Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 8:46



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Dzieci Indygo 
Autor Wiadomość
Post 
Blizbor - źle. Brak dowodów nie równa się brakowi zjawiska. Udowodnij mi istnienie czegokolwiek poza mną.


Śr paź 25, 2006 8:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Chaota napisał(a):
Blizbor - źle. Brak dowodów nie równa się brakowi zjawiska. Udowodnij mi istnienie czegokolwiek poza mną.


Mogę Ci powiedzieć, że swego czasu na pewnym forum przy okazji dyskusji o "atakach energetycznych" mój kolega z tamtego forum - Aquila - chciał się przekonać czy takie ataki są możliwe (a jako iż wiele osób z tamtego forum tak się przechwalało, że takie ataki są mozliwe, i ile to bólu sprawiają i jakie są złe itp.) więc poprosił kogokolwiek, aby go zaatakował (okazało się nagle, że nikt Go nie zaatakuje, bo nie chce mieć Go na sumieniu itp. wykręty), ale nie w tym rzecz. Kilka dni później na odzew Aquili, odpowiedziała pewna osoba, która twierdziła iż jest "Dzieckiem Indygo" i zaoferowała swoją pomoc. Aquila postanowił przeprowadzić pewien eksperyment (na który zresztą owo "dziecko" się zgodziło), który miał potwierdzić jego "zdolności". W związku z eksperymentem ta osoba powiedziała Aquili, że potrafi odczytać jego myśli i poprosiła aby Aquila pomyslał o czymś, no więc Aquila pomyślał ale odpowiedź dziecka indygo była błędna - i tak trzy razy... Jaki z tego wniosek ? ;)

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Śr paź 25, 2006 16:21
Zobacz profil
Post 
Wiesz, to, że jakiś dzieciak na forum [...] się przechwalał, że jest indygo, a okazało się, że nie jest niczego nie dowodzi. Ja teraz powiem, że jestem człowiekiem. Trzy razy spróbuję się wypowiedzieć ludzkim językiem ale zamiast tego trzy razy zaszczekam. Ale to nie dowód na nieistnienie ludzi.
P.S. Znasz mnie z tamtego forum jako Kurvik.


Cz paź 26, 2006 8:54

Dołączył(a): So lis 04, 2006 12:05
Posty: 2
Post 
Owszem, poddawałem się kilkakrotne eksperymentom, gdzie miałem zostać "usmażony", gdzie miano odczytać moje myśli, gdzie miałem odczuć chłód albo mrowienie, gdzie cała moja rodzina miała się źle czuć i skończyło się albo na urwaniu kontaktu albo na wymijających słówkach. Jeden gościu przebił wszystkich twierdząc po klęsce eksperymentu, że mam bardzo silną barierę energetyczną która mnie chroni więc nikt nigdy mnie nie zaatakuje ani nic nie zrobi :D

Każdy był mocny tylko w mówieniu, jaki to on potężny nie jest o co to on nie potrafi.
Kiedy przyszło do zweryfikowania tych rewelacji wszyscy, jeden po drugim, zawodzili.

Dla mnie to jest bardzo wymowne.


So lis 04, 2006 13:17
Zobacz profil
Post 
Awuilla ale zauważ, ze był jeden temat, o eksperymentach TP gdie nie było nic o atakach i wchodzili tam sami dorośli poważni ludzi i były faktycznie wyniki. Pamiętasz? Babka skupiła się na innym użytkowniku i zobaczyła w myślach plakat jakiegoś zespołu, konkretny motor i kruka. Gosciu słuchał tego zespołu, motor ten był jego niedawno spełnionym marzeniem, a jakiś czas wcześniej znalazł rannego kruka, którym się zaopiekował.


N lis 05, 2006 2:13

Dołączył(a): Śr lut 07, 2007 18:36
Posty: 1
Post 
Aura może niektórym się kojarzyć z new age, ale nie ma z tym nic wspólnego. Każda rzecz, zwierzę, człowiek posiada swoją aurę i to jest fakt. Tu nie ma czegoś takiego czy jest czy nie ma. I jak ktoś wspomni o aurze to nie znaczy, że propaguje new age. Ja jestem katolikiem i do tego widzę aury. I co z tego? To jest zdolność dostępna dla każdego, która można wyćwiczyć. Tak niektórzy z was piszą jakby nie istniały zdolności paranormalne. Na przykład Krzysztof Jackowski- jeden z najsłynniejszych jasnowidzów naszej ery. Wiele razy trafnie przewidział przyszłość, pomagał policji odnajdywać ciała zamordowanych osób i dużo więcej. To są fakty i tego nie można zaprzeczyć :D
A co do dzieci indygo to według mnie jest to przereklamowane. Bardzo możliwe, że takie takie dzieci istnieją, ale z pewnością wraz z ich pojawieniem się wiele osób zaczęło się za nie podawać chcąc zrobić na tym biznes ;)


Śr lut 07, 2007 19:48
Zobacz profil
Post 
dzieci indygo mają być dowodem na nadejście nowej ery...
to ciekawe bo najpierw mówiono o wielkich kataklizmach i powszechnej miłości później...
kataklizmów nie było... miłości takowoż...
no to wymyślili dzieci co ich nikt nie widział... bo zawsze są gdzie indziej i daleko.


Pn kwi 23, 2007 10:46

Dołączył(a): Cz maja 10, 2007 10:18
Posty: 2
Post 
Jeśli widzicie kogoś na forum, lub gdzie kolwiek, kto się chwali, że ma jakieś zdolności parapsychiczne, to od razu bądźcie pewni ze tak nie jest, ten kto posiada takie zdolności, wcale się tym niechwali, nie wywyższa dzięki temu, takiej osobie nie zależy na kasie, biznesie itp.
Sam jestem takim dzieckiem, dzieckiem Indygo, i troche głupio się poczułem jak zobaczyłem, że ktoś nie wierzy w dzieci indygo hehe, ale to że ktoś jest dzieckiem indygo, nie czyni go lepszym, ważniejszym, poprostu... innym. Nawet jeśli ktoś będzie chciał zarobić, na nas to ja na to nie pozwole, tak jak inne dzieci indygo, o co to to nie.

Nie zmuszam tu nikogo do wierzenia w takie dzieci, bo kto nie chce uwierzyc, poprostu nie uwierzy...

Pozdrawiam ;)


Cz maja 10, 2007 12:25
Zobacz profil WWW
Post 
A ja przestawię kolejność zdań w Twojej wypowiedzi. Sam poczytaj, co piszesz :D:

kkamilll napisał(a):
Sam jestem takim dzieckiem, dzieckiem Indygo


kkamilll napisał(a):
Jeśli widzicie kogoś na forum, lub gdzie kolwiek, kto się chwali, że ma jakieś zdolności parapsychiczne, to od razu bądźcie pewni ze tak nie jest


;-)


Cz maja 10, 2007 16:11

Dołączył(a): Cz maja 10, 2007 10:18
Posty: 2
Post 
Ale czy moja wypowiedź to było chwalenie się?? Przecież ja się tym nie chwale, nie sądze, że jeśli nim jestem to jestem lepszy, ważniejszy czy coś w tym stylu. A pozatym nie powiedziałem, że mam jakieś parapsychiczne zdolności :P, tylko że nie w tym rzecz, porpostu mnie źle zrozumiałeś...


Cz maja 10, 2007 16:16
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 20, 2007 10:55
Posty: 6
Post 
cr4sher napisał(a):
Ja jestem katolikiem i do tego widzę aury. I co z tego? To jest zdolność dostępna dla każdego, która można wyćwiczyć. Tak niektórzy z was piszą jakby nie istniały zdolności paranormalne.


Też trenowałem widzenie aury... z samej ciekawości. Tak naprawdę to tylko powidoki, możesz interpretowac te śladowe kolory jak chcesz, ale zamknij oczy. Kolory które widzisz to śmieci, pochodzi to z pręcików czy czopków w oczach... nie zobaczysz tam przyszłości ani aury.

Chociaż czasem mogą nieźle człowieka zmylić... z 10 lat temu widziałem drugie odbicie (tak jakby cień/aure) kobiety z którą rozmawiałem :] takie podwójne widzenie


N maja 20, 2007 13:24
Zobacz profil
Post 
New Age to zwykłe bajki.Nie chcę być nazywany przez jakichś newage-owców "dzieckiem indygo".I nie podniecajmy się tak zdolnościami parapsychicznymi.Jesteśmy bowiem tylko ludźmi i zawsze nas interesowało to,co tajemnicze i niepoznawalne,ale proszę,nie wchodźmy w to by nami nie zawładnęły siły ciemności.Lepiej jest bowiem poczytać o życiu świętych i cudach uzdrowień w Kościele niż o egzotycznych technikach relaksu,które w ostateczności mogą szkodzić.Bo mogę przytoczyć jedno ze świadectw życia pewnej osoby,która odwróciła się od wiary.Zainteresowała się jakimiś egzotycznymi technikami relaksacji a potem w całym życiu doświadczała działania zła choć opętana nie była.O mało nie spłonęła we własnym mieszkaniu.Zło przestało prześladować tą osobę po jej nawróceniu.


N maja 20, 2007 14:41

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 19:18
Posty: 4
Post 
Witam,
Zgadzam się z kkamilll dzieci Indygo nie potrzebują pisać o swoich zdolnościach i większość artykułów na ten temat jest przesadzonych, nie wszystkie dzieci Indygo są np. nadpobudliwe. I nie sa to chodzace ideały, wpływ kultury w której się wychowały mimo wszystko robi swoje:) Chociaz łatwiej nam rozróznic intuicyjnie co jest dobre a co nie :)
Chętnie porozmawiałabym z takim człowiekiem ( dorosłym dzieckiem Indygo)... chciałabym sprawdzic ile cech mamy wspólnych. Chociaż wątpie żebym znalazła taką osobę, ponieważ na forach to co drugi uzytkownik przyznaje się że jest ( był) takim dzieckiem :) I cuda wypisują...
Pozdrowiam:)


Pn maja 21, 2007 22:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 19:18
Posty: 4
Post 
Przeczytałam dzisiaj wszytkie wpisy na tym forum na temat Dzieci Indygo i pozostawie to bez komentarza, chociaz w środku " gotuje się we mnie" :)
A czy takie dzieci istnieją ?
Napisałabym że... nie ma sensu przekonywac o istnieniu takich ludzi, bo to nie jest istotne, ktos kto urodził się takim dzieckiem ma świadomośc swojego istnienia i to mu wystarczy, a wszystkie dary które otrzymał wykorzystuje tylko i wyłącznie do tego by pomagac ludziom ( to powołanie do pomocy czuje się wewnątrz niemal od urodzenia)...najczęsciej taka osoba odbierana jest jako zarozumiała, ale i czuła, bardzo opiekuńcza, wrażliwa, jednoczesnie bardzo odważna i waleczna. Ja od dziecka moralizowałam i nie dało się ze mną wytrzymać, a rodzice całe moje szkolne życie "świecili za mnie oczami" :) Czytałam tu coś o eksperymentach :o troszke mnie to zszokowało i jednocześnie rozbawiło... dzieci te są bardzo inteligentne - i to jest odpowiedz na temat "eksperymenty" :)
Pozdrawiam :)


Wt maja 22, 2007 10:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt cze 12, 2007 11:20
Posty: 1
Post 
Mam 32 lata i wiem, że jestem dzieckiem Indygo.
Wiem jak trudno zwykłym ludziom uwierzyć w ludzi podbnych mi. Nie mam anielskiego głosu, dobroci w oczach, czy fizjonomi anioła.
jestem raczej jak ogr Szrek tylko nie zielony :)
Jednak wiem, ze jestem tu na ziemi by wychowac moje dzieci, które zostały mi dane od Pana naszego. mam córke, ktróra jest tak silna osobowscią, ze w wieku 2,5 lat manipuluje wszystkimi wkoło. Drugie dziecko jest już w drodze ma wyrównać szale równowagi.
Cieżko jest bardzo uwierzyć zwykłym ludziom, gdyż stereotypy są mocno w nas utkwione. Mi uwierzenie, że jestem dzieckiem Indygo zajeło 32 lata. Uwierzcie byłem 100% ateista, odchylałem sie ku ciemności. Nie wiedziałem jaka jest moja droga.
teraz wiem dostałem jasny przekaz od naszego Pana. Zycie mi sie poukładało, ale nie chodze do kościoła i paciorków nie klepie. mam Boga w sercu.
Wiem, ze mam wychować dobrze moje dzieci wiem, ze musze być dla nich przykłądem bo one maja straszna moc. Źle pokierowana może byc niszcząca.
Niedowiarkom chciałbym tylko powiedzieć, ze najłatwiej coś negowac, najtrudniej zobaczyć u innych ich odmiennośc i to zaakceptować.

P.s. jesli ktos by sie pokusił na robienie ze mnie odjechanego nawruconego katolika, to niech sie nie tudzi. Pisząc te słowa słucham KATA satanistycznej kapeli :)
Przepraszam za błedy jestem dyslektykiem. Nie weim dlaczego nie moge nad tym zapanować.


Wt cze 12, 2007 13:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL