Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Blizbor - źle. Brak dowodów nie równa się brakowi zjawiska. Udowodnij mi istnienie czegokolwiek poza mną.
|
Śr paź 25, 2006 8:34 |
|
|
|
 |
Blizbor
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28 Posty: 384 Lokalizacja: Szczecin
|
Chaota napisał(a): Blizbor - źle. Brak dowodów nie równa się brakowi zjawiska. Udowodnij mi istnienie czegokolwiek poza mną.
Mogę Ci powiedzieć, że swego czasu na pewnym forum przy okazji dyskusji o "atakach energetycznych" mój kolega z tamtego forum - Aquila - chciał się przekonać czy takie ataki są możliwe (a jako iż wiele osób z tamtego forum tak się przechwalało, że takie ataki są mozliwe, i ile to bólu sprawiają i jakie są złe itp.) więc poprosił kogokolwiek, aby go zaatakował (okazało się nagle, że nikt Go nie zaatakuje, bo nie chce mieć Go na sumieniu itp. wykręty), ale nie w tym rzecz. Kilka dni później na odzew Aquili, odpowiedziała pewna osoba, która twierdziła iż jest "Dzieckiem Indygo" i zaoferowała swoją pomoc. Aquila postanowił przeprowadzić pewien eksperyment (na który zresztą owo "dziecko" się zgodziło), który miał potwierdzić jego "zdolności". W związku z eksperymentem ta osoba powiedziała Aquili, że potrafi odczytać jego myśli i poprosiła aby Aquila pomyslał o czymś, no więc Aquila pomyślał ale odpowiedź dziecka indygo była błędna - i tak trzy razy... Jaki z tego wniosek ? 
_________________ Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.
|
Śr paź 25, 2006 16:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiesz, to, że jakiś dzieciak na forum [...] się przechwalał, że jest indygo, a okazało się, że nie jest niczego nie dowodzi. Ja teraz powiem, że jestem człowiekiem. Trzy razy spróbuję się wypowiedzieć ludzkim językiem ale zamiast tego trzy razy zaszczekam. Ale to nie dowód na nieistnienie ludzi.
P.S. Znasz mnie z tamtego forum jako Kurvik.
|
Cz paź 26, 2006 8:54 |
|
|
|
 |
Aquila
Dołączył(a): So lis 04, 2006 12:05 Posty: 2
|
Owszem, poddawałem się kilkakrotne eksperymentom, gdzie miałem zostać "usmażony", gdzie miano odczytać moje myśli, gdzie miałem odczuć chłód albo mrowienie, gdzie cała moja rodzina miała się źle czuć i skończyło się albo na urwaniu kontaktu albo na wymijających słówkach. Jeden gościu przebił wszystkich twierdząc po klęsce eksperymentu, że mam bardzo silną barierę energetyczną która mnie chroni więc nikt nigdy mnie nie zaatakuje ani nic nie zrobi
Każdy był mocny tylko w mówieniu, jaki to on potężny nie jest o co to on nie potrafi.
Kiedy przyszło do zweryfikowania tych rewelacji wszyscy, jeden po drugim, zawodzili.
Dla mnie to jest bardzo wymowne.
|
So lis 04, 2006 13:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Awuilla ale zauważ, ze był jeden temat, o eksperymentach TP gdie nie było nic o atakach i wchodzili tam sami dorośli poważni ludzi i były faktycznie wyniki. Pamiętasz? Babka skupiła się na innym użytkowniku i zobaczyła w myślach plakat jakiegoś zespołu, konkretny motor i kruka. Gosciu słuchał tego zespołu, motor ten był jego niedawno spełnionym marzeniem, a jakiś czas wcześniej znalazł rannego kruka, którym się zaopiekował.
|
N lis 05, 2006 2:13 |
|
|
|
 |
cr4sher
Dołączył(a): Śr lut 07, 2007 18:36 Posty: 1
|
Aura może niektórym się kojarzyć z new age, ale nie ma z tym nic wspólnego. Każda rzecz, zwierzę, człowiek posiada swoją aurę i to jest fakt. Tu nie ma czegoś takiego czy jest czy nie ma. I jak ktoś wspomni o aurze to nie znaczy, że propaguje new age. Ja jestem katolikiem i do tego widzę aury. I co z tego? To jest zdolność dostępna dla każdego, która można wyćwiczyć. Tak niektórzy z was piszą jakby nie istniały zdolności paranormalne. Na przykład Krzysztof Jackowski- jeden z najsłynniejszych jasnowidzów naszej ery. Wiele razy trafnie przewidział przyszłość, pomagał policji odnajdywać ciała zamordowanych osób i dużo więcej. To są fakty i tego nie można zaprzeczyć
A co do dzieci indygo to według mnie jest to przereklamowane. Bardzo możliwe, że takie takie dzieci istnieją, ale z pewnością wraz z ich pojawieniem się wiele osób zaczęło się za nie podawać chcąc zrobić na tym biznes 
|
Śr lut 07, 2007 19:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
dzieci indygo mają być dowodem na nadejście nowej ery...
to ciekawe bo najpierw mówiono o wielkich kataklizmach i powszechnej miłości później...
kataklizmów nie było... miłości takowoż...
no to wymyślili dzieci co ich nikt nie widział... bo zawsze są gdzie indziej i daleko.
|
Pn kwi 23, 2007 10:46 |
|
 |
kkamilll
Dołączył(a): Cz maja 10, 2007 10:18 Posty: 2
|
Jeśli widzicie kogoś na forum, lub gdzie kolwiek, kto się chwali, że ma jakieś zdolności parapsychiczne, to od razu bądźcie pewni ze tak nie jest, ten kto posiada takie zdolności, wcale się tym niechwali, nie wywyższa dzięki temu, takiej osobie nie zależy na kasie, biznesie itp.
Sam jestem takim dzieckiem, dzieckiem Indygo, i troche głupio się poczułem jak zobaczyłem, że ktoś nie wierzy w dzieci indygo hehe, ale to że ktoś jest dzieckiem indygo, nie czyni go lepszym, ważniejszym, poprostu... innym. Nawet jeśli ktoś będzie chciał zarobić, na nas to ja na to nie pozwole, tak jak inne dzieci indygo, o co to to nie.
Nie zmuszam tu nikogo do wierzenia w takie dzieci, bo kto nie chce uwierzyc, poprostu nie uwierzy...
Pozdrawiam 
|
Cz maja 10, 2007 12:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja przestawię kolejność zdań w Twojej wypowiedzi. Sam poczytaj, co piszesz  :
kkamilll napisał(a): Sam jestem takim dzieckiem, dzieckiem Indygo kkamilll napisał(a): Jeśli widzicie kogoś na forum, lub gdzie kolwiek, kto się chwali, że ma jakieś zdolności parapsychiczne, to od razu bądźcie pewni ze tak nie jest

|
Cz maja 10, 2007 16:11 |
|
 |
kkamilll
Dołączył(a): Cz maja 10, 2007 10:18 Posty: 2
|
Ale czy moja wypowiedź to było chwalenie się?? Przecież ja się tym nie chwale, nie sądze, że jeśli nim jestem to jestem lepszy, ważniejszy czy coś w tym stylu. A pozatym nie powiedziałem, że mam jakieś parapsychiczne zdolności  , tylko że nie w tym rzecz, porpostu mnie źle zrozumiałeś...
|
Cz maja 10, 2007 16:16 |
|
 |
hymeneal
Dołączył(a): N maja 20, 2007 10:55 Posty: 6
|
cr4sher napisał(a): Ja jestem katolikiem i do tego widzę aury. I co z tego? To jest zdolność dostępna dla każdego, która można wyćwiczyć. Tak niektórzy z was piszą jakby nie istniały zdolności paranormalne.
Też trenowałem widzenie aury... z samej ciekawości. Tak naprawdę to tylko powidoki, możesz interpretowac te śladowe kolory jak chcesz, ale zamknij oczy. Kolory które widzisz to śmieci, pochodzi to z pręcików czy czopków w oczach... nie zobaczysz tam przyszłości ani aury.
Chociaż czasem mogą nieźle człowieka zmylić... z 10 lat temu widziałem drugie odbicie (tak jakby cień/aure) kobiety z którą rozmawiałem :] takie podwójne widzenie
|
N maja 20, 2007 13:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
New Age to zwykłe bajki.Nie chcę być nazywany przez jakichś newage-owców "dzieckiem indygo".I nie podniecajmy się tak zdolnościami parapsychicznymi.Jesteśmy bowiem tylko ludźmi i zawsze nas interesowało to,co tajemnicze i niepoznawalne,ale proszę,nie wchodźmy w to by nami nie zawładnęły siły ciemności.Lepiej jest bowiem poczytać o życiu świętych i cudach uzdrowień w Kościele niż o egzotycznych technikach relaksu,które w ostateczności mogą szkodzić.Bo mogę przytoczyć jedno ze świadectw życia pewnej osoby,która odwróciła się od wiary.Zainteresowała się jakimiś egzotycznymi technikami relaksacji a potem w całym życiu doświadczała działania zła choć opętana nie była.O mało nie spłonęła we własnym mieszkaniu.Zło przestało prześladować tą osobę po jej nawróceniu.
|
N maja 20, 2007 14:41 |
|
 |
Kami20
Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 19:18 Posty: 4
|
Witam,
Zgadzam się z kkamilll dzieci Indygo nie potrzebują pisać o swoich zdolnościach i większość artykułów na ten temat jest przesadzonych, nie wszystkie dzieci Indygo są np. nadpobudliwe. I nie sa to chodzace ideały, wpływ kultury w której się wychowały mimo wszystko robi swoje:) Chociaz łatwiej nam rozróznic intuicyjnie co jest dobre a co nie
Chętnie porozmawiałabym z takim człowiekiem ( dorosłym dzieckiem Indygo)... chciałabym sprawdzic ile cech mamy wspólnych. Chociaż wątpie żebym znalazła taką osobę, ponieważ na forach to co drugi uzytkownik przyznaje się że jest ( był) takim dzieckiem  I cuda wypisują...
Pozdrowiam:)
|
Pn maja 21, 2007 22:18 |
|
 |
Kami20
Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 19:18 Posty: 4
|
Przeczytałam dzisiaj wszytkie wpisy na tym forum na temat Dzieci Indygo i pozostawie to bez komentarza, chociaz w środku " gotuje się we mnie"
A czy takie dzieci istnieją ?
Napisałabym że... nie ma sensu przekonywac o istnieniu takich ludzi, bo to nie jest istotne, ktos kto urodził się takim dzieckiem ma świadomośc swojego istnienia i to mu wystarczy, a wszystkie dary które otrzymał wykorzystuje tylko i wyłącznie do tego by pomagac ludziom ( to powołanie do pomocy czuje się wewnątrz niemal od urodzenia)...najczęsciej taka osoba odbierana jest jako zarozumiała, ale i czuła, bardzo opiekuńcza, wrażliwa, jednoczesnie bardzo odważna i waleczna. Ja od dziecka moralizowałam i nie dało się ze mną wytrzymać, a rodzice całe moje szkolne życie "świecili za mnie oczami"  Czytałam tu coś o eksperymentach  troszke mnie to zszokowało i jednocześnie rozbawiło... dzieci te są bardzo inteligentne - i to jest odpowiedz na temat "eksperymenty"
Pozdrawiam 
|
Wt maja 22, 2007 10:44 |
|
 |
Akasza
Dołączył(a): Wt cze 12, 2007 11:20 Posty: 1
|
Mam 32 lata i wiem, że jestem dzieckiem Indygo.
Wiem jak trudno zwykłym ludziom uwierzyć w ludzi podbnych mi. Nie mam anielskiego głosu, dobroci w oczach, czy fizjonomi anioła.
jestem raczej jak ogr Szrek tylko nie zielony
Jednak wiem, ze jestem tu na ziemi by wychowac moje dzieci, które zostały mi dane od Pana naszego. mam córke, ktróra jest tak silna osobowscią, ze w wieku 2,5 lat manipuluje wszystkimi wkoło. Drugie dziecko jest już w drodze ma wyrównać szale równowagi.
Cieżko jest bardzo uwierzyć zwykłym ludziom, gdyż stereotypy są mocno w nas utkwione. Mi uwierzenie, że jestem dzieckiem Indygo zajeło 32 lata. Uwierzcie byłem 100% ateista, odchylałem sie ku ciemności. Nie wiedziałem jaka jest moja droga.
teraz wiem dostałem jasny przekaz od naszego Pana. Zycie mi sie poukładało, ale nie chodze do kościoła i paciorków nie klepie. mam Boga w sercu.
Wiem, ze mam wychować dobrze moje dzieci wiem, ze musze być dla nich przykłądem bo one maja straszna moc. Źle pokierowana może byc niszcząca.
Niedowiarkom chciałbym tylko powiedzieć, ze najłatwiej coś negowac, najtrudniej zobaczyć u innych ich odmiennośc i to zaakceptować.
P.s. jesli ktos by sie pokusił na robienie ze mnie odjechanego nawruconego katolika, to niech sie nie tudzi. Pisząc te słowa słucham KATA satanistycznej kapeli
Przepraszam za błedy jestem dyslektykiem. Nie weim dlaczego nie moge nad tym zapanować.
|
Wt cze 12, 2007 13:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|