Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 22:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 To przeklęte ciało 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post To przeklęte ciało
To przeklęte ciało
Rozmowa z Bartłomiejem Dobroczyńskim, psychologiem

http://prasa.wiara.pl/?grupa=6&art=1176405308&dzi=1159393520

Ciekawe spojrzenie na zagadnienie stosunku do ciała - naszej cywilizacji, chrześcijaństwa, wierzeń Ojców Kościoła i Pustyni, poglądów starożytnych...
Na razie polecam, jak wymyślę jakieś uwagi/pytania to nie omieszkam napisać.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz kwi 19, 2007 8:32
Zobacz profil
Post 
Przeczytałem dwie strony i znalazłem już dwie bzdury:
1. Ojcowie Pustyni nie żyli w średniowieczu i nie byli platonikami.
2. Jeśli kultura japońska zapewnia "naturze wolność", to Hitler był filantropem dla Żydów.

Średnio widzę potrzebę czytania dalej poglądów kogoś, kto ma tak płytkie widzenie poglądów Ojców Kościoła praktykujących ascezę jako wyzwolenie ciała, a nie "łamanie ciała".


Cz kwi 19, 2007 12:37

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
Nie rozumiem jak chrześcijańskie pismo może drukować wypowiedź człowieka, który nie rozumie komentowanego przez siebie tematu?

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


Cz kwi 19, 2007 17:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Nektariusz napisał(a):
Nie rozumiem jak chrześcijańskie pismo może drukować wypowiedź człowieka, który nie rozumie komentowanego przez siebie tematu?

Może ma po prostu inny punkt widzenia niż Ty? :)

zefciu napisał(a):
1. Ojcowie Pustyni nie żyli w średniowieczu i nie byli platonikami.

To ciekawe, ja nic takiego nie wyczytałem :)

zefciu napisał(a):
2. Jeśli kultura japońska zapewnia "naturze wolność", to Hitler był filantropem dla Żydów.

Oj, skrót myślowy, a Ty to poważnie traktujesz. Wiadomo, że już od tysięcy lat większość ludzkości ma naturę średnio w poważaniu i niewoli ją jak może :) Chodziło o rozwinięcie nauki przez cywilizację europejską...

zefciu napisał(a):
Średnio widzę potrzebę czytania dalej poglądów kogoś, kto ma tak płytkie widzenie poglądów Ojców Kościoła praktykujących ascezę jako wyzwolenie ciała, a nie "łamanie ciała".

Nie potrafię wyczytać sensu z tej wypowiedzi, jakaś podpowiedź? :)

Mi się właśnie podoba, że autor taką prostą treścią operuje - co prawda, po waszych głosach widzę, że czasami zbyt upraszcza, ale tu bardziej chodzi o przekaz. Zauważcie, że jest to rozmowa z psychologiem, a nie teologiem.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz kwi 19, 2007 18:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 23, 2004 16:10
Posty: 552
Post 
No właśnie w tym sęk, że jeżeli psycholog nie rozumie tematu (teologii i chrześcijańskiej duchowości) to niepotrzebnie ją komentuje, bo właśnie tym się wykazuje - niezrozumieniem. Lepiej by było gdyby pozostał przy komentowaniu psychologii.

_________________
http://www.ksiega-starcow.blogspot.com
http://www.orthphoto.net


Cz kwi 19, 2007 19:52
Zobacz profil
Post 
Ależ ja rozumiem że każdy komentarz ze swej natury upraszcza. Jednak co innego upraszczać, a co innego wywracać na drugą stronę. Ojcowie Kościoła posługiwali się terminologią wziętą z platonizmu (na przykład wyróżniając trzy "władze duszy"), jednak odrzucali zupełnie koncepcję "ciała - więzienia duszy" bardziej skłaniając się ku żydowskiemu tzw. totalizmowi. Jeśli widzieli rozdźwięki między duszą, a ciałem, to jako zjawisko nienaturalne, skutek grzechu, który miał być zaleczony przez uświęcenie i na skutek zapanowania nad obydwoma tymi pierwiastkami innej siły - umysłu, który jest niepodzielnym, wyłączny dla aniołów i ludzi (u Ojców pojawia się określenie dusza i w stosunku do zwierząt), stworzonym na obraz Boga centrum ludzkiej osobowości.


Cz kwi 19, 2007 20:46
Post 
Nektariusz napisał(a):
No właśnie w tym sęk, że jeżeli psycholog nie rozumie tematu (teologii i chrześcijańskiej duchowości) to niepotrzebnie ją komentuje, bo właśnie tym się wykazuje - niezrozumieniem. Lepiej by było gdyby pozostał przy komentowaniu psychologii.


No właśnie w tym sęk, że jeśli ksiądz komentuje tematy, których nie rozumie, na przykład problemy z dziećmi, tudzież wypowiada się na tematy ateistów, mimo że ich nie rozumie, co w oczywisty sposób widać z jego wypowiedzi, to to Wam nie przeszkadza.

Każdy ma prawo wypowiadać się na każdy temat. Tutaj macie inny punkt widzenia, tak samo jak ja ciągle widze prezentowany w mediach przez katolików i "katolickich" polityków punkt widzenia.

Crosis


Pt kwi 20, 2007 16:57

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Coś w temacie: http://kobieta.wp.pl/kat,58074,wid,8638 ... Bpage%5D=1
Podobał mi się opis pięknych dziewczyn w Madrycie :-D


So kwi 21, 2007 8:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Mi też się podobał ten opis.

A co do mentalności Polek to zauważyłam, że w oczach innych kobiet nie jest mile widziane, gdy jakaś pani przebywająca w "towarzystwie" jest ładna (a już tym bardziej ładniejsza) i lepiej się prezentująca. Wtedy rzeczywiście znajdują setki argumentów, aby skutecznie popsuć jej dobry humor i samoocenę.
Zazdrość jakaś w tych kobietach tkwi, czy co? :-(


So sie 25, 2007 7:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post 
Wracając do tematu.
Przecież ten człowiek ma rację, niezaleznie od tego czy mylą mu się rzeczy które wytknęliście.
Nasza kultura stała się kulturą rywalizacji, musimy być lepsi od innych, a tabletki zapewniają szczęśliwość i rozwiązanie problemów.

Pytanie: dokąd nas to zaprowadzi?


So sie 25, 2007 7:57
Zobacz profil ICQ WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
stern napisał(a):
Nasza kultura stała się kulturą rywalizacji, musimy być lepsi od innych,...

Pytanie: dokąd nas to zaprowadzi?


przy dozie krytycznego myślenia i braku ślepego podążania za modą i "obowiązującymi" trendami .... do niczego złego.
:)


So sie 25, 2007 13:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Ja zgadzam się z tym psychologiem. On wyraźnie wskazuje na to, że podstawy wiary chrześcijańskiej są zupełnie inne i nie ukazują ciała jako zła koniecznego i przekleństwa duszy (jak twierdzili neoplatończycy), ale jako integralny element człowieka, którego nie należy się wyrzekać. O Ojcach Pustyni wspomina jedynie w kontekście podkreślenia, że zaczęła u nich występować pewne negatywne podejście do ciała głównie przez pryzmat zagrożenia dla uświęcenia. Nie generalizuje tego jednak na wszystkich Ojców Pustyni, ani tym bardziej na Ojców Kościoła w ogóle.

A faktem jest, że później w średniowieczu zaczął dominować neoplatoński, bardzo negatywny stosunek do cielesności, głównie pod wpływem św. Augustyna i innych neoplatończyków. Zresztą dopiero św. Tomasz z Akwinu na nowo podkreślił, że dla człowieka naturalnym i pożądanym stanem jest posiadania zarówno duszy jak i ciała, czym tłumaczył obietnicę Zmartwychwstania Ciał. A po wybuchu Reformacji ta silna nieufność do ciała zaczęła się u niektórych chrześcijan na nowo rozwijać.

Prawdą jest też, że paradoksalnie obecnie, całkowicie została odrzucona etyka seksualna, ale została typowa dla neoplatończyków przekonanie o zewnętrzności ciała wobec osoby ludzkiej, które w związku z tym może być traktowane instrumentalnie. Więc również hedonizm jest wynikiem nie tyle kultu ciała, ale raczej przekonaniu o jego instrumentalizmie. Podobnie było u neoplatończyków, którzy w przekonaniu o zewnętrzności ciała sami nie mieli oporów np. przed orgiami uznając, że nie mogą one wpłynąć na ich człowieczeństwo.

Jak dla mnie ten wywiad w żaden sposób nie pomniejsza faktu, że chrześcijaństwo nie jest religią wroga ciału, a wręcz odwrotnie odwołując się do źródeł chrześcijaństwa podkreśla, że tak nie jest. Ukazuje on natomiast, że w niektórych okresach chrześcijaństwa, wśród niektórych jego wspólnot, takie neoplatońskie podejście do ciała obowiązywało i paradoksalnie współcześnie ma się bardzo dobrze.


So sie 25, 2007 13:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL