Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 18, 2024 16:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 13  Następna strona
 Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
ZycieMaSens napisał(a):
Czytałem ta książkę kilka lat przed nawróceniem.
Zastanawiające zestawienie dwóch zdarzeń:

1) Czytanie książki
2) Nawrócenie

Czy uważasz, że istnieje między tymi zdarzeniami jakiś związek? A może przyczyna zestawienia tych zdarzeń jest inna? Jaka?

Ja to odebrałem jakoś w ten sposób: "Kiedyś błądziłem i czytałem tego typu błędne rzeczy, ale później się nawróciłem i otworzyłem oczy na prawdę."

Jeśli tak się sprawy mają, to ja muszę stwierdzić, że u mnie sytuacja bliższa jest odwrotnej i to właśnie wyrwanie się z sideł umysłu pozwoliło mi dotrzeć do głębszej prawdy niż kompulsywne dogmatyczne struktury myślowe :)

_________________
Pokój wam.


Wt maja 07, 2019 22:43
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Neuro napisał(a):
Zastanawiające zestawienie dwóch zdarzeń:

Na Tollego trafiłem w okresie mojego życia, kiedy zacząłem interesować się duchowością, psychologią itd. Byłem w tamtym czasie w kiepskiej kondycji życiowej. Coraz głębsze zniewalanie się alkoholem, pornografią i eksperymentowanie z substancjami narkotycznymi.
Tolle dał mi wtedy nutę wytchnienia, powiewu, nadziei. Zainteresował mnie. Stałem się bardziej świadomy pewnych rzeczy w świecie. Zainteresował mnie buddyzmem zen.

Wtedy nie miałem świadomości grzechu, Pana Jezusa traktowałem tylko jako wspaniałego człowieka, nauczyciela ale na tamten czas, nigdy w życiu nawet nie czytałem Nowego Testamentu ;)

Przyjęcie Pana Jezusa do serca, wyzwoliło mnie z nałogów. Odnowiło i wciąż odnawia moje życie.
Jeśli chodzi o sprawy duchowe, to trudno opisać wszystkie aspekty nawrócenia ale np. spowiedź generalna była niesamowicie oczyszczającym doświadczeniem.
Na pewno książki Tolla z obecnej perspektywy są dla mnie poszukiwaniem ale - błądzeniem i namiastką, a nawet w pewnych kwestiach - iluzją wolności psychologicznej. Prawdziwą wolność, miłość i życie, daje nam Pan Jezus Chrystus, w łasce uświęcającej, wyzwoliwszy się z sideł grzechu.


Śr maja 08, 2019 7:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Dla mnie kult jednostki to nie jest żadna wolność :) Wolność jest wtedy, gdy porzucamy wszelkie kurczowe trzymanie się czegoś.

Ale poniekąd Cię rozumiem: można to porównać do kurczowego trzymania się np. obserwacji oddechu. "Przyjęcie Jezusa do swojego serca" może być zatem takim cierniem, którym usuwa się inne ciernie. Co nie zmienia faktu, że jest to jedna wielka kompulsja, stosowana do uwolnienia się od innych, pomniejszych kompulsji :)

Ba, zresztą podobnie sprawa wygląda w zakochaniu :)
Zresztą zakochanie też może ludziom pomóc wyrwać się z nałogów i "stać się lepszym człowiekiem".
Myślę, że takie "przyjęcie Jezusa" ma sporo wspólnego właśnie z zakochaniem i idealizacją :)
Ale dla mnie to tylko taka proteza duchowa...

_________________
Pokój wam.


Śr maja 08, 2019 15:52
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Mylisz się. Niech Bóg Ci błogosławi.


Śr maja 08, 2019 16:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
ZycieMaSens napisał(a):
Mylisz się.
Nie. To Ty się mylisz.

Cytuj:
Niech Bóg Ci błogosławi.
Dziękuję i nawzajem :aniol:

_________________
Pokój wam.


Śr maja 08, 2019 16:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Zanim się nawróciłem, przez prawie całe swoje życie byłem bardzo głęboko wierzącym i religijnym katolikiem. Strasznie się z tym męczyłem oraz rozwijałem i wzmacniałem w ten sposób swoją nerwicę. Gdy Bóg pokazał mi prawdę, gdy pokazał mi jak bardzo błądziłem, zrozumiałem z czego to wynikało :)

_________________
Pokój wam.


Śr maja 08, 2019 16:46
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Bo miałeś widocznie fałszywy obraz Boga. Chrystus uwalnia,jest miłosiernym pasterzem :) Musisz się nawrócić :) Do tego potrzebna jest bez wątpienia Boża łaska.


Śr maja 08, 2019 18:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
ZycieMaSens napisał(a):
Bo miałeś widocznie fałszywy obraz Boga.
Tak, miałem. Ciekawe skąd ;>

Nie chcę mieć nic wspólnego z gniewnym Bogiem, który kogokolwiek potępia :D

Nie negocjuję z terrorystami :mrgreen:

Cytuj:
Chrystus uwalnia,jest miłosiernym pasterzem :)
A ja jestem wolnością i przestrzenią, więc nie ma czego uwalniać :D

Cytuj:
Musisz się nawrócić :)
Jasne - ciągle się nawracam, co chwila to robię :D

Cytuj:
Do tego potrzebna jest bez wątpienia Boża łaska.
Nom, co do tego pełna zgoda :)

_________________
Pokój wam.


Śr maja 08, 2019 18:32
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Czy matkę, która przestrzega dziecko przed wkładaniem palucha do kontaktu nazwiesz terrorystką? Tym są Boże przykazania, chronią przed upadkiem, znikczemnieniem i fałszem. Bóg nikogo nie potępia, szanuje ludzką wolność.

Paliwko nauk Eckharta szybko się wyczerpuje...


Śr maja 08, 2019 19:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
ZycieMaSens napisał(a):
Czy matkę, która przestrzega dziecko przed wkładaniem palucha do kontaktu nazwiesz terrorystką?
Nie.

Cytuj:
Bóg nikogo nie potępia, szanuje ludzką wolność.
Przebywając wśród wiernych i rozmawiając z nimi można odnieść inne wrażenie :)

Cytuj:
Paliwko nauk Eckharta szybko się wyczerpuje...
Tu nie chodzi o żadne nauki Eckharta. Ja to odkryłem niezależnie od niego, w akcie desperacji. Gdy byłem przyparty do muru i nic mi nie pomagało, nawet głęboka religijność. Później trafiłem na Eckharta i po raz pierwszy poczułem, że ktoś naprawdę rozumie mnie i to z czym się zmagam, w końcu ktoś mówi coś, co naprawdę do mnie głęboko trafia :D

_________________
Pokój wam.


Śr maja 08, 2019 19:17
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
A myślisz, że do mnie nie trafiał? Z czasem stało się to dla mnie jałowe. Jednak w pewnych sprawach Jego nauki mogą być dobrym przygotowaniem do przyjęcia Ewangelii :)


Śr maja 08, 2019 19:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10
Posty: 417
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
ZycieMaSens napisał(a):
A myślisz, że do mnie nie trafiał?
Myślę, że nie tak jak do mnie :P

Cytuj:
Z czasem stało się to dla mnie jałowe.
Fakt, za kilkunastym razem książka może zacząć się trochę nudzić :mrgreen: Ważne aby tym żyć, uczynić to swoim własnym. A poza tym, są dalsze, kolejne źródła, które pozwalają pogłębić i rozwinąć temat :)

Cytuj:
Jednak w pewnych sprawach Jego nauki mogą być dobrym przygotowaniem do przyjęcia Ewangelii :)
Dla mnie przylgnięcie do jakichś ksiąg to byłby regres :mrgreen: :D :P

_________________
Pokój wam.


Śr maja 08, 2019 19:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Neuro napisał(a):
Dla mnie kult jednostki to nie jest żadna wolność :) Wolność jest wtedy, gdy porzucamy wszelkie kurczowe trzymanie się czegoś.

Ale poniekąd Cię rozumiem: można to porównać do kurczowego trzymania się np. obserwacji oddechu. "Przyjęcie Jezusa do swojego serca" może być zatem takim cierniem, którym usuwa się inne ciernie. Co nie zmienia faktu, że jest to jedna wielka kompulsja, stosowana do uwolnienia się od innych, pomniejszych kompulsji :)

Ba, zresztą podobnie sprawa wygląda w zakochaniu :)
Zresztą zakochanie też może ludziom pomóc wyrwać się z nałogów i "stać się lepszym człowiekiem".
Myślę, że takie "przyjęcie Jezusa" ma sporo wspólnego właśnie z zakochaniem i idealizacją :)
Ale dla mnie to tylko taka proteza duchowa...

Pięknie opisane.
Dokładnie, przywiązanie do czegokolwiek jest zaprzeczeniem Wolności, jasne że lepiej być przywiązanym do czegoś niedestrukcyjnego, ale to nadal nie Wolność. Każde przywiązanie z czasem ogranicza, na szczęście istnueje jeszcze Miłość Agape gdzie nie ma wymagań, przywiązania i jest prawdziwa Wolność.
Zapewne taka jest Miłość Boga, ale ludziom trudno to pojąć, bo jakże kochać kompletnie bezinteresownie, bez oczekiwań, wymagań...
Jak kocha to musi wymagać, ograniczać, oczekiwać konkretnych rzeczy, w tym wiary, czci, zaufania; dawać zakazy i nakazy... tylko to już nie jest Miłość Agape...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz maja 09, 2019 9:04
Zobacz profil
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Gdzie jest szatan, grzech tam nie ma Bożej miłości. To marudzenie o "nakazach i zakazach", jaka to straszna udręka, by żyć w zgodzie z Prawem Bożym. Właśnie taka postawa doprowadziła szatana i pierwszych rodziców do upadku - bunt przeciwko Bogu...Do Miłości dochodzi się poprzez Mądrość. Bóg mówi, nie wkładaj palca do kontaktu a Ty mówisz, że ogranicza Twoją wolność !

Miłość Boża i życie z Nim w komunii to nie jest tania miłość, rozpusta, gdzie wszystko wolno ze wszystkim. Odwieczne Prawo życia ma swoje zasady, których przekroczenie skutkuje oderwaniem się od Boga.

Właśnie po to Bóg dał swoje Słowo, wcielił się w osobie Jezusa Chrystusa, by dać świadectwo prawdzie, czym i Kim jest prawdziwa wolność i miłość.

Niewierzącym wydaje się, że w Chrystusie coś tracą, że Pan im coś odbiera, bo nie mają świadomości, że w Chrystusie leży prawdziwa wolność. Poznanie Prawdy niemożliwe jest jednak bez pomocy i współpracy z łaską Ducha Świętego. Módlcie się i szukajcie w słowie Bożym - Mądrości.


Cz maja 09, 2019 15:27

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Co sądzicie o książce Potęga Teraźniejszości?
Mądry rodzic zabezpiecza gniazdka gdy dziecko jest za małe aby zrozumieć dlaczego ma tego nie robić, a gdy osiągnie odpowiedni poziom to nie zakazuje, ale informuje o skutkach i w bezpiecznych warunkach pozwala robić głupoty, bo pragnie aby dziecko stało się w pełni samodzielne i przynajmniej dorównało poziomem zrozumienia rodzicom, a najlepiej przerosło. Bóg zaś , tak jak Go pojmujesz, pragnie mieć zawsze zależne od siebie i niesamodzielne dzieci. Za nic nie przyjmiesz opcji, że Bóg tak jak dobry rodzic mógłby pragnąć, abyś był samodzielny i Mu dorównał, prawda?
Czujesz się sługą czy pełnoprawnym dzieckiem?

Dla mnie Wolność to suwerenność, a jej warunkiem zrozumienie siebie i świata, samodzielne rozpoznawanie co jest dobre a co złe, suwerenność to koniec zabawy w poddaństwo, w pana i sługę.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz maja 09, 2019 17:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 183 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL