Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 9:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Wiarygodność opowieści egzorcystów 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post Wiarygodność opowieści egzorcystów
W padła mi w ręce książka "Nowe wyznania egzorcysty". Już wcześniej miałem pewne zastrzeżenia co do poglądów często głoszonych przez różnych egzrcystów, ale po tym, co przeczytałem na stronie 73 to już ręce opadają.

http://olog.orb.net.pl/index.php/2009/0 ... -shannona/

I jak po czymś tak absurdalnym i paranoidalnym mam wierzyć w pozostałe rewelacje serwowane w tej i innych książkach?

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to konieczność wprowadzenia limitu na czas posługi egzorcystycznej (np. 2 lata). Od nadmiaru kontaktów z diabłami (prawdziwymi i wyimaginowanymi) mózg się lasuje.

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Wt sie 11, 2009 12:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Zgadzam się z Tobą, że jest to nieco kontrowersyjny pogląd.
Spójrzmy jednak ogólnie. Dlaczego z góry zakładamy, że to nie może być prawda? Dlaczego wciąż w tak dziwaczny (moim zdaniem) sposób redukujemy sobie możliwości rozwiązania problemu? Odrzucamy z góry możliwość ingerencji świata nadprzyrodzonego?
A na jakiej podstawie?
Moim zdaniem wszyscy, którzy zakładają tenże odgórny redukcjonizm światopoglądowy czynią to nieobiektywnie właśnie, wręcz arbitralnie.
Czyż szatan nie może wpływać na muzykę? Czyż nie może poprzez nią mieć swoisty wpływ na młodzież jak i innych słuchających? Swego czasu słyszałem o piosence "Gloomy Sunday", która na samych Węgrzech, nie wiedzieć czemu, spowodowała falę ponad stu samobójstw. Autor tejże piosenki też się sam zabił... A istnieją i inne piosenki o podobnym działaniu.
Poza tym trudno nie usłyszeć o powszechnych gwałtach, pobiciach, kradzieżach i innych przestępstwach powszechnie przecież występujących chociażby na dyskotekach, Stopniowe deprawowanie się młodzieży na takich "imprezach" to nie wymysł egzorcystów, to FAKT.
I wcale nie trzeba się odnosić do muzyki czysto już satanistycznej, bluźnierczej, ażeby móc poprzeć tezę, że muzyka może mieć istotny wpływ na kształtowanie się zachowań człowieka.
Tylko pytanie brzmi: co czyni człowieka gorszym? Te parę dźwięków zagranych w określonej kolejności, w określonym tempie itd., czy może jest to swoiste działanie sił dążących do degradacji moralnej człowieka?
Jestem za tym drugim wyjściem.


Wt sie 11, 2009 14:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
Nie neguję istnienia deprawującej muzyki. Jednak to, co przeczytałem nie opowiada o duchowej transcendencji, tylko jawnie sprzeciwia się faktom naukowym. Punkt czwarty odwołuje się do transcendencji i to jeszcze można zaakceptować. Jednak punkt 3 rości sobie "naukość" pozostając z całkowitej sprzeczności z nauką, co uważam za kompromitację autora.

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Wt sie 11, 2009 14:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
(o) nie jestem naukowcem, dlatego nie będę się wypowiadał na temat zgodności naukowej punktu 3. Może jest zgodny z nauką, może nie.
Istotny moim zdaniem jest tutaj efekt, którym jest, jak już napisałem, degradacja moralna człowieka. W tym względzie egzorcyści też się mylą?
Uważam, że badanie zgodności jednej wypowiedzi egzorcysty z jakąś podrzędną, właściwie niespecjalnie istotną teorią naukową w obliczu tego właśnie procesu degradacji jest nieroztropne.
Jezus rzekł: "Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda". Uważam, że ta wypowiedź naszego Pana odnosi się m.in. do takich zarzutów...


Wt sie 11, 2009 14:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
I jak po czymś tak absurdalnym i paranoidalnym mam wierzyć w pozostałe rewelacje serwowane w tej i innych książkach?


No właśnie, ja kiedyś usłyszałem że Heidegger popierał Hitlera, i od tego czasu nie ufam już żadnym filozofom.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt sie 11, 2009 15:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Cristof napisał(a):
Spójrzmy jednak ogólnie. Dlaczego z góry zakładamy, że to nie może być prawda? Dlaczego wciąż w tak dziwaczny (moim zdaniem) sposób redukujemy sobie możliwości rozwiązania problemu? Odrzucamy z góry możliwość ingerencji świata nadprzyrodzonego?


Wracamy do starych, dobrych metod :-)
A propos zagadnienia "dlaczego redukujemy możliwości/dlaczego zakładamy że to nie może być prawda"

Wygłaszam teorię: świat jest rządzony przez tajny spisek niewidzialnych świstaków z kosmosu. One żyją obok nas, a ich tajna rada knuje w tajnym miejscu swoje tajne misterne plany. Kontrolują wszystkie wydarzenia na świecie, kontrolują każdy rząd, każde wydarzenie, każdą wojnę, całą prasę, media etc. etc. dlaczego z góry zakładamy że to nie może być prawda?

Na jakiej podstawie?
Wszyscy, którzy zakładają tenże odgórny antyświstakowy redukcjonizm światopoglądowy czynią to nieobiektywnie właśnie, wręcz arbitralnie. Czyż niewidzialne świstaki z kosmosu nie mogą wpłynąć na politykę, kulturę i tak dalej?

Cytuj:
Swego czasu słyszałem o piosence "Gloomy Sunday", która na samych Węgrzech, nie wiedzieć czemu, spowodowała falę ponad stu samobójstw. Autor tejże piosenki też się sam zabił... A istnieją i inne piosenki o podobnym działaniu.


Działaniu! Ała. Niektórzy ludzie mają po prostu słabą psychikę. To już nie wina autorów piosenek, że słuchają ich wariaci.


Cytuj:
Poza tym trudno nie usłyszeć o powszechnych gwałtach, pobiciach, kradzieżach i innych przestępstwach powszechnie przecież występujących chociażby na dyskotekach,


Poza tym trudno nie słyszeć o powszechnych gwałtach, pobiciach, kradzieżach i innych przestępstwach występujących poza dyskotekami od 10 000 lat...

Cytuj:
Stopniowe deprawowanie się młodzieży na takich "imprezach" to nie wymysł egzorcystów, to FAKT.


Może. Ale tegoż związek z taką czy inną muzyką to FAKTOID.
Czyli bzdura ;-)


Wt sie 11, 2009 15:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
Cristof napisał(a):
Uważam, że badanie zgodności jednej wypowiedzi egzorcysty z jakąś podrzędną, właściwie niespecjalnie istotną teorią naukową w obliczu tego właśnie procesu degradacji jest nieroztropne.
Jezus rzekł: "Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda". Uważam, że ta wypowiedź naszego Pana odnosi się m.in. do takich zarzutów...
Ta "niespecjalnie istotna teoria" ma kolosalne znaczenie dla całej techniki cyfrowej - metrologii, telekomunikacji, informatyki, automatyki... Fakt, że w programie szkoły średniej nie ma miejsca na twierdzenie Shannona nie sprawia, że prawo to nie funkcjonuje i nie wływa na przeróżne sprawy, od pojemności płyty CD po wysokość rachunku za telefon.

Nie wymagam od tego egzorcysty, żeby znał się na teorii sygnałów, ale wymagam, aby mówił prawdę. Zaś fundamentalne prawo teorii sygnałów pokazało, że plecie bzdury.

Skąd on tę bzdurę wytrzasnął? Kto mu tego naopowiadał? Dlaczego nie mógł zweryfikować tej nowiny u pierwszego lepszego inżyniera?

Cristof, powiedz mi jednoznacznie: wierzysz, że mogą powszechnie istnieć płyty CD, w których w nadprzyrodzony sposób umieszczono ultradźwiękowy sygnał, odtwarzacze CD w nadprzyrodzony sposób są w stanie go odczytać, zaś głośniki w nadprzyrodzony sposób mogą go zagrać?

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Wt sie 11, 2009 16:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Witold napisał(a):
Na jakiej podstawie?
Wszyscy, którzy zakładają tenże odgórny antyświstakowy redukcjonizm światopoglądowy czynią to nieobiektywnie właśnie, wręcz arbitralnie. Czyż niewidzialne świstaki z kosmosu nie mogą wpłynąć na politykę, kulturę i tak dalej?

A świstak zawijał je w te sreberka, no nie? ;)
Nie mogą. Dlaczego? Bo o świstakach wiemy wszystko. A nic nie wskazuje na istnienie ich jakiejś inteligentniejszej, kosmicznej (?), niewidzialnej formy nie wskazuje.
Nieco odmiennie jest w przypadku świata duchowego - wiele rzeczy na jego istnienie wskazuje.
Witoldzie, ten sam problem - przecenianie roli nauk przyrodniczych, co powoduje u Ciebie redukcjonizm światopoglądowy. Pytanie brzmi: spojrzysz poza granice? ;)


Wt sie 11, 2009 20:02
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
{o} napisał(a):
Cristof napisał(a):
Uważam, że badanie zgodności jednej wypowiedzi egzorcysty z jakąś podrzędną, właściwie niespecjalnie istotną teorią naukową w obliczu tego właśnie procesu degradacji jest nieroztropne.
Jezus rzekł: "Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda". Uważam, że ta wypowiedź naszego Pana odnosi się m.in. do takich zarzutów...
Ta "niespecjalnie istotna teoria" ma kolosalne znaczenie dla całej techniki cyfrowej - metrologii, telekomunikacji, informatyki, automatyki... Fakt, że w programie szkoły średniej nie ma miejsca na twierdzenie Shannona nie sprawia, że prawo to nie funkcjonuje i nie wływa na przeróżne sprawy, od pojemności płyty CD po wysokość rachunku za telefon.

Nie wymagam od tego egzorcysty, żeby znał się na teorii sygnałów, ale wymagam, aby mówił prawdę. Zaś fundamentalne prawo teorii sygnałów pokazało, że plecie bzdury.

Skąd on tę bzdurę wytrzasnął? Kto mu tego naopowiadał? Dlaczego nie mógł zweryfikować tej nowiny u pierwszego lepszego inżyniera?

Cristof, powiedz mi jednoznacznie: wierzysz, że mogą powszechnie istnieć płyty CD, w których w nadprzyrodzony sposób umieszczono ultradźwiękowy sygnał, odtwarzacze CD w nadprzyrodzony sposób są w stanie go odczytać, zaś głośniki w nadprzyrodzony sposób mogą go zagrać?

Nie da się tego wykluczyć.
Wiem, że w głośnikach, płytach CD, czy odtwarzaczach raczej nie ma nic nadprzyrodzonego, ale sama muzyka już nie jest taką czystą materią. Niektórzy artyści nawet mówią, że zawierają w niej część swojej duszy, czy jakoś tak...
Faktem jest, że muzyka nieraz kształtuje negatywnie postawy ludzi. Nie kształtują ich głośniki, płyty, odtwarzacze itp. ale muzyka. A więc nie tak czysta materia, jak pisałem.
Wierzę w to, że diabeł może posłużyć się KAŻDYM ludzkim działaniem, aby czynić zło. Dlaczego więc przy tworzeniu muzyki przez artystę nie może?

OK. Może ta teoria ma kolosalne znaczenie dla rozwoju techniki cyfrowej, ale nawet ona przecież nie jest tak ważna jak zbawienie człowieka i uczynienie świata lepszym, może wygodniejszym użytkowo, ale niekoniecznie lepszym. Dobro moralne człowieka jest więc wartością ważniejszą.


Wt sie 11, 2009 20:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Cristof napisał(a):
Nie mogą. Dlaczego? Bo o świstakach wiemy wszystko.


Jak widać nie. Nie możesz wykluczyć, że istnieje kosmiczna, niewidzialna odmiana. Nie posiadamy o niej wiedzy, ponieważ jest niewidzialna.


Cytuj:
Nieco odmiennie jest w przypadku świata duchowego - wiele rzeczy na jego istnienie wskazuje.


Kłóciłbym się...
Właśnie to jest problemem, że na jego istnienie nie wskazuje właściwie nic poza "niewyjaśnionym" czyli "ja nie umiem wyjaśnić" czyli krótko mówiąc "nie wiem". Duchowość to "byt ponad potrzebę". I to niestety z samej definicji, to po prostu wynika z jej charakteru. Całkowita nieweryfikowalność sprawia, że rzekomą duchowość sobie może każdy kształtować dowolnie według własnej wyobraźni, wniosek że wszystkie wersje są w takim samym stopniu wymysłami, nasuwa się właściwie sam.


Wt sie 11, 2009 20:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Cristof napisał(a):
Wierzę w to, że diabeł może posłużyć się KAŻDYM ludzkim działaniem, aby czynić zło. Dlaczego więc przy tworzeniu muzyki przez artystę nie może?


Skoro to jest LUDZKIE działanie to po co komu wymysł, że stoi za tym diabeł?


Wt sie 11, 2009 20:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Ponieważ świat to nie tylko materia, a człowiek to nie tylko ciało i kości.
Nie jestem tylko zwierzęciem.
Nie jesteś tylko o parę chromosomów bogatszy o szympansa. Jesteś bogatszy o znacznie więcej - o duszę.


Wt sie 11, 2009 20:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Cristof napisał(a):
Ponieważ świat to nie tylko materia, a człowiek to nie tylko ciało i kości.


Owszem, jestem głęboko przekonany, że świat to tylko materia. Choćby dlatego że jeszcze nie widziałem sensownych podstaw by twierdzić inaczej :(

Cytuj:
Nie jestem tylko zwierzęciem.


Jesteś małpą człekokształtną ;-)

Cytuj:
Nie jesteś tylko o parę chromosomów bogatszy o szympansa. Jesteś bogatszy o znacznie więcej - o duszę.


Nie, nie jestem :D
A jeśli chodzi o chromosomy to akurat szympansy mają ich więcej niż my...


Wt sie 11, 2009 20:55
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
{o} napisał(a):
Wciąż nie rozumiesz w czym rzecz.

Nie kwestionuję istnienia muzyki, która przekazuje negatywne postawy. Nie kwestionuję istnienia demonów.

W książeczce znalazła się nieprawdziwa informacja. Jej nieprawdziwość nie jest problemem filozoficznym, duchowym, czy jakim tam. Informacja ta mówi o istnieniu stricte fizycznego sygnału, który ma wywoływać stricte biochemiczne zjawisko, zatem w stricte naukowy sposób można tę informację zweryfikować. Rezultat jest jednoznaczny: to bzdura.

I z tego rezultatu wyciągam wniosek: ks. Gabriele Amorth jest mało wiarygodny. Coś tam ktoś mu opowie, a on w to od razu wierzy i powtarza wszystkim, choćby to była bzdura totalna.

To, że jedna rzecz się nie zgadza nie oznacza, że pozostałe nie są prawdą.
Nie generalizuj przesadnie kolego.


Wt sie 11, 2009 21:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Cristof napisał(a):
Widzę, że dobrze czujesz się ze swoim ateistycznym światopoglądem. Na pewno jednak odbiega on od obiektywnej rzeczywistości, która jest pełna przesłanek i dowodów na istnienie świata nadprzyrodzonego, duchowego. To, że ich nie dostrzegasz, jest zadziwiające ;)


Bo ich nie ma... :(

Cytuj:
Uczepiłeś się tej jakże podważalnej hipotezy, że świat nadprzyrodzony nie istnieje i nie umiesz jej potwierdzić.


Bo to nie działa w tej kolejności, mój drogi, tak że ty stawiasz hipotezę i każesz innym udowodnić, że jest nieprawdziwa. To jest po prostu głupie, Cristofie. Nie ma hipotezy o nieistnieniu świata nadprzyrodzonego, jest nieweryfikowalna i moim zdaniem raczej bezpodstawna hipoteza o jego istnieniu. O tym że nie ma dowodów na jej prawdziwość, to nawet nie warto wspominać...


Wt sie 11, 2009 21:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL