Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
 Intuicja absolutna 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lut 28, 2007 21:55
Posty: 8
Post Intuicja absolutna
Jeśli ktoś jest chrześcijaninem, wierzy w Biblijnego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela Nieba i Ziemi, to czy oznacza to, że ma stuprocentową pewność, że Bóg istnieje?
Niekoniecznie. Bóg nie wymaga od nas pewności, lecz przynajmniej wiary właśnie i przestrzegania Jego przykazań. Jednak wiara może być silna lub słaba. Im wiara jest silniejsza, tym mniej człowiek ma pytań i wątpliwości, bo im silniejsza wiara, tym mniejsza potrzeba poszukiwań odpowiedzi i rozważań nad tym, czy Bóg rzeczywiście istnieje.
To, jaką człowiek ma wiarę poznać można wystawiając go na próbę. Wcześniej są to tylko teoretyczne rozważania. Jeśli czyjaś głowa zostanie położona pod topór i zostanie mu oznajmione:
Masz wybór. Jeśli powiesz, że Boga nie ma, darujemy ci życie. Jeśli natomiast orzekniesz, że wierzysz w istnienie Boga, to zetniemy ci głowę. W pierwszym przypadku wygrasz życie, a w drugim życie wieczne- jeśli w nie wierzysz. Co wybierasz?- Załóżmy, że potwierdził swoją wiarę w Boga. Czy to oznacza, że był pewny tego co powiedział. Niekoniecznie. Jego wiara mogła być tak silna, że nawet mimo braku owej pewności mógł zaryzykować. Wiedział, że ryzykuje, a to znaczy, że pewności tego, że Bóg istnieje nie miał. Czy nie zostanie zbawiony?- Wybrał przecież Boga, i to mimo tego, że miał wątpliwości. Czy to zasługuje na potępienie?- Nie wiem. Bóg jeden wie, jaką należy mieć wiarę, aby zasłużyć na zbawienie... Dlatego przez całe życie należy tą wiarę pogłębiać- Umacnianie wiary nie polega na poszukiwaniu dowodów na istnienie Boga, na ciągłym zastanawianiu się czy istnieje, tylko na nieustannym staraniu się coraz lepiej wypełniać Boże przykazania. Ktoś kto ciągle szuka dowodów, zawsze będzie miał większą pokusę do grzechu, niż ten kto nad istnieniem Boga wogóle się nie zastanawia, lecz nad tym, czy nie złamie Bożego Prawa.

* * *

Nie można udowodnić zarówno istnienia Boga, jak i tego, że Boga nie ma. A skoro tak, to chciałbym zwrócić uwagę na to, że jeśli ktoś twierdzi, ze 100 % pewnością, że Bóg na pewno istnieje, nie oznacza jeszcze, że jest oszołomem, idiotą lub oszustem, ponieważ nie można wykluczyć, że jakimś sposobem, obecność czy istnienie Boga bezpośrednio odczuwa, doświadcza.
Natomiast jeśli ktoś twierdzi, że na pewno Boga nie ma, to również nie oznacza, że jest idiotą, oszołomem lub oszustem. Tylko skąd miałaby pochodzić ta pewność, jeśli nie ma dowodu na jej potwierdzenie... Z intuicji?
Wszechświat jest tak ogromny, a prawa nim rządzące tak niepojęte, że trudno np. intuicyjnie odczuwać brak Boga- Jeśli jednak ktoś, kto uważa, że Boga nie ma, twierdziłby, że tą wiedzę w jakiś sposób intuicyjnie odczuwa, doświadcza, to z czego ona wynika, w jaki sposób tą wiedzę uzyskuje. Informacje nie biorą się przecież z niczego, więc; skąd ta wiedza pochodzi?
Czy została podana do mózgu jako gotowa odpowiedź, czy też umysł otrzymuje ją po samodzielnym przetworzeniu odpowiednich informacji?
Jeśli zostałaby przekazana jako gotowa odpowiedź, to co lub kto ją przekazał (np. szatan, albo wszechwiedzące ufolutki?)...
Jeśli natomiast odpowiedź powstałaby w mózgu, to skąd pochodzą niezbędne informacje do jej ustalenia?
Jak nieprawdopodobnie potężny musiałby mieć ktoś mózg, aby zdobyć z kosmosu wszystkie potrzebne dane i później poddać je analizie, z której wynikałoby, że Bóg nie istnieje... czy też bezpośrednio doświadczyć nieistnienie Boga. Intuicja absolutna... ale to by oznaczało, że mózg człowieka, przynajmniej niektórych wie wszystko, zna wszystkie prawa rządzące wszechświatem- czyli posiada wiedzę absolutną.
Dlaczego ci ludzie wykorzystują swoją absolutną wiedzę, tylko do spraw związanych z Bogiem. Benzyna drożeje, wydobycie ropy niskie, nie mogliby sie skupić nad nowym źródłem energii. Może z tak mocnym mózgiem jest jak z samochodem ciężarowym. Nie opłaca się włączać silnika, aby przewieźć parę jabłek, i dlatego uaktywnia się tylko w przypadkach bardzo trudnych. Być może, ale pamiętam ze szkoły, że ci którzy nie potrafili poradzić sobie z jakimś zadaniem, mówili często, że nie chce im się z jakiegoś powodu nad tym myśleć. Czy nie po to, aby inni czasem nie pomyśleli, że się stara, mózg mu paruje, a w głowie pusto, żadnych sensownych myśli?- Jeśli komuś myśleć się nie chce, albo ma z tym problemy, to bardzo często po prostu zgaduje, albo powtarza lub wymyśla jakieś teorie poparte absurdalnymi dowodami, przyjmując je za prawdę.

Zwróćcie Państwo uwagę na to, że mózg człowieka, który jest pewny, że Bóg istnieje, gdyż jak twierdzi, był świadkiem objawienia, nie musi mieć tak niesamowitych możliwości, bo to Bóg, który się z nim komunikuje jest istotą absolutną. I dlatego ten człowiek, choćby nawet był idiotą i prostakiem, jest dla mnie nie mniej wiarygodny od profesora posiadającego kilka fakultetów, rozprawiającego o tym, że Boga nie ma.
Ten pierwszy być może bredzi o absolucie, lecz ten drugi bredzi... absolutnie... No chyba, że jest tym supermocarzem- a w zasadzie nie on, tylko jego wszechwiedzący mózg, nad którym tak czy inaczej kontrolę ma nikłą, albo czerpie wiedzę od superkosmitów- Tylko nie sposób tego dowieść... tak jak zresztą tego, że komuś Bóg objawił się naprawdę... Kwestia wiary...

Jeśli chodzi o mnie, to ja wolę wierzyć w Boga Zbawiciela, którego istnienie przynajmniej dla mnie jest bardziej prawdopodobne od tego, że po ziemi chodzi człowiek (ludzie), którego podświadomość przetwarza wszystkie informacje krążące po wszechświecie, i to bez względu na to, w jakiej są postaci... i nie mniej prawdopodobne od tego, że wpływają na umysły niektórych ludzi jakieś bardzo rozwinięte istoty pozaziemskie, które "podpowiadają" im, że Boga nie ma.

Myślę, że gdyby żyło plemię o IQ max. 50, nieznające naszej cywilizacji, to prawdopodobnie niektórzy nie byliby w stanie uwierzyć, że istnieją ludzie potrafiący latać w kosmos. To co jest dla nas oczywiste, dla tego plemienia byłoby niezrozumiałe. To co jest dla nas niezrozumiałe, nie oznacza, że jest niemożliwe... Pomyślmy o tym, gdy zacznie nam chodzić po głowie myśl, że Boga na pewno nie ma.

Zródło: http://dochodowy.com/index.php?option=c ... 2&Itemid=2


Pt sty 04, 2008 13:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL