Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 15:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Wiarygodność opowieści egzorcystów 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
Przeczytaj uważnie, co napisałem. Nieprzypadkowo nie ma w moim poście nic o opętaniu, za to jest coś o niedotlenieniu mózgu.

2% opętanych i 98% ludzi, którzy tak czy siak mają jakiś problem, który wiąże się okultyzmem, new age, magią, sektą itp, ale nie wymaga egzorcyzmu, tylko np. spowiedzi lub odesłania do lekarza.

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Cz sie 13, 2009 17:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Cristof napisał(a):
Nieprawda. Egzorcyści są zgodni że około 2% ludzi, którzy się do nich zgłaszają to prawdziwe przypadki opętania.


No proszę, a przecież podobno TYLE przypadków opętań ma stanowić dowód na to, że naprawdę zachodzą. Tymczasem okazuje się, że nawet egzorcyści uznają, że opętana jest tylko marginalna mniejszość. Chyba nawet homeopaci mają większe sukcesy uzdrowicielskie :(


Cz sie 13, 2009 19:22
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
No proszę, a przecież podobno TYLE przypadków opętań ma stanowić dowód na to, że naprawdę zachodzą. Tymczasem okazuje się, że nawet egzorcyści uznają, że opętana jest tylko marginalna mniejszość.


No cóż, jeśli Kościół wszędzie, gdzie może, straszy wiernych czymś takim, jak opętanie możliwe przy KAŻDYM kontakcie z magią, okultyzmem, jogą czy homeopatią - nie dziw, że ludzie reagują przewrażliwieniem. Niekiedy graniczącym z paranoją...


Cz sie 13, 2009 20:30

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Witold napisał(a):
Cristof napisał(a):
Nieprawda. Egzorcyści są zgodni że około 2% ludzi, którzy się do nich zgłaszają to prawdziwe przypadki opętania.


No proszę, a przecież podobno TYLE przypadków opętań ma stanowić dowód na to, że naprawdę zachodzą. Tymczasem okazuje się, że nawet egzorcyści uznają, że opętana jest tylko marginalna mniejszość.

Każdy człowiek opętany jest tragedią Witoldzie.
Nie nazwałbym tego "marginalną mniejszością".
To takie niehumanitarne.


Pt sie 14, 2009 7:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
No cóż, jeśli Kościół wszędzie, gdzie może, straszy wiernych czymś takim, jak opętanie możliwe przy KAŻDYM kontakcie z magią, okultyzmem, jogą czy homeopatią - nie dziw, że ludzie reagują przewrażliwieniem. Niekiedy graniczącym z paranoją...


Zastanów się czasem co piszesz. Jeżeli ktoś bierze się za magię czy okultyzm, to chyba sam ten fakt świadczy o tym, że kościelne " zastraszanie " nie robi na nim większego wrażenia ? Zazwyczaj jest właśnie tak, że ktoś sobie waży lekce przestrogi Kościoła, i bierze wahadełko, tabliczkę Ouija itp. bo to " fajna zabawa " - a potem ze spuszczoną głową idzie do księdza, i błaga o ratunek.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sie 14, 2009 8:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
BTW znam osobę, która była kiedyś uwikłana w wahadełko. Była wtedy bardzo młoda, i nie miała ŻADNEJ świadomości, że w tym może być coś złego - z całą pewnością nie była więc " przewrażliwiona ". Traktowała to jak zabawę. I zabawa była przednia, do momentu, gdy dziwnym trafem wahadełko rzeczywiście zaczęło " wiedzieć " trochę za dużo. Wtedy pojawiły się pierwsze podejrzenia - niestety, osoba ta była już " wciągnięta ", a nie było nikogo, kto byłby na tyle świadomy o co chodzi, by ją ostrzec. Zaczęły się problemy psychiczne, halucynacje, tzw. " zmarli " zaczęli przychodzić także nieproszeni. Zaczął się lęk przed ciemnością ( spanie przy świetle ), co zaowocowało bezsennością, a w końcu także lękiem przed zostaniem choćby na chwilę samemu - " zmarli " zaczęli być już naprawdę bardzo natrętni, i nie dawali nawet chwili spokoju. Ratunku w Kościele postanowiła poszukać niemal w ostatniej chwili, tuż przed bardzo poważnym załamaniem nerwowym, który mógł nawet zagrozić jej życiu. A zaczęło się tak niewinnie.. no właśnie - niewinnie. Tu nie ma mowy o żadnym " przewrażliwieniu ", czy w ogóle jakiejkolwiek świadomości niebezpieczeństwa. Jak ktoś jest " przewrażliwiony ", to nawet nie dotyka wahadełka.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt sie 14, 2009 8:43
Zobacz profil
Post 
Johnny99 napisał(a):
Zastanów się czasem co piszesz. Jeżeli ktoś bierze się za magię czy okultyzm, to chyba sam ten fakt świadczy o tym, że kościelne " zastraszanie " nie robi na nim większego wrażenia ?

Tak by było, gdyby ludzie postępowali racjonalnie. Ale nie postępują ;). I nie robię tu żadnego rozgraniczenia na wierzących / ateistów.

Człowiek nasłucha się różnych historii, może trochę w nie wierzy (wychowany w tradycji) a może nie. Ale te historie się odkładają gdzieś w umyśle. Potem człowiek szuka rozrywki, podniety, towarzystwa. Czasami coś nie wyjdzie, często przy poszukiwaniach tworzy się pewnego rodzaju napięcie, nawet jeśli nieuświadomione - zwłaszcza, kiedy poszukuje w obszarze zakazanym. I potem, najdrobniejsze, nie znaczące wydarzenie - interpretowane jest wg wcześniej zasłyszanych historii, człowiek dorabia sobię teorię do faktów. A czasami tak się tą teorią nakręci, że świata spoza niej nie widzi - i mamy opętanie.


Pt sie 14, 2009 9:09
Post 
BTW, ja też bawiłem się wahadełkiem. Nawet trochę działało. Bawiłem się też w medytację, LD, autohipnozę, wizualizacje - również subiektywne efekty były zauważalne. Bawiłem się, a potem z tego wyrosłem ;).

Więc, Johnny99, Ty znasz osobę, ja próbowałem sam. Mam informacje z pierwszej ręki - i wiem, że to tylko zabawa.


Pt sie 14, 2009 9:12

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
grzmot napisał(a):
A czasami tak się tą teorią nakręci, że świata spoza niej nie widzi - i mamy opętanie.

grzmot napisał(a):
Mam informacje z pierwszej ręki - i wiem, że to tylko zabawa.

No to skąd takie zjawiska u opętanych jak awersja (niechęć) do sacrum i zjawiska paranormalne?


Pt sie 14, 2009 12:23
Zobacz profil
Post 
Skąd niechęć? Może nie lubią tego teatru po prostu? A może się wygłupiają? Może szukają popularności? A może litości?

Zjawiska paranormalne? Jeszcze żadnego nie widziałem. Jak zobaczę, to uwierzę. Coś mi się kojarzy, że za udowodnienie takiego zjawiska są spore nagrody.


Pt sie 14, 2009 13:03

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
grzmot napisał(a):
Skąd niechęć? Może nie lubią tego teatru po prostu? A może się wygłupiają? Może szukają popularności? A może litości?

A co jeśli te osoby słyszą modlitwy które są tylko w myślach odmawiane przez osoby w pobliżu?

_________________
„Bohaterze, przypasz do biodra swój miecz,
swą chlubę i ozdobę! Szczęśliwie wstąp
na rydwan w obronie wiary, pokory i sprawiedliwości,
a prawica twoja niech ci wskaże wielkie czyny!” Ps 45, 4-5


Pt sie 14, 2009 13:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Cristof napisał(a):
grzmot napisał(a):
A czasami tak się tą teorią nakręci, że świata spoza niej nie widzi - i mamy opętanie.

grzmot napisał(a):
Mam informacje z pierwszej ręki - i wiem, że to tylko zabawa.

No to skąd takie zjawiska u opętanych jak awersja (niechęć) do sacrum i zjawiska paranormalne?


A ty pewnie sam widziałeś opętanego oparzonego hostią?


Pt sie 14, 2009 13:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Witold napisał(a):
A ty pewnie sam widziałeś opętanego oparzonego hostią?

Niekoniecznie. Ale widziałem, słyszałem, czytałem inne rzeczy, np ostatnio:
http://www.youtube.com/watch?v=doJaylYw ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=uoA-dBREM5c&feature=fvw

Albo np. film dokumentalny z egzorcyzmów Annelise Michel, też można zobaczyć na youtube. Jest z nich zapis dźwiękowy, który można odsłuchać.
Jest to zapis przerażający i jasno dowodzący ich wiarygodności.

_________________
„Bohaterze, przypasz do biodra swój miecz,
swą chlubę i ozdobę! Szczęśliwie wstąp
na rydwan w obronie wiary, pokory i sprawiedliwości,
a prawica twoja niech ci wskaże wielkie czyny!” Ps 45, 4-5


Pt sie 14, 2009 14:03
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Zastanów się czasem co piszesz. Jeżeli ktoś bierze się za magię czy okultyzm, to chyba sam ten fakt świadczy o tym, że kościelne " zastraszanie " nie robi na nim większego wrażenia ? Zazwyczaj jest właśnie tak, że ktoś sobie waży lekce przestrogi Kościoła, i bierze wahadełko, tabliczkę Ouija itp. bo to " fajna zabawa " - a potem ze spuszczoną głową idzie do księdza, i błaga o ratunek.


Najczęściej jest tak, że człowiek jest laikiem i nie zna nawet stanowiska Kościoła w sprawach magii i okultyzmu. I zaczyna się z tym bawić, bo w niemal każdym przypadku jest to zabawa, a nie poważne podchodzenie do sprawy. A tak się składa, że praktyki magiczne czy okultystyczne są zróżnicowane i zależnie od sytuacji - taka zabawa może skończyć się bardzo różnie.

Ale oddzielmy to od spraw lżejszych. Jeśli człowiek np. ćwiczy sobie jogę bez ideologicznych podtekstów, idzie na akupunkturę z ciekawości czy słucha death metalu, i wszystko jest OK, to w porządku. Ale kiedy nagle zaczyna mieć przy tym problemy psychiczne / życiowe i nie radzi sobie z nimi, szuka wytłumaczenia. Najczęściej poza sobą, bo najłatwiej zwalić to na jakąś siłę z zewnątrz. Nietrudno jest dzisiaj zetknąć się z poglądami Kościoła na pewne sprawy, zwłaszcza że temat tego, co może prowadzić do opętania, odżył ostatnio w Internecie.

Stąd już niedaleko do wniosku: "To na pewno złe moce! To wszystko przez to, że byłem na zajęciach z jogi / słucham death metalu / oglądałem talizman w sklepie / czytałem "Harry'ego Pottera" (niepotrzebne skreślić).

I stąd te 98 % fałszywych alarmów u egzorcystów. To pokazuje, że ludzie często szukają w demonach przyczyny swoich problemów z psychiką czy ogólnie z życiem. Sami sobie tworzą osobistego Szatana, na którego można by wszystko zwalić. A Kościół niechcący się do tego przyczynia, bez umiaru szafując słowami "opętanie" i "demony" przy tematach talizmanów, magii, jogi, medytacji, pewnych rodzajów muzyki itd.

Kiedy demon jest potrzebny, człowiek go znajdzie wszędzie ;)


Pt sie 14, 2009 15:07

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
No to skąd zjawiska awersji wobec sacrum (nawet gdy opętany nie widzi, nie słyszy, nie ma bezpośredniej styczności z sacrum, np. gwałtowna reakcja na modlitwy w myslach u osób otaczających opętanego) oraz zjawiska paranormalne u opętanych?
Psychologia nie ma tu nic do rzeczy przecież...

_________________
„Bohaterze, przypasz do biodra swój miecz,
swą chlubę i ozdobę! Szczęśliwie wstąp
na rydwan w obronie wiary, pokory i sprawiedliwości,
a prawica twoja niech ci wskaże wielkie czyny!” Ps 45, 4-5


Pt sie 14, 2009 15:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL