Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 20:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Potęga Teraźniejszości [Power of Now] 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt wrz 23, 2011 16:03
Posty: 37
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Labciu, jak napisał kolega nie chodzi o jakiekolwiek wyrzeczenia, odrzucanie. Jak to się mówi w zenie "ani przyjąć, ani odrzucić". Obserwujesz swój umysł i ciało z chwili na chwilę i wiesz co tam się dzieje. Rozpoznając myśli możesz na przykład łatwo rozpoznać, która z nich jest tylko maską dla egoizmu, gniewu, strachu, a która z nich wynika z wewnętrznego poczucia współczucia, empatii, miłości.
Myśli o przyszłości się pojawią, coś takiego jak brak myśli właściwie nie istnieje, mówię to jako osoba od lat praktykująca zen koreański. Można próbować nie myśleć, a myśli wciąż się po chwili pojawią. A więc i plany i marzenia. A rozpoznając w jakiej części naszej osobowości mają te myśli swój początek możemy zdecydować się zignorować je albo iść w wyznaczonym przez nie kierunku. Z przekonaniami nie trzeba się utożsamiać, żeby je akceptować albo działać według nich :)

_________________
W tym świecie
Nienawiść nigdy nie rozproszyła nienawiści.
Jedynie miłość rozprasza nienawiść.
To jest prawo,
odwieczne i nie do przełamania.

Dhammapada


Śr wrz 28, 2011 12:38
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
szyszkownik napisał(a):
Znam dużo ludzi, którym nie zaszkodzi przeczytanie książek.

Czy z ręką na sercu powiesz, że nie ma takich, którym to nie zaszkodzi (emocjonalnie, psychicznie, duchowo)?
szyszkownik napisał(a):
Wydaje mi się, że tak naprawdę to jest coś innego czego się obawiacie - konkurencji i tego, że dużo katolików tak naprawdę mogłoby stwierdzić że bardziej odpowiadają im inne religie, światopoglądy itd.

Masz 100% racji. Wydaje Ci się
szyszkownik napisał(a):
No cóż, ludzie są dorośli i dojrzali

Byc może Ty obracasz się w kregu samych dorosłych i dojrzałych. Moje doświadczenia są inne. Wiekszość tak zwanych dorosłych ludzi dzisiaj, to osoby wybitnie niedojrzałe. W sferze emocjonalnej i duchowej. Oczywiście Kościół tez ponosi za to winę nie wykorzystując środków jakie mu sa dane do udzielania ludziom pomocy w dochodzeniu do prawdziwej dojrzałości. Ale to inny temat
szyszkownik napisał(a):
i dziecinadą jest "ta książka jest niebezpieczna". Co innego gdy mówimy że zawiera treści niezgodne z nauczaniem katolickim. Ale co w związku z tym? Każdy ma prawo do tego aby szukać.

Sama niezgodność z nauczaniem katolickim nie ma tu zastosowania. Istnieje wiele książek, wiele treści, które propagują po prostu teksty czyniace z osób dorosłych osoby jeszcze bardziej niedojrzałe, infantylne i narażające je na zagrożenia życia emocjonalnego, psychicznego i duchowego.
Czy zwykly, ludzki odruch solidarności i milłości każący krzyknąć: nie idźcie tą drogą, jest dla Ciebie zagrożeniem i wtrącaniem sie do życia innych?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr wrz 28, 2011 12:41
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 26, 2010 18:03
Posty: 177
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
medieval_man napisał(a):
Sama niezgodność z nauczaniem katolickim nie ma tu zastosowania. Istnieje wiele książek, wiele treści, które propagują po prostu teksty czyniace z osób dorosłych osoby jeszcze bardziej niedojrzałe, infantylne i narażające je na zagrożenia życia emocjonalnego, psychicznego i duchowego.

Ładne hasła. Ale tak konkretnie, jakie to zagrożenia "życia emocjonalnego, psychicznego i duchowego" w ogóle istnieją? Jakie cechy książki czynią ją zagrożeniem "życia emocjonalnego" a jakie "życia duchowego"? Co to w ogóle jest "życie emocjonalne" wg Ciebie?
Cytuj:
To fakt, że wielu, nawet dorosłych ludzi, w sferze życia duchowego, to wyrośnięte przedszkolaki. Chyba temu nie zaprzeczysz?

Zaprzeczę. Co to za fakt? Ilu jest takich ludzi? Jakie są kryteria kwalifikacji ludzi jako "wyrośnięte przedszkolaki w sferze życia duchowego"?

_________________
A rychło nastanie niepozorne wydarzenie. I jedni będą płakać, a inni się radować. Bs-c 21:39


Śr wrz 28, 2011 15:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
medieval_man napisał(a):
szyszkownik napisał(a):
Znam dużo ludzi, którym nie zaszkodzi przeczytanie książek.

Czy z ręką na sercu powiesz, że nie ma takich, którym to nie zaszkodzi (emocjonalnie, psychicznie, duchowo)?

Sama niezgodność z nauczaniem katolickim nie ma tu zastosowania. Istnieje wiele książek, wiele treści, które propagują po prostu teksty czyniace z osób dorosłych osoby jeszcze bardziej niedojrzałe, infantylne i narażające je na zagrożenia życia emocjonalnego, psychicznego i duchowego.
Czy zwykly, ludzki odruch solidarności i milłości każący krzyknąć: nie idźcie tą drogą, jest dla Ciebie zagrożeniem i wtrącaniem sie do życia innych?


To jakiś niedorzeczny argument. Szkodliwe jest palenie papierosów, nie zaś czytanie książek. Od czytanie można sobie najwyżej poszerzyć horyzonty, ewentualnie poprostu dowiedzieć się czegoś więcej, bądź poprostu wzruszyć ramionami. To, że ktoś np. buddysta przeczyta chrześcijańską książkę i stwierdzi że bardziej trafia do niego przekaz chrześcjański, nie znaczy że książka ta mu zaszkodziła...
To znaczy że być może odnalazł to czego poszukiwał. Nie może tu być mowy o jakiejś szkodzie, co najwyżej o pożytku dla tej osoby.

Mówienie innym "nie idź tą drogą", czyli w tym przypadku "nie czytakj tej książki, bo ci może zaszkodzić" jest próbą manipulacji emocjonalnej, miałkości i ciasnoty umysłowej. Z miłością to nie ma nic wspólnego. Owszem, co innego gdy informujemy, że książka zawiera treści niezgodne z nauczanie katolickim itd.

Nie mnie oceniać kto jest dojrzały, kto nie. Każdy z nas sam decyduje o sobie, swoim życiu duchowym zgdonie z własnym sumieniem.


Cz wrz 29, 2011 11:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Szyszkownik

Z pewnością każdy decyduje o swoim życiu duchowym zgodnie z sumieniem. I zasadniczo: każdy może czytać wszystko. Tylko odpowiada za swoje decyzje i ich skutki. Także te w sferze wiary i moralności.

Jeśli ktoś się głupio naraża na niebezpieczeństwo to odpowiada za to, co mu się stanie. Jeśli ktoś głupio naraża się na niebezpieczeństwo utraty wiary, to odpowiada za to, co się z nim dzieje. To nie jest kwestia samej lektury. To jest kwestia pogłębiania wiary, modlitwy, sakramentów. Ale również zapytania siebie po co mi ta lektura? W końcu dlaczegoś poświęcam czas na jej przeczytanie. Nie mam nic sensowniejszego do roboty?

I oczywiście, każdy może wybrać. Ma prawo wybrać, jest wolny. Ale ja mam prawo uznać jego wybór za zły. Mam prawo do własnej opinii i wyrażenia własnego zdania. Jeśli wskutek m.in. konkretnych lektur ktoś wybiera źle to szkodzi sobie. Nie ma w tym żadnej manipulacji, jeśli go ostrzegę. Zwłaszcza jeśli człowieka znam i wiem jaka jest jego wiedza i świadomość religijna. To są mniej-więcej obiektywne fakty, które mogę oceniać, podobnie jak mogę ocenić na ile sprawnie ktoś pisze po polsku czy zna matematykę. Nie wartościuję tym człowieka, stwierdzam fakt.

Choć prawdę mówiąc nie uważam metody "nie czytaj" za właściwą. Czytaj, jeśli chcesz. Ale myśl. I pamiętaj że odpowiadasz za siebie.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz wrz 29, 2011 12:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Jotka

Niby to wszystko co piszesz brzmi na maksa rozsądnie, ale jest różnica między stwierdzeniem:
1. Książka x jest niebezpieczna dla zdrowia psychicznego i duchowego
2. Książka x prexzentuje poglądy niezgodnie z nauką KK

W pierwszym przypadku można dojść do wniosku, że lektura owej książki może doprowadzić kogoiś do szaleństwa bądź jakiś innych psychicznych problemów, gdyż zwiera jakieś podprogowe treści itd.. Jeśli taka wypowiedź pada pod adresem książki, któta jest związana z inną tradycją religijną, to jest to poprostu próba manipulacji przez straszenie jakimś bliżej nieokreślonymi konsekwencjami.

W drugim przypadku mamy rzeczową informację i tyle. I teraz każdy sam decyduje czy chce się skonfrontować z treścią. A może przyniesie mu to więcej pożytku aniżeli bierne trwanie w katolicyzmie, bo taka tradycja, rodzina będzie psioczyć i co ludzie powiedzą? Jeśli ktoś sięga po takie książki, widać czegoś poszukuje. Uważam, że lepiej poszukiwać nawet jeśli miałoby to oznaczać rewizję własnych poglądów, anieżlei trwać w czymś na zasadzie "mierny ale wierny".


Pt wrz 30, 2011 0:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Wiesz, to już jest nadinterpretacja wypowiedzi. Jeśli słyszę, że książka zawiera treści niebezpieczne z powodów duchowych, to nie spodziewam się treści podprogowych, tylko zwyczajnie zagrożenia dla wiary.

Jeśli mówię, że książka jest niebezpieczna dla zdrowia psychicznego (to jednak co innego), to też raczej spodziewam się totalnej głupoty psychologicznej, czasem manipulacji trudnej do wykrycia dla niefachowców, a nie jakichś "przekazów podprogowych". W książce?

Być może ktoś tak interpretuje moje słowa, ale za nadinterpretacje - wybacz - nie odpowiadam. Zawsze można zapytać, co mam na myśli i doprecyzować.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt paź 07, 2011 12:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
jo_tka napisał(a):
Wiesz, to już jest nadinterpretacja wypowiedzi. Jeśli słyszę, że książka zawiera treści niebezpieczne z powodów duchowych, to nie spodziewam się treści podprogowych, tylko zwyczajnie zagrożenia dla wiary.

Jeśli mówię, że książka jest niebezpieczna dla zdrowia psychicznego (to jednak co innego), to też raczej spodziewam się totalnej głupoty psychologicznej, czasem manipulacji trudnej do wykrycia dla niefachowców, a nie jakichś "przekazów podprogowych". W książce?

Być może ktoś tak interpretuje moje słowa, ale za nadinterpretacje - wybacz - nie odpowiadam. Zawsze można zapytać, co mam na myśli i doprecyzować.


To znaczy kto nadinterpretuje czyją wypowiedź? W tym wątku padła przecież właśnie taka wypowiedź pod adresem tej książki...

medieval_man napisał(a):
Czy z ręką na sercu powiesz, że nie ma takich, którym to nie zaszkodzi (emocjonalnie, psychicznie, duchowo)?


Dopytywaliśmy się kilkakrotnie co autor miał na myśli, lecz nie doczekaliśmy się wyjaśnień.


Pn paź 10, 2011 9:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Szyszkownik - jaka wypowiedź? Że książka jest szkodliwa duchowo? Możliwe, ale jeśli autor nie odpowiada, miej pretensję do autora wypowiedzi.

Dla mnie stwierdzenie, że "szkodliwość duchowa" oznacza jakiś "przekaz podprogowy" jest nadinterpretacją. Kto i czyją wypowiedź nadinterpretuje, to już kwestia sytuacji, prawda? Chyba, że ktoś to otwarcie napisał, że o to właśnie mu chodzi.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr paź 12, 2011 21:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21
Posty: 228
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Mnie zastanawia jedna rzecz, czytalem ksiazke Tolla, i rowniez obejrzalem wiekszosc przelozonych na polski jego wystapien na youtube. Wszedzie on kladzie nacisk, ze trzeba poddac sie chwili, nie stawiać oporu, zakaceptować wszystko i nie robić z tego problemu.
Jednak nie wiem czy to jest dobre, albo ja zle rozumiem cos. Sam znam 2 przypadki z zycia i oprocz tego slyszalem o wielu, ze ludzie ciezko chorzy czasem beznadziejnie wychodzą z chorob, poniewaz na przekor wszystkiemu, lekarzowi , wynikom nie poddają sie i walczą, jak ma to sie do nauk Tolla, moze ktos sie wypowie?:) Bo wedlug niego nalezalozby swoją systuacje zaakcpetowac i sie wyluzowac i nie myslec :)

_________________
Obrazek

Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.


Śr paź 12, 2011 21:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 21:26
Posty: 1
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
Witam forumowiczów.

Jak sobie przypominam Eckhart Tolle podaje dwie drogi jedną z nich jest zmiana sytuacji, jeśli nie można tego dokonać należy się od niej odciąć (np. praca cię pogrąża to należy z niej zrezygnować).
Druga droga to akceptacja chwili teraźniejszej. Myślę, iż właśnie opisywane przez Ciebie labcio przypadki poddały się głęboko temu co jest.
Chodzi mi oto, że zaakceptowały chorobę, ale się z nią nie utożsamiły nie funkcjonowały np. jako kobieta chora na raka. Ten wymiar myślenia sprawił, że łatwiej było im walczyć z chorobą ponieważ stworzyły przestrzeń między sobą a choroba. W konsekwencji nie walczyły ze sobą, nie traciły sił na zamartwianie się, stres i zaprzeczanie temu co jest. Tą siłę, czy też energię spożytkowały na "walkę"(słowo niefortunne bo zakłada opór). Tak mi się to wydaje.


Pt paź 14, 2011 21:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 03, 2011 18:57
Posty: 108
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
labcio napisał(a):
Ksiązka ciekawa, jednak nie wiem czy bezpieczna dla katolika. Caly czas mam jakies obawy.
Piękne w nauce Eckharta Tolle jest to, że nie musisz mu wierzyć - Ty jesteś nadrzędną instancją wobec jego nauki, ponieważ nie każde sformułowanie musi do Ciebie przemawiać.

labcio napisał(a):
Według autora, tak naprawde kazdy może osiagnac oświecenie i "zrobić sobie za zyćia swego rodzaju raj".
Innymi słowy każdy może otworzyć się na działanie Boga.

labcio napisał(a):
Wystarczy nieutożsamiac się z umyslem. KAzdy w sobie ma Boga
Bóg jest w każdym z nas.

labcio napisał(a):
Widze rowniez analogie do potęgi podswiadomosci Murphyego .
Czytałem potęgę podświadomości i zamiast analogii widziałbym tutaj raczej w pewnym sensie sprzeczność z "Potęgą Podświadomości". Pozwolę sobie zacytować w tym miejscu wypowiedź z forum filmweb ( http://www.filmweb.pl/film/Si%C5%82a+sp ... ne,1280470 ), odnośnie "Siły Spokoju" i "Sekretu". Uważam, że wypowiedź znajduje także spore zastosowanie w tym przypadku:

pruszyn napisał(a):
Osobiście uważam, że ten film jest wręcz przeciwieństwem Sekretu.

Tam mamy de facto namowę do myślenia jak najwięcej o przyszłości, porównałbym to nawet do halucynacji. Sęk w tym, że właśnie najważniejsze jest wyrzeczenie się 90% myśli, a nie produkowanie innych tyle, że - hedonistycznych. Oczywiście lepiej myśleć pozytywnie o przyszłości niż negatywnie lecz nie jest to rozwiązanie, gdyż nadal uzależniamy się od wytworów ego.

Paradoksalnie jeśli przyjmiemy postawę zgodną z "Siłą spokoju" (szczerze polecam książkę "potęga teraźniejszości" Eckharta Tolle'a), będziemy czerpać radość z każdej sekundy życia, ze swojego wnętrza, samego faktu istnienia i przyjmiemy że prawdziwe jest "prawo przyciągania" przedstawione w Sekrecie, taka postawa i tak będzie dużo bardziej wydajna niż sposób jaki nam proponują w The Secret.


Przychylałbym się raczej do powyższego stanowiska.

szyszkownik napisał(a):
Wydaje mi się, że tak naprawdę to jest coś innego czego się obawiacie - konkurencji i tego, że dużo katolików tak naprawdę mogłoby stwierdzić że bardziej odpowiadają im inne religie, światopoglądy itd.
Ja jestem katolikiem a dzięki tej książce w katolicyzm bardziej się zagłębiłem.

jo_tka napisał(a):
Ale również zapytania siebie po co mi ta lektura? W końcu dlaczegoś poświęcam czas na jej przeczytanie. Nie mam nic sensowniejszego do roboty?
Książkę tę znalazłem, szukając rozwiązania pewnego problemu wewnętrznego. Znalazłem coś dużo lepszego. Książka ta bardzo mi pomogła.

Odnośnie szkodliwości książek - właśnie jeśli nie zatracamy się w kompulsywnym myśleniu, ale zamiast tego jesteśmy uważni, obecni - wówczas możemy z każdej książki wydobyć to, co najlepsze, bez wpadania w różne "pułapki". Jeśli jesteś obecny/obecna, nie tak łatwo Cię zmanipulować.


Wt paź 25, 2011 17:49
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21
Posty: 228
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
MArcepan a nie uwazsz ze dzieki potęgi terazniejszosci, mozna wyeliminować całe poczucie winy i Bóg tak nam naprawde jest nie potrzbeny?

_________________
Obrazek

Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.


Śr paź 26, 2011 22:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
marcepan napisał(a):

szyszkownik napisał(a):
Wydaje mi się, że tak naprawdę to jest coś innego czego się obawiacie - konkurencji i tego, że dużo katolików tak naprawdę mogłoby stwierdzić że bardziej odpowiadają im inne religie, światopoglądy itd.


Ja jestem katolikiem a dzięki tej książce w katolicyzm bardziej się zagłębiłem.



Cieszę się... Jak widać są katolicy, którzy czerpią korzyść z takich książek. Fajnie.

labcio napisał(a):
MArcepan a nie uwazsz ze dzieki potęgi terazniejszosci, mozna wyeliminować całe poczucie winy i Bóg tak nam naprawde jest nie potrzbeny?


Acha, to Ty patrzysz na Boga w kategorii potrzeby, ciekawe...


N paź 30, 2011 22:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21
Posty: 228
Post Re: Potęga Teraźniejszości [Power of Now]
szyszkownik a nie uwazasz ze bycie non stop w terazniejszosci jest bardzo meczace?? Ja tak to czuje

Człowiek chyba musi czasem w czyms sie zatracić, pomarzyć, myslami byc gdzies daleko zeby odsapnąc od wszystkiego:)

_________________
Obrazek

Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.


N lis 13, 2011 23:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL