------- Nota Duszpasterska o zagrożeniach wiary ze strony ezoteryzmu / okultyzmu przygotowana z upoważnienia Biskupa Włocławskiego opracowanie: ks. Tomasz Kaczmarek Włocławek, dn. 14 lutego 2004 r. (fragment) Od lat 80-tych w Polsce pośród praktyk bioenergoterapeutów rozszerza się metoda reiki, gdzie przez nakładanie rąk na chorych, czemu towarzyszą szczegółowo określone formuły i gesty, ma dokonywać się „kanalizowanie sił kosmicznych” i sprowadzanie „boskiej energii” działającej „odtruwające na ciało i ducha". Samo słowo reiki oznacza w jęz. japońskim „boską energię", albo „uniwersalną energię życiową". Twórcą tej metody był japoński mnich chrześcijański, Mikao Usui z Kioto, człowiek o powierzchownej formacji teologicznej, który postawił sobie za cel odnalezienie siły, dzięki której Jezus uzdrawiał. Metoda ta narodziła się w trakcie doznawania przez niego ekstatycznych stanów „oświecenia". Przed dwudziestu laty, wraz z innymi sektami wschodnimi, została przeszczepiona do Europy. Osoby zwiedzione obecnymi w reiki pewnymi chrześcijańskimi akcentami, - nakładanie rąk, imię Jezusa, formuły przypominające do złudzenia modlitwę - poddając się takiemu otwarciu na ową „boską energię kosmiczną", wchodzą nieświadomie na drogę zniszczenia w sobie życia Bożego. http://www.archpoznan.org.pl/serwis/art ... nota1.html
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Śr maja 19, 2010 9:55 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Wybacz ale znowu sie nie zgodze. Rozpisywać się nie będę, ale juz w pierwszych słowach jest kłam: Mistrz nie wypowiada zadnych magicznych formuł. Tak się skałdam, ze jestem Mistzrem Nauczycielem Reiki i nie wypowiadam żadnych formuł,po prostu dostrajam energetycznie ucznia i po dostrojeniu odcinam jego od swojej aury. I tyle.
Reiki nie jest systemem ezoterycznym a Japońską sztuką uzdrawiania. Jest różnica?
Doktryna reiki? Nie ma czegoś takiego, w Reiki nie mówi sie o Bogu ani Bogach. Reiki praktykują wyznawy wszystkich religii. na kursie reiki mói się tylko o tym, czym jest reiki i jak się je stosuje, a nie rozmawia na tematy teologiczne filozoficzne czy religijne. Sprawą każdego reikowca jest to w co wierzy. Moja mistrzyni I stopnia jest Buddystką, ja jestem gnostyczką, a do tego zajmuję się szamanizmem, Siostra Mariusza była Katoliczką.
Mistrzowie reiki poza tym co opisałm wyzej nie głoszą żadnych nauk. Jeśli są buddystami czy gnostykami idą swoja drogą a uczeń swoją. nie wnikam jakiego wyznania są studenci seminariów. Pzrekazuję im wiedze o tym, jak korzystać z tej energii, jak nie krzywdzić innych, kiedy mozna a kiedy nie stosować reiki i dotyczy to tylko uzdrawiania.
"Ksiądz Mirosław Cholewa w publikacji zatytułowanej W odpowiedzi mistrzom Reiki[2] podaje jeszcze inne przyczyny dla których chrześcijanin nie może praktykować Reiki." To subiektywna opinia księdza, nie sprawdzone i kłamliwe informacje na temat metody uzdrawiania.
A czy ktoś chce korzystać z reiki czy nie to jkjego sprawa. Każdy ocenia w swoim sumieniu czy jest to dla niego dobra droga czy nie, czy spzreczna z tym w co wierzy. jeśli jest w jego odczuciu spzreczna to nie zapisze sie na kurs reiki. Ale nie znaczy to, ze należy utożsamiac to z sektą czy kultem diabła.
|
Śr maja 19, 2010 10:42 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Shamanko, Bóg zapłać za bardzo rzeczowe przedstawienie istoty Reiki, inicjacji i odniesienie się do tekstów przedstawionych przez Morie. Mogę się tylko pod tym podpisać, choć tak pięknie chyba bym tego nie ujął, jak Ty. Zastanawia mnie jedna sprawa i prosiłbym Cię o wyjaśnienie. Shamanka napisał(a): Taką rytualna inicjacją jest np chrześcijański chrzest, kiedy to niemowlę zostaje związane z chrześcijańskim Bogiem. (...) powoduje w ciele energetycznym szereg zmian. Np zamyka punkty energetyczne w człowieku, tzw czakramy. Ponowne ich "otwarcie", czyli wyrównanie ich wibracji do naturalnych dla człowieka wymaga sporo pracy i wysiłku. Tym bardziej, ze kolejne sakramenty jak komunie i bierzmowanie tylko pogłębiają to zamknięcie. Nieraz słyszałem takie zarzuty od ludzi spoza Kościoła. Sam tego nie obserwuję ( jednak mogę nie mieć tej wrażliwości by widzieć takie rzeczy). Nie słyszałem też od Reikowców - katolików by uważali to za fakt. Może dodam, że po śmierci siostry Mariuszy, dla mnie, modelowym Reikowcem - katolikiem jest pani Królicka - Włodarczyk. Nie dostrzegam w niej żadnych zaburzeń, o jakich napisałaś. Powiedz skąd wzięłaś te rewelacje o negatywnym działaniu Sakramentów na energetykę człowieka?
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Śr maja 19, 2010 12:30 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
maly_kwiatek napisał(a): Shamanko, (...) Powiedz skąd wzięłaś te rewelacje o negatywnym działaniu Sakramentów na energetykę człowieka? Czy jest różnica w sakramentach udzielonych osobom dorosłym (świadomym) i dzieciom (choćby na przykładzie chrztu)?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr maja 19, 2010 12:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Shamanka napisał(a): Taką rytualna inicjacją jest np chrześcijański chrzest, kiedy to niemowlę zostaje związane z chrześcijańskim Bogiem. Odwrócenie takiej inicjacji jest bardzo trudne. Ona sama zaś nie tylko łączy człowieka z danym Bogiem, podłącza go do niego energetycznie (tu chyba można powiedzieć, ze poprzez Ducha Świętego, ale nie wiem bo aż tak się nie znam), ale powoduje w ciele energetycznym szereg zmian. Np zamyka punkty energetyczne w człowieku, tzw czakramy. Ponowne ich "otwarcie", czyli wyrównanie ich wibracji do naturalnych dla człowieka wymaga sporo pracy i wysiłku. Tym bardziej, ze kolejne sakramenty jak komunie i bierzmowanie tylko pogłębiają to zamknięcie.
(...) Chzrest np bardzo wyraźnie zamyka tzw 3 oko, czyli 6 czakrę. Powoduje to, że nie potrafimy juz dostzregać pewnych znaków i sygnałów, nie dostzregamy otaczajacego naś swiata w sposób energetyczny. Zresztą nie tylko chrzest zamyka te punkty energetyczne. Takze inne rytualne inicjacje magiczne, np bar micwa takze.
. to ja sie dolacze: Jezeli Sakramenty zamykaja w nas czakry (z punktu widzenia chrzescijanskiego warto byloby sie zastanowic dlaczego tak by sie dzialo, gdyby bylo to faktem, a nie teoria), to dlaczego chrzescijanie moga byc mistrzami reikii, tudziez korzystac z reikii, jezeli ich czakry sa zamkniete? Z twojego opisu wynika, ze przecietny chrzescijanin powinien byc schorowanym frustratem, bo jego czakry sa zwichrowane przez chrzest i inne sakramenty. Masz jakies fakty na poparcie takiej tezy?
|
Śr maja 19, 2010 13:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Już wyjaśniam. Czakramy nie są nigdy zamknięte do końca."Zamknięcie" czakr to popularnie nazwany proces braku uwrażliwienia i zachowania równowagi energetycznej w czakrach. Tu zresztą wiele zależy od postawy samych ludzi. Sakramenty chrześcijańskie niejako blokują na pewne rzeczy. Np mało który chrześciajanin ma otwarte 3 oko. Otwarte w pełni, pozwalajace widzieć pewne rzeczy. Niektórzy mistycy poprzez modlitwę, będącą swoistego rodzaju medytacją, mają lepiej rozbudowane postrzeganie świata, także pozazmysłowego. To "zamknięcie" czakr podczas sakramentów nie jest na tyle trwałe, by nie móc tego "odkrecić". Sama inicjacja reiki bardzo juz harmonizuje czakry, a ponieważ reikowcy pracują z reiki w duzej mierze tez na czakrach, toteż sami popzrez medytację, autozabiegi reiki itd, otwierają te czakry bardziej. Pani Królicka faktycznie jest wielkim autorytetem tylko Mistrzów nowych nie chce szkolić  W każdym razie nie Mistrzów Nauczycieli. i niestety ma dość wysoki cennik, przynajmniej jak na kieszeń przęciętnego Polaka. Ja mogę polecić ze swej strony pana Arka Lisieckiego, też z Wrocławia i Pani Martę Prychałę mieszkjącą w Tychach. Pani Marta ma pzy tym naprawdę pzrystępne ceny. Wracajac do czakr. Dla mnie jest delikatnie nie fair chrzczenie niemowlęcia, które nie ma prawa zadecydowania o sobie. Jest to decyzja jego rodziców, a decyzja ta często zaważa na całym późniejszym życiu. Ja np będę musiała poddać się aktowi apostazji, a dla osób mieszkących w małych miastach często jest to publiczny problem. Często powodujacy szykanowanie tak osoby, jak i dziecka. Poza tym zawarcie tego swoistego ślubu z Bogiem powinno być w pełni siadome, a nie narzucone. Wracajac do czakr, sakramenty nie zamykaja czakr całkowicie bo to jest niemozliwe, ale niejako blokują pewne energetyczne uwrażliwienie osoby. Samo zablokowanie czakr moze nastąpić takze z innych przyczyn, juz zaburzenia emocjonalne są tego częsta przyczyną. Tyle, ze chrześcijanie z powodu swoich pogladów i doktryn nie robią nic w tym kierunky by czakry zharmonicować. Z własnego doswiadczenia wiem, że najbardziej odcięło mnie od tego drugiego swiata bieżmowanie. Dopieor duzo później spotkałąm się w kilku miejscach z tym, ze sakramenty chrześcijańskie blokują czakry i tzreba włosyć trochę więcej pracy by je odblokować, ale nie jest to niemożliwe, a nawet dosć proste. Kwestia medytacji i pracy nad sobą.
|
Śr maja 19, 2010 14:26 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Uffffff  Tak jak myślałem. To, co napisałaś Shamanko o zamykaniu czakr w wyniku działania Sakramentów Kościoła to wieści zasłyszane, przetworzone, fakty bardziej społeczno - medialne niż realne. Chwała Bogu, nie muszę nic zmieniać w swoim życiu, ani w ogólnoduchowym rozwoju ani w nastawieniu do katolickich sakramentów. Otóż uważam, że Sakramenty mogą działać zamykająco na czakry , jednak dzieje się to bardzo specyficznie zarówno jeśli chodzi o poszczególnych ludzi jak i o poszczególne czakry. Mogą i nie muszą. Istotna jest intencja - jak we wszystkim. To jest tak jak z tym pierścieniem Atlantów. Jeśli ktoś świadomie wykorzystuje rytuał i całą sytuację towarzyszącą udzielaniu sakramentów do wpisania weń określonej intencji to tak to może zadziałać - zwłaszcza u niektórych, bardziej wrażliwych ludzi. Bóg, przejawiający się w Sakramentach - nie ma złych zamiarów i odradzałbym jakieś strachy przed sakramentami. Zwłaszcza, że nigdy nie zauważyłem, by księża udzielali sakramentów w złej wierze i ze złą intencją. Komunia Święta działa niezwykle otwierająco na czakrę serca ... Nie potrafię tego Ci udowodnić Shamanko, tak po prostu czuję. Sakrament Bierzmowania mi osobiście otworzył czakrę korony na działanie Ducha Świętego. Do dziś jestem wdzięczny temu biskupowi, który mi udzielił tego sakramentu (ś.p. Stefan Bareła bp.). Wierzę, że po to on jest ustanowiony w Kościele i we mnie dokładnie tak zadziałał. Sakrament Pokuty jest bardzo narażony na działania bytów i istot astralnych. Myślę, że warto pracować w Kościele nad formułą tego sakramentu. Aktualna forma jest niebezpieczna zwłaszcza dla szafarzy sakramentu, którzy w konfesjonałach ( zamkniętych klatkach) wysłuchują grzechów całego Kościoła Katolickiego ! Czy Sakrament Pokuty i Przebaczenia coś zamyka? Bardzo wątpię. Jego celem jest oczyszczenie człowieka i jego duszy z grzechów. On raczej otwiera, przeczyszcza zblokowane czakry niż je zamyka. Natomiast miejsce i rytuał sakramentu sprzyjają zabrudzeniu bytami astralnymi. (To jest podobnie jak możemy się zarazić odwiedzając chorego w szpitalu zakaźnym). Chrzest linkuje młodego człowieka do "Boga Chrześcijańskiego". Może wystąpić przesłonięcie trzeciego oka przy tym, za to zyskuje ten człowiek przynależność do wspólnoty chrześcijańskiej. Coś za coś. Wybór należy do rodziców. Dlaczego chrzest niemowląt? Bo do niedawna uważano w Kościele, że nieochrzczone niemowlęta wędrują do Limbusu ( forma Czyśćca). Dziś tak Kościół już nie uważa, słusznie jest więc rozważenie przeniesienie okresu chrztu na czas, gdy młody człowiek jest już świadomy sakramentu. Kapłaństwo i Małżeństwo są sakramentami umacniającymi w określonym stanie i przypisującymi do tego stanu. Niewątpliwie Kapłaństwo powoduje przesłonięcie czakry sakralnej, z uwagi jednak nie na działanie automatyczne sakramentu, lecz na towarzyszące mu ślubowanie czystości. Małżeństwo bardzo dobrze gruntuje czakrę podstawy. Nie zauważyłem by ten sakrament cokolwiek blokował, chyba, że znowuż czakrę drugą, sakralną z uwagi na ślubowanie wierności towarzyszące sakramentowi Małżeństwa. Wreszcie Namaszczenie Chorych. Widziałem ten sakrament w działaniu. Wydaje mi się że niczego on nie zamyka, a raczej harmonizuje to co zablokowane w związku z chorobą. Harmonizacja skutkuje czasem uzdrowieniem a czasem spokojnym zamknięciem, bo temu człowiekowi przyszedł jego czas... Nie jest tak źle w tym Kościele, jak się (dość powszechnie) wśród ezoteryków uważa. Strach jest złym doradcą, nienawiść jeszcze gorszym. Większość znanych mi ezoteryków boi się Kościoła, duchownych, bo mają, przechowują i kultywują zastarzałe traumy wynikające ze zderzenia czystej wiary dziecka z czarną rzeczywistością konkretnych duchownych, nauczycieli religii czy z dramatami konfesjonałów. Oczyszczajmy te traumy. Nic nam już nie zagraża. Patrzmy na siebie wzajemnie z miłością. Przecież wszyscy jesteśmy Dziećmi Bożymi, niezależnie od wyznania wiary czy braku wiary.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Śr maja 19, 2010 15:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Mały kamyku, nie mówię, ze w tym KK jest tak źle jak sie uważa. Ale zawsze znajdą się ludzie, którzy pewne rzeczy demonizuję. Zamiast skupiać sie na tym co ważne, na wspomaganiu biednych, zajmuja się atakamni na wszelka odmiennosć. Co do czakr, ideałem jest gdy wszystkie funkcjonują harmonijnie i na stsoownych wibracjach. pamiętaj, ze czakry są połączone ze sobą meridianami i zablokowanie jednej z czakr powoduje dysharmonie w innych. Podobnie jak nadaktywnosć którejś. Dlatego np w medytacjach i pracy z energiami tak wazne jest by wszystkie czakry harmonizowac a nie np skupiac sie na otwarciu 3 oka by zacząć widzieć duchy i zjawy  Ja wiem, że po akramencie bieżmowania, a miałam je jako osoba pełnoletnia, po namowach rodziców i chwili kiedy coś mnie wzięło by do KK wrócić, pzrestałam z dania na dzień widzieć i czuć to, co wcześniej było dla mnie oczywistością. Nie wiedziałąm co się ze mną dzieje, bo świat jaki znałam nagle stał się tylko 3 wymiarowy. Nie poczułam też obecności Ducha Świętego. Szybko odeszłam, tym razem definitywnie od KK ale sporo pracy kosztowało mnie ponowne otworzenie się na postzreganie swiata. Swoją drogą, czy słyszeliscie, ze są rytuały, ktore wymazuja sakramenty?
|
Śr maja 19, 2010 15:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Shamanko, ale po co sakramenty wymazywac? Z tego co czytam, maly kwiatek twierdzi, ze jemu pomogly, a na pewno nie zaszkodzily. Mam wrazenie, ze sakramenty udzielane "poprawnie", czyli prezbiter/biskup sa swiadomi tego co robia i przyjmujacy jest na nie otwarty (a nie zmuszony), "dzialaja" poprawnie.
Przykladem osob, ktore widzialy tez inny swiat jest np. sw. s.Faustyna, dla ktorej bylo oczywiste, ze widzi Jezusa. Sa tez inni swieci (a sadze ze i nie tylko oni), ktorzy owo "3 oko" musieli miec otwarte, skoro widzieli i anioly i demony.
Mnie zastanawia cos innego. Bog Jahwe mowi o sobie, ze jest "Bogiem zazdrosnym". Nie chce zadnej konkurencji innych bogow w naszym zyciu. Jego Syn Jezus Chrystus obiecuje nam zycie wieczne, czyli poznanie prawdziwego Boga. Jezeli twoje i malego kwiatka teorie o czakrach sa zgodne z rzeczywistoscia, to mam wrazenie, ze i chrzest i bierzmowanie i inne sakramenty sa dane chrzescijanom, zeby ich "nastroic" na Boga. "Prawidlowy" sakrament bierzmowania we wczesnym Kosciele zawieral nalozenie rak. Podobnie chrzest, namaszczenie chorych itp. Wszystkie maja zwiazek z kontaktem cielesnym. Czyli praktycznie robia to, co inicjacje reikii (mowiac w skrocie). Byc moze wlasnie skrocenie w sakramencie bierzmowania owego nalozenia rak do symbolicznego dotkniecia, powoduje, ze wystepuja zaklocenia, i zamiast cos otwierac, jest to zamykane, badz przynajmnije zaklocane. I prosze mnie tu nie poprawiac teologicznie, ze laska sakramentu jest przekazywana tak czy inaczej. Bog nie jest zwiazany naszymi bledami, ale juz przy Przemienieniu w Eucharystii jest duzy problem, kiedy kaplan cos opusci, badz zmieni.
|
Śr maja 19, 2010 16:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Kamala napisał(a): Shamanko, ale po co sakramenty wymazywac? Z tego co czytam, maly kwiatek twierdzi, ze jemu pomogly, a na pewno nie zaszkodzily. Mam wrazenie, ze sakramenty udzielane "poprawnie", czyli prezbiter/biskup sa swiadomi tego co robia i przyjmujacy jest na nie otwarty (a nie zmuszony), "dzialaja" poprawnie.
Przykladem osob, ktore widzialy tez inny swiat jest np. sw. s.Faustyna, dla ktorej bylo oczywiste, ze widzi Jezusa. Sa tez inni swieci (a sadze ze i nie tylko oni), ktorzy owo "3 oko" musieli miec otwarte, skoro widzieli i anioly i demony.
Mnie zastanawia cos innego. Bog Jahwe mowi o sobie, ze jest "Bogiem zazdrosnym". Nie chce zadnej konkurencji innych bogow w naszym zyciu. Jego Syn Jezus Chrystus obiecuje nam zycie wieczne, czyli poznanie prawdziwego Boga. Jezeli twoje i malego kwiatka teorie o czakrach sa zgodne z rzeczywistoscia, to mam wrazenie, ze i chrzest i bierzmowanie i inne sakramenty sa dane chrzescijanom, zeby ich "nastroic" na Boga. "Prawidlowy" sakrament bierzmowania we wczesnym Kosciele zawieral nalozenie rak. Podobnie chrzest, namaszczenie chorych itp. Wszystkie maja zwiazek z kontaktem cielesnym. Czyli praktycznie robia to, co inicjacje reikii (mowiac w skrocie). Byc moze wlasnie skrocenie w sakramencie bierzmowania owego nalozenia rak do symbolicznego dotkniecia, powoduje, ze wystepuja zaklocenia, i zamiast cos otwierac, jest to zamykane, badz przynajmnije zaklocane. I prosze mnie tu nie poprawiac teologicznie, ze laska sakramentu jest przekazywana tak czy inaczej. Bog nie jest zwiazany naszymi bledami, ale juz przy Przemienieniu w Eucharystii jest duzy problem, kiedy kaplan cos opusci, badz zmieni. Tak. Zgadzam się z Tobą. Ale mówisz cały czas o chrzecijanach. Ja się juz nie czuję chrześciajnką i chcę wymazać sakramenty. Świętą ani mistyczką też nie ejstem, co nie pzreszkadza mi widzieć inne byty.
|
Śr maja 19, 2010 16:17 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: Reiki - Fakty i mity
Shamanka: co nie jest darem Boga? Zło. Nigdy. A wybacz: Twoje odczucia nie są dla mnie żadnym dowodem. Ważne są owoce. Realne, praktyczne i długoterminowe.
Nawiasem mówiąc: jeśli owocem reiki jest rozumienie Boga jako energii (nie Osoby), czyli coś sprzecznego z Jego objawieniem oraz chęć apostazji to żadną miarą nie mogę tego uznać za dobro. Dobro powinno prowadzić do Boga, który jest Dobrem i Prawdą, nie od Niego. I żadne emocje nie mają tu nic do powiedzenia.
I powtórzę po raz kolejny: ja nie potrzebuję dowodu na brak boskiego pochodzenia. Pochodzenie nadnaturalne o niepewnym źródle jest wystarczającym powodem, by czegoś unikać.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz maja 20, 2010 10:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|