Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 14:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Gej i lesbijka uczą dzieci twoje 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27
Posty: 44
Post 
Lucyna napisał(a):

'Możliwe przyczyny homoseksualizmu
Spis przyczyn które wpływają na zainteresowanie skłonnościami homoseksualnymi jest długi. Najczęściej badacze podają następujące:
** Słaby związek z wrogim, dalekim, gwałtownym lub alkoholicznym ojcem
** Nadopiekuńczość, zbyt wiele oczekująca matka wobec syna
** Matka emocjonalnie niedostępna dla córki
** Problemy z idntyfikacją płci u rodziców
** Brak zabaw związanych z "bijatyką" u chłopców, niechęć do sportów
** Odrzucanie przez rówieśników tej samej płci
** Brak koordynacji "ręki i oka" i w konsekwencji dokuczanie przez kolegów (u chłopców)
** Wykorzystanie seksualne lub gwałt
** Fobia społeczna lub ekstremalna nieśmiałość
** Utrata rodzica z powodu śmierci lub rozwodu
** Oddzielenie od rodzica w krytycznym okresie rozwojowym"




A także:* nadmierne spożywanie witaminy B1
* oglądanie Bolka i Lolka
* zabawa w chowanego
* kibicowanie Legii Warszawa

powody równie wiarygodne jak te co Ty przytoczyłaś.

Moge ci rowniez wkleic choc uważam że nie ma po co artykuł o tym że homoseksualizm jest wadą genetyczną. Tylko czemu ma to dowodzić. Dlaczego homoseksualista jest gorszym nauczycielem niż hetero wytłumacz mi to w miare rozsądnie


Pt mar 30, 2007 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05
Posty: 295
Post 
Lucyna napisał(a):
Nikt nie rodzi sie homoseksualista.

'Możliwe przyczyny homoseksualizmu
Spis przyczyn które wpływają na zainteresowanie skłonnościami homoseksualnymi jest długi. Najczęściej badacze podają następujące:
** Słaby związek z wrogim, dalekim, gwałtownym lub alkoholicznym ojcem
** Nadopiekuńczość, zbyt wiele oczekująca matka wobec syna
** Matka emocjonalnie niedostępna dla córki
** Problemy z idntyfikacją płci u rodziców
** Brak zabaw związanych z "bijatyką" u chłopców, niechęć do sportów
** Odrzucanie przez rówieśników tej samej płci
** Brak koordynacji "ręki i oka" i w konsekwencji dokuczanie przez kolegów (u chłopców)
** Wykorzystanie seksualne lub gwałt
** Fobia społeczna lub ekstremalna nieśmiałość
** Utrata rodzica z powodu śmierci lub rozwodu
** Oddzielenie od rodzica w krytycznym okresie rozwojowym"


błagam Cię, powiedz, że w to nie wierzysz... powiedz, że to żart... zaraz się z tej bezsilności i poczucia beznadziei rozryczę :(
"brak zabaw związanych z "bijatyką" u chłopców, niechęć do sportów"- no przekręcić się można...
jak w ogóle taki bełkot można uważać za "naukowy"??

zdecydowanie wolę, by moje dzieci uczył gej/lesbijka/mason/komunista/drag queen, niż ktoś, kto wierzy bezkrytycznie i bezmyślnie we wszystko, co jest sygnowane słowem "katolicki" :o


Pt mar 30, 2007 21:58
Zobacz profil
Post 
xgor, mozesz wkleic wyszstko, ale nie wszystko bedzie prawda.

Nauka Kosciola Katolickiego jest wymagajaca dla wszystkich - dlatego zabronione jest np. wspolzycie osob, ktorych nie laczy Sakrament slubu.
Logicznym wiec jest, ze osoby ktore maja sklonnosci homoseksaulne, a naleza do wspolnoty KK, rowniez sa zobowiazane do zachowywania czystosci.
Kosciol nie uznaje i nigdy nie uzna, rownosci malzenstwa pary heteroseksualnej i zwiazku homoseksualnego.

Zachecam do przeczytania tego dokumentu.

Kongregacja Nauki Wiary o legalizacji związków homoseksualnych

http://ekai.pl/ksiazki/?MID=5522


Jezeli zas chodzi o kwestie nauczycieli, to nauczyciel powinien byc rowniez wychowawca mlodziezy, a aby nim byc, musi sie odznaczac przestrzeganiem zasad moralnych. Nie dziw sie wiec, ze wiekszosc rodzicow nie chcialaby aby ich dzieci uczyl czlowiek majacy problemy natury seksualnej.
Sama wiedza, ktora posiada dany nauczyciel nie wystarcza by byl on dobrym nauczycielem.
Tak jak sama wiedza medyczna, nie wystarcza by lekarz byl dobrym lekarzem - musi miec jeszcze zasady moralne, aby nie krzywdzic swoich pacjentow.
Idac dalej tym tokiem myslenia, dobry prawnik musi miec morale aby np. nie byc przekupnym.


Pt mar 30, 2007 22:05
Post 
w ostatnie j mojej wypowiedzi wdarl sie maly blad .
Powinno byc "Nie dziw sie wiec, ze wiekszosc rodzicow nie chcialaby aby ich dzieci uczyl czlowiek majacy problemy natury orientacji seksualnej".


Pt mar 30, 2007 22:12
Post 
Mroczny Pasażer,
bardzo Cie prosze daruj sobie docinki, ja nikomu nie docinam i staram sie zrozumiec odmienny punkt widzenia drugiej osoby.
Mam jednak prawo do przekazania swojej opinii. Jestem katoliczką wiec tak jak osoba niewierzaca moze ukazac swoje stanowisko, tak ja mam prawo wypowiadac sie jako katoliczka, a bycie swiadkiem Chrystusa do czegos zobowiazuje.

Wedlug Ciebie, nauczyciel moze byc homoseksualista, rozumiem Twoj punkt widzenia, ale zrozum i Ty, ze nie kazdy sie musi z Twoim zdaniem zgadzac.


Pt mar 30, 2007 23:03

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Lucyno;

Pozwolę się z Tobą nie zgodzić, w sprawie wrodzonego homoseksualizmu.
Swoje zdanie opisałem obszernie w dziale etyka, w temacie
o adopcji dzieci przez pary homo.

Jednak zgadzam sie z Twoim sprzeciwem dotyczącym nauczycieli i wychowawców homoseksualnych.

Jezus powiedział że SĄ TACY KTÓRYCH LUDZIE NIEZDOLNYMI UCZYNILI
( niezdolnymi do małżeństwa pomiędzy kobietą i mężczyzną) a co za tym idzie, przykład i postawa pedagogiczna mogą stać się powodem zmany
preferencji seksualnej dzieci.

Jeśli więc mam wybór, wybieram szkołę gdzie szanuje sie to nauczanie.
Jeśli nie mam wyboru, to niestety muszę sprzeciwić się ingerencji
szkoły w prokreacyjne modelowanie mojego dziecka.
A to nie powinno wcale stanowić obiekcji ze strony żadnego środowiska.


So mar 31, 2007 0:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27
Posty: 44
Post 
Lucyna napisał(a):
Kosciol nie uznaje i nigdy nie uzna, rownosci malzenstwa pary heteroseksualnej i zwiazku homoseksualnego.




Jezeli zas chodzi o kwestie nauczycieli, to nauczyciel powinien byc rowniez wychowawca mlodziezy, a aby nim byc, musi sie odznaczac przestrzeganiem zasad moralnych. Nie dziw sie wiec, ze wiekszosc rodzicow nie chcialaby aby ich dzieci uczyl czlowiek majacy problemy natury seksualnej.
Sama wiedza, ktora posiada dany nauczyciel nie wystarcza by byl on dobrym nauczycielem.
Tak jak sama wiedza medyczna, nie wystarcza by lekarz byl dobrym lekarzem - musi miec jeszcze zasady moralne, aby nie krzywdzic swoich pacjentow.
Idac dalej tym tokiem myslenia, dobry prawnik musi miec morale aby np. nie byc przekupnym.


1. Ja wcale nie jestem za legalizacją małżeństw homoseksualnych
2. To znaczy że oceniasz postawę moralną człowieka tylko po tym czy woli to robić z osobnikiem tej samej płci czy innej?? Dobrym wychowawcą może być każdy kto ma podejście do dzieci. A co i z kim robi w łóżku nie powinno nikogo obchodzić


So mar 31, 2007 7:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Lucyna napisał(a):
Nie dziw sie wiec, ze wiekszosc rodzicow nie chcialaby aby ich dzieci uczyl czlowiek majacy problemy natury orientacji seksualnej".
To ja należę do mniejszości. Jedno z moich dzieci uczył matematyki człowiek o orientacji homoseksualnej i zaraził je wyłacznie miłością do matematyki, co procentuje na studiach.


So mar 31, 2007 9:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 9:27
Posty: 44
Post 
zeszlismy z tematu wiec po raz kolejny powtarzam pytanie dlaczego gej który jest dobrym człowiekiem nie może być nauczycielem. Przeciez nauczyciel nie biega po klasie i nie epatuje swoją seksualnością tylko uczy. Ktoś pisał o tym że musi być wzorem. To zgodnie z tym osoby samotne tez nie powinny uczyc bo nie mogą być wzorem typowego heteroseksualnego nauczyciela posiadającego rodzine


N kwi 01, 2007 13:59
Zobacz profil
Post 
Parodią tego co piszecie jest taka sytuacja:

Nauczyciel jest nauczycielem świetnym. Żyje, pracuje, jest szanowany. Odchodzi na emeryturę. Potem okazuje się, że był gejem.

No i co?

Gdyby okazało się to w trakcie jego pracy, zostałby zwolniony, a tymczasem życie pokazało, że jego praca z dziecmi nie doprowadziła do niczego złego.


Crosis


Pn kwi 02, 2007 14:34
Post 
Czy nauczyciel, ktory jest homoseksualista moze byc dobrym nauczycielem w pelni tego slowa znaczeniu? Czy moze byc autorytetem moralnym? Czy moze byc dobrym wychowawca? Czy moze dobrze ksztaltowac sumienia mlodych ludzi?
Czy moze byc takim nauczycielem o ktorym traktuje ponizszy fragment artykulu?
Smiem twierdzic ze nie.


"Wychowanie jest sztuką, być wychowawcą, nauczycielem, to nie jest zwykły zawód, wyuczone rzemiosło; to nie jest funkcja urzędnika określona urzędowymi dokumentami, obyczajem, przemijającą modą.

Nauczyciel jest i musi być nosicielem różnych celów wychowawczych np. takich, jak patriotyzm, wrażliwość, umiejętność pracy i poświęceń, wierność ideałom. Bolesław Prus uważał, że dokonały nauczyciel powinien budzić wielkie zaufanie i być autorytetem i ostoją dla młodych serc. Jako członek społeczeństwa i jako wychowawca obywateli powinien odznaczać się altruizmem, patriotyzmem i mieć ustalony pogląd na świat i problemy społeczne. Według Prusa tacy nauczyciele winni cieszyć się uprzywilejowaniem w społeczeństwie, zajmując pierwsze miejsce obok wynalazców i reformatorów.

Warto też wspomnieć twórcę szkolnictwa ludowego, patrona nauczycielstwa Jana de La Salle'a, który twierdził, że powołanie nauczycielskie jest jednym z najważniejszych i najpotrzebniejszych.

Pedagog Bogdan Suchodolski zwracał uwagę, iż na wszystkich wychowawcach spoczywa obowiązek kształtowania sumienia młodego człowieka. Człowiek z uformowanym sumieniem, człowiek z charakterem będzie umiał oprzeć się złym skłonnościom, jak i naciskom deprawującej agitacji. "Im bardziej bierze górę prawe sumienie, tym więcej osoby i grupy ludzkie unikają ślepej samowoli i starają się dostosować do obiektywnych norm moralności".

Janusz Korczak w swym pamiętniku pisanym krótko przed bohaterską śmiercią przytacza słowa jednego wychowanka "Powiedział mi chłopiec opuszczając Dom Sierot: ŤGdyby nie ten dom, nie wiedziałbym, że można mówić prawdę. Nie wiedziałbym, że są na świecie sprawiedliwe prawať. I dalej mówi ten podziwu godny pedagog o sobie: "Jestem nie po to, aby mnie kochali i podziwiali, ale po to abym ja działał i kochał. Nie obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam obowiązek troszczenia się o świat, o człowieka".

Ta wychowawcza troska o człowieka, to przede wszystkim troska o uformowanie jego sumienia, o to, by poznał prawdę i dobro, by je pokochał i uczył kochać. Wbrew pesymistom przyznajemy słuszność Prusowi, gdy głosi: "Człowiek uczciwie i rozumnie wychowany zaletami swymi rozbudza, zapala dziesięciu, może stu innych; przeciętna bowiem dusza ludzka chętniej skłania się do Dobra, Prawdy i Piękna aniżeli do krzywdy, potworności i fałszu".

Człowiek spełnia się jako człowiek poznając prawdę, realizując dobro i tworząc piękno. Jednak chociaż prawda i dobro są przedmiotami duchowych władz człowieka (rozumu i woli) do ich świadomego i wolnego wyboru człowiek dojrzewa z czasem, jest kształtowany i kształcony. J. Maritain zwraca uwagę, że "wychowanie człowieka jest ludzkim przebudzeniem".

Kierowniczą rolę w procesie wychowania odgrywa cnota długomyślności. Jest ona najbliższa cierpliwości, która uzbraja człowieka przeciw zniechęceniu wywołanemu przez obecność zła. Długomyślność jest potrzebna wszędzie tam, gdzie człowiek nie może doczekać się dobra, dziś nieobecnego. Jest to więc "miłość wychodząca w dal". Długomyślność uczy pracy z dalszą perspektywą, usprawnia w nadzieję, że praca nie będzie bezowocna, umacnia w przekonaniu, że "mocne charaktery krystalizują się powoli". Cnota długomyślności pozwala przyjąć postawę, zgodnie z którą "póki człowiek żyje zwątpić o nim nie wolno".
Pula działań wychowawcy jest określona i można tu przytoczyć długą listę, ale zasadniczo przedsięwzięcia te sprowadzają się do trzech podstawowych zadań:

- prowadzenie młodego człowieka do właściwego celu życia,
- czujności, by nie zboczył z właściwej drogi,
- zawrócenie z bezdroży, w sytuacji gdyby błądził.

Sam wychowawca musi spełniać określone warunki:

a) powinien cechować się szczerą, bezinteresowną miłością do młodego człowieka;
b) powinien współdziałać z wychowankiem w dążeniu do jego doskonalenia; być w relacji przyjaźni, a nie partnerstwa (do młodzieży trzeba iść z zaufaniem. Ks. Józef Tischner przekonuje nas, że "lepiej paść ofiarą przesadnego zaufania, niż przesadnej nieufności");
c) powinien odznaczać się roztropnością, czyli umiejętnością dobierania i stosowania najodpowiedniejszych środków wychowawczych;
d) powinien pamiętać, że wychowanie jest sztuką ponad wszelkie sztuki, czyli sztuką najważniejszą, a jednocześnie najtrudniejszą; solidna wiedza jest bezwzględnie konieczna, ale również ważne jest pozyskane doświadczenie pedagogiczne;
e) inne niezbędne przymioty dobrego pedagoga to: cierpliwość, wyrozumiałość, stałość i wytrwałość oraz zaufanie do wychowanka; należy przestrzec jednocześnie przed spoufalaniem się wychowawcy z wychowankiem oraz przed pobłażliwością na jego występki.

Najistotniejszym jednak zadaniem jest ciągła praca nad sobą i ze sobą".

z miesiecznika "Wychowawca" - autor Zbigniew Fert


Pn kwi 02, 2007 14:43

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:40
Posty: 997
Post 
Lucyna napisał(a):
Czy moze byc takim nauczycielem o ktorym traktuje ponizszy fragment artykulu?
Smiem twierdzic ze nie.


Bo?

_________________
Polska jest jak twórczość Lucasa: 1980 Gwiezdne Wojny, 1981 Imperium Kontratakuje, 1989 Powrót Jedi, 1993 - 2005 Mroczne Widmo... A teraz mamy Atak Klonów... Strach myśleć o Zemście Sithów...


Pn kwi 02, 2007 15:04
Zobacz profil
Post 
Trawy, przeciez wystarczy wyciagnac wnioski z fragmentu artykulu.
Czlowiek o nieuporzadkowanym wnetrzu nie moze stanowic dla mlodego pokolenia autorytetu jako nauczyciel i wychowawca.
Czlowiek taki ma klopot ze soba wiec co tu mowic o dobrym wplywie na wychowankow.
Homoseksualizm jest uleczalny wiec taki czlowiek ma mozliwosc wyjscia na prosta.


Pn kwi 02, 2007 15:21
Post 
Wszyscy grzeszą. Homoseksualizm to według Kościoła grzech jak każdy inny. Czemu zatem, skoro niemal pewne jest, że każdy inny nauczyciel grzeszy to ty Lucyno dopuściłabyś go do nauczania? czy ktoś kto na przykład zdradza żonę, jest alkoholikiem, oszukuje w rozliczeniach podatkowych może być moralnym i etycznym w pełni tego słowa autorytetem dla młodzieży? Czy może cła ta zasada stosuje się tylko do homoseksualistów? A może nie, może po prostu jesteś niesamowicie uprzedzona do ludzi o odmiennej orientacji, tylko boisz się do tego przyznać i ukrywasz to pod płaszczykiem religijnej troski o dobro dzieci? Hm?


Pn kwi 02, 2007 15:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Posty kompletnie niezwiązane z tematem zostały usunięte.

_________________
www.onephoto.net


Pn kwi 02, 2007 15:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL