Z doniesień wielu ludzi, czyli z plotek. Dotychczasowe badania potwierdziły skuteczność na poziomie placebo, a minęły już dwa wieki odkąd homeopatię wymyślono i sie praktykuje (sprzedaje).

Nie odniosłeś się kwiatku do tego stwierdzenia: homeopatia jest szkodliwa jako forma zastępcza właściwego leczenia.
Co z tego, że nie szkodzi sama w sobie jako woda, to szkodzi odwlekając lub "zastępując" leczenie. Trzeba być zaślepionym aby tego nie widzieć.

Wytykasz firmom farmaceutycznym napędzanie rynku, a bronisz oszustów sprzedających ludziom wodę w cenie nawet kilkuset złotych za litr. Totalne zaślepienie.

Kozioł, to nie płać za te środki i ich nie przyjmuj.
Nie rozumiem tych straszliwych emocji i podniecenia dyskutantów.
Przecież nikt nie musi przyjmować środków homeopatycznych, jeśli nie chce.

Odwrotnie jest, jeśli chodzi o terapie medyczne.
Te się musi stosować i państwo do tego zmusza, na przykład przy okazji badań na prawo jazdy i badania okresowe. Może kiedyś doczekamy sytuacji, że terapie oparte o drogą i szkodliwą farmakologię będzie można zastępować bez reperkusji prawnych terapiami naturalnymi.

Może doczekamy, może nie..
Ja myślę, że prędzej doczekamy takiej przeciętnej świadomości, że ludzie nie będą chorować, jeśli nie będą chcieli. I że będą tego świadomi.

Trudno przejść do porządku dziennego widząc tyle ludzi nabitych w butelkę.Mylisz pojęcia, czy znów zaślepienie każe ci fałszować fakty? Badania zdolności do kierowania pojazdem, czy też zawodu kierowcy to nie żadna terapia ale wykluczenie sytuacji gdy np. pełen dzieci autobus szkolny prowadzi półślepy epileptyk.
Podobnie badania okresowe chronią interes i pracownika i pracodawcy. Pracownika przed utratą zdrowia i /lub narażenia zdrowia/życia innych osób czy narażenia na straty materialne, pracodawcę m.in. przed wypadkami czy stratą materialną. Bądź człowieku poważny, ponoć dawno już dorosły jesteś.
To żadnej terapii zmuszany nie jesteś.
A nowotwory będziesz zwalczał modlitwą i puszczaniem krwi...

...koniecznie za pomocą pijawek...a potem bańki. Żaden nowotwór nie oprze się bańkom!!!

Może nie pouczajcie ludzi jak należy prowadzić terapię antynowotworową.
Bo to nie jest śmieszne.

Aktualnie zmusza się ludzi do poddawania terapii medycznej w razie niepomyślnej diagnozy. Tymczasem człowiek wolny nie powinien być do niczego zmuszany tylko informowany o wynikach. Wybór metody terapii i terapeuty powinien należeć do niego. Diagnozowanie - oczywiście do medyków zatrudnionych przez Państwo.

naprawdę? kiedy?

A co do postrzegania szatana przez Jezusa:

Nauczał raz w szabat w jednej z synagog. 11 A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. 12 Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: <<Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy>>. 13 Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. 14 Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: <<Jest sześć dni, w których należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!>> 15 Pan mu odpowiedział: <<Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? 16 A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?>> Łk 13, 10-16

Czy gdzies powiedział, że uzdrawiał milością? czy raczej moca Bożą?

medieval man,
proponuję dużo modlitwy proszącej Boga, by Ci się objawił, byś Go mógł lepiej poznać.
I wiele, wiele pokory...

Problem w swoistości...przykład:

To może przekonasz o tym wiekowego zakonnika, albo odrzuć jego opinie jako byle jakiego ewangelizatora
http://kosciol.wiara.pl/doc/902550.Ezoteryzm

Sam się ośmieszasz z negowaniem co krok osiągnięć medycyny.
Totalna bzdura, masz pełną wolność, możesz nawet i umrzeć. Nikt do terapii nie zmusza.

Jeśli chcesz umrzeć pod płotem, bez prawa jazdy, bez pracy, bez ZUS -u, to oczywiście że możesz. Tylko dlaczego miałbyś umierać pod płotem we własnym kraju, w którym chcesz żyć i pracować?

....no wlasnie! Przecież zawsze mozesz połknąc tabletke homeopatyczną, przyłozyc pijawke i postawić bańki

Zachęcam gorąco - pomodlić się koniecznie do tego.

A gdy będziesz już zdrowy, pójść do diagnosty w ZOZ, dać się zbadać, i z wynikami i orzeczeniem lekarskim iść spokojnie do pracy i po prawo jazdy.

Jeżeli stanowisz zwiększone zagrożenie prowadząc samochód to słusznie prawo jazdy nie dostaniesz. Zawodowi regularnie przechodzą badania i bardzo dobrze - jak napisałem powyżej nie chciałbyć aby szkolny autobus prowadził półślepy epileptyk.
Nikt nie zmusza ciebie do pracy, jezeli jednak chcesz pracować, to nie możesz stanowić zagrożenia ani dla siebie ani dla otoczenia.
Jeżeli jesteś chory nikt nie zmusza ciebie do terapii farmakologicznej. Możesz leczyć się nawet wodą i puszczaniem krwi. Jak będziesz zdrowy, to do pracy ciebie dopuszczą.

Właśnie chodzi o to, by zostawiając Państwu obowiązek sprawdzania zdrowia przed dopuszczeniem do funkcji istotnych dla bezpieczeństwa innych, pozostawić obywatelom wolność i prawo do leczenia się w wybrany przez obywatela sposób lub prawo do nieleczenia.

Nie rozumiem po co tyle insynuacji i emocji nad tą tezą.
Wystarczyło nie tylko pisać to co się uważa, w dyskusji trzeba także czytać to co pisze współdyskutant

Taaa....to czemu lament w kwestii prywatyzacji służby zdrowia...oczywiście medyków zatrudnionych przez Państwo ...a ja korzystam z prywatnej służby zdrowia (oczywiście z kontraktami z NFZ), jestem zadowolona i nie chcę aby mi ktoś - nawet niby to w imię "wyższych racji" - dyktował z jakiej placówki mam korzystać.