Bóg dawał objawienia tylko wiernym izraelitom.
Przed Chrystusem Izraelici jako naród i religia mieli uznanie Jehowy.
W czasach Jezusa i po nim uznanie mieli tylko ci Żydzi, którzy zostali uczniami Chrystusa, czyli byli chrześcijanami.
To przez nich Bóg przekazywał informacje.
Gdyby ap. Jan nie porzucił religii żydowskiej i nie został uczniem Chrystusa, nie mógłby spisać Objawienia.

Co do Rzymian 11.
Biblia Tysiąclecia - czy jakakolwiek, z której cytowałeś - wyraża się ciut mało precyzyjnie.
Przekład Nowego Świata ujmuje to tak:
Rzymian 11:25
Sam Paweł przyznaje, że część Izraela nie zareagowała właściwie (w domyśle) na przyjście Jezusa.
Dlatego jakaś liczba mających skorzystać z przymierza, jakie Bóg zawarł z Abrahamem, musiała być dopełniona ludźmi z narodów.
Stało się to "wybawieniem" dla wszystkich Żydów, bo odtąd - jeśli tylko chcieli i dokonali zmian - mogli skorzystać z błogosławieństw Bożych, ale już innego rodzaju.
Tak, jak czytamy w Rzymian 11:26
A o przymierzu z Abrahamem mówi ten fragment - Galatów 3:16-18, 28,29
To jest ciekawe.
Przymierze Abrahamowe zostało zawarte o wiele (430 lat) wcześniej, niż Przymierze Prawa.
Przymierze Prawa tylko było uzupełnieniem i dotyczyło wyłącznie Izraelitów.
Ale jak mówi Kolosan 2:14 Bóg...
Tak więc Przymierze Prawa zostało unieważnione po śmierci Jezusa.
Ale Przymierze Abrahamowe obowiązuje i zostało rozszerzone na tych ludzi z narodów, którzy "należą do Chrystusa".

I dlatego bratem w wierze mogę nazwać tego Żyda, który został uczniem Chrystusa.
Tego - nadal wyznającego judaizm - już nie.

Odświeżam stary wątek, by nie mnożyć nowych.
Interesuje mnie kwestia, dlaczego żydzi , jeśli Prawo ich nadal obowiązuje, nie składają obecnie przepisanych ofiar ?
Czy tylko dlatego, że nie odbudowali światyni?
Ciekawa jest też kwestia proroków : od ponad 2500 lat żaden się nie pojawił.

Pojawiali się prorocy, ale żydzi ich odrzucili. Np. św. Jana Chrzciciela.

"Gdy król Salomon (Szlomo) zbudował Pierwszą Świątynię Jerozolimską około 950 roku p.n.e. składanie ofiar ze zwierząt było dozwolone już wyłącznie tam.

I nigdzie więcej!

Wyłącznie koheni (kapłani - potomkowie Aarona) byli odpowiedzialni za przebieg tego rytuału. Jednym z elementów było skrapianie ołtarzu krwią zwierzęcia, ale nawet wówczas ofiarą (albo precyzyjniej - jak proponuje rabin Sacha Pecaric - "oddaniem") było zwierzę, a nie krew.

Po drugie więc, od prawie trzech tysięcy lat składanie jakichkolwiek ofiar POZA ściśle określonym terenem Świątyni Jerozolimskiej, a od blisko dwóch tysięcy lat - gdziekolwiek, jest zakazane."

Tekst pochodzi z Forum Żydów Polskich.

OK, dziękuję za wyjaśnienie !
W zasadzie mają fragment, ścianę zachodnią światyni, miejsce jest , mogli by tam składać ofiary, ale chyba zasadniczym problemem jest brak Arki....

Brak Arki, brak ołtarza... Zresztą gdyby nawet udało im się odbudować Świątynię(*) to czy w dzisiejszych czasach wróciliby do tradycyjnych, krwawych ofiar ze zwierząt? Mało prawdopodobne.


________

(*) Obecnie w Izraelu istnieją grupy osób poważnie myślące o budowie Trzeciej Świątyni. Istnieje Instytut Świątynny, który kształci kapłanów, odtwarza stroje i przybory liturgiczne oraz instrumenty dla orkiestry lewitów. Na przeszkodzie tym planom stoi muzułmańska Kopuła na Skale (znana też jako Meczet Omara), która prawdopodobnie przykrywa teren, na którym znajdowało się "Święte Świętych" starożytnej Świątyni. Jednak wielu nie widzi tej przeszkody, ponieważ na podstawie badań Wzgórza Świątynnego promieniami rentgenowskimi i podczerwonymi uważają, że Świątynia mieściła się na południe od Kopuły Skały, pomiędzy Kopułą a Meczetem Al-Aksa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C ... rozolimska

Co też nie musi znaczyć, że wszyscy którzy go (Jana Chrzciciela) nie odrzucili automatycznie przyjęli Jezusa, ale to tylko taka ciekawostka dla tych którzy nie wiedzą ;)

Racja - zresztą w księgach prorockich - np. Jr 6,20, Oz 6,6 i Jl 5,22 - Biblia hebrajska krytycznie odnosi się do całopaleń i krwawych ofiar. "Nie podobają Mi się wasze całopalenia, a wasze krwawe ofiary nie są Mi przyjemne", "Miłości pragnę, nie krwawej ofiary", "Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego, a na ofiary biesiadne z tucznych wołów nie chcę patrzeć".

Świątynia i składane w niej krwawe ofiary były pomysłem Bożym, ale gdy ludzie zaczęli traktować składanie ofiar jako swego rodzaju "handel" z Bogiem: Bóg chce ofiar, to Mu je daję, ale niech nie ingeruje w moje życie - przez co mnożyły się bezbożne praktyki i styl życia bardzo daleki od norm Bożych, co wywoływało u Niego słuszny gniew i niechęć do całego tego świątynnego kultu sprawowanego mechanicznie bez zmiany serca! Boży prorocy o tym mówili, co jest wskazane wyżej...
Wina była po stronie ludzi.