I co z tego, że Ty tak napisałeś? Ale wiele kobiet tak nie robi. Z różnych względów (presja rodziny, otoczenia, stan umysłowy czy psychiczny matki, i wiele, wiele innych). Świat nie działa według wizji taniego_wina i się do niej nie dostosuje.

Poza tym ciążę trzeba najpierw przez 9 miesięcy nosić. Nie każdego stać na to, żeby sobie na coś takiego w danym momencie życia pozwolić. I nie każda kobieta podejmie taką decyzję. I tu również nie ma znaczenia, co inni na ten temat sądzą i co by zrobili.


Przede wszystkim opieram się na wiedzy ludzi, którzy mają na ten temat fachową wiedzę. Większość (chociaż na pewno nie wszyscy) lekarzy mówi o 12 tyg. Ja mogłabym obniżyć nawet granicę do 8. Niemniej, jak napisałam, polegam przede wszystkim na tym, co mówią specjaliści.



Och! Ja nawet nie wchodzę w takie linki, daruj sobie. Mnie interesuje jak skonstruowany jest i jak działa świat, a nie pojedyncze łzawe historie, które mogłyby mieć zupełnie inny przebieg w nieco innych warunkach (zresztą takich o wielkim cierpieniu narodzonych, gdzie zapadła decyzja o niedokonaniu aborcji, też można sporo przytoczyć).

Owszem, ale najwyraźniej trzeba.



O, a ja myślałem, że nauka nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, od którego momentu zaczyna się człowiek. Coś się zmieniło ostatnio?



No, ja też znam wiele historii ludzi, którym oszczędzono by wielu cierpień, gdyby ich zawczasu zabito. Niestety, zabójstwo nadal jest zakazane

Ale niekoniecznie w kółko z tymi samymi osobami
Różnice poglądowe w tej kwestii, między nami, znamy nie od dzisiaj. Żadne z nas zdania nie zmieni. I nie wydaje mi się, byśmy wnieśli tu jakieś nowe argumenty.
Zdecydowanie pora zmienić tutaj rozmówców

Najciekawsze, ze tzw "obroncy zycia" nie robia nic, zeby pomoc kobietom w niechcianej ciazy. Te "domy samotnej matki" sa finansowane z funduszy panstwowych/miejskich itp.
Johnny (I hardly knew ya..) ja realnie walcze o to, co uwazam za sluszne. Angazuje swoj czas, umiejetnosci i pieniadze. W obronie swiadomych, cierpiacych istot. Ale nie embrionow/zygotek itp. One nawet nie wiedza, ze istnieja. W obronie zwierzat. Aktualnie- ok, 5000 pl, to zalezy od przelicznika -DK kroner-£-pl. I jako tlumacz.

Dokładnie! Mam to samo zdanie. Nawet na tym forum w jednym z wątków o aborcji wytknęłam to już porządnie pewnym paniom, które głośno krzyczały, że aborcji to nie, ale same absolutnie nawet palcem nie ruszyły by coś tu zrobić... Łatwo też jest zawsze przerzucić wszystko na państwo na zasadzie "to powinno być zrobione" Rzecz w tym, że samo się nie zrobi a pieniądze nie biorą się znikąd, tylko z kieszeni podatników. Ci "moralni" najczęściej tylko głośno krzyczeć potrafią, i zakazami próbują wymusić na innych określone zachowania, styl życia itp.
Ja sama też realnie angażuję się w to, co uważam za słuszne. Tam gdzie mam potrzebę i gdzie jest to dla mnie ważne - pomagam. W miarę możliwości, ale zawsze. Nie tylko finansowo.
A tam gdzie nic nie robię, to nie narzucam innym jak mają żyć, co jest słuszne, prawidłowe itp.

A co z tego, co Ty piszesz?


Piszesz tak jakby ciąże spadały z nieba na przypadkowe osoby. Zrozum, że w ciąże nikt nikomu zachodzić nie każe!


I co mówią ci specjaliści?

No i wyjaśnij mi jeszcze co wg Ciebie znaczy "w pełni wykształcony organizm".



A Ty rozumiem jesteś wróżką/wróżbitą, tak?

Wiesz co, im więcej Twoich wypowiedzi czytam, tym bardziej mi ręce opadają…
Co to w ogóle za argumenty w sytuacji kiedy mówimy o dramatach ludzkich, i o tym jak fatalne mogą być nieraz skutki niechcianej ciąży przy braku legalnej aborcji… Że nikt nikomu w ciążę nie każe zachodzić? Co to ma niby być? Kara jaką mają ponieść i matka i niechciane dziecko za to, że dwoje ludzi śmiało uprawiać seks?

A te teksty o wróżce do Tredje, gdy pisze o realiach... to już totalna załamka…

Echhh… a myślałam, że gorzej niż w temacie o piłce nożnej to już być nie może…
Nie chce mi się dalej gadać. Zresztą nie ma to sensu.

Naturalna konsekwencja, której współcześni ludzie chyba pod każdą szerokością geograficzną są świadomi.

Uprawianie seksu może, ale nie musi, mieć konsekwencję w postaci zajścia w ciążę. I tak samo nie każde zajście w ciążę musi zakończyć się urodzeniem dziecka. Są też inne możliwości.

Pewnie, niemniej ciąża nie jest zdarzeniem losowym czy efektem woli bóstw, tylko konsekwencją współżycia ludzi zdających sobie z tego sprawę - w każdym przypadku poza gwałtami dobrowolnego.

Co do drugiej kwestii - oczywiście, można również zabić zarodek, płód czy dziecko.

Uważam że to kobieta powinna decydować o narodzinach,bo to ona będzie wymiotować,to ona będzie słaba to na jej ciele będzie żerowało dziecko które potem odda do okienka życia A co powie na to rodzina??jak zareagują krewni??Pewnie zerwią kontakt a tak 1tabletka może wszystko załatwić i kobieta może się cieszyć spokojem nie zmienionym ciałem (rozstępy itp) Może żyć pełnią życia i młodości nikt jej nie będzie mówił "Co się zrobiłaś to teraz masz","To jest twoja wina teraz musisz się dzieckiem opiekować itp" Jakie te słowa muszą być ciężkie dla nieświadomej np nastolatki ostatnio często 15-16latki zachodzą w ciąże.

Jeszcze jedno zamiast głupiej religii na której się dosłownie nic nie robi i która nic nie wnosi należałoby wprowadzić jakieś lekcje które by edukowały młodzież w dziedzinie seksu itp

Tak. Jeśli kobieta nie chce urodzić, to tego nie zrobi. Jeśli będzie chciała się pozbyć ciąży lub dziecka, to się pozbędzie. I tu się pojawia kwestia tego jak się to zrobi i w jakich warunkach, oraz czy będzie to zarodek, czy dziecko.
Zakaz aborcji nie rozwiązuje problemu aborcji. Za to może się przyczyniać do zabójstw noworodków.

A przykazanie mówi: "Nie zabijaj"

Nawet rośliny żyją, więc trzeba je zabić, aby zjeść. O zwierzętach nie wspominając.

Przykazania Boże dotyczą traktowania przez człowieka Boga lub inną osobę. Poza tym można powiedzieć, że cały Dekalog streszcza się w przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Bliźnim jest każdy człowiek, nawet ten dopiero poczęty.