Tylko,że bycie tu i teraz jest ponadczasowe i nie widze żeby zostało zdezaktualizowane.Było obecne w pismach mistyków średniowiecznych i można znależć ten temat w literaturze wspólczesnej.Porównanie do stosów pasuje jak wół do karety.

gdy nie ma koni, woly ciagna karete....

nie przyrownuj mistykow chrzescijanskich do jakiejs teorii spowalniania czasu dla mnie ta teoria smierdzi tym ze moze ona sie kojarzyc z czyms takim ze to czlowiek ma wplyw na to spowalnianie co jest klamstwem. nie znam tej teorii w calosci, nic na stronie INTRA nie pisze wiecej na ten temat, w kazdym badz razie jedzie mi to biblia New Age - Course of Miracle jak i innym pochodnymi.

Bycie TU i TERAZ to nie żadne spowalnianie czasu! Przeciewnie! To życie zgodne z czasem.

To co to jest to "spowalnianie czasu"?
Wie to ktoś na pewno, czy o własnych wyobrażeniach dyskutujecie?

Zatrzymaj się na chwilę ,rozejrzyj dookoła .Czyż czas nie jest złudzeniem pochodzącym od Twoich zmysłów?Oczyść swój umysł ,może znajdziesz odpowiedż.

Ja nie proszę o wytłumaczenie, tylko o potwierdzenie twojej wiedzy.
Czy konkretnie wiesz co oznacza termin 'koncepcja "spowalniania czasu" - szkoleniowa praca psychoedukacyjna ze stresem'?
Czy uczestniczyłeś w tych szkoleniach? Gdzie o nich czytałeś?

Brzmi to bardzo podobnie to Medytacji Transcendentalnej praktykowanej w religiach wschodu. O wpływie medytacji na rzeczywistość i badaniach przeprowadzonych w tej kwestii możecie przeczytać tutaj.
W skrócie: jeśli odpowiednia liczba ludzi w mieście medytuje 2 razy dziennie, za każdym razem odnotowuje się spadek agresji i przestępczości w danym obszarze. Nazywa się to Efekt Moharishiego. (znanego jogina promującego jogę w USA). Być może ma to związek z teorią teraźniejszości i pochodnymi.

[...]

Mam w tej kwestii własne doświadczenia które to potwierdzają, jednak kilka postów na tym forum nauczyło mnie, że nie ma to większego znaczenia, więc nie będę się rozpisywał i uszanuję orientację tego forum.

I jeszcze jedna odrębna kwestia.
Nie wiem czy Was to nie drażni, ale poziom języka, kultury i agresji werbalnej w niektórych postach jest zatrważający po obu stronach.
Pytanie skąd się to bierze i dokąd to prowadzi? Pytanie czy tego uczą religie i poglądy, których tak zaciekle bronią wypowiadający się na tym forum?

Pozdrawiam

[...] - jo_tka

Nie lubię przy słowie medytacja żadnych przymiotników.Bo to właśnie wprowadza nieporozumienia i niepotrzebne wartościowanie.Medytacja jest najprościej do zdefiniowania skupieniem się na tym co się w danej chwili robi czyli właśnie na tu i teraz.Osoby ją praktykujące mogą doświadczyć uczucia względności upływu czasu.Praktykować zaś medytację mogą osoby związane z różnymi religiami jak i bez kontekstu religijnego.Na opisywane efekty nie ma wpływu Maharishi ani nikt inny.

Czuję się w obowiązku zabrać głos i bronić dobrego imienia psychoterapii Gestalt.

Psychoterapia Gestalt tak, jak każda inna profesjonalna psychoterapia (con. 4 letnie podyplomowe studia) jest metodą opartą na czynnikach psychologicznych, nie nadprzyrodzonych. Nie oznacza to, że neguje sprawy duchowe, lecz nie leżą one w kompetencji psychoterapii.

Psychoterapia nie ingeruje w kwestie światopoglądowe, ale je respektuje u każdego pacjenta. Na tym polega profesjonalizm. Psychoterapeuta zawsze jest tylko gościem w umyśle pacjenta i ma respektować jego świat znaczeń, w tym przeżyć religijnych. Psychoterapia zajmuje się mechanizmami psychologicznymi powstawania cierpienia i objawów oraz psychologicznymi drogami ich przezwyciężania. Więc nie może tu być mowy o jakiejkolwiek kolizji z wiarą.

Etyczny psychoterapeuta odpowie na wszelkie pytania, na czym polega jego praca, na czym opiera się stosowana metoda itp.

To, że istnieje książka, która w tytule łączy „Gestalt” i „new age” albo „psychoanalizę” i „ateizm” nie oznacza, że takie powiązania są merytorycznie uzasadnione.

Np. publikacja Paul C. Vitz “Psychologia jako religia - Kult samouwielbienia” zdradza rażące niezrozumienie psychologii humanistycznej. Autor np. wywodzi fakt, że psychoterapia uczy egoizmu z samego istnienia pojęcia „psychologia ego”, które ma kompletnie inne znaczenie niż powiązanie z egoizmem. „Boża krówka” to nie to samo co „krówka”.

Znam przynajmniej kilku poważanych księży katolickich, którzy praktykują psychoterapię, w tym Gestalt.

Faktem jest niestety, że wielu hochsztaplerów, wróżbiarzy itp. powołuje się na stosowanie terapii Gestalt, czym wprowadza w błąd swoich klientów i jednocześnie sprowadza podejrzenia na metodę Gestalt.

Ale w przypadku w pełni wykształconego terapeuty Gestalt czy innego - nie ma takich obaw.