@ jotka

Nie znam się za bardzo na Aikido ani na sztukach walki, ale tak mi się wydaje, że ten o'sensei to po prostu trener po ichniemu.
Sempai to chyba pomocnik trenera, a sensei to trener.
Ukłonić się więc mu grzecznościowo można, a nawet wypada
i nie było za dobre porównanie aikido z masturbacją. Ta druga została potępiona przez Kościół jako grzeszna. Masturbacja to grzech ciężki. Uprawianie aikido, tak jak innych sportów - zasadniczo nie jest żadnym grzechem.

OK. Jeśli jest to ukłon skierowany w kierunku trenera, to nie mam zastrzeżeń.

A jeśli chodzi o punkt drugi, to nie zrozumiałeś. Porównanie nie dotyczyło grzeszności, tylko działania rozładowującego napięcie. Bo najwyraźniej to nie działa...

@ jo_tka

pewnie faktycznie nie zrozumiałem
Mimo wszystko masturbacja nie dość, że nie działa, to jest grzeszna.
A aikido działa, bądź nie - ale jest neutralne moralnie samo w sobie.

Dorzucę oliwy do ognia...
Problem z aikido dla katolików polega na tym samym, na czym będzie polegał problem z tai chi, jogą, reiki i innymi wschodnimi systemami filozoficzno-praksistowskimi.
Aikido pochodzi z innego systemu kulturowego, którego podstawą jest wiara i praktykowanie energii "ki". Dlatego właśnie niektórzy katolicy upatrują w tym coś potencjalnie złego...
Posługiwanie się ki dla katolików może mieć charakter ezoteryczny i prowadzić do "szatańskich konszachtów".
Moje zdanie jest mniej więcej takie, że ki ma neutralny charakter i jest czymś na zasadzie energii witalnej jak to się czasami określa w naszym kręgu kulturowym. Jedynie jej użycie do złych lub dobrych celów powoduje, że można o niej mówić jako o czymś złym lub dobrym, boskim bądź szatańskim.

Aikido to czysta biomechanika + wykorzystanie bezwładności mózgu. O "ki" mogą sobie mówić Japończycy dla poszanowania kultury.
Sensej to po prostu nauczyciel, a sempai to każdy starszy stażem/stopniem uczeń. Ukłon zastępuje uścisk dłoni.

Gdyby Japończycy chcieli trenować polską szablę z czasów sarmackich, to by zakładali kontusze, mówili do siebie "mośpanie" i uchylali czapki lub oddawali salut na powitanie.

Co to jest bezwładność mózgu?

Wiara w nieomylność księży jest naiwna. Robisz z siebie niewolnika, stosując się tak bzdurnej zasady, przez co nie będziesz mógł dostatecznie wyrazić własnego zdania, bo będziesz miał jakieś bezzasadne moralne zakazy.

Jak odpowiednio mocno walniesz kogoś w głowę to dozna wstrząsu mózgu, ponieważ jego bezwładność, jako masy zawieszonej poniekąd wewnątrz czaszki, doprowadzi go do spotkania z jej przemieszczającą się ścianą .

skąd wiesz, że jest to zdanie Kościoła
to zdanie duchownych pochodzących z pewnych kręgów, nie tak znowu licznych, ale w dość głośny sposób prezentujących swoje poglądy

na przeciwnym krańcu znajduje się klasztory (z tego co wiem to niektóre klasztory benedyktyńskie), które nie boją się czerpać z technik medytacyjnych wschodu (podkreślam - wyłacznie technik, co nie oznacza przyjęcia elementów duchowości religi wschodu)

wrzuciłam w google i pierwsza rzecz jaka mi wyskoczyła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Bereza

to nie jest przypadek odosobniony

Skrót myślowy, chodzi o bezwładność układu nerwowego i całego procesu podejmowania decyzji.
Na przykład gdy ktoś ciebie pcha, to możesz go płynnie pociągnąć i jeżeli nie zrobisz tego zbyt silnie, gwałtownie, to możesz go pociągnąć praktycznie do upadku. Jeżeli ktoś ciebie ciągnie, to idąc za nim minie chwila zanim on zarejestruje, ze to ty kierujesz sytuacją i już jest na placach zanim podejmie choćby "intuicyjna decyzją" czy też się usztywni. Mi się najbardziej podobają żuty wykorzystujące uchwyt przeciwnika - napastnik chwyta obydwoma rękami i chce pociągnąć, popchnąć, podnieść (taki chwyt "za klapy" aby nastraszyć człowieka) i za chwilę leży na ziemi nawet nie dotknięty rękoma broniącego się (a wystarczy przecież otworzyć dłoń aby sie wybronić).

Na marginesie: nie warto ignorować głosów ostrzegawczych bez rozeznania. Owszem, każdy ostrzegający również może się pomylić.

Ogólnie: proponuję przyjrzeć się, porozmawiać z kimś do kogo mam zaufanie, przemodlić (!!!) i obserwować owoce.

Dzień dobry, mój pierwszy dzień na forum.
Mam 25 lat, lubię książki.

http://www.youtube.com/watch?v=WzZw5_KcAL8
http://www.youtube.com/watch?v=Z8I6vYFqess
http://www.youtube.com/watch?v=G7Ht9Ic_y6A

http://www.thejinn.net/chi_jinn_my_story.htm

Wypowiedź kogoś kto przeszedł przez sztuki walki i skończył u egzorcysty

Kapitanie Nemo a czy dokladnie przeczytales o jakie egzorcyzmy chodzi i wiesz jaka strone zalinkowales?

Si senior,

Dokładnie przeczytałem.

Nie uważam, żeby świadectwo nieprzyjemności było gorsze dlatego, że wyszło z takiej strony. Tak jak opis kaca nie będzie gorszy jak poda je Aborygen.

Wniosek będzie ten sam - nie pić