Własnie przeczytałem artykuł pana Franciszka Kucharczaka p.t. "Oko za eko" opublikowany w 31 numerze Gościa Niedzielnego. Tekst traktuje o problemie budowy obwodnicy dookoła Augustowa przez dolinę Rospudy. Pan Franciszek krytykuje postawę ekologów, którzy według niego "ochoczo podczepiają się pod św. Franciszka" i "przypinają się do drzew, gdy tylko gdzieś trzeba zbudować autostradę, drogę albo kolejkę linową". Pisze, że "Za budową obwodnicy w tym miejscu wielokrotnie pozytywnie wypowiadało się już wielu biologów z tytułami profesorskimi". Cytuje też jedną wypowiedź "samozwańczego ekologa", który będąc gościem radia TOK FM powiedział w jednej z audycji: "Nie jestem specjalistą, ale ...".

Otóż:

1. Równie wielu biologów z tytułami profesorskimi, a oprócz nich sozologów i ekologów (również z tytułami profesorskimi, nie tylko ci "samozwańczy"; poza tym to właśnie oni, a nie biolodzy są specjalistami od zależności między środowiskiem naturalnym a ludźmi oraz między elementami środowiska) wyrażało negatywne opinie na temat budowy obwodnicy przez dolinę Rospudy. Ciężko odnaleźć prawdę w tym natłoku sprzecznych informacji, ale mi osobiście nie wydaje się prawdopodobne, aby prace związane z budową drogi mogły nie mieć złego wpływu na torfowiska wokół Rospudy.

2. Projekt trasy Via Baltica powstał już kilkanaście lat temu. Już wtedy można było opracować poprawkę, która pozwoliłaby uniknąć konfliktu. Pan Adam Wajrak już w 1999 roku zwrócił uwagę na to, że budowa drogi przez dolinę Rospudy będzie zagrożeniem dla środowiska. Uzasadniona jest więc cytowana przez pana Franciszka "beztroska wypowiedź" ekologa, który stwierdził, że mieszkańcy Augustowa ze swoim sprzeciwem powinni iść do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

3. Żaden z tych "samozwańczych ekologów" nie chce "czynić człowieka niewolnikiem natury". Bóg stowrzył człowieka na swój obraz i jako podobny Bogu człowiek powinien się opiekować naturą, która jest od niego zależna (zależna tylko dlatego, że człowiek chce z niej korzystać; ekosystemy, w których życie człowiek nie ingerował same radzą sobie świetnie!). Niech dowodem na to, że ekolodzy chcą dobra zarówno ludzi jak i przyrody będzie fakt, że jeszcze przed rozpoczęciem protestów przygotowali projekt obwodnicy omijającej dolinę Rospudy!

Zapraszam do dyskusji nie tylko na temat tego artykułu, ale też problemu obwodnicy Augustowa.