Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 23, 2024 11:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
 Jest źle, a będzie gorzej. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post Jest źle, a będzie gorzej.
Cytuj:
Jest źle, a będzie gorzej – z analitykiem gospodarczym – Januszem Szewczakiem rozmawia Zbigniew Lipiński

Premier Donald Tusk dziarsko zapowiedział wprowadzenie w Polsce euro w 2011 r. Został wprawdzie zdezawuowany przez polityków unijnych, ale tymczasem rozpoczął się kryzys finansowy w USA. Politycy i ekonomiści establishmentu jednak obiecują, że nic nam nie grozi. Czy mają rację?

- Wbrew zapowiedziom dyżurnych autorytetów, takich jak Ryszard Petru, prof. Witold Orłowski, Leszek Balcerowicz, Jadwiga Staniszkis sprawa przedstawia się zgoła inaczej. Najpierw owe „autorytety” utrzymały, że żadnego kryzysu nie będzie, potem że ewentualnie w Stanach, a w Europie na pewno nie, a już w Polsce – wykluczone. Kilka miesięcy temu pani Staniszkis opublikowała w „Dzienniku” artykuł, w którym twierdziła, że amerykański system finansowo-gospodarczy ma ogromną przewagę nad Chinami, iż Chiny w ogóle nie liczą się w tym rozdaniu, są bardzo słabe, muszą przeprowadzić szereg refom, itd., itd. To pokazuje, jak ci ludzie często się mylą lub głoszą tezy na zamówienie. Są po prostu wyznaczeni do usypiania Polaków, m.in. w kwestiach ekonomicznych. To diagnozy błędne lub po prostu nieprawdziwe. Podobnie, jak diagnozy analityków bankowych, pracujących na rzecz zagranicznych banków komercyjnych z pensjami 20-30 tys. zł miesięcznie, toteż mogą opowiadać dowolne bzdury. Zachęcali np. do kupowania akcji, „bo taniej nie będzie”, lokowania w fundusze inwestycyjne. Tymczasem jest taniej i będzie taniej.

Mamy więc do czynienia z cenzurą, aby nie dopuścić, broń Boże, do poważnego myślenia społeczeństwa o kwestiach ekonomicznych, a jest o czym. Pamiętać bowiem trzeba, że w ostatnim roku ceny w Polsce rosły najszybciej w Europie, skala drożyzny u nas jest gigantyczna. W wielu krajach Unii Europejskiej jest taniej niż w Polsce. Gdyby porównać tanie sieci supermarketów niemieckich i polskich, często tych samych właścicieli, to okaże się, że oprócz pieczywa w Polsce jest wszystko droższe. A przecież nasze wynagrodzenia są nieporównywalnie niższe, często trzy-czterokrotnie od unijnych, nie mówiąc już o daleko niższej zamożności Polaków.

Wniosek stąd prosty: opowiadania „nasza chata z kraja”, „kryzys nam w ogóle nie grozi” – włóżmy między bajki.

(...)

Ale minister finansów twierdzi, że polskim bankom żaden kryzys nie grozi.

- I tu się wyjątkowo zgadzam z min. Janem Vincentem Rostowskim, chociaż uważam go za najgorszego ministra finansów od wielu lat, nie wyczuwającym i nie znającym zawiłości polskiej gospodarki. Rzeczywiście bankom polskim nic nie grozi, bo ich po prostu nie mamy. Prócz PKO Banku Polskiego i Banku Ochrony Środowiska, w Polsce jedynie działają zagraniczne banki komercyjne.

(...)

Czy jednak oświadczenie Tuska nie miało żadnych konsekwencji?

- Miało i to niekorzystne dla Polski. Polska jest ulubionym krajem kapitału spekulacyjnego, który gra na polskiej walucie bardzo intensywnie, to ich ukochana waluta. Na złotym bowiem zarabia się podwójnie: raz – na stałych podwyżkach stóp procentowych – czyli na wzroście oprocentowania papierów wartościowych, dwa – na aprecjacji waluty. Za zarobione złotówki kupuje się więcej dolarów i euro, które wywozi się zagranicę. A zapowiedź Tuska spowodowała wzrost notowania złotego o 10 -12 groszy, co spekulantom walutowym przyniosło setki milionów złotych zysku.

(...)

W ewentualnym referendum nie można stawiać pytania „czy chcesz wejścia Polski do strefy euro?”. Właściwie postawione pytanie brzmi: „czy nawet za cenę wzrostu kosztów utrzymania i pozostawienia obecnego poziomu zarobków zdecydowałbyś się na przyjęcie euro?”. To jest zbyt poważna sprawa, żeby załatwić ją nic nie mówiącym pytaniem, np. przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego.

- Dziękuję za rozmowę.


Cały wywiad: Myśl Polska, Nr 42 (19.10.2008)

Jak w tytule komentarza dnia na SG portalu Wiara.pl: Nie ma czego komentować. Fakty same się komentują. Jeśli chce się je zuważyć.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Śr paź 15, 2008 3:27
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Jest źle, a będzie gorzej.
Stanisław Adam napisał(a):
Jak w tytule komentarza dnia na SG portalu Wiara.pl: Nie ma czego komentować. Fakty same się komentują. Jeśli chce się je zuważyć.


To po jakiego grzyba wklejasz to na forum dyskusyjnym? Jeśli już musisz (bo mocodawcy tego wymagają ;) ), to sugeruję dział ogłoszeń.


Śr paź 15, 2008 8:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Jest źle, a będzie gorzej.
Mam trochę czasu, więc zastosuję zasadę nadrzędności Regulaminu Forum nad prawem stanowionym przez założyciela wątku i pozwolę sobie skomentować fragmenty przytoczonego, ciekawego artykułu ;)

Cytuj:
- Wbrew zapowiedziom dyżurnych autorytetów, takich jak Ryszard Petru, prof. Witold Orłowski, Leszek Balcerowicz, Jadwiga Staniszkis sprawa przedstawia się zgoła inaczej. Najpierw owe „autorytety” utrzymały, że żadnego kryzysu nie będzie, potem że ewentualnie w Stanach, a w Europie na pewno nie, a już w Polsce – wykluczone. Kilka miesięcy temu pani Staniszkis opublikowała w „Dzienniku” artykuł, w którym twierdziła, że amerykański system finansowo-gospodarczy ma ogromną przewagę nad Chinami, iż Chiny w ogóle nie liczą się w tym rozdaniu, są bardzo słabe, muszą przeprowadzić szereg refom, itd., itd. To pokazuje, jak ci ludzie często się mylą lub głoszą tezy na zamówienie.


Klasyka manipulacji. Autor ustawia w jednym szeregu trzech znanych ekonomistów (Petru, Orłowski, Balcerowicz) i znaną socjolog/politolog (Staniszkis), po czym atakuje wypowiedź Staniszkis. Po czym sugeruje, że skoro w kwestiach ekonomicznych myli się Staniszkis, to mylą się tez pozostali.
Pomijam fakt, na ile Staniszkis faktycznie się myliła, bo nie chce mi się szukać wspomnianego artykułu w „Dzienniku”. Ale daleko posuniętą ostrożność wobec "streszczenia" tego artykułu dokonanego przez Szewczaka uważam za wskazaną.

Cytuj:
Podobnie, jak diagnozy analityków bankowych, pracujących na rzecz zagranicznych banków komercyjnych z pensjami 20-30 tys. zł miesięcznie, toteż mogą opowiadać dowolne bzdury. Zachęcali np. do kupowania akcji, „bo taniej nie będzie”, lokowania w fundusze inwestycyjne. Tymczasem jest taniej i będzie taniej.


Dość wybiórczo czytał pan Szewczak diagnozy analityków bankowych. Przy okazji ciekawy jestem, czy nasz nieomylny analityk gospodarczy postawił chociaż parę złotych na prognozę, której jest tak pewien (jest taniej i będzie taniej).

Cytuj:
Mamy więc do czynienia z cenzurą, aby nie dopuścić, broń Boże, do poważnego myślenia społeczeństwa o kwestiach ekonomicznych, a jest o czym.


Guzik prawda, mamy do czynienia z wybiórczym czytaniem.

Cytuj:
Pamiętać bowiem trzeba, że w ostatnim roku ceny w Polsce rosły najszybciej w Europie,(...)


To już totalna kompromitacja naszego autorytetu. Polecam chociażby pierwszy lepszy link znaleziony przez Googla:
bankier.pl napisał(a):
Wzrost zharmonizowanego indeksu cen konsumenckich (HICP) wyniósł w Polsce w sierpniu 4,4% r/r wobec 4,5% w lipcu, podał we wtorek unijny urząd statystyczny Eurostat. Według szacunków Eurostatu, średnia inflacja HICP dla wszystkich 27 członków UE wyniosła w sierpniu 4,2% r/r wobec 4,4% miesiąc wcześniej.

W strefie euro wskaźnik ten wyniósł w lipcu 3,8% r/r wobec 4,0% miesiąc wcześniej.

Najniższą inflację w UE w ujęciu rocznym) zanotowały w sierpniu: Holandia (3,0%), Portugalia (3,1%) i Irlandia (3,2%). Najwyższy poziom wzrostu wskaźnika HICP miały: Łotwa (15,6%), Litwa (12,2%) i Bułgaria (11,8%).

Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu spadły o 0,4% porównaniu do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 4,8%. (ISB)


Nietrudno zauważyć, że inflacja w Polsce niewiele odstaje od średniej europejskiej, a do niechlubnej czołówki sporo nam brakuje.



Cytuj:
skala drożyzny u nas jest gigantyczna. W wielu krajach Unii Europejskiej jest taniej niż w Polsce. Gdyby porównać tanie sieci supermarketów niemieckich i polskich, często tych samych właścicieli, to okaże się, że oprócz pieczywa w Polsce jest wszystko droższe.


Po wpadce inflacyjnej zalecałbym głęboką nieufność wobec porównań Szewczaka.

Cytuj:
Na złotym bowiem zarabia się podwójnie: raz – na stałych podwyżkach stóp procentowych – czyli na wzroście oprocentowania papierów wartościowych, dwa – na aprecjacji waluty. Za zarobione złotówki kupuje się więcej dolarów i euro, które wywozi się zagranicę


:hahaha:

Powinien dostać Nobla za wynalezienie Ekonomicznego Perpetuum Mobile.


Śr paź 15, 2008 11:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Wpadły mi właśnie w oko świeżutkie dane o inflacji za wrzesień, więc pozwolę sobie podzielić się nimi z Czytelnikami

bankier.pl napisał(a):
Wzrost zharmonizowanego indeksu cen konsumenckich (HICP) wyniósł w Polsce we wrześniu 4,1% r/r wobec 4,4% w sierpniu, podał w środę unijny urząd statystyczny Eurostat. Według szacunków Eurostatu, średnia inflacja HICP dla wszystkich 27 członków UE wyniosła we wrześniu 4,2% r/r wobec 4,3% miesiąc wcześniej.

W strefie euro wskaźnik ten wyniósł we wrześniu 3,6% r/r wobec 3,8% miesiąc wcześniej.

Najniższą inflację w UE w ujęciu rocznym zanotowały w sierpniu: Holandia (2,8%), Niemcy (3,0%) oraz Portugalia i Irlandia (po 3,2%). Najwyższy poziom wzrostu wskaźnika HICP miały: Łotwa (14,7%), Bułgaria (11,4%) i Litwa (11,3%).

Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrosły o 0,3% porównaniu do poprzedniego miesiąca, natomiast w ujęciu rocznym inflacja wyniosła 4,5%. (ISB)


Jak widać, inflacja w Polsce jest nawet minimalnie niższa od średniej unijnej. Przy okazji doprecyzuję, że pisząc w poprzednim poście o "średniej europejskiej" miałem na myśli właśnie "średnią unijną" (co mam nadzieję wynika z podanego wcześniej cytatu).


Śr paź 15, 2008 12:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post Re: Jest źle, a będzie gorzej.
SweetChild napisał(a):
Stanisław Adam napisał(a):
Jak w tytule komentarza dnia na SG portalu Wiara.pl: Nie ma czego komentować. Fakty same się komentują. Jeśli chce się je zuważyć.
To po jakiego grzyba wklejasz to na forum dyskusyjnym? Jeśli już musisz (bo mocodawcy tego wymagają ;) ), to sugeruję dział ogłoszeń.

Dział ma tytuł "Ciekawy artykuł" i jest przeznaczony na anonsowanie tego z czym warto się zapoznać. Moim zdaniem, z tym warto - choćby po to by SweetChild poddał go surowej krytyce.

Ok, to jest publicystyka, więc pewne uproszczenia są naturalne i uprawnione. W takim razie coś bardziej profesjonalnego: Instytut Bankowości Spółdzielczej - Plan antykryzysowy dla Polski.
Zgadzasz się z oceną skali "nadmuchanego balonu spekulacyjnego", czyli wirtualnego pieniądza bez pokrycia (autor nazywa je "śmieciami"), oderwanego od realnej sfery gospodarki?
Wystarczy igła by go przebić?

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Śr paź 15, 2008 12:05
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Jest źle, a będzie gorzej.
Stanisław Adam napisał(a):
Dział ma tytuł "Ciekawy artykuł" i jest przeznaczony na anonsowanie tego z czym warto się zapoznać. Moim zdaniem, z tym warto - choćby po to by SweetChild poddał go surowej krytyce.


Aaa... to zmienia postać rzeczy. Twoje podsumowanie w pierwszym poście nie zachęcało do dyskusji, ale może zbyt dosłownie je odczytałem.

Stanisław Adam napisał(a):
Ok, to jest publicystyka, więc pewne uproszczenia są naturalne i uprawnione.


Uproszczenia tak, przekłamania nie :)

Stanisław Adam napisał(a):
Zgadzasz się z oceną skali "nadmuchanego balonu spekulacyjnego", czyli wirtualnego pieniądza bez pokrycia (autor nazywa je "śmieciami"), oderwanego od realnej sfery gospodarki?


Powiem szczerze: nie mam pojęcia, jaka jest skala tego zjawiska. Zgadzam się, że ono występuje, ale nie potrafię oszacować nawet rzędu wielkości.
Z częścią diagnostyczną tego artykułu się z grubsza zgadzam (z grubsza, bo nie mam konkretnych danych). Prognozy też uważam za uzasadnione, chociaż nadal większe szanse dawałbym wariantowi powolnego spuszczania powietrza z balona (więc recesja czy spowolnienie, ale nie na miarę tej z lat 30 XX wieku). Ale szklanej kuli nie mam.

W każdym razie uważam artykuł za uczciwy, chociażby dlatego, że autor nie wypowiada tak kategorycznych sądów jak "jest taniej i będzie taniej.". Przedstawia swoją koncepcję i stara się ją uzasadnić.


Śr paź 15, 2008 12:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29
Posty: 1541
Post Re: Jest źle, a będzie gorzej.
heh,
Szewczak takie niewygodny że chcą go z wiki nawet usunąć <lol>
http://anonymouse.org/cgi-bin/anon-www. ... m/?p=53634

_________________
Króluj nam Chryste !
http://www.duchprawdy.com
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com


Pn mar 19, 2012 14:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 7 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL