Stanowisko KK a Bioenergoterapia
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Kolejna sprawa - zauważ, Ewo, że Chrystus był Bogiem mającym władzę poonad wszeliego rodzaju duchami.
Zawsze można zwracać się z prośbą do wstawiennictwo do Boga poprzez dusze osób uznanych oficjalnie przez Kościół za będące u Boga - za "Święte".
Mamy jednak zakaz wywoływania duchów.
Dusza ludzka bowiem ani z czyśćca ani z Nieba nie przyjdzie do nas - z piełka tym bardziej ...
Spójrz choćby na Lk 16:20 - 30 BT
Kto zatem stoi za wypowiedziami ruchów wahadełka, kto "podpowiada" na jaką "chorobę" cierpi dana osoba czy kto może przemawiać podczas seansów spirytystycznych ... ?
Albo anioł albo szatan ...
Jeżeli uzdrowienie ma mało co wspólnego z modlitwą, (lub wcale) ma charakter nietrwały zaś rośnie uzależnienie od "bioterapeutów" magii i horskopów to sprawa jest oczywista ...
|
Pn paź 30, 2006 21:56 |
|
|
|
|
Ewa B-W
Dołączył(a): So paź 28, 2006 7:51 Posty: 16
|
Miałaś napisać jak odróżnić to co od Boga od tego co NIE od Boga.
W Twoim pojęciu napisałaś.
W Piśmie też pisze o jakże cennym darze jasnowidzenia.
Czytam też Pismo pod kątem rozmowy z Tobą.
Miałaś odpowiedzieć na te cytaty. Czy wypędzanie szatana jest z szatana.
O Chrystusie też mówiono "wyrzuca złe duchy mocą ich przywodcy".
"Jeżeli szatan wyrzuca szatana to jest wewnętrznie skłócony"(Mt12;27).
Wiele wróżek pracuje jako psychoterapeuci, pomagają. Psychoterapeuci - wróżą. Mówią "będzie dobrze". To wrożba.
Nawet Crystus nie potepia tych co robią TO CO ON w imię Jego:
"Nie zabraniajcie mu. bo nikt,kto czyni cuda w imię Moje nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie"(Mt9;39)
|
Wt paź 31, 2006 9:11 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Odpowiadam Ci Ewo na wcześniejsze pytanie: bioenergoterapeuta różni się od reikisty wszystkim: metodami działania, przekonaniami, sposobem nabycia umiejętności, bardzo często pobieraniem opłat (prawdziwy mistrz Reiki najczęściej nie bierze pieniędzy za zabieg lub bierze co łaska), skutecznością itd.
|
Wt paź 31, 2006 9:40 |
|
|
|
|
Ewa B-W
Dołączył(a): So paź 28, 2006 7:51 Posty: 16
|
[...]
A gdy bioenergoterapeuta wierzy w Boga?
[...]
Sposoby kształcenia mistrzów Reiki proszę zachować dla siebie. baranek
|
Śr lis 01, 2006 12:04 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Problem polega na tym, Ewo, że wszlkiego rodzaju "wróżki bioenegoterapeuci i radiesteci" nie pomagają (ściślej - ich "pomoc" jest bardzo pozorna, "uleczenia" krótkotrwałe i powracjające choroby znasiloną siłą atakujące chorego; wszystko zaś powoduje coraz głębszą "wiarę" i "wciąganie" coraz głębiej w okultyzm - wiarę w "horoskopy wrózki i czary oraz "radzenie się duchów").
Po prostu - działnie "bioenergoterapeutów itd." powoduje jedynie czasowy "zanik" objawów choroby - przy czym nieleczona chooba rozwija się bez żadnej kontroli i wcześniej czy później się ujawni.
Zajmowałem się kiedyś "radiestezją bioenergoterapią" i td. i doskonale znam schemat na jakim się to opiera ...
Jeżeli chodzi o Pismo - odpowiedź na pytanie które powyżej zadałaś jest (oprócz tego, co już podałem) oraz w krótkim fragmencie:
Cytuj: Wtedy jeśliby wam kto powiedział: Oto tu jest Mesjasz albo: Tam, nie wierzcie! Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. Oto wam przepowiedziałem. jeśli więc wam powiedzą: Oto jest na pustyni, nie chodźcie tam! Oto wewnątrz domu, nie wierzcie!
(Ew. Mateusza 24:22 26, B T)
Mamy mieć ufność w Bogu a nie u wróżek czy "radiestetów" - którzy to nie pomagają ...
|
So lis 04, 2006 10:06 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ewa B-W napisał(a): A gdy bioenergoterapeuta wierzy w Boga?
Ja też wierzyłem - i tylko dzięki temu, ze wierzyłem udało mi się z tego świństwa wykaraskać ...
Masz zatem konkretną odpowiedź (w poprzedniej wiadomości cytowałem Pismo) - a sumując wszystko razem wynikałoby, że "bioenergoterapia i radiestezja" etc. są to po prostu metody zwodzenia ludzi (głównie osób wierzących, jednak nie tylko) - jednak osobie wierzącej (szczególnie katolikowi) o wiele łatwiej wydostać się z tego niż osobie o nieugruntowanej wierze.
|
So lis 04, 2006 10:10 |
|
|
eshin
Dołączył(a): Śr gru 13, 2006 11:34 Posty: 19
|
Hmm, z lektury Twojego opisu, ddv163, mozna wyciagnac nieco ciekawych wnioskow odnosnie Twojej techniki
ddv163 napisał(a): Do "zabiegów" jakie stosowałem używałem wahadełka radiestezyjnego które w pewnym momencie zaczynało się kręcić. Owszem - rozpoznawałem choroby. Proponowana przez "energoterapeutów "teoria biopola" trafiała do mnie wtedy. Tylko ... za chiny nie wiedziałem jakim sposobem potrafiłem wtedy rozróżnić choroby.
Podswiadomosc - wszystko co odbierasz w ten sposob przechodzi przez Twoja podswiadomosc i tyle - swiadomie co najwyzej interpretujesz uzyskane obrazy i informacje. ddv163 napisał(a): Przezież - sam ruch wahadełka wskazywał tylko istniejące zmiany. Praktycznie od razu wyglądało to tak, jakby ktoś szeptał mi za uchem co to za choroba. A to już wyglądało na rozmowę z duchami - przed tym zaś Pismo Św. wyraźnie przestrzega.
Albo na inspiracje ducha swietego, ktora pismo sw wyraznie chwali. A tak na powaznie, to po prostu kontakt z podswiadomoscia i dialog wewnetrzny. Uzyteczna umiejetnosc jesli ja rozwijasz, jesli miales takie podejscie jak tutaj prezentujesz - to sam ja sobie ograniczales... ddv163 napisał(a): Początkowa duża trafna ilość diagnoz z czasem malała - pozostawało zaś uzależnienie od "pracy" z wahadełkiem.
No tak - sam ograniczasz sobie trafnosc odczytow, a do tego uzalezniasz sie od narzedzia ktore jest tylko posrednikiem, ulatwieniem. Po co? Wahadelko to szczudlo, tak jak runy, karty tarota czy inne zabawki - przydatne na poczatku oraz w pewych sytuacjach, ale poleganie na nich jest jak jezdzenie do konca zycia na trojkolowym rowerku... ddv163 napisał(a): Również (o czym już wspomniałem) choroby powracały ze zwiekolkrotnioną mocą na osobę "leczoną" przez mnie - mój organizm zaś
Bo i nie leczyles Tez popelnialem taki blad na poczatku pracy z energiami - karmilem druga osobe z siebie i sadzilem ze to zalatwia problem, zamiast po prostu oczyscic jej system (na czym opiera sie wiele systemow uzdrawiania religijnego, ale co rownie dobrze mozesz robic sam - jesli wiesz jak i jestes swiadomy roznicy miedzy daniem komus ryby a daniem mu wedki ) ddv163 napisał(a): zaczął zachowywać się tak, jakby choroba "przechodziła" na mnie. Z lekarza zacząłem się stawać coraz częściej pacjentem i to takim, na którego leki medycyny konwencjonalnej nie działały a choroby nasilały się coraz bardziej.
To sie nazywa 'nie zalozyc sobie blokad na zsysanie zanim sie wezmie do pracy'. Heh, nawet teraz, po roku pracy, zdarza mi sie o tym zapomniec i strzelac taka gafe - i jasne, musze sie wtedy czyscic Jesli dodatkowo, jak sugeruje Twoje powyzsze stwierdzenie, karmiles ludzi wlasna energia zamiast faktycznie oczyszczac, to nic dziwnego ze byles bardziej podatny na takie syfy ddv163 napisał(a): Po rzuceniu przez mnie "bioenergoterapii" choroby zatrzymały się samoczynnie, a nawet "cofnęły" się co nieco. To również czegoś mnie nauczyło ...
A gdybys sie porzadnie oczyscil, cofnelby sie calkiem
Eh, co tu duzo mowic, przy bledach technicznych latwo sie wwalic w cos takiego. Nie ma to nic wspolnego z 'dobrem' czy 'zlem', tylko z umiejetnosciami i elastycznoscia w nauce. Jesli nie umiesz korzystac z noza to sie potniesz i mozesz twierdzic ze noz jest zly i paskudny - ale po co, skoro lepiej w tym czasie nauczyc sie tego noza uzywac w dobry sposob i zrobic sobie smaczna kanapke?
|
Śr gru 13, 2006 13:03 |
|
|
Futer8
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54 Posty: 184
|
Oho. Dobrze się składa, że jestem specjalistą w dzedzinie bioenergoterapii. Mianowicie jest to jedna wielka bzdura.
|
Cz gru 14, 2006 21:49 |
|
|
eshin
Dołączył(a): Śr gru 13, 2006 11:34 Posty: 19
|
Uzasadnij
|
Pt gru 15, 2006 1:55 |
|
|
eshin
Dołączył(a): Śr gru 13, 2006 11:34 Posty: 19
|
Ja np. nie nazwalbym siebie specjalista i sadze ze nawet zglebiajac ta dzialke do konca zycia nie moglbym nazwac siebie specjalista nie ograniczajac sobie perspektyw rozwoju. Stad jestem bardzo ciekawy opinii faktycznego specjalisty, skoro go znalazlem
|
Pt gru 15, 2006 1:57 |
|
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Może najpierw wypadałoby udowodnić, że to jednak nie jest "zwykła bzdura"
|
Pt gru 15, 2006 17:48 |
|
|
Futer8
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54 Posty: 184
|
To nie ja mam udowodnić, że czegoś nie ma tylko Ty, że coś jest.
|
Pt gru 15, 2006 19:32 |
|
|
eshin
Dołączył(a): Śr gru 13, 2006 11:34 Posty: 19
|
A po kiego mam Ci cokolwiek udowadniac? Co ja, krucjate urzadzam, zeby nawracac ogniem i mieczem slow i fraz?
Daje ludziom wybor. Tak jak przy szybkim czytaniu. Niektorzy sprawdza i przekonaja sie, ze da sie czytac 1000 slow na minute i wiecej, inni wciaz beda twierdzili ze sie nie da i 300 to maksimum, nie sprawdziwszy i zamknawszy sobie droge rozwoju. Ich sprawa, ja daje wybor i tyle. Czasami, jesli na kims mi bardzo zalezy, moge dac ten wybor wiecej niz raz. Ale tylko wtedy.
Skoro wygodnie Ci w Twoim ograniczonym swiatopogladzie - Bog (Twojego wyboru, moze byc takze jakas Bogini) z Toba. Ja wole swoj swiatopoglad, rowniez ograniczony, ale ograniczony w innych aspektach. Praktyka zyciowa sprawdzi ktory jest bardziej przydatny
|
So gru 16, 2006 3:24 |
|
|
Futer8
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54 Posty: 184
|
Hmm. Dobrze więc. Tamto, to były żarty. Ja jestem pólbogiem, który dał wszystkim bioenergoterapeutom ich moc. Hah. Żałosne!
|
So gru 16, 2006 12:31 |
|
|
eshin
Dołączył(a): Śr gru 13, 2006 11:34 Posty: 19
|
Ok, w Twoim swiecie jest to zalosne
|
So gru 16, 2006 13:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|