Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 17:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Granica między sprawiedliwością a rządzą krwi... 

Publiczna egzekucja w formie happening'u, na którym można zwyzywać skazańca to
sprawiedliwość 33%  33%  [ 2 ]
zemsta 67%  67%  [ 4 ]
Liczba głosów : 6

 Granica między sprawiedliwością a rządzą krwi... 
Autor Wiadomość
Post Re: Granica między sprawiedliwością a rządzą krwi...
kastor napisał(a):
Polecam krótkie doniesienie z Jemenu:
http://wiadomosci.onet.pl/2004111,12,item.html
Publiczna egzekucja w formie happening'u, na którym można zwyzywać skazańca to jeszcze sprawiedliwość, czy już zemsta?
Prawdę mówiąc żal mi się zrobiło człowieka :|.


Nie chciałbym uchodzić za ekshibicjonistę, ale muszę się przyznać, że mnie dzieci absolutnie nie podniecają. Nie wiem jak Was, ale mnie to nie bierze. Myślicie, że drwię sobie żałośnie ze sprawy poważnej? Wcale nie. Zauważcie co mówię - mnie to nie bierze, ale ja na to tak naprawdę nie mam wpływu. Podobają mi się kobiety... no bo tak mi się przydarzyło, tak się ewolucja potoczyła.
No a gdyby było inaczej? Co tam wiele gadać, gdyby było inaczej, to podobałyby mi się dzieci. i taka jest prawda brutalna. Mógłbym z tym walczyć, mniej więcej tak jak mógłbym obecnie walczyć ze swoim heteroseksualizmem. Można, pewnie że walczyć można, ale to czy ktoś hetero stanie się homo w wyniku szeregu praktyk też pewnie zależy od szeregu cech, które się ma albo nie.

I to jest brutalna rzeczywistość którą chcę opisać. Oczywiście pedofil był pedofilem (bo tym właśnie jest). Oczywiście religijna społeczność zarżnęła go brutalnie (bo taka właśnie jest).

Natomiast jeśli stać nas na chwilę refleksji powinniśmy pamiętać o stopniu determinacji organizmu ludzkiego. I być może zabić tego człowieka i to może nawet równie brutalnie, żeby innych odstraszyć.
Lecz jeśli stać nas na refleksję pamiętajmy, że nie ma co się denerwować na to, że człowiek jest jaki jest.... cóż... wielka jego wina że takie dostał geny. Zabijmy go, wcześniej poderżnijmy gardło i oplujmy... ale pamiętajmy, że robimy to tylko po to, by zastraszyć innych takich. Nie łudźmy się, że on był kiedykolwiek taki jak my i przez jakieś wyjątkowe złe decyzje stał się inny. On nie był taki jak my. A to, że jesteśmy jacy jesteśmy i że nie jesteśmy tacy jak on, nie oznacza że jesteśmy jakimiś herosami moralności. Nie byliśmy bowiem nigdy w jego sytuacji.


So lip 11, 2009 19:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
PTR - istnieje jeszcze opcja "powstrzymać się od współżycia". Zwłaszcza tego, które krzywdzi. Podejrzewam, że jako heteroseksualista nie rzucasz się na każdą kobietę, która ci się podoba...

Pomijam już ten drobny fakt, że molestowanie i gwałt to formy przemocy, które niekoniecznie mają coś wspólnego z potrzebami seksualnymi. Nie o seks przede wszystkim w tym chodzi, on jest tylko narzędziem.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N lip 12, 2009 13:36
Zobacz profil
Post 
jo_tka: nie obraź się, ale fantazjujesz (mimo swojej chyba niemałej wiedzy w zbliżonej dziedzinie). Popęd seksualny jest najsilniejszym znanym w przyrodzie instynktem, także u człowieka. Często bywa silniejszy od instynktu samozachowawczego. Mówiąc wulgarnie, jak człowiek musi, to musi. Nawet, jeśli ma ten popęd ukierunkowany niezgodnie z naturą. Logiczne argumenty zwykle nic tu nie dają, podobnie jak w przypadku uzależnień fizjologicznych.

Niektórzy ludzie potrafią znaleźć sobie obiekty zastępczy, na którym mogą się wyżyć, np. jakiś rodzaj sportu czy pracy. Ale tylko niektórzy. Istnieją też substancje chemiczne tłumiące popęd. Ale nie wszyscy o nich wiedzą / mają do nich dostęp / zgodzą się na ich użycie - tak samo jak na kastrację fizyczną. Do faktycznego, całkowitego "powstrzymania się" zdolni są naprawdę nieliczni (co widać chociażby po zamiatanych pod dywan sprawach w KK). Na dodatek takie "powstrzymanie się" często może być szkodliwe dla psychiki osoby powstrzymującej się.


N lip 12, 2009 14:00
Post 
jo_tka napisał(a):
PTR - istnieje jeszcze opcja "powstrzymać się od współżycia". Zwłaszcza tego, które krzywdzi. Podejrzewam, że jako heteroseksualista nie rzucasz się na każdą kobietę, która ci się podoba...

Pomijam już ten drobny fakt, że molestowanie i gwałt to formy przemocy, które niekoniecznie mają coś wspólnego z potrzebami seksualnymi. Nie o seks przede wszystkim w tym chodzi, on jest tylko narzędziem.


Tak jo_tko, można "powstrzymać się od współżycia", jeśli rzeczywiście to można. Czytałem ongiś opis badania, z którego wynikało, że silę popędu seksualnego mamy różną. W efekcie np. rzeczywiście jest tak, że ok. 5% populacji mężczyzn nigdy się nie przydarzy akt masturbacji. Ale dla większości z nich taki wyczyn przekracza ich możliwości wyobrażenia.

Co to oznacza w praktyce? Mnie się wydaje, że taka rozbieżność libido prowadzi do zupełnie innego stopnia wrażliwości na te same tematy. Takie 5% mężczyzn może postrzegać świat jako naprawdę zły, przepełniony seksualizmem, itp. Część z tych 5% to mogą być potem uświęceni celibatariusze, wierzący, że są posłańcami jakiejś świętej misji w świat. Tacy celibatariusze może nawet sformułują katolicyzm.

Wierni kościoła mylą więc przyczynę ze skutkiem. "Powstrzymać się od współżycia" zdołają ci, którzy są do tego zdolni. Nikt inny. "Powstrzymanie się od współżycia" jest propozycją kościoła tylko temu, że jego kręgosłup zbudowali ci wg których "świat" jest pełen "grzechu".

Jakkolwiek może i nawet spełnia jakąś pozytywną rolę instytucja kontestująca ludzką naturę i wciskająca ludziom do głów, że ludzka natura inna jest niż jest. Lecz jeśli mamy zdobyć się na chwilę refleksji, musimy na samą tą instytucję patrzeć w szerokim kontekście i brać pod uwagę praktyczny sens wystosowania roszczeń moralnych instytucji tejże do członków oikumene ze wszystkimi jej ambiwalentnymi cechami. Praktyczny sens jest żaden. Ociekające celibatem kościół może zmieniać ludzi zbliżonych do siebie co do wrażliwości emocjonalnej i wysokością popędu seksualnego.

Pozostali wysłuchają, może nawet poczują się winni, a może nawet od małego molestowani nauką o piekle zaczną się bać. Ale jeśli fizycznie nie jesteśmy tymi 5%, to i tak zrobimy co zrobimy. Jeśli będziemy zmolestowani nauką o piekle odbierzemy ten fakt jako "upadek po którym należy się podnieść" :-D

Oczywiście... nie przywiązuję się jakoś szczególnie do całości tej refleksji, chętnie się dowiem czegoś o tym, że rzeczy się jednak tak mają, że jeśli tylko nie możemy się powstrzymać, to jednak powstrzymać się zdołamy... uhm...


N lip 12, 2009 17:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Grzmot - a może zastanów się nad kontekstem?

Jak pedofil musi to musi? Zgwałcić dziecko oczywiście? I nie ma co do niego mieć specjalnie pretensji? Chcesz powiedzieć, że gdyby ci każda kolejna kobieta odmawiała przez odpowiednio długo, to w końcu czułbyś się usprawiedliwiony gwałcąc tę, która ci się spodoba? Bo przecież "musisz"?

Może by tak zgubić alergię na słowa "powstrzymać się od współżycia" i doczytać cudzą wypowiedź?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn lip 13, 2009 17:01
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):

Jak pedofil musi to musi? Zgwałcić dziecko oczywiście? I nie ma co do niego mieć specjalnie pretensji? Chcesz powiedzieć, że gdyby ci każda kolejna kobieta odmawiała przez odpowiednio długo, to w końcu czułbyś się usprawiedliwiony gwałcąc tę, która ci się spodoba? Bo przecież "musisz"?

Może by tak zgubić alergię na słowa "powstrzymać się od współżycia" i doczytać cudzą wypowiedź?


Bo widzisz jo_tko człowiek PODEJMUJE decyzje, ale finalnie i tak jakąś decyzję podejmie. Jest wiele różnych memów, które próbują wpłynąć na proces decyzji podejmowania. Jednym z nich jest kościół katolicki ze swoją etyką.
Natomiast proces podejmowania procesem podejmowania decyzji. Z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego i tak jakaś decyzja zostaje podjęta. Trudne jest do przewidzenia jaka, gdyż człowiek jest skomplikowany wielce. Ale sądzę, że procesy w nas są zdeterminowane. Ty zresztą też - wierzysz że Bóg wie co zrobimy, przy zachowaniu ludzkiej wolnej woli.

Tak więc pedofil opanuje siebie, jeśli jest taki, że opanować się może; o ile są czynniki które wpływają tu na niego. Takim czynnikiem mogą być co najmniej na jakiś czas Twoje moralizatorskie napomnienia - oczywiście (ale to że je piszesz jest z kolei zdeterminowane w Tobie). Natomiast finalnie i tak jest zdeterminowany i zrobi co zrobi.

Nie przekreśla to sensu napominania go. Lecz kiedy stajemy już nad podjętą decyzją, nad pedofilem który gwałcił widzimy coś co nie mogło się potoczyć inaczej. Nic co jest, nie mogło się bowiem inaczej potoczyć jak się potoczyło.

Jeśli stać nas na chwilę refleksji powinniśmy pamiętać o stopniu determinacji organizmu ludzkiego. I być może zabić tego człowieka i to może nawet równie brutalnie, żeby innych odstraszyć.
Lecz jeśli stać nas na refleksję pamiętajmy, że nie ma co się denerwować na to, że człowiek jest jaki jest.... cóż... wielka jego wina że takie dostał geny. Zabijmy go, wcześniej poderżnijmy gardło i oplujmy... ale pamiętajmy, że robimy to tylko po to, by zastraszyć innych takich. Nie łudźmy się, że on był kiedykolwiek taki jak my i przez jakieś wyjątkowe złe decyzje stał się inny. On nie był taki jak my. A to, że jesteśmy jacy jesteśmy i że nie jesteśmy tacy jak on, nie oznacza że jesteśmy jakimiś herosami moralności. Nie byliśmy bowiem nigdy w jego sytuacji.


Wt lip 14, 2009 8:29

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Jeśli stać nas na chwilę refleksji powinniśmy pamiętać o stopniu determinacji organizmu ludzkiego.


Mnie stać było już za pierwszym razem, kiedy napisałeś ten fragment ;) I nie dostrzegam wystarczających przesłanek, aby stwierdzić, że stopnień determinacji organizmu ludzkiego jest bliski czy równy 100%.

PTRqwerty napisał(a):
On nie był taki jak my. A to, że jesteśmy jacy jesteśmy i że nie jesteśmy tacy jak on, nie oznacza że jesteśmy jakimiś herosami moralności. Nie byliśmy bowiem nigdy w jego sytuacji.


Z tym się zgadzam i uważam, że dobrze o tym pamiętać, aby nie dać się ponieść nienawiści czy żądzy krwi.


Wt lip 14, 2009 9:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL