W Witoszowie Dolnym koło Świdnicy wrze. Odnalazła się jedna z cennych figurek, które w 2005 r. w tajemniczych okolicznościach zniknęły z kościoła. W dodatku odnalazła się na internetowej aukcji. Sprzedawał ją ksiądz!
Rzeźbę Matki Boskiej z Dzieciątkiem z ok. 1730 roku można było tam kupić za 15 tys. zł, a sprzedającym okazał się ksiądz, który kilka lat temu był wikarym w tej parafii.
- Jak duchowny może ograbić swój kościół? - pytają oburzeni mieszkańcy Witoszowa.
http://www.polskatimes.pl/gazetawroclaw ... ,id,t.html


Edward Borsuk, proboszcz parafii w Zemborzycach, sprzedał ziemię należącą do kościoła za jedyne 60 tys. Deweloperzy oceniają, że ziemia mogłaby być warta nawet 2 miliony. Interes życia zrobił brat innego księdza -Eugeniusza Szymańskiego. Duchowny jest znajomym proboszcza Borsuka.
http://interwencja.interia.pl/news?inf=928493

Jak myślicie czy księżom powinna wystarczać modlitwa i cnotliwe życie czy powinni oni w wolnych chwilach handlować świętymi figurkami, kościelną ziemią itp. ?

Powinni,
a ze sie tak zapytam Pan zalozyciel tematu to za ogolna dzialalnosc forumowa wylecial?

A czy handlem ziemią ksieża też powinni się zajmować ?:

Władze gminy zgodził się wykupić od miejscowego proboszcza za ćwierć miliona złotych dwa ha ziemi pod rozbudowę gimnazjum. - Ksiądz nie powinien zarabiać na uczniach - oburzają się mieszkańcy

Gdy na niedawnej sesji padła kwota, za jaką gmina kupi pole od proboszcza, niektórzy radni zaprotestowali. - Przecież wcześniej była mowa o 50 tysiącach - Ktoś musiał się przesłyszeć - padła zgodna odpowiedź księdza i wójta.

- Nie chce nam się wierzyć, że teraz gimnazjum powstanie. Gminy nie stać, by wydać aż ćwierć miliona na samą ziemię - mówili nam miejscowi nauczyciele. Anonimowo, proboszcz jest w podstawówce katechetą.

Ks. Edward Sikorski nie ma sobie nic do zarzucenia. - Tu ludzie nie znają się na cenach ziemi. I tak im obniżyłem o 100 tysięcy - mówi.
http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,3 ... 50000.html

I proszę - ksiądz został handlarzem ziemią kosztem dzieci i całej gminy.

To kolejny dowód na to że niektórym księżom pieniądze są milsze niż przyzwoitość i nauki Pana Jezusa

To dowód na to, że również ksiądz musi stać na ziemi, a nie bujać w obłokach. Ziemię sprzedaje-kupuje się za tyle za ile jest warta, decyduje rynek, a czuwają nad tym urzędy skarbowe. Sprzedaż poniżej ceny rynkowej mogłaby się dla księdza, a więc i dla kościoła który reprezentuje, źle skończyć.

Raczej dowód na to że ten ksiądz zamiast bujać w obłokach wybujał wiernych na niezłą kasę.

Hmmm- jak ksiądz sprzedaje ziemię "zarabiając na uczniach" to źle, ale jak gmina sprzedaje księdzu ziemię pod kościół, plebanię (zarabiając na wiernych zapewne, stosując tę samą logikę) to dobrze ?

A Jezus kazał oddać co cesarskie cesarzowi

Każdy ma prawo dysponowania swoją własnością. Kwestią sporną może być jedynie cena. Jeśli są wątpliwości, zawsze można poprosić o wycenę rzeczoznawcę.

Gdybyście jeszcze tak samo mówili, kiedy kościół dostaje od samorządów tereny za "symboliczną złotówkę"...

Ale z drugiej strony - takie samorządy wybraliśmy, tak mamy. Szkoda tylko, że wspomniany przez Stasia US niewiele ma do KrK... I nie zawsze pilnuje go tak jak szarych podatników.


Crosis

myślę ze ksiądz powinien dawac przykład postawy katolickiej a nie handlować ziemiami jeździć drogimi samochodami itp ksiądz powinien przede wszystkim służyć ludziom i Bogu nie mówię tego na podstawie tego artykułu ale z własnych doświadczeń i spostrzeżen według mnie księża mają za dużo pieniedzy są z bogatych bezproblemowych domów i problemy ludzi znaja z gazet nie mówie tu o ogóle ponieważ wiara jest bardzo szerokim zjawiskiem ale możemy się z tym spotkać coraz częściej w Polskim Kościele

Księża są bogaci?
U mnie w parafii gdzie byłem ministrantem większość chodziła w jednych butach wiele lat. Jeden kopił fiata uno za kasę zarobioną w Niemczech na budowie, więc nie pieprz mi , że księża to i księża tanto. Jak masz jednego czy drugiego to go opisz a nie uogólniaj...

Aha, a z dobrych jak to nazwałeś do mów to przeważnie wyrastają konsumpcjoniści co rodzice ich nauczyli, że praca = kasa = władza...

Są księża zarówno materialnie ubodzy jak i bogaci.Jeśli chodzi o rodziny,
z których pochodzą ,to nie należą one raczej do najbogatszych ,większość z nich pochodzi z terenów wiejskich /wcale nie twierdzę,ża na wsiach żyją biedniejsi ludzie niż w mieście/.Postawa wielu ma się nijak do zaleceń Chrystusa,który wysyłając apostołów w teren nie zalecał im zabierać nawet drugiej szaty na zmianę oraz polecał w pierwszym rzędzie dbałość o wartości duchowe,reszta miała być dodana.Nie widzę nic niewłaściwego w rodzinach,gdzie wpaja się szacunek do pracy i pieniądza uczciwie zdobytego /protestanci bardziej akcentują te wartości/, ostatecznie wszystcy nie zostaną księżmi.Natomiast opisywane wyżej fakty zdarzały się i będą sie zdarzać chyba do końca świata,ponieważ wielu ludzi traktuje bycie księdzem jako karierę i sposób na łatwe życie.