Transplantacje narządów od zwierząt
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Iago napisał(a): Na prawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem czy po prostu bezczelnie rżniesz głupa? Napisałem kilka razy, że odróżniam stan chwilowego zawieszenia pełni świadomości od stanu potencjału na zaistnienie świadomości. Nie napisałeś tak: Cytuj: Zabicie takiego człowieka byłoby pozbawieniem go nabytej już osobowości, nabytego "ja" Zwracam uwagę, iż nie można pozbawić świadomości kogoś, kogo nie ma, kogoś kto nie istnieje. Cytuj: zabicie zarodka jest natomiast usunięciem pewnego potencjału, który wcale nie musi się ziścić. Tak samo jak nie musi się ziścić potencjalne wybudzenie "tego czegoś" ze stanu narkozy. Czy to nie wystarczy by ten zlepek komórek zlikwidować?
|
Śr lut 21, 2018 14:48 |
|
|
|
|
Iago
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11 Posty: 1409
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Cytuj: Zwracam uwagę, iż nie można pozbawić świadomości kogoś, kogo nie ma, kogoś kto nie istnieje. Kto niby nie istnieje? Cytuj: Tak samo jak nie musi się ziścić potencjalne wybudzenie "tego czegoś" ze stanu narkozy. Czy to nie wystarczy by ten zlepek komórek zlikwidować? Nie, nie wystarczy - kluczowym tutaj jest, że ten 'zlepek komórek', przed wprowadzeniem w stan narkozy, już posiadał świadomość – nawet w trakcie jej trwania, tak samo jak podczas snu, aktywność mózgowa jak najbardzej zachodzi, czego, rzeczy jasna, o zarodku nie można powiedzieć. Jest to a natura rei stan chwilowy i odwracalny. W zupełnie innym stanie trwa natomiast zarodek – jest on dopiero potenciałem na zaistnienie jakiejkolwiek świadomości, a nie interwałem w fluktuacji jej permanentnego doświadczania przez byt.
|
Śr lut 21, 2018 15:03 |
|
|
R27
Dołączył(a): Pt gru 08, 2017 11:45 Posty: 430
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
czyli życie krowy jest więcej warte niż potencjalne życie człowieka?
|
Śr lut 21, 2018 15:06 |
|
|
|
|
tempestas
Dołączył(a): Pt sty 19, 2018 10:28 Posty: 61
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Cytuj: Nie, nie wystarczy - kluczowym tutaj jest, że ten 'zlepek komórek', przed wprowadzeniem w stan narkozy, już posiadał świadomość – nawet w trakcie jej trwania, tak samo jak podczas snu, aktywność mózgowa jak najbardzej zachodzi, czego, rzeczy jasna, o zarodku nie można powiedzieć. Jest to a natura rei stan chwilowy i odwracalny. W zupełnie innym stanie trwa natomiast zarodek – jest on dopiero potenciałem na zaistnienie jakiejkolwiek świadomości, a nie interwałem w fluktuacji jej permanentnego doświadczania przez byt. Dlaczego traktujesz przeszłość jako coś bardziej realnego od przyszłości? Czas jest względny. Można założyć, że istnieje tylko chwila obecna, lub też że istnieje cała czasoprzestrzeń. Generalnie dla chrześcijan owo potencjalne życie jest zupełnie realne. Ponadto od dłuższego czasu nurtuje mnie dlaczego według Ciebie życie ludzkie posiada jakąkolwiek wartość? Bez złośliwości, ale wspominałeś o świeckim systemie etycznym, ale takich jest masa, dlaczego wybrałeś akurat taki? Ty znasz motywy moich działań, ale ja wciąż nie wiem czym się kierujesz.
|
Śr lut 21, 2018 15:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Iago napisał(a): Cytuj: Zwracam uwagę, iż nie można pozbawić świadomości kogoś, kogo nie ma, kogoś kto nie istnieje. Kto niby nie istnieje? Osoba. Narkoza polega nie tylko na zniesienie bólu, ale też świadomości. Cytuj: Nie, nie wystarczy - kluczowym tutaj jest, że ten 'zlepek komórek', przed wprowadzeniem w stan narkozy, już posiadał świadomość No i co z tego, że posiadał, będąc w narkozie już nie posiada. Cytuj: W zupełnie innym stanie trwa natomiast zarodek – jest on dopiero potenciałem na zaistnienie jakiejkolwiek świadomości, Tak samo jak człowiek wprowadzony w stan narkozy - jest potencjałem na zaistnienie świadomości.
|
Śr lut 21, 2018 15:19 |
|
|
|
|
Zajc
Dołączył(a): Śr lut 14, 2018 18:25 Posty: 22 Lokalizacja: Kraków
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Wow, nie sądziłem że wyjdzie z tego taka żarliwa dyskusja Ja na ten temat uważam, że zastanawianie się nad tym, czy moralna jest hodowla świni pod narządy, czy też nie jest jedną wielką hipokryzją... Miliony świń zabja się codziennie po to tylko, aby była szyneczka na stole, a już zabicie świni pod życiodajny organ jest już nieetyczne Nie ograniam tego.
|
Śr lut 21, 2018 15:32 |
|
|
Iago
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11 Posty: 1409
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
tempestas napisał(a): Dlaczego traktujesz przeszłość jako coś bardziej realnego od przyszłości? Raczysz żartować? Chociażby dlatego, że przeszłość to sfera weryfikowalnych faktów. tempestas napisał(a): Czas jest względny. Nie mogę się doczekać, aż spróbujesz nam wytłumaczyć, co dylatacja czasu może nam wnieść w kontekście dyskusji etycznej o statusie osoby. tempestas napisał(a): Generalnie dla chrześcijan owo potencjalne życie jest zupełnie realne. Przestań wprowadzać bajzel semantyczny. Nikt nie kwestionuje, że mamy tutaj do czynienia z formą życia – dyskusja dotyczy jedynie tego jakie prawa winny temu życiu przysługiwać, jeżeli w ogóle. tempestas napisał(a): Ponadto od dłuższego czasu nurtuje mnie dlaczego według Ciebie życie ludzkie posiada jakąkolwiek wartość? Oczywiście, że posiada – każda forma życia posiada dla mnie wartość. Z całym szacunkiem, ale głupawe komentarze i podśmiechujki o "zabijaniu komarów" padają raczej ze strony moich interlokutorów w tej dyskusji. Życie człowieka posiada wiec dla mnie jak najbardziej wartość – z tym, że życie człowieka-osoby, jest dla mnie wartością większą, niż życie człowieka nie-osoby. W konsekwencji, byłbym skłonny poprzeć poświecenie życia człowieka -nie-osoby gdyby miało to uratować życie człowieka-osoby (chociażby w kontekście badań prowadzonych na komórkach macierzystych). felek_ napisał(a): Osoba. Narkoza polega nie tylko na zniesienie bólu, ale też świadomości. Zatem pobredzasz w najlepsze. Narkoza nie jest "unicestwieniem" osoby, tylko chwilowym ograniczeniem spektrum odczuwalnych przez nią bodźców. Jednakże przez cały czas utrzymuje się aktywność neurologiczna, dzięki której informacje pokroju wspomnień danej osoby, są zachowane – dzięki temu, po rychłym przywróceniu świadomości, osoba ta nie jest tabula rasa. Nie ma paraleli między stanem w którym przebywa istota, która nigdy jeszcze żadnej świadomości nie wykształciła, a może dopiero wykształci w przyszłości, a stanem osoby, która świadomość wraz z całym bagażem permanentnie utrzymywanych w umyśle informacji już posiadła – u niej następuje jedynie czasowe stłumienie aktywności neuronowej w pewnych rejonach mózgu. felek_ napisał(a): No i co z tego, że posiadał, będąc w narkozie już nie posiada. Długo jeszcze masz zamiar rżnąć głupa? Wytłumaczyłem Ci łopatologicznie na czym polega różnica między zarodkiem, a człowiekiem poddanym narkozie. Kolejny raz doprawdy nie będzie mi się już chciało.
|
Śr lut 21, 2018 15:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Iago napisał(a): Wytłumaczyłem Ci łopatologicznie na czym polega różnica między zarodkiem, a człowiekiem poddanym narkozie. Kolejny raz doprawdy nie będzie mi się już chciało. lago, ciekawość mnie zżera. Czyje życie bardziej cenisz, świni będącej w narkozie, czy ludzkiego zarodka?
|
Śr lut 21, 2018 16:11 |
|
|
Iago
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11 Posty: 1409
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
felek_ napisał(a): lago, ciekawość mnie zżera. Czyje życie bardziej cenisz, świni będącej w narkozie, czy ludzkiego zarodka? Świni będącej w narkozie. Chociaż to oczywiście przykład zawieszony w próżni – czym innym jest też luźna dysputa etyczna, a czym innym konsultacje czy głos w referendum mającym na celu ustanowienie obowiązującego wszystkich prawa. W tym drugim kontekście, staram się wyjść poza własne partykularne interesy i "chcenia". Ergo, zdaję sobie sprawę, że żyje w społeczeństwie w którym część osób, mimo wszystko, przywiązuje znaczną wagę do życia owego zarodka, więc – pomimo tego iż jest to raczej niezgodne z moimi prywatnymi poglądami – poparłbym rozwiązanie nadające zarodkowi jakiś specjalny status. Zgodziłbym się aby przyznana mu była pewna ochrona prawna – oczywiście przy tym nie będąca na równi z dorosłym, w pełni wykształconym człowiekiem.
|
Śr lut 21, 2018 16:25 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Nie pytam o ochronę prawną. Chciałbym się dowiedzieć, czyje życie jest cenniejsze dla Ciebie?
|
Śr lut 21, 2018 16:35 |
|
|
Iago
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11 Posty: 1409
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Jak raczysz przeczytać literalnie pierwsze zdanie mojej wypowiedzi to może się dowiesz...
|
Śr lut 21, 2018 16:44 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
OK, chciałem się upewnić. Ja, pomimo tego, że bardzo lubię wieprzowinkę, to uważam, że życie jednego zarodka jest cenniejsze, niż wszystkie świnie świata. Wiesz dlaczego? Bo wierzę, że każdy zarodek ma w sobie potencjał by stać się Bogiem.
|
Śr lut 21, 2018 17:10 |
|
|
Iago
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11 Posty: 1409
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
felek_ napisał(a): Bo wierzę, że każdy zarodek ma w sobie potencjał by stać się Bogiem. Albo to wyjątkowo koślawa i niechlujna przenośnia, albo, co najmniej, herezja nawet w oczach KRK. Tak czy inaczej, nie wnosi to żadnej wartości merytorycznej do tego wątku.
|
Śr lut 21, 2018 17:30 |
|
|
Iago
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11 Posty: 1409
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Zajc napisał(a): Miliony świń zabja się codziennie po to tylko, aby była szyneczka na stole, a już zabicie świni pod życiodajny organ jest już nieetyczne Nie ograniam tego. Ech... To może "ogarnianie" zacznij od odpowiedzi na następujące pytanie: czy hodowli na organy sprzeciwiają się te same osoby, które mają "szyneczkę na stole", czy też może protest wychodzi od środowiska, które "szyneczkom" również się sprzeciwia...
|
Śr lut 21, 2018 17:37 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Transplantacje narządów od zwierząt
Czy zarodki ludzkie bez mięsa świń nie mogą żyć, tudzież jakoś inaczej ich życia się wykluczają, czy to była tylko taka dygresja bez związku z meritum? tempestas napisał(a): Chrześcijaństwo to termin niejednoznaczny. Ja dla przykładu jestem katolikiem i istotnie uważam, że nie wolno zabijać bez potrzeby (w ogóle niszczyć szeroko rozumianej przyrody bez potrzeby) tyle, że w katolicyzmie wystarczającą potrzebą jest zamiar zjedzenia mięsa. Z drugiej strony nie jest to nakaz, a raczej prawo człowieka. Tutaj akurat możemy odnieść się do samego katolicyzmu. Nic się zmienia. Etyka katolicka rozwija się w czasie i w pewnych aspektach może ulegać modyfikacjom lub doprecyzowaniu. Ponadto, katolicyzm nie kończy się na kodeksie spisanych zasad, ale ważne, a często ważniejsze jest też własne sumienie i relacja człowieka z Bogiem. I w etyce katolickiej nie wolno zabijać zwierząt dla zabawy, przyjemności, kaprysu lub wygody (jak zabicie psa, bo wyjeżdżamy na wakacje). A w tym miejscu łatwo zauważyć, że skoro jedzenie mięsa nie jest konieczne, staje się niczym innym, jak tylko mieszanką powyższych motywacji.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr lut 21, 2018 17:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|