Re: Haiku - czy jest zagrożeniem duchowym?
Kapustka napisał(a):
dokładnie, nie rozumiem problemu - to rodzaj wiersza, istnieją też polskie haiku (oczywiście można się zastanawiać czy haiku polskie jest ciągle tym samym haiku co wschodnie, chodzi mi o cechy języka i jego subtelności). Nie wiem jak miałoby to szkodzić...
Nie szkodzi, nic związanego z obcą (niechrześcijańską kulturą) nie szkodzi samo z siebie.
Chyba, że świadomie uczesniczyć będziesz w formach kultu niechrześcijańskiej religii z intencją oddawania czci obcym bogom
(a nie np. przez grzeczność - nie chcąc się wyróżniać z tlumu wierzących i nie robić sensacji odmiennym zachowaniem zakłócając porządek - w pewnych sytuacjach zwykłe wyczucie sytuacji i grzeczność tego wymaga)
Gdy świadomie i intencjonalnie oddajesz cześć obcym bogom tedy porzucasz chrześcijaństwo (stajesz się apostatą).
Nie wiem jak czytanie/tworzenie haiku miałoby Cie do tego skłonić
(można by mówić ewentualnie o grzechu "narażania się na utratę wiary"
- ale to oczywisty nonsens).
W pewnych kręgach "modne" się stało wydlużanie listy "zagrożeń duchowych"
prowadzące do zupelnych absurdów, niestety
P.S.
Nie poruszyłam jeszcze jednej kwestii - grzechem jest oddawanie (nawet gdy nie ma takiej intencji) jeżeli kontekst calego wydarzenia jest taki, że oznacza wyparcie się wiary.
Z haiku w sposób oczywisty nie ma to nic wspólnego.