Kurtyzany w Watykanie czyli niewygodna prawda.
http://mit.redblog.wspolczesna.pl/?p=818Kurtyzany Watykanu
“Wieczorem urządził książę Valentino w swoich komnatach w Watykanie biesiadę z pięćdziesięcioma czcigodnymi dziewkami nazywanymi kurtyzanami. Po jedzeniu najpierw ubrane, a potem nagie tańczyły ze służbą i innymi gośćmi. Wtedy to ustawiono na podłodze świeczniki z palącymi się świecami, koliście rozrzucano na niej kasztany, które nagie dziewki zbierały pełzając. Papież, Cezary i jego goście przeznaczali jako nagrody – dla tych, którzy mieli z tymi dziewkami najwięcej stosunków – jedwabną bieliznę, obuwie i birety. Przedstawienie było publiczne, a nagrody rozdzielono zwycięzcom na podstawie werdyktu współuczestników”.
Powyższy cytat pochodzi z dziennika Johannesa Burcharda, mistrza ceremonii na dworze papieża Aleksandra VI Borgio.
“Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” – w czasach renesansu było to motto większości pań lekkich obyczajów. To w stolicy Państwa Kościelnego można było zrobić zawrotną karierę od zwykłej prostytutki do kochanki papieża. Od dziewki, która “obsługiwała” parobków w karczmie za ciepły posiłek, do kurtyzany, dla której synowie papieża zapisywali całe majątki w spadku.
O największych grzesznikach na tronie papieskim zapewne Państwo kiedyś słyszeliście. Zapraszam do poznania pań, z którymi grzech był popełniany.
Teodora
“Męskim, ale podstępnym umysłem kierowała losami miasta; czego nie mogli dokonać cesarz i papież, dokonywała wszechstronnie uzdolniona kochanka” – tak o Teodorze pisał Luitprand, poseł Ottona Wielkiego.
Żona Teofilakta – “Konsula i Senatora Rzymu”. Twórczyni papieży, tak mówi się o kobiecie, która rozpoczęła pornokrację. To m.in. dzięki niej na tronie papieskim zasiadł Sergiusz III, morderca swoich dwóch poprzedników. Teodora mimo iż zamężna nie potrafiła oprzeć się pokusie bycia kochanką papieża. Wkrótce jednak hrabia z Tuskulum znudził się wybrednej kurtyzanie. Aby nie urazić jego ekscelencji, podsunęła mu do łóżka swoją, 15-letnią wówczas, córkę Marozję. Jak się okazało dziewczyna stała się godną następczynią matki.
Marozja
Trzykrotnie zamężna, każdego męża zdradzała z Sergiuszem III (de facto przyznać trzeba, że jako jeden z nielicznych papieży w tym czasie zmarł śmiercią naturalną). Osobiście zamordowała Jana X, dusząc go poduszką w jego własnej sypialni (niektóre źródła nie potwierdzają osobistego udziału kobiety – przyp. Misiek). Następny papież, Leon VI cieszący się niezwykłym zdrowiem, zmarł po kilku miesiącach pontyfikatu. Nieco dłużej utrzymał się na tronie Stefan VII, jednak i on został zamordowany na polecenie kobiety. Po kolejnej śmierci na fotelu Piotrowym, nadszedł idealny moment na osiągnięcie wymarzonego celu Marozji. Przeforsowała na urząd papieża swojego nieślubnego syna (z Sergiuszem III) Leona XI. Ten miał koronować na cesarza męża Marozji (Hugona z Prowansji) a ją uczynić cesarzową. Plan nie powiódł się, gdyż jej drugi syn (z pierwszego małżeństwa) uwięził ją, Hugona i Leona XI w więzieniu, z którego już nie wyszli (Marozja zmarła po dwóch latach w lochach).
Nie był to jednak koniec rodziny Marozji na tronie papieskim. W 955 roku urząd objął Jan XII (siostrzeniec Marozji), okryty ponurą sławą. Człowiek niewykształcony i wulgarny został następcą św. Piotra mając 18 lat! Wyświęcał diakonów w stajniach, uprawiał sodomię, a za jego rządów Lateran stał się miejscem do uprawiania dzikich orgii seksualnych.
Został zdetronizowany przez cesarza na synodzie w 963 roku. Według legendy zmarł pobity przez męża kobiety, którą uwiódł. Ponoć został przyłapany przez niego w łóżku.
Vannozza Cattanei
Jedna z ulubionych kurtyzan słynnego Aleksandra VI Borgio. Pochodziła z prostej rodziny rzemieślniczej. Papież zainicjował jej trzy małżeństwa. Wszystkie były przykrywką romansu pary kochanków. Zapewniały także kobiecie godne i luksusowe życie. Vannozza urodziła Aleksandrowi czwórkę dzieci.
Po pewnym czasie następca św. Piotra odstawił panią Cattanei na boczny tor. Ich drogi rozeszły się. Doszło nawet do tego, że Aleksander VI zabronił Vanozzie być na ślubie córki.
Lukrecja
Wzór kurtyzan renesansu. Wszystkie panie lekkich obyczajów marzyły o karierze a’la Lukrecja. Była kochanką Juliusza II. Gdy znudziła się papieżowi, niejako w nagrodę “dostała” możliwość wejścia do bogatej umbryjskiej rodziny de Cuppis (poprzez małżeństwo). Od tego czasu kobiecie nie brakowało niczego. Zajęła się nawet mecenatem.
Fiametta
Kochanka Cezarego Borgio (syn Vannozzy i Aleksandra VI). Uwiodła go, gdy chłopak miał 18 lat. Jej uroda była znana w całym Rzymie. Ponoć była jedną z najpiękniejszych kurtyzan jakie widziało Wieczne Miasto. W związku z tym nie tylko syn papieża korzystał z usług tak ekskluzywnej prostytutki.
Kobieta otrzymała niezwykły dar. Sykstus IV podarował jej w posagu olbrzymią wille z vigną po zmarłym kardynale Ammannati, który również cieszył się wspaniałymi chwilami z piękną Fiamettą. Kurtyzana dorobiła się jeszcze dwóch innych domów w Rzymie. Nie zapomniała także o nieżyjącym już kardynale-kochanku. Ufundowała, w kościele, w którym spoczął Ammannati, wielką orkiestrę.
Cordetta i “Barbara”
Nie zawsze jednak życie pań do towarzystwa było lekkie, łatwe i przyjemne. Przekonała się o tym “Barbara”, jedna ze służących kurtyzany Cordetty. W rzeczywistości była Maurem. Czarnoskórym mężczyzną, towarzyszącym we wszystkich występach i orgiach Cordetty (w ówczesnych czasach w modzie były egzotyczne “zabawki” typu papugi, psy ,pawie, karły, murzyni). Gdy prawda wyszła na jaw Maur został uduszony stalową obręczą, a jego ciało publicznie spalone na Campo di Fiori, ku przestrodze innych. Cordetta obeszła się bez szwanku.
Słynnych kurtyzan w dziejach Państwa Kościelnego jest znacznie więcej. Oczywiście archiwa Watykanu milczą na ten temat. Czasami jednak w ręce historyków trafiają zapiski, pamiętniki czy testamenty. Dzięki nim dowiadujemy się, jak żyło się w najbardziej wyuzdanym mieście renesansu (Dla przykładu, w dzielnicy Borgo Leonino 10% mieszkańców stanowiły prostytutki).
Od siebie dodam, że wiek przyzwolenia w Watykanie wynosi 12 lat. Nie sądzicie, że to powinno być zmienione?