NolanBl1 napisał(a):
Absolutnie nie rozumiałem tego filmu, dlaczego biblijne motywy są tam tak modyfikowane, nie podoba mi się sposób ich przedstawienia, ogólne wrażenie filmu jest takie, jakbym wpadł w kałużę i byłem cały mokry i brudny, to lepiej bym siedziała w domu i nie wychodziła
To nie jest film na podstawie Biblii, to jest film na podstawie ludzkich wizji Nieba, a tych wizji było bardzo wiele, i jedna przeczy drugiej, więc nie łatwo było zrobić z tego normalny film, ale powiem ci że jak na to dziś patrzę, to faktycznie tam jest wizja Nieba, i ta wizja Nieba oparta jest na reinkarnacji, bo końcowym celem jest powrót do życia doczesnego, w postaci kolejnego wcielenia, i jak dla mnie to jest prawdziwe Niebo, w końcu świat z życia doczesnego, jest najlepszą wersją świata jaka może istnieć, bo ma sie określoną ilość lat życia, które trzeba jak najlepiej wykorzystać, i jak sie popełni błąd, to już nie będzie możliwości żeby go naprawić, ta jedna szansa jaką sie ma przedstawia sobą bardzo dużą wartość, natomiast w takim katolickim Niebie, tych szans będzie nieskończenie wiele, dodatkowo nie wszystko będzie tam wolno robić, więc to katolickie Niebo, jest miejscem dużo gorszym niż życie doczesne.