Re: strony i obrazy szykanujące JANA PAWŁA DRUGIEGO.
Bardziej prymitywne bazgroły niż fotomontaż.
Oczywiście masz rację, że niektóre treści nie powinny mieć miejsca. Wprowadzenie jednak restrykcyjnego prawa byłoby trudne, bo niby jest wolność słowa... Jakkolwiek niektóre (szczególnie bulwersujące) rzeczy już są zakazane, tak nie zawsze można technicznie dojść kto co ani go ukarać (bo np. zrobił to tak, żeby podlegać prawu innego kraju). Wyrzucenie treści z internetu też potrafi być trudne, jeśli np. serwer znajduje się w jakimś kraiku gdzie prawo nie sięga. To są ograniczenia techniczne, trudne do przeskoczenia. Ewentualnie można cenzurować internet (wprowadzić prawo, że firmy telekomunikacyjne mają odmawiać dostępu do adresów IP spisanych na jakiejś czarnej liście), ale pomyśl jak łatwy byłby do nadużycia taki mechanizm. Szczególnie obecnie, w dobie powszechnej inwigiliacji. Ja bałbym się dać państwu takich kompetencji.
Można (chyba nawet trzeba) zaakceptować rzetelną krytykę. Natomiast jeśli ktoś zniża się do poziomu nieraz wulgarnego obrażania, lżenia, zniesławiania itd no to sam wystawia świadectwo o sobie. Cóż weź pod uwagę że to są bardzo często mocno poranieni ludzie (przeczytaj
http://wyborcza.pl/1,76842,12116040,Trolle_i_zlewy.html ), w gruncie rzeczy takie wypowiedzi czy obrazki budzą nie tylko bulwersację ale i po prostu litość. Wkurzanie się i wyrzekanie jaki to świat jest zły jest mało konstruktywne - pozostaje pracować z takimi ludźmi (jeśli się ma kompetencje) lub po prostu się modlić. Nic więcej nie widzę.