Granica między sprawiedliwością a rządzą krwi...
Granica między sprawiedliwością a rządzą krwi...
Autor |
Wiadomość |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Granica między sprawiedliwością a rządzą krwi...
Polecam krótkie doniesienie z Jemenu:
http://wiadomosci.onet.pl/2004111,12,item.html
Publiczna egzekucja w formie happening'u, na którym można zwyzywać skazańca to jeszcze sprawiedliwość, czy już zemsta?
Prawdę mówiąc żal mi się zrobiło człowieka .
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Wt lip 07, 2009 22:00 |
|
|
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Zakładam że faktycznie był winny. Dopuścił się bardzo poważnego zła i w tym sensie, zapewne miało to być coś na zasadzie przestrogi dla innych. Zadałem sobie tylko pytanie, czemu nawet tak okrutne praktyki nie zniechęcają wszystkich do zła?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt lip 07, 2009 22:27 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Re: Granica między sprawiedliwością a rządzą krwi...
kastor napisał(a): Publiczna egzekucja w formie happening'u, na którym można zwyzywać skazańca to jeszcze sprawiedliwość, czy już zemsta?
To zależy, co rozumiemy przez sprawiedliwość. Najprostsza to "oko za oko" i przy tej definicji powiedziałbym, że to jeszcze nie sprawiedliwość, bo za zgwałcenie i zabicie dziecka sprawca powinien umierać na palu, tymczasem zginął szybką śmiercią i w miarę bezbolesną.
Zdaję sobie sprawę, że mam tu dość prymitywne poglądy, ale moim zdaniem taka publiczna egzekucja to minimum sprawiedliwości w podobnych przypadkach. W każdym razie przekonuje mnie o wiele bardziej niż nasza "humanitarna" wersja sprawiedliwości, w której sprawca dostaje N lat więzienia, po czym po odsiedzeniu połowy wychodzi i morduje następną ofiarę.
W tak szybkich i nieodwracalnych wyrokach jest jednak poważny, słaby punkt, co WIST ujął w pierwszym zdaniu swojego posta jako "zakładam że faktycznie był winny". Niestety praktyka pokazuje, że nie zawsze to założenie jest słuszne (nawet w krajach takich jak USA). I wówczas problem mocno się komplikuje...
|
Śr lip 08, 2009 9:39 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Dla sprawców okrucieństwa jestem za karą, która to okrucieństwo odzwierciedla. Jest tylko jedno ale i pisał już o nim Sweet:
nigdy nie mamy 100% pewności, co do trafności osądu. I właśnie przykład USA doskonale to oddaje.
Także sorry. Dla mojej akceptacji takiej formy kary brakuje jeszcze tej 100% pewności. Nawet 99,9(9)% to dla mnie za mało.
Crosis
|
Śr lip 08, 2009 12:38 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Crosis napisał(a): Także sorry. Dla mojej akceptacji takiej formy kary brakuje jeszcze tej 100% pewności. Nawet 99,9(9)% to dla mnie za mało.
Ale z drugiej strony te 99,9(9)% wystarcza, aby wpakować człowieka na długie lata do paki, gdzie z wyrokiem za pedofilię nie będzie miał lekko (delikatnie pisząc)? I z reguły sporo mniej niż 99,9(9)% wystarcza, aby go wypuścić po N latach (o sam wcześniej nie popełni samobójstwa) "resocjalizacji" i narażać kolejne dzieci na koszmarną śmierć.
Dlatego dla mnie te 99,9(9)% to za mało, aby kogoś nabijać na pal, ale już wystarczająco dużo do wykonania kary śmierci strzałem w tył głowy na publicznej egzekucji. Nie jest to rozwiązanie idealne, nawet dobrym bym go nie nazwał, ale uważam, że lepsze niż nasz pseudo-humanitaryzm.
|
Śr lip 08, 2009 13:04 |
|
|
|
|
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Załóżmy, iż mamy pewność, że ten człowiek to zrobił.
Nie chodzi mi nawet o surowość kary (choć moim zdaniem można było go nie uśmiercać), ale o sposób jej wykonania.
Na ile "wolno" nam gardzić drugim człowiekiem (choćby winnym)? Czy wolno by było np, rozebrać go do naga, trochę potorturować, każdy miałby okazję mu przyłożyć, opluć, a najodważniejszy mógłby go potem wykastrować, na koniec przybilibyśmy go do krzyża i dali dziobać ptakom. Wszystko w atmosferze rodzinnego happeningu, bo przecież pedofil sobie "zasłużył".
Gdzie jest granica tego na co sobie zasłużył, a co już jest ewidentną torturą? A jeśli jej nie ma to może wyrok należało wykonać w jakimś więziennym pomieszczeniu towarzystwie dwóch klawiszy i żołnierza?
Czy nie jest trochę tak, że zakrywając się sprawiedliwością pozwalamy sobie na zbyt wiele? Ja tak to widzę...
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Śr lip 08, 2009 13:18 |
|
|
Erendis
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 19:53 Posty: 34
|
Moim zdaniem taka forma kary jest okrucieństwem. Taki człowiek, choćby zasłużył po stokrotnie na karę śmierci, nie powiniem być tak ukarany.
Po pierwsze, mógł się zmienić na dobre i rozpocząć nowe życie, a kara śmierci skutecznie to uniemożliwiła.
Po drugie, morderca, pedofil, itp. też jest człowiekiem, o czym wielu ludzi zdaje się zapominać lub nie zwracać na to uwagi. Dlaczego ma być tak dręczony nawet na chwilę przed śmiercią?
Poza tym, kim są ludzie, którzy tak upokarzają tego skazańca? Przecież wiedzą, że on i tak za chwilę umrze, a leżącego podobno się nie kopie. Tymczasem ludzie ci, wyzywają człowieka, żywią ku niemu nienawiść. A wiecie, kto jest panem nienawiści?
|
Śr lip 08, 2009 13:34 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
kastor napisał(a): Czy nie jest trochę tak, że zakrywając się sprawiedliwością pozwalamy sobie na zbyt wiele? Ja tak to widzę...
Problem w tym, co rozumiesz przez sprawiedliwość. Dla mnie "oko za oko" to minimalna kara, którą mógłbym uznać za sprawiedliwą, za bardziej sprawiedliwe uważam "dwoje oczu za jedno".
|
Śr lip 08, 2009 13:34 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Erendis napisał(a): Poza tym, kim są ludzie, którzy tak upokarzają tego skazańca?
Skoro przypominasz, że skazaniec, który zgwałcił i zabił dziecko jest człowiekiem, to chyba nie sugerujesz, że ci którzy go upokarzają są zwierzętami?
|
Śr lip 08, 2009 13:44 |
|
|
Erendis
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 19:53 Posty: 34
|
SweetChild napisał(a): Skoro przypominasz, że skazaniec, który zgwałcił i zabił dziecko jest człowiekiem, to chyba nie sugerujesz, że ci którzy go upokarzają są zwierzętami?
Nie sugeruję, sama napisałam ludzie . Może lepiej byłoby spytać jakimi ludźmi są i za kogo się uważają, by tak poniżać innych?
|
Śr lip 08, 2009 13:57 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Może uważają się za ludzi, którzy podobnej zbrodni nigdy by nie popełnili? Może nawet słusznie tak uważają?
|
Śr lip 08, 2009 14:22 |
|
|
Erendis
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 19:53 Posty: 34
|
Sweet, jeżeli ktoś by Cię uderzył i spotkała go za to kara, czy drwiłbyś z niego i poniżał go?
|
Śr lip 08, 2009 14:44 |
|
|
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
Erendis napisał(a): Sweet, jeżeli ktoś by Cię uderzył i spotkała go za to kara, czy drwiłbyś z niego i poniżał go?
spoliczkowanie czy choćby pobicie to nie gwałt i zabójstwo niewinnego dziecka - należy to nadmienić. popieram poniżanie takich skrzywionych, wynaturzonych #$%^&*. trzeba pokazać, że to nie jest człowiek, lecz coś niższego od zwierzęcia czy robaka.
_________________ "Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein
|
Śr lip 08, 2009 14:49 |
|
|
Erendis
Dołączył(a): N kwi 12, 2009 19:53 Posty: 34
|
r4dz10 napisał(a): popieram poniżanie takich skrzywionych, wynaturzonych #$%^&*. trzeba pokazać, że to nie jest człowiek, lecz coś niższego od zwierzęcia czy robaka.
Może dlatego mamy inne zdanie? W pierwszym moim poście w tym temacie napisałam że morderce też człowiek
BTW "żądza" pisze się przez "ż"
|
Śr lip 08, 2009 14:59 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Erendis napisał(a): Sweet, jeżeli ktoś by Cię uderzył i spotkała go za to kara, czy drwiłbyś z niego i poniżał go?
Po pierwsze oddzieliłbym to co ja bym zrobił od tego, co uważam za dopuszczalne. W omawianym przypadku też nie drwiłbym ani nie poniżał skazańca, ale rozumiem ludzi, którzy drwili i poniżali. Rozumiem i uważam, że było to dopuszczalne.
Po drugie uważam, że te drwiny i poniżenia należą do wymiaru kary, która i tak jest łagodna w porównaniu do popełnionej zbrodni. Z jednej strony mamy bowiem gwałt i morderstwo, z drugiej lżenie i kara śmierci przez strzał w tył głowy. Gdybym musiał wybierać, to zdecydowanie wybrałbym drugi zestaw... A przecież bilans nie uwzględnia, że mord popełniony został na niewinnym i do tego dziecku.
Dlatego w mojej ocenie publiczna egzekucja powoduje jedynie nieznaczne zmniejszenie niesprawiedliwości, bo sprawiedliwej kary w tym przypadku nie sposób wymierzyć.
|
Śr lip 08, 2009 15:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|