Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 10:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 711 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 44, 45, 46, 47, 48  Następna strona
 Harry Potter 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post Re: Harry Potter
Hahaha, nie, osoby dorastające z Harry'm nie uważają, ze istnieja szkoły magii, różdżki i księgi z czarami. Te osoby mają teraz po dwadziesciakilka lat - nie zaczęły studiowac czarnej magii, nie budują szkół Hogwart. :)


Wt paź 22, 2013 17:53
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Harry Potter
Ukyo napisał(a):
Hahaha, nie, osoby dorastające z Harry'm nie uważają, ze istnieja szkoły magii, różdżki i księgi z czarami. Te osoby mają teraz po dwadziesciakilka lat - nie zaczęły studiowac czarnej magii, nie budują szkół Hogwart. :)

Ale w sporej części mysla kategoriami pozachrześcijańskimi, w których buduje się świata bez Boga, promujący samowystarczalność człowieka, opierającą się na paradygmacie samozbawienia.
Znam trochę takich osób...

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt paź 22, 2013 19:10
Zobacz profil WWW
Post Re: Harry Potter
Wg ks. Michała Olszewskiego (egzorcysty) zaklęcia w Harrym Potterze są żywcem przepisane z autentycznych ksiąg magicznych.

Jeśli to prawda, to moja opinia na temat tej książki się nieźle zaostrza... a przez długi czas była dosyć liberalna.

Odnośniki: http://www.youtube.com/watch?v=d5BSfQ2Z7J8 http://www.youtube.com/watch?v=LrMEaDNN7pE http://www.youtube.com/watch?v=-cxknFYxCwI (nie pamiętam, która część, dlatego aż 3 odnośniki)


Wt paź 22, 2013 19:20
Post Re: Harry Potter
A skad ks Olszewski zna autentyczne ksiegi magiczne???
Mam wrazenie, ze nie sa one powszechnie dostepne i niekoniecznie powinny byc czytywane, takze przez egzorcystow. Po co mu ta "wiedza"?


Wt paź 22, 2013 19:25

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Harry Potter
gaazkam napisał(a):
Wg ks. Michała Olszewskiego (egzorcysty) zaklęcia w Harrym Potterze są żywcem przepisane z autentycznych ksiąg magicznych.

Jeśli to prawda, to moja opinia na temat tej książki się nieźle zaostrza... a przez długi czas była dosyć liberalna.


Co za bzdura... przecież to są po prostu łacińskie (przeważnie) pojedyncze słowa, zazwyczaj lekko zdeformowane :D

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zakl%C4%99 ... rry_Potter


Coś sie ten Diabeł obija, skoro egzorcyści mają czas na bajkopisarstwo.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr paź 23, 2013 8:57
Zobacz profil
Post Re: Harry Potter
JedenPost napisał(a):
gaazkam napisał(a):
Wg ks. Michała Olszewskiego (egzorcysty) zaklęcia w Harrym Potterze są żywcem przepisane z autentycznych ksiąg magicznych.
Jeśli to prawda, to moja opinia na temat tej książki się nieźle zaostrza... a przez długi czas była dosyć liberalna.

Co za bzdura... przecież to są po prostu łacińskie (przeważnie) pojedyncze słowa, zazwyczaj lekko zdeformowane :D
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zakl%C4%99 ... rry_Potter


Fakt :twisted:

I nawet nic w tym dziwnego, skoro autorka jest filolożką klasyczną, toż to jej dziedzina :D Nawet jeden tom (chyba pierwszy) można znaleźć całkowicie przetłumaczony na łacinę, jako forma hołdu i swoisty żart "klasyczny" - wtedy dopiero wszystko brzmi magicznie :)

Mam wrażenie, że takie teorie powstają w wyniku pewnego rodzaju "fetyszyzacji" łaciny. Tajemnicza taka, mroczna, mało kto już to kuma, od razu nastrój się robi taki jakiś :D Grube mury, świece, szaty i te sprawy. I jakimś cudem większość jest w stanie przeżyć "cave canem", bo coś gdzieś w szkole może było, ale już "cave inimicum" - olaboga, formuła magiczna, żywcem z ksiąg.
Pani Rowling zapewne świadomie sięgała częściej po łacinę (głownie antyczną) niż starogrekę (choć się zdarzało), choćby dlatego, że nam bardziej kojarzy się właśnie łacina. Te formuły przeniesione w krąg np. koine brzmiałyby może i mniej twardo i bardziej śpiewnie, trochę zawodząco, ale byłyby trudniej przyswajalne (w sensie czytelniczego odbioru).

Ksiądz Olszewski nie musiał koniecznie kłamać/zmyślać, ale na bank albo brak mu wiedzy i umiejętności wyciągania (prostych...) wniosków, albo te aspekty w jakiś sposób w sobie uśpił. Mamy zachowane różne zabytki literatury i niezależnie czy mają fizycznie formę kodeksową czy nie, czy to książki rękopiśmienne, ksylograficzne czy drukowane itd., ich treść (zwłaszcza biorąc pod uwagę koszt produkcji takowych dzieł wwiele lat wstecz) jest dla nas często jedynym źródłem informacji o czasach w których powstawały, choćby czyniąc proste założenie między ceną a pragnieniem posiadania i możliwościami. Są i dawne księgi, które dzisiaj wielu zidentyfikowałoby jako "księgi czarów/zaklęć itd.", choć badacze nie do końca by się zgodzili, mamy sporo dzieł naukowych, które również nieco takiej <magii> zawierają, a co najlepsze, zachowały się również spore tomiszcza - raczej rękopiśmienne, bo taka forma była najekonomiczniejsza wówczas - zawierające wiele różnych tekstów, objętych jedną oprawą. Być może x.Olszewski padł by z szoku i oburzenia, bo ponownie wyłączyłby myślenie, jeśliby przedstawić mu jakiś zbiorczy kodeks, gdzie jest stary i nowy testament, dokumentacja klasztorna, oraz tzw.<formuły magiczne>. Pytanie za 100 punktów brzmi - w jakim języku spisywano to wszystko? :D Co więcej, część tych formuł można znaleźć w tekstach chrześcijańskich... bo to po prostu wyrazy i frazy występujące w danym języku, odpowiednio odmienione. Gorzej - mamy teksty kwalifikowane jako religijne (chrześcijańskie), które w takich czy innych kontekstach jakieś "formuły magiczne" przywołują. Paranoję pt. "żywcem z ksiąg magicznych przepisywane" można sobie kontynuować, jak ktoś chce, ale fajniej byłoby chwilę logicznie pomyśleć. Być może przydałaby się komuś kąpiel w zimnej wodzie, nie widziałby wszędzie złowrogiej magii i zagrożeń duchowych.


Pozwolę sobie się zabawić i nie łaciną, żeby było fajniej:)

Cytuj:
Anapneo Opis: Zaklęcie udrożniające drogi oddechowe. Użyte po raz pierwszy: w tomie Harry Potter i Książę Półkrwi przez Horacy'ego Slugnorna w pociągu do Hogwartu, w celu pomocy Markusowi Belby'emu.

ἀναπνεω pochodzi nie tyle od oddychać (w sensie ciągłym), trochę bardziej przechyla się znaczeniowo do wziąść oddech, odetchnąć, choć to jest dość płynne, więc boję się stawiać na jakiekolwiek tłumaczenie:) 1os l.poj, czyli ja oddycham/łapię oddech, choć używane by pomóc oddychać komuś innemu, jaka moc sprawcza:).
Ten wyraz przetrwał współcześnie (wydaje mi się, że z nieznaczną zmianą, ale to już tak kosmetyczną, że nie warto sobie umysłu zaprzątać), więc swobodnie znajdziemy "ἀναπνεω" we współczesnej grece, również np. w piosenkach, można zerknąć na YT:)

Skoczymy chwilę do Księgi Hioba 9,18.
Cytuj:
18 Nawet odetchnąć mi nie da, tak mnie napełni goryczą.

Ten sam fragm. w przekładzie greckim (Septuaginta)
Cytuj:
18 οὐκ ἐᾷ γάρ με ἀναπνεῦσαι, ἐνέπλησε δέ με πικρίας.

(ἀναπνεῦσαι to ten sam wyraz, ale forma gramatyczna inna)

Gość woła "ptak" i pojawiają się ptaszki, rozstawia namiot za pomocą erecto (co nas prowadzi do formy erigo,-ere), czyli woła w zasadzie "podnoszę", ale nawiązuje eż trochę do przymiotnika "sztywny" itd.


Założę się, że ktoś się już gdzieś pokusił o analizę tych wszystkich formuł w zakresie konstrukcji, pochodzenia i znaczenia dosłownego (tam gdzie się da) w odniesieniu do sytuacji. :) W wielu przypadkach taka formuła jest w kontekście gramatycznym i logicznym pozbawiona sensu, ale fakt, ładnie brzmi :) .

Jeśli się gdzieś lingwistycznie rąbnęłam, proszę o wyrozumiałość, z klasycznymi językami miałam kontakt dość dawno :biggrin:


Pn lis 11, 2013 6:39

Dołączył(a): So maja 24, 2014 1:27
Posty: 7
Post Re: Harry Potter
Przeczytałem wszystkie części Harryego Pottera, ładnych parę lat temu. Nie ciągnie mnie do skakania przez okno, rzucania czarów kredkami itp. :). Wręcz przeciwnie, wierzę w Boga, kiedyś nie wierzyłem, nie włączam się w praktykowania jakichkolwiek technik, które rzekomo rozwiną moją duchowość. Potter jest tylko bajką, jeśli ktoś po lekturze Pottera, grze w Diablo, zaczyna się poddawać wpływom złego ducha, znaczy, że jest w nim luka, która zły duch wypełnia jeśli się nie wierzy. Równie dobrze może ją wypełnić picie alkoholu czy używanie innych używek.


So maja 24, 2014 13:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re:
Przeglądając forum odnalazłem poniższe sprzed pięciu lat. O dziwo, chyba nikt tego wtedy nie zdemaskował:

viewtopic.php?p=454281#p454281
Cristof napisał(a):
Rzeczywiście, ciekawa zabawa. Nie ma to jak usiąść wokół pentagramu ze świecami i pomachać różdżką. A nuż diabeł odpowie.
Oj, dzieci to są odpowiedzialne i mądre, nie ma co...
Obrazek


http://en.wikipedia.org/wiki/Religious_ ... ter_series

Image from satirical newspaper The Onion, which jokingly proclaimed that Harry Potter was leading children to Satanism

Sprawa stara i przedawniona, ale do dziś straszy na niektórych forach.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn paź 27, 2014 12:19
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Harry Potter
Dalszą część rozmowy o HP i innych ksiażkach w kontekście wpływów popkltury a nie NA przeniosłem do działu Kultura do tematu Harry Potter i inne podobne książki czyli wpływ popkultury

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So lis 22, 2014 11:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So kwi 19, 2014 16:45
Posty: 92
Post Re: Harry Potter i inne podobne książki czyli wpływ popkultu
Ja zauważyłam że Harry Potter jest jedną z tych książek, które miały bardzo pozytywny wpływ na moje pokolenie.
Nawet nie chodzi o to, że te książki są jakieś wybitne - sama uważam, że niektóre tomy były bardzo dobre (IV, V i VI ) inne słabe (początek, VII i infantylne zakończenie). Te książki raczej skłoniły całą masę dzieciaków do czytania. Zaczynały czasami od filmu, wciągały się, potem z niecierpliwością wyczekiwały na kolejne tomy, między czasie wyrabiał się w nich nawyk czytania. I wiele z nich od tego przeszło do poszukiwania o wiele bardziej ambitnej literatury.
Poza tym, ten cykl dzięki ciekawie wykreowanemu światu bardzo pobudzał wyobraźnię, dzieciaki spekulowały co się będzie działo w kolejnych tomach, wymyślały własne wersje, pisały fanfiki - bardzo rozwijały dzięki temu wyobraźnię, kreatywność, niektóre umiejętności pisania - super sprawa.
Te same zjawiska dotyczyły wielu cykli książkowych, ale niewielu udało się to na tak masową skalę jak książkom Rowling.

A osoby, które straszą że HP to okultyzm i zagrożenia duchowe to raczej mnie śmieszą. Na podobnej zasadzie można by próbować dyskredytować większość baśni i fantastyki. Współczuję wąskich horyzontów.


Śr lis 26, 2014 3:53
Zobacz profil

Dołączył(a): So lis 29, 2014 9:16
Posty: 3
Post Re: Harry Potter i inne podobne książki czyli wpływ popkultu
Hej. Zgadzam się z powyższym - nie doszukiwałabym się w książkach o Harrym Potterze zagrożenia duchowego. To świetnie, że dzieci zaczęły czytać.


So lis 29, 2014 9:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 8:50
Posty: 3
Post Re: Harry Potter i inne podobne książki czyli wpływ popkultu
Nie wiem dlaczego kościół potępia książkę, która pokazuje potęgę miłości, przyjaźni i dobra, które w końcu triumfuje nad złem. Bohaterowie walczą o swoje ideały, poświęcają nieraz swoje zdrowie i życie. Rodzice oddali życie za swojego synka - Harrego, czy to nie jest prawdziwa miłość? Ale nie... lepiej krytykować to, że czarodzieje mają różdżki i rzucają zaklęcia. Cała ta nagonka na HP jest dla mnie śmieszna. Może kościół powinien zbojkotować też mitologię grecką? Tam są jeszcze gorsze potwory! :D


Pn gru 08, 2014 8:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Harry Potter i inne podobne książki czyli wpływ popkultu
annabel napisał(a):
Nie wiem dlaczego kościół potępia książkę, która pokazuje potęgę miłości, przyjaźni i dobra, które w końcu triumfuje nad złem.


Budynek potępia książkę??????

Pardon, miało być "Kościół"? No to który Kościół potępia tę książkę?

Więc tylko zwrócę uwagę, że o tym potępieniu pewnej książki przez pewnych katolików jest osobna dyskusja w tym wątku:

viewtopic.php?p=90065#p90065

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn gru 08, 2014 9:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Harry Potter i inne podobne książki czyli wpływ popkultu
bert04 napisał(a):
Więc tylko zwrócę uwagę, że o tym potępieniu pewnej książki przez pewnych katolików


Sorry bert, ale fakty są takie, że owi katolicy, to także duchowni oraz instytucje kościelne. Te ostatnie przeciętny człowiek ma prawo utożsamiać z Kościołem, ci pierwsi zaś nader często przedstawiają sprawę tak, że potępienie HP ma wynikać bezpośrednio z nauki KRK, de facto zatem okłamują wiernych, czego efekt jest taki jak widać wyżej.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn gru 08, 2014 9:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Harry Potter
JedenPost napisał(a):
bert04 napisał(a):
Więc tylko zwrócę uwagę, że o tym potępieniu pewnej książki przez pewnych katolików


Sorry bert, ale fakty są takie, że owi katolicy, to także duchowni oraz instytucje kościelne.


Instytucje kościelne? Ciekawe. Jedyną "instytucją", którą znam, było Osservatore Romano, którego reakcje były mieszane, a w końcówce pozytywne. Reszta to może ludzie o tytułach, może nawet paru hierarchów się znajdzie (temat już dawno był, więc nie robiłem statystyk, który biskup się wypowiadał pro, a który contra)

Cytuj:
Te ostatnie przeciętny człowiek ma prawo utożsamiać z Kościołem, ci pierwsi zaś nader często przedstawiają sprawę tak, że potępienie HP ma wynikać bezpośrednio z nauki KRK, de facto zatem okłamują wiernych, czego efekt jest taki jak widać wyżej.


Wiem o tym, więc nie omieszkuję wykorzystać okazji, żeby to odkręcić. Jak przykładowo to... przeinaczenie, że pocztówka od prefekta Kongregacji Wiary jest pocztówką od papieża.

Zresztą, zakłamania pewnej grupy krytyków nie ograniczają się do nauk Kościoła czy pocztówek, ale też przede wszystkim do treści książek. A są ludzie, czasem może i duchowni (czasem i prefekci), którzy czytają samą krytykę zamiast oryginału.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn gru 08, 2014 20:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 711 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 44, 45, 46, 47, 48  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL