Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 16:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
To nie ten poziom. Nie rozumiesz teraz, to już nie zrozumiesz.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt mar 17, 2015 19:57
Zobacz profil
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
I obyś nie zrozumiał nigdy.

WIST napisał(a):
Problemem nie jest krytyka, problemem stał się bunt i oderwanie od Kościoła. A tym się właśnie kończy każde, nawet w zgodnym z własnym sumieniem działanie.

Czytam i oczom nie wierzę. WIST zaleca bierność i apatię, bo najsłabsza nawet inicjatywa własna kończy się rozłamem? Dziwny jest ten Kościół Katolicki w takim razie, że trzeba ostatniego głupka w kruchcie trzymać za pysk, albo wszystko diabli wezmą. Dziwne...

Bo przecież nie chodzi o to, że kto nie z nami, ten przeciw nam. Chodzi o to, że absolutna hierarchia jest ograniczona w swoim działaniu dwoma czynnikami: po pierwsze, ograniczeniami umysłowości szefa wszystkich szefów i po drugie, opóźnieniami i przekłamaniami w informacji przekazywanej w górę i w dół hierarchii. Na to nakłada się frustracja szefów niższych stopni, mających w stosunku do zwierzchności prawo pisku. Królestwo jest po prostu bardzo złym ustrojem, obojętne, despotyczne, feudalne, czy oświecone, i dlatego przegrało z demokracją wszędzie, gdzie miało okazję z nią konkurować.

Na czym więc polega mądrość? Ano na tym, że wyznacza się cel ogólny i dobiera ludzi, którzy ów cel noszą w sercu swojem, po czym ustala protokół interakcji w strukturze i puszcza sprawy luzem. W ten sposób działa nauka i popatrzcie, do czego doszła w lat czterysta - a do czego doszli scholarzy spętani posłuszeństwem wobec autorytetów przez lat tysiąc. Jakaś hierarchia, oczywiście, istnieje, bo istnieć musi; inaczej pogubimy się w zóóópie. Podstawą ustroju jest jednak swoboda działania. Na każdym szczeblu.

Dlatego właśnie piekło jest miejscem bez Boga. Ze zwykłego strachu.

WIST napisał(a):
Trochę to absurdalne, gdy broni się idei, godząc się na niszczenie wyższej idei.

Ech, WIST, a powiedz: czy sieje się na raz-dwa-trzy, czy raczej każdy siewca wie, co ma robić i to właśnie robi? Kto nie sieje ze mną, rozprasza.

(Swoją drogą, skąd się to wzięło u esseńczyków, bo chyba tam bije źródło chrześcijańskiego kultu dziewictwa? Przecież raczej nie chodzi o to, że pierwsze wspólnoty chciały odciąć radykalnie od kultów pogańskich i wybrały do tego celu prostytucję świątynną na chybił trafił?)


Śr mar 18, 2015 3:09

Dołączył(a): Pn gru 09, 2013 8:49
Posty: 842
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Gdyby Kościół przez te XX wieków historii energię poświęconą na walkę z niepokornymi swoimi sługami ( a jak często się okazywało były to głosy prawdy i rozsądku) oraz na sprawy swego bytu materialnego, przeznaczył na kształtowanie sumień, dziś pewnie nie musielibyśmy dyskutować o wolności sumienia.
Na marginesie : ta fiksacja Kościoła na sferze seksu jest faktem, o czym by się nie dyskutowało, te kwestie muszą wypłynąć...
Vide : akcja bilboardowa , z całej palety problemów współczesnego człowieka, na pierwszy plan cudzołóstwo.

_________________
Jeśli można na coś poradzić, po cóż rozpaczać,
Jeśli nie można, na cóż ronić łzy ...


Śr mar 18, 2015 7:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14
Posty: 240
Lokalizacja: nieciekawa
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
zepp napisał(a):
Vide : akcja bilboardowa , z całej palety problemów współczesnego człowieka, na pierwszy plan cudzołóstwo.

Może dlatego, że obecnie już nikogo nie gorszy mieszkanie razem bez ślubu.
To z kolei ma inny wymiar, bo Kościół to wszyscy wierni a nie tylko duchowieństwo.
Więc jeżeli wierni=Kościół nie widzi w tym grzechu to ? ....... mamy problem.

_________________
Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.


Śr mar 18, 2015 9:08
Zobacz profil
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Otodox napisał(a):
Może dlatego, że obecnie już nikogo nie gorszy mieszkanie razem bez ślubu.
[...]
Więc jeżeli wierni=Kościół nie widzi w tym grzechu to ? ....... mamy problem.
Hellou! Temat tego wątku jest inny. Ale niech tam, najwyżej moderator rozetnie na nowy wątek ;)

Jak wyglądała ceremonia ślubna Adama i Ewy? A śluby ich dzieci? No bo chyba nie mieszkali ze sobą bez ślubu? :D


Śr mar 18, 2015 9:13
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
WIST napisał(a):
To nie ten poziom. Nie rozumiesz teraz, to już nie zrozumiesz.
A to juz jest spory problem WISTa. My jesteśmy za głupi aby go zrozumieć, a on za głupi aby nam wytłumaczyć.
Jest tak jak piszesz i jak ja pisałem. Wolność wg WISTa to : kup sobie lody o dowolnym smaku byleby waniliowe.

akruk napisał(a):
Jak wyglądała ceremonia ślubna Adama i Ewy? A śluby ich dzieci? No bo chyba nie mieszkali ze sobą bez ślubu? :D
Jak to jak? Przeciez nie bez księdza, wesela i poprawin! ;)
A tak na serio, to zmiany społeczne powodują zmiany w widzeniu małzeństwa. Kobiety przestały być własnoscia ojca/męża/rodziny, a sama rodzin(k)a spełnia coraz mniejsza rolę w życiu codziennym. Za to coraz ważniejsze sa relacje w parze i one stają się najwazniejsze, a nie wizerunek, pozory, interesy rodziny, sprawy żywotne jak dach, kominek, jedzenie.


Śr mar 18, 2015 9:30
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Cytuj:
Tak samo potraktowano później Galileusza, którego poglądy ogłoszono oficjalnie za sprzeczne z Biblią i heretyckie. Zamknij się, gnoju, my wiemy lepiej, bo my jesteśmy władzą w Kościele. Największa wtopa w dziejach Krk, z którą oficjalny, hierarchiczny Kościół nigdy sobie nie poradził i nigdy nie zajął wobec niej uczciwego stanowiska. Nigdy.

Sprzeczne i heretyckie, ale Galileusz prowadził dalej swoje badania, wydał jeszcze dwa dzieła.
A karę nałożoną wypełniała mniszka odmawiając nakazaną modlitwy psalmami.
Jan Paweł zlecił otwarcie procesu Galileusza i zrehabilitował Galileusza.
Czyli Kościół nie zamknęli gęby Galileuszowi, a i przeprosił rehabilitując uczonego.


Śr mar 18, 2015 9:48
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Następny off-top?!?

Alus napisał(a):
Cytuj:
Tak samo potraktowano później Galileusza, którego poglądy ogłoszono oficjalnie za sprzeczne z Biblią i heretyckie. Zamknij się, gnoju, my wiemy lepiej, bo my jesteśmy władzą w Kościele. Największa wtopa w dziejach Krk, z którą oficjalny, hierarchiczny Kościół nigdy sobie nie poradził i nigdy nie zajął wobec niej uczciwego stanowiska. Nigdy.

Sprzeczne i heretyckie, ale Galileusz prowadził dalej swoje badania, wydał jeszcze dwa dzieła.
A karę nałożoną wypełniała mniszka odmawiając nakazaną modlitwy psalmami.
Jan Paweł zlecił otwarcie procesu Galileusza i zrehabilitował Galileusza.
Czyli Kościół nie zamknęli gęby Galileuszowi, a i przeprosił rehabilitując uczonego.
Tiaa... to taka twoja trzecia góralska prawda.

1. Kościół OFICJALNIE ZAKAZAŁ Galileuszowi głoszenia i badania heliocentryzmu, PONIEWAŻ uznał jego poglądy za HERETYCKIE, SPRZECZNE Z BIBLIĄ I WIARĄ KATOLICKĄ. Dokładnie z tego powodu. Doucz się, dziecko. (Rodzaj kary nałożonej na niego po nakazanym i wykonanym odszczekaniu, niczego nie zmienia, tak samo jak późniejsze "wydanie dwóch dzieł" -- Discorsi e Dimostrazioni Matematiche to traktat fizyczny opublikowany w Holandii, poza zasięgiem Inkwizycji, który NIE dotyczył heliocentryzmu).
Cytuj:
Pierwsza teza: Słońce stanowi centrum świata i jest całkowicie nieruchome pod względem ruchów lokalnych.
Cenzura: Teza ta została jednogłośnie uznana za bezsensowną i absurdalną z punktu widzenia filozoficznego i formalnie heretycką
[...]
Druga teza: Ziemia nie stanowi centrum świata, ani nie jest nieruchoma, lecz obraca się zarówno wokół samej siebie, jak i ruchem dobowym.
Cenzura: Jednogłośnie stwierdzono, że teza ta podlega tej samej cenzurze filozoficznej, z punktu zaś widzenia teologii, jest co najmniej błędem w wierze.
Cytuj:
Doszło do wiadomości tejże Świętej Kongregacji, iż fałszywa i sprzeczna z Pismem Świętym doktryna pitagorejska o ruchu Ziemi i nieruchomości Słońca, nauczana również przez Mikołaja Kopernika w De revolutionibus orbium coelestium... już się rozpowszechniła… dlatego też, aby podobny pogląd nie szerzył się więcej ze szkodą dla wiary katolickiej, postanawia się, że...
Cytuj:
Sanctissimus rozporządził, że rzeczony Galileo ma być przesłuchany co do jego intencji, nawet z groźbą tortur, a jeśli ją podtrzyma, ma wyprzeć się podejrzewanej u niego herezji na plenarnym zgromadzeniu Kongregacji Urzędu Świętego, potem ma być skazany na uwięzienie według upodobania Świętej Kongregacji i należy mu rozkazać, aby nie rozprawiał nadal, w jakikolwiek sposób, ani w słowach ani w piśmie, o ruchomości Ziemi i stabilności Słońca, w przeciwnym wypadku narazi się na kary za recydywę.


2. Kościół hierarchiczny nigdy OFICJALNIE nie oznajmił, że zarzut sprzeczności z Biblią i herezji był BŁĘDEM. Błędem TEOLOGICZNYM.

3. Papież Jan Paweł II wygłosił mówkę na zamkniętym spotkaniu. Coś jak prywatna opinia na spotkaniu u cioci na imieninach. Całą winę przy tej okazji zwalając na rzekomo "niedostateczne rozeznanie trudnej sprawy" oraz "niekompetencję podwładnych", bo zajmowali się nauką, całkowicie pomijając niechlubny udział papieża w sprawie oraz fakt, że gremium sądzące Galileusza BYŁO kompetentne do sądzenia w sprawach WIARY. Tego też dotyczył werdykt (oraz ponawiane oficjalnie zakazy heliocentryzmu): sprzeczności Z BIBLIĄ I WIARĄ.

NIGDY oficjalnie hierarchiczny Kościół nie zajął uczciwego stanowiska w tej sprawie. NIGDY.


Śr mar 18, 2015 10:46
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Alus napisał(a):
A karę nałożoną wypełniała mniszka odmawiając nakazaną modlitwy psalmami.
W rzeczywistości samodzielnie odmawiał psalmy jeszcze długo po wygasnięciu kary.
Alus napisał(a):
Jan Paweł zlecił otwarcie procesu Galileusza i zrehabilitował Galileusza.
350 lat po jego śmierci. "Dialog" zdjęto z indeksu dopiero w 1835 roku. Galileusza potraktowano wyjątkowo łagodnie dzięki kontaktom osobistym i jego oficjalnemu przyznaniu sie do winy - ratował swoja głowę.[/quote]
Alus napisał(a):
Czyli Kościół nie zamknęli gęby Galileuszowi, a i przeprosił rehabilitując uczonego.
Zamknęli. Nakład spalono, pracę objęto indeksem.
Rehabilitacja 350 lat po jego smierci nie zmienia faktu, ze w imię KRK po takich procesach stracono wielu innych ludzi.
Aluś, nie ma co zamykac oczu. KRK pomylił władzę świecka z przewodnictwem duchowym i myli do dziś (patrz RM).
Cytuj:
NIGDY oficjalnie hierarchiczny Kościół nie zajął uczciwego stanowiska w tej sprawie. NIGDY.
To prawda, niestety.


Śr mar 18, 2015 10:49
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Kozioł napisał(a):
Jak to jak? Przeciez nie bez księdza, wesela i poprawin! ;)
A tak na serio, to zmiany społeczne powodują zmiany w widzeniu małzeństwa
Tu się dwie kwestie nasuwają:
a) wg Krk: małżeństwo to sakrament, którego udzielają sobie wzajemnie dwie osoby. Nie ksiądz. To, że mieszkają razem bez uroczystości kościelnej, nie oznacza, że bez sakramentu. Może sobie przysięgli? Do ważności kościelnej sakramentu (oraz jego skutków!) nie jest konieczne odnotowanie w rejestrach.
b) społecznie: ślub nie jest konieczny, żeby uznawać daną parę za związaną ze sobą. W niektórych społecznościach kobieta po prostu wprowadzała się do chaty mężczyzny. I już. Wszyscy wówczas wiedzieli, że tych dwoje jest razem. Ślub to dodatkowy wynalazek, okazja do świętowania, równocześnie ułatwiająca postrzeganie związku w większej społeczności (na wypadek, gdyby nie wszyscy zauważyli, że tych dwoje jest razem). Zarówno ślub cywilny, jak i kościelny.


Śr mar 18, 2015 11:05
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
a)oczywiscie, masz calkowita rację ale....KRK chce miec pełna kontrolę, podobnie jak przy chrzcie (ochrzcic moze kazdy ale KRK musi miec nie dość, że swiadkow, to jeszcze to zatwierdzić), to ciągle echa dążenia do władzy
b)jest to zawsze slub jakkolwiek by na to nie spojrzeć, jakis moment, ceremoniał, cokolwiek aby ogłosić otoczeniu, ze jest się małzeństwem, nawet gdy to jest wprowadzenie sie do chaty męża


Śr mar 18, 2015 11:40
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Kozioł napisał(a):
Alus napisał(a):
A karę nałożoną wypełniała mniszka odmawiając nakazaną modlitwy psalmami.
W rzeczywistości samodzielnie odmawiał psalmy jeszcze długo po wygasnięciu kary.

Ani Ty, ani ja nie jesteśmy naocznymi świadkami, a tylko w takim przypadku możemy dowieść jak było "w rzeczywistości".
W czasie aresztu domowego prowadzi dalsze badania i w 1638r wydaje jako wynik swych badań, dzieło "Dialogi i dowodzenie matematyczne z zakresu dwóch nowych umiejętności"
Cytuj:
lat po jego śmierci. "Dialog" zdjęto z indeksu dopiero w 1835 roku. Galileusza potraktowano wyjątkowo łagodnie dzięki kontaktom osobistym i jego oficjalnemu przyznaniu sie do winy - ratował swoja głowę.

Na Indeksie znajdowały się m.in. i dzieła Mickiewicza - też KK nie przepraszał, w przeciwieństwie do Galileusza
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TI ... auka.html#


Śr mar 18, 2015 12:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
ErgoProxy napisał(a):
Czytam i oczom nie wierzę. WIST zaleca bierność i apatię, bo najsłabsza nawet inicjatywa własna kończy się rozłamem? Dziwny jest ten Kościół Katolicki w takim razie, że trzeba ostatniego głupka w kruchcie trzymać za pysk, albo wszystko diabli wezmą. Dziwne...

Bunt i uznanie siebie za najlepiej wiedzącego, nie jest najmniejszą inicjatywą. I nie trzymać za pysk, lecz nie mówić masom półwiernych, że otoich zachowanie jest dobre. Obecna sytuacja jest taka że prawdopodobnie nawet nieliczny procent ludzi szczerze wierzących, którzy znają naukę Kościoła, dobrze wie że biskup jest ich biskupem tak długo jak jest biskupem katolickim. Cała reszta, która uważa że jak ma własne zdanie na jakiś temat, to jest to ważniejsze od nauki Kościoła, może się tylko tą pseudomądrością zachłysnąć, gdy usłyszy że ich sumienie jest nawet ważniejsze niż wierność hierarchom. Ciekaw jestem ilu ludzi jeszcze się tym zbulwersuje. Przypominam jednak że temat dotyczy sfery wybitnie katolickie, więc wszyscy ateiści i innowiercy jesteście tutaj gośćmi, a wasze zdanie jest jedynie waszym zdaniem.

Zepp napisał(a):
Gdyby Kościół przez te XX wieków historii energię poświęconą na walkę z niepokornymi swoimi sługami ( a jak często się okazywało były to głosy prawdy i rozsądku) oraz na sprawy swego bytu materialnego, przeznaczył na kształtowanie sumień, dziś pewnie nie musielibyśmy dyskutować o wolności sumienia.

Piszemy cały czas w sferze przekonań c do wiary i duchowości. Nic tu nie ma mowy o nauce jako takiej.

Cytuj:
Na marginesie : ta fiksacja Kościoła na sferze seksu jest faktem, o czym by się nie dyskutowało, te kwestie muszą wypłynąć...

Podałem Wam przykład pierwszy lepszy, który jest najlepiej rozpoznawalny, dla mnie jeden z wielu, a Wy robicie z tego sugestie o jakimś wręcz zboczeniu. Bądźcie poważni, bo to wam się coś źle kojarzy jak widać.

Cytuj:
Vide : akcja bilboardowa , z całej palety problemów współczesnego człowieka, na pierwszy plan cudzołóstwo.

To świetnie, bo nawet nie wiedziałem że taka jest. Widać jaki ze mnie seksualnie-grzecho-niewyżyty katolik.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr mar 18, 2015 12:58
Zobacz profil
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Kozioł napisał(a):
a)oczywiscie, masz calkowita rację ale....KRK chce miec pełna kontrolę, podobnie jak przy chrzcie (ochrzcic moze kazdy ale KRK musi miec nie dość, że swiadkow, to jeszcze to zatwierdzić), to ciągle echa dążenia do władzy

No prosze: a inne koscioly chrzescijanskie niczego nie zapisuja, slub mozna zawrzec bez swiadkow i kazdy kazdemu na slowo wierzy,ze jest ochrzczony i jeszcze z nikim slubu nie zawieral...

A nie! U was mozna parokrotnie zawierac "nierozerwalny" ( wedlug nauki Pana Hezusa, wiec do pominiecia) slub. To faktycznie. Swiadkowie sensu tu nie maja.


Śr mar 18, 2015 12:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Wolnośc wg. o. Wiśniewskiego
Koziol napisał(a):
A to juz jest spory problem WISTa. My jesteśmy za głupi aby go zrozumieć, a on za głupi aby nam wytłumaczyć.
Jest tak jak piszesz i jak ja pisałem. Wolność wg WISTa to : kup sobie lody o dowolnym smaku byleby waniliowe.

Rozumiem że Ty Kożle jako wzorowy protestant popierasz wszystkie niechrześcijaństwie nauki, czy twierdzenia? Bo jeśli nie to rozumiem że też jesteś zwolennikiem myślenia dowolnego, byleby po protestancku. A to że nie rozumiesz nigdy mojej intencji i sposobu myślenia, to już naprawdę nie moja wina. Nie da się komuś kilka razy pisać tego samego na różne sposoby, a ta osoba nadal uważa że wie lepiej co ja naprawdę myślę. Wyjaśnienia Ci nie pomagają, więc chyba nie ze mną problem. I nie ja mam problem z braćmi w wierze, nie ja wyśmiewam i nie przyłączam się do prostackich żartów o sakramencie ślubu - jakbyście wszyscy naprawdę nie wiedzieli o co chodzi.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr mar 18, 2015 13:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 71 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL