Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 12:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
 "Kościół zbłąkanych to Kościół zbłąkany" 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post "Kościół zbłąkanych to Kościół zbłąkany"
Dobrze, że od czasu do czasu ktoś ma odwage powiedziec prawdę:

Cytuj:
Otwarcie wyjściowe
Franciszek Kucharczak

Myśl wyrachowana: Kościół zbłąkanych to Kościół zbłąkany

Od pewnego czasu karierę robi koncepcja „Kościoła otwartego”. Rozumie się przez to otwartość na „myślących inaczej” przez rozpowszechnianie tego myślenia na katolickim podwórku. Zapewne taka idea przyświecała „Tygodnikowi Powszechnemu”, gdy niedawno udostępnił swoje łamy feministce Kindze Dunin. Bojowniczka o wyzwolenie damskich brzuchów od dzieci, małżeństw od płci i chorych od życia, zajęła się tam analizą „Muminków”. A konkretnie torebką Mamy Muminka, która „może być po prostu symbolem waginy, wypartych pragnień seksualnych”. Jak widać seksualna lustracja dobranocek nie zaczęła się od teletubisiów i nie na prawicy. Ale to mało istotne. Znacznie poważniejszą sprawą jest idea wpuszczania w obszar Kościoła ludzi, którzy programowo z nim walczą, tylko po to, żeby „wsłuchać się w ich racje”.

Nie, nie, nie. „Racje” przeciwników to każdy ma okazję poznać po tysiąckroć z ich własnych mediów. Nie ma powodu udostępniać im jeszcze „ambony”, jest za to poważny powód, żeby tego nie robić. Ten mianowicie, że Kościół nie jest klubem dyskusyjnym. Jest ciałem Chrystusa. Chrystusa się słucha, a nie wygłasza się Mu własnych kazań. Popatrzcie, co dzieje się z „Kościołem otwartym” na Zachodzie. Takie „otwarcie” sprawia, że się z niego wyłącznie wychodzi. Prawie nikt nie wchodzi, bo i po co? Żeby posłuchać mądrzenia się misjonarzy ateizmu, feministek i innych frustratów? Kościół nie jest i nigdy nie był miejscem dla zbłąkanych. Kościół jest dla tych, którzy już znaleźli. Dla pozostałych jest ewangelizacja. Oczywiście, że o tamtych należy walczyć ile sił. Szukać z Jezusem zbłąkanych owiec, ale gdy się je znajdzie, to już są znalezione, a nie zbłąkane. Ludzie mają poznać Chrystusa i tak trafić do Kościoła. Ale jaki sens ma sprowadzanie ich tam, gdy Chrystusa znać nie chcą?

W starożytności to było jasne. Do kościoła mieli wstęp tylko chrześcijanie, czyli ludzie Chrystusa – o ile nie mieli wyznaczonej pokuty. Oczekujący na chrzest katechumeni musieli stać w kruchcie. Jasne zasady, jasne wymagania: „Kto święty, niech przystąpi, kto nim nie jest, niech czyni pokutę”. Taki Kościół był wspólnotą wierzących, a nie zbieraniną członków partii zwalczających cywilizację chrześcijańską, zwolenników aborcji, eutanazji i związków homoseksualnych. Nikt tam nie palił kadzidełek Buddzie i nie wierzył w reinkarnację. Taki Kościół był czytelny i taki Kościół przyciągał. Nie chodzi o wyrzucanie ludzi z Kościoła. Chodzi o to, żeby ludzie mieli gdzie przyjść, gdy już zachwycą się Jezusem. Żeby Kościół był miejscem upragnionym i wytęsknionym, tak jak na to zasługuje. Żeby był domem, a nie jarmarkiem idei i centrum kultu dialogu. Wtedy stanie się jasne, że być w Kościele to przywilej i największa łaska. I że tę łaskę daje Bóg, a nie robi jej Bogu człowiek. Każdy człowiek takiego miejsca szuka i tylko tam odpocznie.

Przestańcie robić w Kościele przeciągi, a zobaczycie, że się zapełni.

http://goscniedzielny.wiara.pl/index.ph ... 8052&katg=


Nic dodać - nic ująć...

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


Śr cze 13, 2007 9:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
Dobrze, żeby wierzący w bzdury o "luzackości" pierwotnego Kościoła i usprawiedliwiający ta rzekomą "luzackościa pierwszych chrześcijan" każde nadużycie i każde zafałszowanie Prawdy nauczyli się tego na pamieć:
Cytuj:
W starożytności to było jasne. Do kościoła mieli wstęp tylko chrześcijanie, czyli ludzie Chrystusa – o ile nie mieli wyznaczonej pokuty. Oczekujący na chrzest katechumeni musieli stać w kruchcie. Jasne zasady, jasne wymagania: „Kto święty, niech przystąpi, kto nim nie jest, niech czyni pokutę”. Taki Kościół był wspólnotą wierzących, a nie zbieraniną członków partii zwalczających cywilizację chrześcijańską, zwolenników aborcji, eutanazji i związków homoseksualnych. Nikt tam nie palił kadzidełek Buddzie i nie wierzył w reinkarnację. Taki Kościół był czytelny i taki Kościół przyciągał.

_________________
Contra negantem principia non est disputandum


Śr cze 13, 2007 9:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 25, 2006 7:15
Posty: 109
Post 
się dziwię, że w Gościu Niedzielnym ten artykuł sie ukazał...


Śr cze 13, 2007 10:07
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Tak, pewnie myślisz, że takie artykuły to tylko we Frondzie ;)

Pan Kucharczak w ogóle świetnie pisze. Warto sięgnąć po inne jego teksty w GN.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr cze 13, 2007 16:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL