Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So mar 30, 2024 5:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 01, 2015 22:33
Posty: 95
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
IrciaLilith napisał(a):
I tak wszystko się sprawowadza do pytania: Kim jestem oraz kim chcę się stawać/ jaki chcę być/ czego chcę doświadczać?
A dlaczego nie? Równocześnie należy pamiętać, że żyjemy w świecie gdzie zarówno osiąganie, jak i dążenie do celów "kosztuje". W sensie żeby coś osiągnąć, zyskać musimy ponieść (mniej lub bardziej określone, ale zawsze) koszty. Nie ma żadnych przesłanek aby sądzić, że w strefie "bycia wewnętrznego" (bytowanie) obowiązują inne reguły. Trochę to komplikuje odpowiedź na proste pytanie :) Bytowanie jest pierwotne dla działania. Tytułem dygresji to cytat z Eckharta... ale nie Tolle, tylko Meister Eckharta. No więc Bytowanie jest pierwotne dla działania. Czyli w pierwszym rzędzie mamy aktywność wewnętrzną dotyczącą preferowanego, wybieranego sposobu bycia w sensie hierarchii wartości, postaw wolicjonalnych (wobec świata wewnętrznego, ale wewnętrznego również), itd. Następnie działanie, ekspresja świata wewnętrznego w relacjach ze światem zewnętrznym. Oczywiście ze sprzężeniem zwrotnym, wpływem świata zewnętrznego na jednostkę. Dzięki czemu cykl może zostać powtórzony. I tak to się może kręcić w kółko. Dlaczego nie?

george45 napisał(a):
Nie bardzo zrozumiałem, umysłowi stawia cel życie, a dokładniej strefa dla której przyjmujemy, że ma pozytywna stronę? Dodatkowo piszesz, że to nasz wybór tego co wartościowe, nasz to znaczy kogo/czego. Piszesz przyjmujemy, to znaczy kto przyjmuje, umysł, życie, strefa, czy może jeszcze ktoś lub coś?
Bądź tak wyrozumiały i rozpisz to w sposób bardziej zrozumiały, powiedz co miałeś na myśli mówiąc „Okazji nie powinno zabraknąć wszak „Marność nad marnościami i wszystko marność".
Dla Ciebie może to i jest proste, ale ja tego nie mogę rozmienić, pomóż.
Gdyby wymyślono jak zbierać dane i zaprojektowano system (informatyczny tester strategii), który wyszuka najbardziej skuteczną strategię będącą "optymalną strategią życiową", to nadal wnioski będą zależeć np. od interwału czasowego danych. Np. wnioski z danych gdzie jednostką czasu jest 1 dzień, a zakresem pomiaru X dni (nie więcej niż 365 dni) będą nieistotne statystycznie wobec wniosków z danych gdzie jednostką czasu jest 1 rok, a zakres pomiaru to: X lat (np. 50 lat). Więc nie oczekujmy zbyt wiele w dyskusjach internetowych, bo tutaj jednostka przestrzeni i czasu jest... czym jest.

To może od końca. Jeśli „Marność nad marnościami i wszystko marność", potraktujemy dosłownie, w sensie, że matafora jest metaforą. To możemy wnioskować, że w świecie ludzi pełno jest jakieś ułudy, gonienia wiatru, czy czegoś takiego. Czyli przewartościowujemy "rzeczy". One mają swoją wartość, lecz my osobiście (i w sposób powszechny) nadajemy im wartość nieadekwatną do stanu faktycznego. W innej interpretacji możemy powiedzieć, że w jakiś sposób dajemy się zwieść antywartościom, czyli nie "rzeczy" o wartości "X", która jawi się nam jako "1000X", nie rzeczy która nie ma żadnej wartości, lecz "rzeczy" która działa destrukcyjnie, ujmuje wartości. W takiej sytuacji odczytywanie faktycznej wartości "rzeczy" jest dobra okazją do wdrażania odpowiedniej strategii życiowej, gdzie zacząć należy od wewnętrznej hierarchii wartości, na podstawie której będzie rozpoznawana wartość "rzeczy".

Co tam jeszcze było :) No, przyjmujemy w sensie wolicjonalnie wybieramy na podstawie racjonalno-refleksyjnej, w odniesieniu do umysłu poszukującego pierwotnych wartości objawiających się w życiu, to co naprawdę konstruktywne. Znaczy się tak powinniśmy robić.


Pt maja 01, 2020 22:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Uważasz, że względem czego ma sens oceniać co powinniśmy robić a co nie?

Jasne, że bycie jest jakby przed robieniem czegokolwiek, a nawet przed przyjęciem jakiejkolwiek formy. Decydując się na bycie czymś, gdzieś i robienie czegoś wybieramy też nie bycie nie-tym czymś, nie bycie nie-tam, oraz nie robienie nie-tego czegoś. Coś za coś.

Wybierasz bycie 'tu i teraz' jeśli tylko pozostawiasz poza nim jakieś 'tam', to nadal zamiast jednoczyć to dzielisz. Można też załapać, że 'tu i teraz' może obejmować całokształt doświadczenia i ruszyć w kierunku jednoczenia... tego co jest z tym co nie jest sprawiajc, że to co nie jest zaczyna być i wchodzi w skład tego co jest.

Pierwotne bycie jest po prostu Byciem, dopiero w jego obrębie mamy podziały na bycie tym a tym, co rodzi działanie zgodnie z tym czym się jest.

Z układu coś za coś można przeskoczyć na grę coś z czymś razem, ale z zasady wygląda to na wskoczenie w absurdy i paradoksy, ale jeśli umiesz z 6zapałek zbudować 4trójkąty o boku długości jednej zapałki to analogicznie możesz być A i nie-A równocześnie... Tworząc nowe A które można zjednoczyć z nowym nie-A i tak w nieskończoność :)

Zawsze być tu i teraz niezależnie od tego gdzie i kiedy.
Zawsze być Sobą niezależnie od formy jaką się przybierze.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 02, 2020 11:54
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 01, 2015 22:33
Posty: 95
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
IrciaLilith napisał(a):
Uważasz, że względem czego ma sens oceniać co powinniśmy robić a co nie?
Zawsze powinno wyjść na to samo, równocześnie z uwzględnieniem możliwych różnic czy to w formie rozłożenia akcentów, czy też formie przekazu treści ;-)

Cytuj:
Zawsze być tu i teraz niezależnie od tego gdzie i kiedy.
Zawsze być Sobą niezależnie od formy jaką się przybierze.
Odpowiedź/teza rodzi pytanie co znaczy "być sobą"?


So maja 02, 2020 13:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
A potrafisz nie być Sobą? Niezależnie od tego kogo i jak będziesz udawał i jakie maski ubierał i tak będziesz zawsze tym kim jesteś, czyli Sobą

Co do pierwszego zdania proszę o objaśnienia, najlepiej na przykładzie, bo czuję, że nie ogarniam ;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 02, 2020 20:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 01, 2015 22:33
Posty: 95
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
IrciaLilith napisał(a):
A potrafisz nie być Sobą? Niezależnie od tego kogo i jak będziesz udawał i jakie maski ubierał i tak będziesz zawsze tym kim jesteś, czyli Sobą
W takim razie co z udawaniem i chowaniem się za maskami? Przecież w takich zachowaniach nie jesteśmy sobą i równocześnie jesteśmy sobą, o co tutaj chodzi?

Cytuj:
Co do pierwszego zdania proszę o objaśnienia, najlepiej na przykładzie, bo czuję, że nie ogarniam ;)
No, to "być sobą" to chcieć zapośredniczać siebie o to co ma wartość pierwotną, uniwersalną, bezwzględną.


N maja 03, 2020 20:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Przecież gdy zakładasz maskę to ciągle jesteś sobą, sobą udającym kogoś innego, zwyczajnie masz tymczasową tożsamość.
Nie jesteśmy tym co mamy, choć to co mamy jest w nas, nawet gdy mamy przekonanie, że to co mamy nas otacza... Jak zawsze tak proste, że aż trudne.

Zresztą jeśli to co myślisz że masz jest na zewnątrz tego czym myślisz że jesteś to w zasadzie po prostu masz w sobie taką myśl ;) Nie możesz prawdziwie mieć niczego co jest względem Ciebie zewnętrzne, po prostu masz to na podstawie wewnętrznego przekonania, że to jest Twoje.
Coś Twoje i coś nie Twoje to tylko przekonania...

Kim jesteś skoro nie jesteś tym co masz, a to co masz jest w Tobie?;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 04, 2020 22:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 01, 2015 22:33
Posty: 95
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
IrciaLilith napisał(a):
Przecież gdy zakładasz maskę to ciągle jesteś sobą, sobą udającym kogoś innego, zwyczajnie masz tymczasową tożsamość.
Nie jesteśmy tym co mamy, choć to co mamy jest w nas, nawet gdy mamy przekonanie, że to co mamy nas otacza... Jak zawsze tak proste, że aż trudne.

Zresztą jeśli to co myślisz że masz jest na zewnątrz tego czym myślisz że jesteś to w zasadzie po prostu masz w sobie taką myśl ;) Nie możesz prawdziwie mieć niczego co jest względem Ciebie zewnętrzne, po prostu masz to na podstawie wewnętrznego przekonania, że to jest Twoje.
Coś Twoje i coś nie Twoje to tylko przekonania...

Kim jesteś skoro nie jesteś tym co masz, a to co masz jest w Tobie?;)

Ogólnie rzecz biorąc sens stawiania takiego "daleko-wschodniego" pytania człowiekowi "zachodu" jest dyskusyjny, z uwagi na daleko idące różnice kulturowe. Sens świata pomimo, że pierwotny w stosunku do świata, w świecie przejawia się, objawia jednostkowo, indywidualnie i równocześnie we wzajemnych reflacjach jednostki z społecznością (złożonej z jednostek), osadzonej w ramach (danej) cywilizacji. Dalej doświadczenie jest odnoszone do pojęć i sposobów spostrzegania, myślenia, przeżywania, wnioskowania danej społeczności i szerzej cywilizacji. Forma przekazu (a więc również treść) jest automatyczna i z definicji względnie łatwo zrozumiała w kręgach kulturowych w których powstała (lub do których się odnosi, w których jest osadzona) i stosunkowo trudno zrozumiała w innych kulturach.

"Kim jesteś skoro nie jesteś tym co masz, a to co masz jest w Tobie?"

Parę przykładów wskazówek ułatwiających rozeznanie i skonstruowanie odpowiedzi na to pytanie, która to odpowiedź (siłą rzeczy) będzie mocno indywidualna i równocześnie powtarzalna również w skali różnych kultur, choć jakby ukryta.
Johannes Eckhart napisał(a):
Ludzie mniej powinni myśleć o tym, co powinni robić, a więcej o tym, czym powinni być.

Steeve Jobs napisał(a):
„Im bardziej dojrzewamy, tym bardziej mądrzejemy i stopniowo zaczynamy rozumieć, że zegarek, który kosztuje 30$ i zegarek, który kosztuje 300$, pokazuje ten sam czas.”

Johannes Eckhart napisał(a):
Staraj się być człowiekiem, który zaczyna swoje życie.

Johannes Eckhart napisał(a):
Kto jest rzeczywiście dobry, jest taki we wszystkich miejscach i w każdym towarzystwie. Dobry ma bowiem zawsze przy sobie Boga, a kto Jego ma prawdziwie, ten ma Go wszędzie, zarówno na ulicy i wśród ludzi, jak w kościele, pustelni czy celi klasztornej.

Johannes Eckhart napisał(a):
Najważniejszą godziną jest zawsze ta obecna! Najważniejszym człowiekiem jest zawsze ten, który akurat stoi przede mną! Dziełem najkonieczniejszym jest zawsze miłość!

Żeby już nie przynudzać.
Johannes Eckhart napisał(a):
Aby poznać istotę Boga w Jego wielkości, trzeba najpierw poznać istotę samego siebie w swojej małości, jako że nikt nie pozna Boga, kto wcześniej nie poznał siebie.


So maja 09, 2020 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Jasne- poznanie Boga i poznanie Siebie spotykają się w jednym punkcie...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


So maja 09, 2020 18:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 07, 2019 11:19
Posty: 65
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Neuro napisał(a):
Cytuj:
To kto się utożsamiania z umysłem?
Nie wiem.
Zgodnie z tym co pisze Eckhart Tolle, świadomość.

A nie jest tak, że to świadomość powstaje w umyśle?


Pn sty 11, 2021 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Django napisał(a):
A nie jest tak, że to świadomość powstaje w umyśle?
To zapewne zależy jak sobie zdefiniujesz umysł i świadomość.

Eckhart Tolle pisze:

"Umysł wciąż chce wszystko szufladkować i porównywać, ale z tej akurat książki więcej skorzystasz, jeśli użytej tutaj terminologii nie będziesz porównywał z terminologią innych nauczycieli; jeśli nie powstrzymasz się od tych porównań, zapewne namącisz sobie w głowie. Takich określeń, jak „umysł", „szczęście" i „świadomość" używam niekoniecznie w tym samym sensie, co inni nauczyciele. Nie przywiązuj się do żadnych słów. To tylko szczeble, które należy jak najszybciej zostawić za sobą."


Umysł jest czymś co ma miejsce w świadomości. Świadomość to jest świadoma przestrzeń, w której wszystko się wydarza. Umysł zajmuje pewien jej fragment - myśli, emocje, schematy...

_________________
Pokój wam.


Wt sty 12, 2021 0:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1457
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Neuro napisał(a):
Umysł jest czymś co ma miejsce w świadomości. Świadomość to jest świadoma przestrzeń, w której wszystko się wydarza. Umysł zajmuje pewien jej fragment - myśli, emocje, schematy...

Jest jedna świadomość, w której są wszystkie umysły, czy istnieje tyle świadomości ile umysłów i w każdej z osobna umysł zajmuje jakiś jej fragment?


Wt sty 12, 2021 13:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Ani to ani to, jak róznica między świadomością a umysłem?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt sty 12, 2021 13:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Andy72 napisał(a):
Ani to ani to, jak róznica między świadomością a umysłem?
Jak już mówiłem - to zależy jak to sobie zdefiniujemy ;)

george45 napisał(a):
Jest jedna świadomość, w której są wszystkie umysły, czy istnieje tyle świadomości ile umysłów i w każdej z osobna umysł zajmuje jakiś jej fragment?
Eckhart Tolle chyba tego nie precyzuje. On zdaje się mówić tak, jakby istniało wiele świadomości. Ale chyba nie mówi tak wprost; on raczej mówi do początkujących i chyba nie wchodzi zbytnio w takie kwestie.

Natomiast taki już np. Rupert Spira czy Francis Lucille - eksperci od Advaity Vedanty, mówią że jest własnie jedna świadomość i wiele umysłów :D Oczywiście wtedy pojawia się pytanie: kim/czym tak właściwie jestem. Bo jedna świadomość obserwuje jednocześnie wiele umysłów, a ja nie. Czyli nie ma znaku równości między mną i jedną świadomością. W takim ujęciu musiałbym zatem być jakimś polem/częścią świadomości.

Z jednej strony jestem jej częścią...ja i ona jesteśmy jedno...jestem też jakby jej dzieckiem...
Z drugiej strony, nie jestem z nią identyczny...ona doświadcza z wielu punktów widzenia naraz, a ja z jednego konkretnego. W takim ujęciu możemy rozróżnić osobne pola/części świadomości, gdzie każde może mieć własny umysł, uwagę, wolę...możemy je nazwać osobami.

Możemy też dokonać przesunięcia w semantyce i mówić że istnieje właśnie wiele świadomości, a ta jedna świadomość, to jakaś...meta-świadomość? Świadomość zbiorowa? Super-świadomość?
Może można pokusić się też o użycie słowa Bóg, albo jakiegoś podobnego? I wtedy dość oczywistym staje się, że jesteśmy dziećmi Boga...na początku rodzaju nijakiego, ale gdy stajemy się dojrzali (na co ponoć całe stworzenie czeka, niby w bólach porodowych, parafrazując św. Pawła ;) ), to zaczyna do nas pasować określenie Synów i Córek Bożych? :D

No to sobie poleciałem :D

_________________
Pokój wam.


Wt sty 12, 2021 17:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 07, 2019 11:19
Posty: 65
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Neuro napisał(a):
Jak już mówiłem - to zależy jak to sobie zdefiniujemy.

Żeby uniknąć nieporozumień to najlepiej korzystać z ogólnie przyjętych definicji. I tak za Wikipedią:

Umysł – termin ogólny oznaczający ogół aktywności mózgu ludzkiego, przede wszystkim takich, których posiadania człowiek jest świadomy: spostrzeganie, myślenie, zapamiętywanie, odczuwanie emocji, uczenie się, czy regulowanie uwagi.

Świadomość – podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie).

Wychodzi na to, że świadomość to też aktywność mózgu. Tylko nadal nie wiem, kto i z czym się utożsamia. Mózg że swoją aktywnością, czy aktywność z mózgiem?


Wt sty 12, 2021 20:25
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Django napisał(a):
Neuro napisał(a):
Jak już mówiłem - to zależy jak to sobie zdefiniujemy.

Żeby uniknąć nieporozumień to najlepiej korzystać z ogólnie przyjętych definicji. I tak za Wikipedią

Uważasz, że definicje zafundowane przez innych, a umieszczone jeszcze przez innych w Wikipedii są lepsze, bardziej prawdziwe, od tych które sam sobie zdefiniujesz?


Wt sty 12, 2021 21:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL