Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 16:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona
 Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 14, 2013 18:47
Posty: 3
Post Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Chciałem zapytać Was o opinię na temat książki "Potęga Teraźniejszości".
Proponuje ona wiele praktyk duchowych z pogranicza buddyzmu powołując się na ewangelię.


Z jednej strony mowa tu energiach, z drugiej pozytywną recenzję wystawił Benedyktyn z Lubinia o. Jan M. Bereza OSB.

Czy ktoś czytał książkę i może się wypowiedzieć?

http://www.empik.com/potega-terazniejsz ... ,ksiazka-p


So paź 17, 2015 15:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Czytałem.
Autor nie proponuje w niej praktyk a wręcz odwrotnie - brak aktywności, medytację jako formę wyzwolenia od natłoku myśli co zresztą nie jest żadną nowością.

Ocenię ją tak, jeżeli zaczniesz czytać i to ci pomoże w jakikolwiek sposób to nic tylko kontynuować. Zresztą sam autor o tym wspomina. Czytać na siłę albo na przekór nie ma sensu ale ja oceniam ją bardzo pozytywnie, wręcz przemiana jaka może się z jej pomocą dokonać i co opisuje w swoim życiu autor jest naprawdę czymś fascynującym i niepowtarzalnym z czym można mieć do czynienia.

Co się może nie spodobać osobom religijnym to to, że autor nie wypowiada się w jakimkolwiek duchu religijnym a wychodzi poza te podziały nawet wykazując ich nietrafność a nawet ukazując jako przeszkodę na obecne czasy.

Ja dzięki tej książce wiem w końcu czym jest i jak działa modlitwa że to nie słowa a wewnętrzne pragnienie zgodne z tętnem boskim/natury/wszechświata i czym jest świętość że to nie cecha a cisza i do tego celu budowano takie a nie inne gmachy świątyń by łatwiej w tę kojącą ciszę wejść.


Śr lis 11, 2015 16:57
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Nie czytałem i pewnie szkoda czytać ,żeby sobie nie zaśmiecać umysłu. Z powyższego opisu wnoszę ,że typowy synkretyzm religijny , którego celem zaszczepić buddyzm w umyśle czytającego.
Buddyzm to okultyzm.


Pt lis 13, 2015 19:19
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Da się walnąć większą bzdurę, byle tylko zastraszyć drugiego człowieka, że Szatan przyjdzie i go zje?

Okultyzm to pojęcie nasze, euroatlantyckie. Buddyzm pochodzi z Orientu.


Ostatnio edytowano Pt lis 13, 2015 20:11 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Pt lis 13, 2015 20:10
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Hominibus napisał(a):
Buddyzm to okultyzm.
Tej bredni wcześniej nie spotkałem.

Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej. -- A. Einstein


Pt lis 13, 2015 20:11

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Hominibus napisał(a):
Nie czytałem i pewnie szkoda czytać ,żeby sobie nie zaśmiecać umysłu. Z powyższego opisu wnoszę ,że typowy synkretyzm religijny , którego celem zaszczepić buddyzm w umyśle czytającego.
Buddyzm to okultyzm.

Mylisz się, autor opisuje swoje przeżycia, jak poznał siebie. Zresztą podobne relacje przedstawiają inni ludzie i jest ich coraz więcej i żądna religia ani ich łączenie nie ma na to żadnego wpływu.

E.Tholle opisuje właśnie podobne stanowisko jakie teraz zająłeś i podaje jako przykład zagadnienie dlaczego bociany lecą na południe i odpowiedź bo tam kieruje ich instynkt. Aha instynkt czyli umysł bez poznawania czym jest to naprawdę nazywa to regułką jak np. synkretyzm religijny, buddyzm okultyzm i po sprawie. Niestety to puste słowa z których nic nie wynika.


Pt lis 13, 2015 23:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Hominibus nie daleko jest od prawdy. Chodzi o to, że w buddyźmie nie ma oparcia na Bogu, tam faktycznie siły demoniczne działają jak tylko chcą, to jest zagrożeniem, w szczególności dla ludzi, którzy wywodzą się, że tak powie z kręgu kultury europejskiej (chrześcijańskiej jakby nie patrzeć od wieków, choć nie wiadomo jak to będzie)

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Śr lis 18, 2015 21:16
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Buddyzm jako taki nie jest żadnym zagrożeniem, przynajmniej dla buddystów. Natomiast chrześcijanin, który zaczyna schodzić z Drogi i zajmować się buddyzmem wpada w zagrożenie duchowe. Co prawda nie w okultyzm, ale jednak.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr lis 18, 2015 22:33
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
No tak, ale to jest zagrożenie jest dla tego, kto jest buddystą, bo tam nie ma Boga (bynajmniej w takim rozumieniu jak u nas w chrześcijaństwie), to jest kręcenie się wokół swojego "nosa" i życia doczesnego choćby nie wiadomo jak kto chciał to jakoś u-kolorować.

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Śr lis 18, 2015 22:59
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Zgroza po prostu. A poza tym nieprawda, bo istotą buddyzmu jest bezinteresowna służba gwoli duchowego dobra każdej żywej istoty. Kręcenie się wokół swojego nosa i życia doczesnego to akurat satanizm, też rzecz w Oriencie nieznana.


Cz lis 19, 2015 1:49

Dołączył(a): Śr lis 11, 2015 10:35
Posty: 236
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
dominikbartlomiej napisał(a):
Hominibus nie daleko jest od prawdy. Chodzi o to, że w buddyźmie nie ma oparcia na Bogu, tam faktycznie siły demoniczne działają jak tylko chcą, to jest zagrożeniem

Zgadza się, nie jest daleko. A dokładnie na drugim biegunie.
We wszystkim można znaleźć oparcie w Bogu bo tak naprawdę jest tylko On a poza Nim nie ma nic innego.
Wąska, kręta i wyboista jest ścieżka, która prowadzi do Prawdy. Tylko odważny, który nie boi się opowieści o niej może zdecydować się nią pójść. Jezusa też wielokrotnie oskarżano o to, że miał powiązania z siłami "nieczystymi". A tak na prawdę znał reguły jakie obowiązują na ścieżce bo ją przebył i to wszystko.

Termin "budda" znaczy oświecony nic więcej. Ponieważ i w chrześcijaństwie i w buddyzmie o oświecenie bardzo trudno zarówno buddyzm jak i chrześcijaństwo dziś jest próbą naśladowania kogoś, komu udało się dowiedzieć kim jest. Cejrowski fajnie w jednym ze swoich programów przedstawił krótko historię buddy z tym, że wnioski już wysnuł fatalne.

Te siły "demoniczne" dla was a dla mnie myśli, którym nazbyt często niepotrzebnie ulegamy mogą "działać" tam gdzie im na to pozwalamy. Oczywiście zagrożenia nie można lekceważyć ale te myśli trzeba i to jak najbardziej :badgrin: a nawet kiedy trzeba to przy "wieczerzy" z winem co ważne :badgrin: .
Jedni boją się okultyzmu, inni przyszłości new age, masonów, jeszcze inni egipskiej symboliki, ateiści boją się znów kościoła, wierzący boją się czasem zbyt ostrej muzyki, czasem nawet jakiś wisiorków, kart :badgrin: ale dla wszystkich skutek jest taki, że to czemu dajemy moc nawet wymyśloną - działa, czasem negatywnie.

Czasem np. jako kierowcy kiedy jesteśmy zdenerwowani lepiej od razu nie jechać, odetchnąć chwilę. Warto zwrócić uwagę na to, że kiedy jedziemy w stanie bardzo silnych emocji=silnego lęku, obawy (ale nie jak rajdowcy bo tam to adrenalina, skupienie) na drodze często się coś "niedobrego" przydarza. Bo życie to energia a jej cząsteczki korespondują ze sobą i przyciągają się nie tylko od tej dobrej strony. Autor książki opisuje taką sytuację, bardzo ciekawą zresztą kiedy po rozmowie z bardzo rozżaloną kobietą u niego w domu, schodzi do restauracji i spokojnie siada lecz na jego widok jakiś klient bluzga, demoluje pół restauracji i szybko ją opuszcza. Kelner intuicyjnie podchodzi do niego i pyta czy ma coś w tym wspólnego a Eckhart Tolle tylko się uśmiecha. I tak wygląda ta cała władza nad tymi "siłami", dla których już sama nazwa budzi lęk.

Ale tak ma być bo jesteśmy przecież dziećmi, częścią Boga więc część z jego przymiotu, zdolność twórczości i kreowania świata jaki nas otacza mamy w sobie to żadna tajemnica.
Jezus często mawiał - to o co poprosicie stanie się wam :-D bo tak w rzeczywistości to działa.
A ludzie zamiast poznać ten mechanizm kreacji nieba wokół siebie to łażą i ględzą daj mi to, daj mi tamto a najlepiej to ulec recepcie na szczęście wysnutej z umysłu i wołać o furę kasy, resztę sobie sam kupię. Tylko warto nie zapominać o tym, że ci którzy wygrywają w totka miliony po roku dwóch lądują w długach a bogacze którzy tracą miliony dorabiają się potem jeszcze większych (przypowieść o "wierzącym" bogaczu, który wszystko stracił ale Pan Bóg wynagrodził mu w trójnasób).

Wszystko już mamy w sobie, nie trzeba już ględzić, wystarczy odkopać swój denar, umieścić świecę na świeczniku i zacząć świecić i to jest ta dobra nowina.
Nie łaź za panem Bogiem jak żebrak i nie proś o pracę tylko pracuj, nie proś o pieniądze tylko je zarabiaj, nie proś o miłość tylko kochaj, nie proś o szczęście tylko tym szczęściem bądź a na skutki tego długo nie będzie trzeba czekać i tak to działa. Ileż lat można łazić po tym świecie i dalej niczego nie kapować?
A ludzie zamiast skupiać się na funkcjonowaniu mechanizmów w tych korzystnych obszarach czyli budowania to skupiają się na negatywnych, czyli na tym jaki to świat zły, jaki to rząd PiSu zły chociaż jeszcze nie jest rządem :badgrin: i tym sposobem stwarzamy rzeczywistość, której chcemy uniknąć. W polityce widać to wyjątkowo wyraźnie bo jest na bieżąco w mediach. A politycy to nic innego tylko nasze odbicie, lustro nas jako obywateli.


Cz lis 19, 2015 6:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2016 0:00
Posty: 101
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
boże_dziecię napisał(a):
Te siły "demoniczne" dla was a dla mnie myśli, którym nazbyt często niepotrzebnie ulegamy mogą "działać" tam gdzie im na to pozwalamy. Oczywiście zagrożenia nie można lekceważyć ale te myśli trzeba i to jak najbardziej :badgrin: a nawet kiedy trzeba to przy "wieczerzy" z winem co ważne :badgrin: .
Gwoli ścisłości - tego typu nauki, typu mindfulness i tym podobne oraz ogólnie tego typu duchowość, a przynajmniej jej istotna część - radzą, by pozwolić myślom swobodnie przepływać i się pojawiać. By pozwolić się wyrazić nawet najgorszym emocjom i pragnieniom, aby mogły się one pojawić w nas, wyjść na dzienne światło. Ot, w ramach "prawdy, wolności, integracji i wewnętrznej jedności". Jak Ty chcesz to pogodzić z katolickim nauczaniem, by pewnych myśli i emocji się wystrzegać, unikać? A przynajmniej "świadomie i dobrowolnie" ich do siebie "nie dopuszczać"? Po takim duchowym zamęcie, nie będziesz wiedział, czy pozwalając sobie na wypłynięcie "grzesznych" myśli grzeszysz, czy nie. Wiem to z własnego doświadczenia.


Wt kwi 26, 2016 22:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 01, 2015 22:33
Posty: 95
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Emocje i myśli rozróżnia się od działania. Co innego odczuwać bodziec co innego reagować pod wpływem bodźca a jeszcze co innego działać w wyniku rozeznania i wyboru. Właśnie dlatego ważna jest umiejętność rozpoznania, nazwania emocji własnych i cudzych. W pierwszym rzędzie po to by móc działać świadomie, mieć wybór. Kontrolujesz to co świadome, to co nieświadome kontroluje ciebie.


N maja 01, 2016 16:57
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Bicie serca mnie kontroluje. : ) Filozofie, w pierwszym rzędzie trzeba mieć zaufanie do siebie samego, że się jest właściwie prowadzonym w życiu przez swoje nieuświadomione procesy, które po to własnie powstały w drodze ewolucji; i że jeśli coś "w duszy" zaszwankowało, to że się z tej choroby wyjdzie do pełnego zdrowia. Człowieka, który takiego zaufania do samego siebie nie ma, który w sobie non stop coś parszywego odnajduje, lepiej omijać z daleka, bo... no, nie jest to dusza rozsiewająca wonie niebiańskie, metaforycznie ujmując. Hipochondria z paranoją, mówiąc brutalnie. I to pomimo, że myśl, by uważnie się obserwować, badać i wybierać, słuszną jest z miar wszelakich.


N maja 01, 2016 17:51

Dołączył(a): N mar 01, 2015 22:33
Posty: 95
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
:D Nieświadomy procesie to zależy od tego jak spostrzegasz siebie. I na co liczysz poszukujący zdrowia nieuku. Ale dlaczego mylisz chorobę (w domyśle własnego umysłu) z "duszą" kukiełko uwarunkowań biologiczno-psycho-społecznych. No i co wspólnego z emocjami ma bijące serce (poza prozaicznym wpływem tychże na jego tempo)? W końcu bublu ewolucji czy - z takiego czy innego powodu - nie jesteśmy istotami myślącymi w tym zdolnymi do autorefleksji i samoregulacji?


N maja 01, 2016 19:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL